My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sama będziesz rodzić czy z mężem? Ja też tak miałam, że żadnej szkoły, brak lekarza w szpitalu, ale był mąż i opiekę miałam fantastyczną, a jak nie wiedziałam co robić to położne podpowiadałyMalenq wrote:a ja mam pytanie, tylko bez śmiechu!! bo to moje pierwsze dziecko, pierwsza ciąża, pierwszy poród przed mną...
a mianowicie, nie chodzę do szkoły rodzenia, nie mam położnej środowiskowej, chodzę do prywatnego gina, nie mam gina w żadnym szpitalu - mój właśnie przestał pracować państwowo.....
czy sobie poradzę??? czy bez tego wszystkiego przetrwam poród???
kurczę nachodzą mnie przeróżne myśli.........i jedno wiem, to to, że zwariuję....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 18:16
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytakich słów potrzebujęAnuśka wrote:Sama będziesz rodzić czy z mężem? Ja też tak miałam, że żadnej szkoły, brak lekarza w szpitalu, ale był mąż i opiekę miałam fantastyczną, a jak nie wiedziałam co robić to położne podpowiadały

dziękuję
tak z małżem i to ON wyszedł z inicjatywą......ależ byłam zdziwiona:) pozytywnie zdziwiona:) -
To super. Gratulacje dla niego za odwagęMalenq wrote:takich słów potrzebuję
dziękuję
tak z małżem i to ON wyszedł z inicjatywą......ależ byłam zdziwiona:) pozytywnie zdziwiona:)
Wyleżałam się w ciąży długo w szpitalu i zauważyłam że zupełnie inaczej traktują kobietę jak jest z mężem
Chyba się boją przejętych tatusiów
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnybo ja chciałam aby ze mną była siostra, nie chciałam GO zmuszać, ani nie wychodziłam z inicjatywą....a jak się dowiedział o moich planach, to wyrzuty mi robił, i smutny chodził kilka dni, aż nie powiedziałam: "TAK, tak to Ty będziesz, i wręczyłam mu zasady" heeheheheheAnuśka wrote:To super. Gratulacje dla niego za odwagę
Wyleżałam się w ciąży długo w szpitalu i zauważyłam że zupełnie inaczej traktują kobietę jak jest z mężem
Chyba się boją przejętych tatusiów 
Justta no ja na razie mam w planach SN, ale co będzie to zobaczymy.....
justta, Anuśka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjustta oby NIE w grudniu.....aaaa w styczniu skarbie OBIE będziemy się rozpakowywaćjustta wrote:Ja niestety cesarkę planowaną będę miała i to w styczniu więc razem może będziemy mamami styczniowymi, no chyba że ty się rozpakujesz w grudniu jeszcze


a dlaczego masz zaplanowaną???
mykam, muszę się położyć, bo już brzuchol daje o sobie znać....trzeba się "rozluzować" hehehe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 18:54
-
nick nieaktualnyMalenq, ale ja nie miałam traumy
. Specjalnie to napisałam, żeby Cię pocieszyć gdyby jednak przyszło Ci "rozpakować się" w grudniu
.
A tak swoją drogą - pisałam Wam, że moja mama pracuje jako kadrowa. Siedzi w pokoju ze starszą panią, która tylko dni odlicza do emerytury. I kiedy urodziłam Duśkę, a moja mama w pracy się pochwaliła, to Pani Janinka powiedziała z prawdziwym żalem "No szkoda, w grudniu byłoby lepiej. A tak to będzie miała dłużej do emerytury..."
.
Malenq, nie miałam za sobą żadnej szkoły rodzenia, ale wiedziałam że będę mieć cesarkę, także nie odczuwałam potrzeby uczestniczenia w szkole. Kiedy przez myśl mi przeszło, że mogłabym rodzić w wodzie, to szukałam przede wszystkim dobrej położnej (za opłatą oczywiście). Szybko mi jednak przeszło
.
justta, Anuśka, Malenq lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:justta oby NIE w grudniu.....aaaa w styczniu skarbie OBIE będziemy się rozpakowywać

a dlaczego masz zaplanowaną???
mykam, muszę się położyć, bo już brzuchol daje o sobie znać....trzeba się "rozluzować" hehehe
Malenqa ze względu na pierwszą moją cesarkę i komplikacje, teraz lekarka chce szybciej rozwiązać ciąże, żeby wszystko było dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 19:05
-
Dziewczyny a to tak jest ze jak I cesarki to i II ciaza cesarki?Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Malenq wrote:a ja mam pytanie, tylko bez śmiechu!! bo to moje pierwsze dziecko, pierwsza ciąża, pierwszy poród przed mną...
a mianowicie, nie chodzę do szkoły rodzenia, nie mam położnej środowiskowej, chodzę do prywatnego gina, nie mam gina w żadnym szpitalu - mój właśnie przestał pracować państwowo.....
czy sobie poradzę??? czy bez tego wszystkiego przetrwam poród???
kurczę nachodzą mnie przeróżne myśli.........i jedno wiem, to to, że zwariuję....
kochana poczytaj opinie o szpitalach, ponieważ w Polsce niestety ważne jest gdzie rodzisz, u mnie w polsce w okolicy jest kilka szpitali, ale takich dobrych gzie opieka jest dobra a położne nie wypaczyły się zawodowo może z dwa
nie ważne że nie masz szkoły rodzenia popatrz na necie jak prawidłowo oddychać w czasie porodu bo to naprawdę pomaga -
Lena nie zawsze tak jest, najczęściej zależy od tego z jakiego powodu była pierwsza cesarka, czasami też od czasu jaki minął pomiędzy jednym porodem a drugim, myślę że każdy przypadek rozpatrują indywidualnie, a przynajmniej tak powinno być
Lena83 lubi tę wiadomość
-
u mnie cisza jak makiem zasiał cycki pobolewają jak podniosłam mała to teraz mnie nieżle kłuje w boku na cyckach żyły jak autostrady ale tak miewam wiec to nie znakLena83 wrote:Ja mam wszystkie objawy @ za rogiem czyli brzuch, jajnik, cycki...
Umrę z powodu PMS kiedyś......
Tylko, że jak @ przyjdzie jutro to ja się załamie bo ja co raz krótsze cykle mam.
Kiedyś miałam jak w zegarku 28 .. ostatnie 2 po 25 .. a jak teraz mi się skróci do 23.. No bez jaj !!
Spadam do domu więc do później dziewczyny :*******
szyka twarda wysoko zamknieta dobra jutro juz nie gmeram bo mi ginek pogmera 
Anuśka nieżle z ta betą to kiedy idziesz???
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH














