My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAle wam fajnie dziewuchy...
Wymyśliłam, że jak nie zajdę do urodzin to zapiszę się na skok ze spadochronem. Ale wolałambym jednak zajść. Muszę się jakoś pocieszać i szukać pozytywnych stron w tym wszystkim, chociaż jest coraz trudniej...Asha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d1/Tomato_Bruschetta.jpg/800px-Tomato_Bruschetta.jpg
buuuu nie dało się inaczej....tylko moja bez cebulki oczywiście, bo zgagę miałabym murowaną....
ja również uwielbiam tą przekąskę...
mari to Ty lepiej zajdź....nie skacz!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 09:50
marissith, Tamka lubią tę wiadomość
-
marissith wrote:Ale wam fajnie dziewuchy...
Wymyśliłam, że jak nie zajdę do urodzin to zapiszę się na skok ze spadochronem. Ale wolałambym jednak zajść. Muszę się jakoś pocieszać i szukać pozytywnych stron w tym wszystkim, chociaż jest coraz trudniej...marissith lubi tę wiadomość
-
Marissith każda z nas ma takie chwile. Wałcz dziewczyno. Jesteśmy tu razem z Tobą, w podobnej sytuacji. Zobaczysz, juz niedługo i wszystkie będziemy brzuchate
marissith, Nenaaa lubią tę wiadomość
******************************GANG18+***************************** -
hej laseczki, wiem nie mam szans nadrobić 4 dni, więc poproszę o prasówkę. Nie było mnie tyle bo musiałam jakoś odreagować więc wyjechaliśmy z małżem na weekend a wczoraj siadł nam net
. Plus całej sytuacji: małż powiedział że nie ma opcji, choćby się miał zaje*ać to będziemy się bzykać codziennie, bo mi się należy ta ciąża jak nikomu
, po za tym póki co jestem na L4 i chcemy je spróbować pociągnąć aż do ciąży, bo z pracą tak ciężko, a nie damy rady z jednej wypłaty, a tak przynajmniej dostanę kasę z ZUSu
Asha, Katjaa, marissith, Nenaaa, Tamka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/d/d1/Tomato_Bruschetta.jpg/800px-Tomato_Bruschetta.jpg
Marysiu, wytrzymaj jeszcze trochę, rozumiem Twoją frustrację ale jestem pewna, że niedługo i Ty będziesz w gronie ciężarówek, bardzo mocno kibicuję i trzymam kciukimarissith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
a ja nie mam apetytu, serio, w ogóle, wczoraj byliśmy u teściów i teściowa w szoku mówi - Kasia nie chce jeść???? to coś musi być nie tak
śniadanie stoi właśnie koło mnie rozgrzebane ...
Mari, naprawdę doskonale wiem, jak się czujesz, walczyliśmy rok i każdy miesiąc był coraz trudniejszy, więc poszłam sobie na tę jogę i naprawdę mi pomogła, poza tym - nie pamiętam jakie badania macie porobione? wszystkie?
jak byliśmy pierwszy raz w klinice to gin powiedział, że rok to jest naprawdę normalny czas na zajście, a tak naprawdę to nawet półtora, bo mówi tak: płodność to jest naprawdę indywidualna sprawa, ludzie mają różny poziom płodności, którego nauka nie jest w stanie zmierzyć ani ocenić, może być tak, że dobrali się Państwo jako osoby o średniej bądź niskiej płodności i potrzebują Państwo więcej czasu, bez żadnych medycznych powodów
Malenq lubi tę wiadomość
-
Malenq wrote:Kroko Kilo, kilo.....piszę to co gin mi powiedział, a plamień nie miałam....
więc kochanie weź przystopuj...
a Ty nenaa z tymi zakupami również...
bo to "nine dźwigaj" nie bierze się z nicości.....
Bardzo chętnie tylko nie wiem jak, jakoś to musze sobie wszystko poukładać. -
Krokodylica wrote:smarta jestem na swoim i jak ja nie przypilnuję to nikt tego nie zrobi.
W takim razie będę pakować lżejsze paczki z do cięższych zagonię kogoś innego.
Ale masz rację weź kogoś do pomocy, w końcu jest ktoś ważniejszy -
Ja też Tamek na początku zmuszałam się do jedzenia...teraz już ciut lepiej. Ale jadłam bo jeść trza
Poza tym 10 razy silniej czułam głód i nudności na głodniaka właśnie
Nie chcę zapeszyć ale przedwczoraj i wczoraj wieczorem mulenie było duuuużo mniejsze...może przechodzi...Tamka, Malenq, justta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTamka lajk za drugą część postu....
za pierwszą grrrrrrrrrrr...........ale rozumiem, też tak miałam, ale bardzo krótko...ogólnie to jadłam, ale nic mi nie smakowało....
a teraz i smakuje i nie smakuje....ale jeść trzeba....najlepiej "wchodzi" mi "niestety kolorowy" nabiał: czyli jogurty, serki homog., twarożki itp. i oczywiście pomidor i cukinia pod różną postacią....
na mięso nadal nie mogę patrzeć, tylko na mielone tak, a wszystkie inne mogą nie istnieć....
co do ryb, też nie mam na nie ochoty, chyba że tuńczyk i ten z puszki i ten z grilla......
Tamka, Nenaaa lubią tę wiadomość
-
Nenaaa wrote:Ja też Tamek na początku zmuszałam się do jedzenia...teraz już ciut lepiej. Ale jadłam bo jeść trza
Poza tym 10 razy silniej czułam głód i nudności na głodniaka właśnie
Nie chcę zapeszyć ale przedwczoraj i wczoraj wieczorem mulenie było duuuużo mniejsze...może przechodzi...Nenaaa lubi tę wiadomość