My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Krokodylica wrote:usiłuje Wam napisać że ja już pod kroplówka a będą dwie, dostałam zastrzyk w tyłek.
Ps. może mobilnie jest na posta wyznaczona określona liczba znaków i krótsze trzeba pisać (?)Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2014, 11:13
-
Arienna wrote:Yas - dobrze ze małżowi nic nie jest, ciągnijcie od gościa w sądzie o odszkodowanie za zepsucie motoru, mój kumpel wywalczył 25 tys w ramach rekompensaty za zniszczenie motoru, bez skrupułów niech gość płaci za głupotę
-
Yasmin, nie zazdroszcze ! bidulko
cale szczescie mezowi nic sie nie stalo...
my bardzo nie lubimy autem w PL jezdzic. teraz to moj maz jest szoferem, ale potrzebowal troche czasu by sie do ´kultury´jazdy w PL przyzwyczaic. niedawno moja mama tez miala wypadek i auto do kasacji. jakas 20latka wjechala w nia na skrzyzowaniu.
Tanka, trzymam kciuki za usg
Kroko, daj znac jak badania! mialas usg?
ja pomoglam mezowi, z ciezkim sercem, odiwezc chlopcow do przedszkola. ich radosc, gdy zobaczyli swoje polki, szafki i kolegow troszke uleczyla moje serce (przedszkola w NO sa tragiczne!!! i bardzo przezywam to ze oni tam musza byca teraz, gdy ta ospa panuje, to jeszcze bardziej).
miala do mnei przyjechac przyjaciolka z 2miesiecznym maluchem, ale tak na dole wierca (drzwi do nowego pokoju), ze balabym sie o uszy malucha. za to salon juz gotowyteraz meble musze wybrac.
ciezarowki, macie juz jakies apetyty dziwne?? ja musialam pojechac do sklepu po pieczarki i smietana. taka ochote mialma na makaron ze smietana i pieczarkami!! a brzuch mam jak w 5 miesiacu ciazy. ubrania, jedynie na gumce lub ciazowe moge nosic.Yasmin, Blondik lubią tę wiadomość
-
HAHAHAHAHAHAHAHAHAH właśnie włączyłam tv i leci dlaczego ja?
i rozmowa:
nie mów że jesteś w ciąży......?
tak to możliwe w zeszłym tygodniu zapomniałam raz wziąć tabletki, ale ja biorę tabletki od 16 roku życia.... nie sądziłam że jak raz nie wezmę to zaraz zajdę w ciążę.....
HAHAHAHAHAHA tydzień po jednej nie wziętej tabletce wyszedł jej pozytywny test a dzień później ginekolog potwierdza ciążęTamka, Blondik lubią tę wiadomość
-
Arienna wrote:Yas - dobrze ze małżowi nic nie jest, ciągnijcie od gościa w sądzie o odszkodowanie za zepsucie motoru, mój kumpel wywalczył 25 tys w ramach rekompensaty za zniszczenie motoru, bez skrupułów niech gość płaci za głupotę
Yasmin lubi tę wiadomość
-
Arienna wrote:Yas - dobrze ze małżowi nic nie jest, ciągnijcie od gościa w sądzie o odszkodowanie za zepsucie motoru, mój kumpel wywalczył 25 tys w ramach rekompensaty za zniszczenie motoru, bez skrupułów niech gość płaci za głupotę
Sa takie firmy ktore sie zajmuja wciaganiem kasy z ubezpieczenia i to nei jest glupie i bardzo sie oplaca jak wypadek, jest powazny. spokojnie byscie wydusili sporo kasy, nawet za straty moralne bo zona ciezarna i stresu sie nabawila, serio.Yasmin, Blondik lubią tę wiadomość
-
Yaśmin nie zazdroszczę stresowej sytuacji, ale dobrze ze wszystko ok z mężem
Mój niedawno wracał z pracy 500km z przerwanym przewodem hamulcowym, byłam cała w stresie czy dojedzie, ale dojechał na szczęście
Beszka ja mam różne zachcianki, raz chce mi się coś słodkiego, raz ostrego, a następnym razem sok grejfrutowyogórki kiszone zapijam mlekiem
albo zajadam słodkim jogurtem, na razie nie mam żadnych sensacji żołądkowych hihi
Krokodylku kuruj się tam kochana
Ariena programy dlaczego ja, szpital i itp są the bestmożna się pośmiać
Yasmin lubi tę wiadomość
-
beszka wrote:Arienna to chyba nie takie proste. mojej mamie nawet rownowartosci auta nie oddali. mamy ubezpieczyciel tez dal ciala w efekcie czego mama zmienila na inna firme.
jechał z dziewczyna na motorze, 20 na godzinę bo domki oglądali, z bramy wyskoczył na nich pies przewrócił motor, połamał tym samym owiewki (takie plastiki na motorze)kumplowi porwała się kurtka i porysował kask- niby nic takiego, ale jak sprawdził cenowo to wymiana na oryginalne owiewki i kupno zniszczonych ciuchów i kasków kosztowało by go ok 20 tys dziwne bo wartość całego motoru to ok 16 tys. Wezwali policję, właściciel psa, narąbany. Kumpel próbował się dogadać proponując mu że sprzeda mu motor ze sprzętem, (motor był wystawiony na sprzedaż)ale właściciel psa wykrzyczał że niech się dogaduje z psem który na niego wyskoczył. Ubezpieczyciel stwierdził że nic się kumplowi nie należy bo pies nie może odpowiadać za zniszczenia. Kumpel poszedł z tym do sądu ..... i ...... sadzi się już dwa lata ale właściciel psa musi mu oddać równowartość kasków, kurtek i koszt naprawy motoru w serwisie.Blondik lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:Sa takie firmy ktore sie zajmuja wciaganiem kasy z ubezpieczenia i to nei jest glupie i bardzo sie oplaca jak wypadek, jest powazny. spokojnie byscie wydusili sporo kasy, nawet za straty moralne bo zona ciezarna i stresu sie nabawila, serio.
-
Yas no nieciekawa nocka..dobrze, że już po strachu; ja też bym się dowiedziała o odszkodowanie.. dlaczego nie skorzystać..kasa się Wam przyda..
Krokodylku, to dobrze, że kroplówka idzie, a zastrzyk z czym? jakie badania robili? pisz krótsze posty, może to złośliwość rzeczy martwych
Beszka, no tak.. z chłopcami jest łatwiej (podobno); mam jednego i nie obraziłabym sie mając drugiego do pary..ale dziewczynkę też przyjmiemy..byle było zdrowe jak ryba! ile km. od Bergen mieszkasz? w bergen mam dwóch szwagrów.. wybieramy sie na jesień w odwiedziny.
Ariena, masz anielską cierpliwość.. ja nie mogę tego oglądać.. poziom gry aktorskiej mnie przytłacza -
konwalianka wrote:
Ariena, masz anielską cierpliwość.. ja nie mogę tego oglądać.. poziom gry aktorskiej mnie przytłacza -
Konwalianka, ok 60 km ale promem musimy preplynac 45 min
kiedys mieszkalismy w Bergen. niestety to nie miasto dla mniemam tam swojego ginka, do kotrego chodzilam prywatnie w ciazy z Leonem i teraz tez bede chodzila. czasem na lotnisko pojedziemy, czy do szpitala jak nas tam odesla lub zakupy...wole Stavanger
tam mieszkalismy 2 lata. wrocilismy na wyspe, bo tutaj mieszka rodzina mojego meza. moj maz tu sie wychowal. nasz syn za rok pojdzie do tej samej szkoly, do kotrej R chodzil
ale Bergen pieeeekne miasto
podoba Ci sie? bylas tu wczesniej czy teraz pierwszy raz w odwiedziny przyjezdzacie? -
Beszka, mnie dalej głównie śmierdzi więc raczej zachcianek nie mam, zmuszam się żeby coś tam zjeść, a jem co godzinę bo inaczej mnie muli
chociaż w poniedziałek miałam taką fazę na kopytka i buraczki, że przelazłam pół osiedla w poszukiwaniu, bo w mojej ulubionej garmażerce była awariajustta lubi tę wiadomość
-
Hej laseczki co słychać? Ja powróciłam z pracy dopiero i za obiadek się jakiś fajny biorę
Yasmin póki ludzie są cali to nic się nie stało... A o odszkodowanie swoją drogą śmiało można powalczyć. I faktycznie te firmy ściągające odszkodowania są super. Moja babcia za pogryzienie dostała z odszkodowania 500zł a pani z takiej właśnie firmy wyciągnęła jej jeszcze 3000więc warto.
Kroko trzymaj się kobietko i dzielna bądź
Coś mnie jeszcze ominęło? Jeśli tak to napiszcie co tu za niusy od rana