My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
My postanowiliśmy, że na naszym ślubie będą tylko nasi rodzice i rodzeństwo, no i przyjaciele. Żadnej dawno niewidzianej rodziny itd. Ślub raczej w USC, a potem jakiś wystawny obiad i najchętniej fajną imprezką, może z grillem...? Może wszystko gdzieś w górach? Oboje kochamy góry... Taka swojska impreza dla przyjaciół. Jeszcze nic nie zaplanowaliśmy ze szczegółami, ale musimy zacząć się rozglądać, bo czas jednak leci.
Anastazjaaa, Doris-83 lubią tę wiadomość
Rozpoczęliśmy już 4 rok starań... Nadal czekamy na nasz mały Cud!
Laparoskopia 31.08.16 - usunięta przegroda macicy 2cm i ogniska endometriozy I stopnia.
Histeroskopia 6.12.16. - reszta przegrody docięta, macica jest gotowa na przyjęcie lokatora.
1 IUI- 10.01.17 - ????? (@ 25.01)
-
chmurreczkaa wrote:My postanowiliśmy, że na naszym ślubie będą tylko nasi rodzice i rodzeństwo, no i przyjaciele. Żadnej dawno niewidzianej rodziny itd. Ślub raczej w USC, a potem jakiś wystawny obiad i najchętniej fajną imprezką, może z grillem...? Może wszystko gdzieś w górach? Oboje kochamy góry... Taka swojska impreza dla przyjaciół. Jeszcze nic nie zaplanowaliśmy ze szczegółami, ale musimy zacząć się rozglądać, bo czas jednak leci.
-
No i bardzo dobrze, najbliższe osoby, powinny być na ślubie, my również nie zapraszaliśmy członków rodziny widzianych ostatnio x czasu wstecz, bez sensu to nam sie wydawało. Ach, Kochane zazdroszczę Wam, tych przygotowań, fajne to jest planowanie etc.
Kochane ja również jak Tamka nasza kochana mówię dobranoc i do jutra -
Ja też chciałam podobnie jak Anastazjaa żeby już było po naszczęście zrobiliśmy ślub tak jak chcieliśmy sami najbliżsi i było super, wiadomo każdy lubi co innego, a taki ślub na plaży albo w górach suuuper sprawa, no ale dla mnie to już ewentualnie jakaś imprezka rocznicowa dwuosobowa, może trzy
Doris-83 lubi tę wiadomość
-
Doris-83 wrote:Ale wszystkie mamy jedno wspólne pragnienie- fasolka:-)
Ja to już szaleje, przesadzam na maksa sama robię co mogę, żeby zajść i przed chwilą opier... mojego M, że wypił sobie 1 piwko, bo to przecież źle wpływa na żołnierzyki, mówię wam bije mi już całkowicie, nie wiem co się ze mną dzieje, muszę wyluzować, bo będzie źleWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 22:06
-
justta wrote:Ja to już szaleje, przesadzam na maksa sama robię co mogę, żeby zajść i przed chwilą opier... mojego M, że wypił sobie 1 piwko, bo to przecież źle wpływa na żołnierzyki, mówię wam bije mi już całkowicie, nie wiem co się ze mną dzieje, muszę wyluzować, bo będzie źle
-
lemurek wrote:a jak dziewczyny z tą salą zamawiałyście 2 lata przed?
ja miałam małe przyjęcie, a raczej obiad z poczęstunkiem, ale sala w restauracji wynajęta około 3 miesiące przed ślubem, myślę że to zależy gdzie kto mieszka, i jakie ma znajomości