My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Katjaa wrote:A ja przepraszam że zapytam jak myślicie u mnie była już owulka z tego co wykres pokazuje? Bo wiecie wg mnie ja ciągle mam owulke :p tylko w ciążę zajść nie mogę...
To tak jak ja!
Mi to sie ciagle wydaje ze mam jakies objawy owulacji .... Od połowy miesiączki mniej - wiecejKatjaa lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczynki ja zawsze kibicuje swojej owulce tylko cholera w kulki leci... fakt szyjka jest jeszcze wysoko, mieciutka i otwarta ale śluzu rozciagliwego już ni chu chu nie ma....
Lena a jak myślisz da się to leczyć bo mi by się przydał odwyk od myślenia ze owulka jest i -
ee na mojego syna nie działa Zinnat wogóle..
a ja mam też małe cycki - nawet teraz, 70B pełne - a po synku to mi do A chyba zeszło.. a jak zaczęłam ćwiczyć, to małe pypcie odstawały, bo tkanka tłuszczowa zeszła..no nie jest źle mojemu P odpowiadają, coć teraz się zachwyca..mówię mu aby się cieszył,bo to ostatni raz są takie duże, chyba ze też sztuczne sobie zafunduję..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 15:39
-
Katjaa wrote:Dzięki dziewczynki ja zawsze kibicuje swojej owulce tylko cholera w kulki leci... fakt szyjka jest jeszcze wysoko, mieciutka i otwarta ale śluzu rozciagliwego już ni chu chu nie ma....
Lena a jak myślisz da się to leczyć bo mi by się przydał odwyk od myślenia ze owulka jest i
Ale po co Katja? Lepsze takie myślenie, niż w drugą stronę - stresowanie się, że jej nie ma
Ja na szczęście swoim pomiarom szyjki nie ufam i kieruję się tylko śluzem. Czuję zbyt małe zmiany w niej w obrębie cyklu.********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
nick nieaktualny
-
Katjaa wrote:Dzięki dziewczynki ja zawsze kibicuje swojej owulce tylko cholera w kulki leci... fakt szyjka jest jeszcze wysoko, mieciutka i otwarta ale śluzu rozciagliwego już ni chu chu nie ma....
Lena a jak myślisz da się to leczyć bo mi by się przydał odwyk od myślenia ze owulka jest i
Nie wiem ....
Trudno chyba leczyć w moim wypadku kiedy mam faceta ktory to sie ciagle dopytuje czy to "juz" ...
No bo ja mam obsesje zobaczenia II
Ale Wojtek to ma obsesje do sześcianu ....
Ja nawet juz nie wiem co on je i bierze co zalecają na zwiększenie i polepszenie plemników ...
Trudno to zarachowac juz ...
Katjaa lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Katjaa wrote:mimo ale to myślenie czy trafiłam z
w owulke męczy... bo M teraz dużo ma służb i często zmęczony więc z
już nie jest tak często
Czyli śluz jest bardziej wiarygodny...
Znam to, sama wciąż analizuję czy w okolicach prawdopodobnej (!) owulki nie było za mało albo za dużo(problemy nasienne)
Dla mnie bardziej, ale to chyba indywidualna sprawa i kwestia doświadczenia w badaniu szyjki
Zbieram się powoli, później Was poczytam. PapaWiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 15:49
Katjaa lubi tę wiadomość
********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
Katjaa wrote:mimo ale to myślenie czy trafiłam z
w owulke męczy... bo M teraz dużo ma służb i często zmęczony więc z
już nie jest tak często
Czyli śluz jest bardziej wiarygodny...momo1009, Katjaa lubią tę wiadomość
-
Katjaa wrote:mimo ale to myślenie czy trafiłam z
w owulke męczy... bo M teraz dużo ma służb i często zmęczony więc z
już nie jest tak często
Czyli śluz jest bardziej wiarygodny...
No wlasnie - u Was służby przeszkadzają
U nas mieszkanie ze soba w kratkę.
I ciagle licze i obserwuje i dol mnie bierze ze np widzimy sie do poniedziałku a owulacji moze byc w srode i juz kolejny cykl zmarnowany ...
Ja juz to kiedys pisałam ...
Nie moge zajac w ciaze bo nie mieszkamy razem
Nie mieszkamy razem bo najlepiej bedzie jak bede najpierw w ciazy
Błędne koło ...
