My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Katjaa wrote:Lena już wiem gdzie jem obiad w niedzielę...
A wpadaj- ja zawsze tych klusek to na pól wojska robieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2014, 14:21
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Trzymaj się Blondik :******Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
Katjaa wrote:Lena z skąd Ty? Która część Polski?
Granica dolnośląskiego i wielkopolskiegoKatjaa lubi tę wiadomość
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Lenka ja razem z Katją jade na obiad w niedziele do ciebie
matko co za gin wrrrr
ja poczytałam opinie o moim i był ok tylko on strasznie na kase sie zrobił wiem ze z ciążą bede na nfz do niego chodzic a teraz chcodze do tego co ma USG za freeKatjaa, Lena83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katjaa wrote:Uuu ja lubuskie granica z Niemcami...
Biedroneczko to jedziemy...
Katja ale gdzie to lubuskie bo stamtąd mój W i ja często bywam to jak blisko to nie ma sprawy zapraszam na obiad jak będęMoże kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Jeśli chodzi o gina to powiem Wam, że ja chociaż bym miała wygrzebać kasę spod ziemi to znalażłabym najlepszego gina na ciążę.
No nie kozakuję bo milionerem nie jestem ale wiem co znaczy zły gin w ciazy.
Gdyby mój gin w I ciazy zauwazył co miał zauwazyć to nie spędziłabym 3 m-cy w szpitalu plackiem i moje dziecko nie urodziłoby się w 33 tygodniu.
Wszystko dobrze się skończyło ale ile było płaczu i strachu, którego nikomu nie życzę to moje...
Potem jak w poznańskiej klinice się dowiedziałam to już od 12 tygodnia było niehallo i gdybym wtedy trafiła do szpitala to wsyatczyło naprawdę tydzień. Profesorowie byli zszkokowanmi..
Dlatego myslę, że wybór lekarza jest ważny.Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
ja z Zuzą chodziłam prywatnie ale wiecie wtedy byo inaczej teraz kasa sie liczy niestety a ze on panstwowo przyjmuje to bede chodzić a na usg 40zł w jego gabinecie wiec tez żle nie jest
byle tylko ten kropek juz zamieszkał -
nick nieaktualny
-
Blondik, mam nadzieję, że to faktycznie na@, niech szybko przychodzi coby już nie było krwawień..
ja zgadzam się z Leną, mało tego..mam teorię i się jej trzymam.. chodzę do dwóch niezaleznych lekarzy (w ciąży z tymkiem też tak było), żaden nie wie o sobiemoja siostra przeżyła tragedię, straciła dziecko w 6-tym miesiącu, mały zmarł..lekarz się nie poznał..chodziła z martwym dzieciątkiem przeszło 2 tygodnie, bo organizm nijak nie reagował..dziecko zaczeło się rozkładać, doszło do zakażenia organizmu, ledwie ją odratowali..a później, walczyli o to, żeby wogóle mogła miec kiedyś dzieci..walka trwała rok! udało się.. w kolejnej ciaży także chodziła do dwóch, bo im nie ufała, mimo, że jeden z nich uratował jej życie i "zwrócił"możliwość posiadania dzieci..ma jednego syna, na więcej się nie zdecydowała, bo trauma ją zjadła..
-
Biedroneczka83 wrote:ja z Zuzą chodziłam prywatnie ale wiecie wtedy byo inaczej teraz kasa sie liczy niestety a ze on panstwowo przyjmuje to bede chodzić a na usg 40zł w jego gabinecie wiec tez żle nie jest
byle tylko ten kropek juz zamieszkał
Ja tam nie mówię, że to musi być prywatnie.
Czasem się zdaża dobry, odpowiedzialny lekarz na NFZ.
Po prostu mówię, że to trzeba przemyśleć dobrze.
Oczywiscie nigdy nie mamy gwarancji, ale ja nie chciałabym sobie pluć drugi raz w brodę, że zaufałam pierwszemu lepszemu ...Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Lena83 wrote:Ja tam nie mówię, że to musi być prywatnie.
Czasem się zdaża dobry, odpowiedzialny lekarz na NFZ.
Po prostu mówię, że to trzeba przemyśleć dobrze.
Oczywiscie nigdy nie mamy gwarancji, ale ja nie chciałabym sobie pluć drugi raz w brodę, że zaufałam pierwszemu lepszemu ... -
konwalianka wrote:Blondik, mam nadzieję, że to faktycznie na@, niech szybko przychodzi coby już nie było krwawień..
ja zgadzam się z Leną, mało tego..mam teorię i się jej trzymam.. chodzę do dwóch niezaleznych lekarzy (w ciąży z tymkiem też tak było), żaden nie wie o sobiemoja siostra przeżyła tragedię, straciła dziecko w 6-tym miesiącu, mały zmarł..lekarz się nie poznał..chodziła z martwym dzieciątkiem przeszło 2 tygodnie, bo organizm nijak nie reagował..dziecko zaczeło się rozkładać, doszło do zakażenia organizmu, ledwie ją odratowali..a później, walczyli o to, żeby wogóle mogła miec kiedyś dzieci..walka trwała rok! udało się.. w kolejnej ciaży także chodziła do dwóch, bo im nie ufała, mimo, że jeden z nich uratował jej życie i "zwrócił"możliwość posiadania dzieci..ma jednego syna, na więcej się nie zdecydowała, bo trauma ją zjadła..
Mojej siostrze dziecko odratowali ale urodziło się 1 pkt.
Teraz 20-stolatka z poziomem 5-ciolatka.
A gin do którego chodziła nie zuwazył zatrucia ciazowego. Chodziła do niego prywatnie co 2 tygodnie. Potem na oddział trafiła na jego dyżur z olbrzymim ciśnieniem i bólem masakrycznym głowy. Położył ją i tyle. Dopiero za dwa następne dni inny gin jak zobaczył wyniki to expresem na salę operacyjną..
Ja teraz też chodziłabym do dwóch.Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
nick nieaktualny
-
Katjaa wrote:Angeika jedziesz z nami do Leny? My blisko mamy do siebie w miarę...
No napisz w końcu skad jestes?
Tzn jakieś większe miasto podaj najbliżej CiebieMoże kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.