Ale co raz czesciej mysle ze chyba jednak z czasem rzuce prace i sie przeprowadze
Nie chciałam rezygnować z L4 i macierzyńskiego z firmy w ktorej pracuje prawie 10 lat
Jak przeprowadze sie do W to zwyczajnie bede z nim pracowac i kasa przejdzie bokiem.Katjaa lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
Słodkich snow Melenq
Zrobiłam owu testa - cień cienia czyli klapa .....Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
Lena a czemu masz rezygnowac z macierzyńskiego? co przeszkadza mieszkanie w innym miejscu? moi znajomi tak zrobili.. dziecko, ciaza, wychowawczy, przeprowadzili się, ona ciągła tam gdzie była.. a pozniej zaszła w drugą ciazę..
wiem dziewczyny jakie to stresujące, też to przerabiałam.. mój mąż była bardziej zafiksowany niż ja, tak naprawdę to on mnie sprowadził na owuwysłał linka, założył konto, wpisywał moje dane i tampki..a ja się wkurzałam.. bardzo się nakręcał
więc właściwie znamy się dzięki niemu
czasem facieci się przydają
do poczytania:
http://dzieci.pl/kat,1033597,title,Ciaza-mozna-sie-zarazic,wid,16879102,wiadomosc.html?smgputicaid=6136f0Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2014, 16:11
Anuśka, Katjaa lubią tę wiadomość
-
heja! dawno nie zagladalam
umieram dzis na kaca ;/ niedlugo zostane alkoholiczka bo ciagle ktos mnie na miasto wyciaga. Nie wiem w ogole jak dzien w pracy przezylam w takim stanie...
Nie mam sily czytac forum, ale powiedzcie gdzie sie schowaly te wrzesniowe fasolki -
konwalianka wrote:Lena a czemu masz rezygnowac z macierzyńskiego? co przeszkadza mieszkanie w innym miejscu? moi znajomi tak zrobili.. dziecko, ciaza, wychowawczy, przeprowadzili się, ona ciągła tam gdzie była.. a pozniej zaszła w drugą ciazę..
Konwalijko. My nie mieszkamy razem. Dzieli nas 150 km.
W ma swoją firmę i u siebie pracuje. Ja pracuje w korporacji u siebie.
Jak się do niego przeprowadzę przed ciążą to będę musiała zrezygnować z pracy czyli z L-4 ciążowego i macierzyńskiego.
A szkoda mi. Nie zarabiam najgorzej .... Przepracowałam w tej firmie 10 lat - wypociłam siódme poty .. Głupio by mi było zwolnić się, przeprowadzić i za dwa miesiące zajść w ciąże z zatrudnieniem u W.
Wiem... Wiem.. dziecko i ciąża najważniejsze .. Ale na razie tak kombinujemy...
Jak się w najbliższym czasie nie uda tak z mieszkaniem w kratkę to i inaczej zaczniemy kombinować
Po drugie to jest tak, że ja od 4 lat mieszkam u rodziców bo moja mama jest chora.
Trochę mnie zafiksowali na punkcie opieki nad mamą. Swojego czasu nie miałam zupełnie swojego życia... Moje rodzeństwo wcale się do tego nie przykłada bo mieszkają oddzielnie i "swoje życie i rodzinę mają". Jak wyprowadzę się z domu bez powodu jak się wszyscy przyzwyczaili, że ja się mamą opiekuję to będę "ta najgorsza" ....
A jak dlatego, że w ciąży jestem i czas mi ułożyć sobie życie to inaczej na to spojrzą...
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Smoczyca1 wrote:No właśnie kroko co tak zamilkłaś?
Co do streszczenia to na mnie nie licz bo ja sama niewiele wiem
Przepraszam że tak nie zaglądam, ale miałam bardzo ciężki czas, przedwczoraj miałam albo jakieś zatrucie albo wirus, nie widzę innej opcji, całą dobę wymiotowałam co 10 minut. Mąż mnie chciał wieźć do szpitala ale nawet nie byłam w stanie się zebrać.
Wczoraj nic nie jadłam tylko piłam i jakoś było aż do wieczora, kiedy to zjadłam i cała jazda zaczęła się od początku.
Dzisiaj jakoś się trzymam ale nie jest łatwo niestety.
Trzymam kciuki za Was wszystkie i idę się położyć.Katjaa lubi tę wiadomość