My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
witajcie niedzielnie..
Blondik - cieszę sie, że w końcu poukładało się po Twojej mysli, a praca zawsze lepsza niż ciągłe rozmyślanie, super, że łapiesz "byka za rogi" a jak z Twoją @ i krwawieniami?
staraczka - po owulce, to 3 dni tempka na bank na wyższym poziomie, a później to różnie.. teoretycznie może spaść na 3 dni przed @ ale czasem spada dopiero w trakcie @, więc nie ma reguły..
a le tu były nocne gaduchy - fajnie.. ja nie wytrzymuje siedzenia do późna..
kochane, mam za sobą okropną noc.. o 3 rano Tymek do nas przyszedł..okropnie się wiercił co normalnie 2 minuty, o 4 atak duszności( trwało to 40min, przeszło, jak go po 1 nieco zagadałam, po 2 daliśmy leki zwiotczające, po 3 hydrazyne.. po kolejnych 20min usnął wycieńczony.. to nasza wina, wczorajszy dzień, nerwówka i kłótnie, to się na nim odbiło, ewidentnie to było na tle nerwowym.. mam okropne wyrzuty sumienia, jesteśmy już po rozmowie z P; człowiek nawet się nie spodziewa, jak dzieci to odbierają..mój Tymek wrażliwy i tak u niego to się odbija, a u innych pewnie w inny sposób, są nerwowe, nieznośne..musimy to zmienić, aby się nie powtarzały takie ataki, ale właśnie chciałam Wam napisać, abyście w przyszłości naprawdę uważali na takie "akcje" w domu.. mnie oczywiście po "akcji" znowu bolał brzuch i zaczęłam wymiotować - z nerwów, więc zafundowałam akcje dwójce moich maluchów, niezła matka ze mnie!
dół jak diabli..
chłopaki pojechali do kościoła, mnie bolą plecy, brzuch i do tego głowa.. ech
miłego dnia -
Anuśka wrote:Aż do samego końca albo i dzień dłużej. Czasem spada dzień lub dwa przed @ a czasem podczas @ dopiero leci w dół
Powiem Ci że takie mierzenie to super sprawa. Można naprawdę świetnie poznać swój organizm -
czesc wszystkim
krokodylek pytałas gdzie sie podziewam
zagladam tu czasem ale nie sposób was nadrobic a ja spedzilam ostatnio troche czasu bez neta, w sierpniu na wyjezdzie nie mialam, potem naskładało sie kilka spraw ze nie mialam czasu...
no a potem spedziałam mnostwo czasu w szpitalu ;(
najpierw moja starsza córka sie poparzyła, niestety dosyc rozlegle i byłam z nia w szpitalu na szczescie nie gleboko bo tylko I/II i nie mam juz prawie sladu poza lekkim zaczerwienieniem
a potem ech... złapałam e.coli rozlozylo mnie odrazu prawie jak wyszłam ze szpitala z córka i za dwa dni byłam juz znow w szpitalu tym razem na poloznictwie
martwiłam sie o małego, bo od poczatku ciazy jakos tak wiek z usg coraz bardziej uciekał od aktualnego terminu ale okazało sie na połowkowym że wszystko jest ok i
mały jest zdrowy i rośnie zdrowo
także dziewczyny moje dwie córeczki mają mieć braciszka ale okaze sie po porodzie
trzymajcie sie ciepło a ja postaram sie zajrzec w pozniejszym terminie i nadrobic zaległości a teraz juz musze spadać
buziaki
konwalianka, Blondik, LaRa, Tamka, choco, justta lubią tę wiadomość
-
stara_czka wrote:tylko u mnie nie ma czego mierzyć, bo ja nigdy nie mam owulacji.
Taki urok PCOS, ale teraz jak będziesz mierzyć i okaże się że faktycznie nie ma owulki to przynajmniej wiesz co trzeba poprawić, żeby była
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
helenq gratuluję synka i zdrówka dla córy i Ciebie, rozumiem, że juuż wyszliście na prostą? mam nadzieję
staraczka - to zawsze jest smutne, ze nie jest się na I miejscu - tulę..a tempkę lepiej mierzyć, bo poznaje się swój organizm..
Czarnula - nic straconego jeszcze, póki co korzystaj z mocy męża i swojej przyjemności
buziaki -
Czarnula87 wrote:Bryyy jak wyczułam tak się stało, tempka poleciała w dół totalnie
coś czuję że jednak bezowulacyjny cykl sie szykuje
-
Wiecie co... Jakieś wielkie samoloty na moje niebo wlatają
Brzmią jak bombowce z IIwś
Nie podoba mi się to. Nigdy nie widziałam nad moim domem takiego ciężkiego, wielkiego samolotu z takim ryczącym silnikiem
Mamy niedaleko (w Łasku) bazę wojskową i chyba tam toto leciało... Kurczę tak straszą wojną w internetach, a teraz takie samoloty.... Feee.... Nie podoba się mi
-
nick nieaktualnyhelenq DUŻO, DUŻO zdrówka Tobie, córce i malutkiemu - ho ho ho to już 3ci chłopak na 30stkach:) ajajajaja NENUŚ słyszałaś????????? no to Kosia będzie miała radochę
Czarna a jaki plan w związku z tym na kolejny cykl??? gdyby ten znowu był "pusty" - chociaż JA bardzo bardzo mocno 3mam kciuki za siostrzyczkę dla Michasia:)Anuśka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
stara_czka wrote:a poza tym to mam coraz większą depresję. czuję się samotna. Mój facet tak naprawdę nie jest mój (on jest przede wszystkim ojcem, potem jest ojcem chrzestnym, ojcem dzieci zmarłego brata, synem, bratem, a na koncu jest mój)
-
nick nieaktualnystara_czka wrote:a poza tym to mam coraz większą depresję. czuję się samotna. Mój facet tak naprawdę nie jest mój (on jest przede wszystkim ojcem, potem jest ojcem chrzestnym, ojcem dzieci zmarłego brata, synem, bratem, a na koncu jest mój)
a jak będziesz miała z Nim dziecko???? to na którym miejscu ON będzie??? uhmmmm ja to myślę, że sprawa jest inna niż Ty to widzisz......rozmawiałaś z NIM o tym?
-
Witam, suonko swieci, temp na zewnątrz poszybowała do góry, zapowiada sie cieplutenki dzień
Na 11 lecimy do kościoła, a potem czas sie wziąć za obiad - wymyśliliśmy placki po węgiersku w wydaniu lekko dietetycznym
Aaa wracając do puzzli, podobają mi sie takie z dzieciaczkami ( jak sesje u Blondik) i już sie zastanawiam nad zamówieniem na allegro. Wieczory bedą coraz dłuższe, zimniejsze wiec muszę sobie zagospodarować wieczorymomo1009 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:
Czarna a jaki plan w związku z tym na kolejny cykl??? gdyby ten znowu był "pusty" - chociaż JA bardzo bardzo mocno 3mam kciuki za siostrzyczkę dla Michasia:)
w następnym cyklu pobawię się jeszcze z dongiem i ... koniec na tym będzie :] potem odpuszczam zupełnie
zacznę łykać orgametril od 16 dc mimo że on owulkę blokuje i skupię się na sobie - jakaś dietka, ćwiczenia, podbuduję zdrowie i dopiero jak osiągnę to co chcę sama ze sobą wrócimy do starań -
nick nieaktualnycórka skopała mnie o 3ciej rano, do 4.30 zasnąć nie mogłam, przez 1,5h kręciła się, wierciła, kopała, szturchała....kurka wodna, zaczyna się............. dzisiaj rozpoczęła 26tydzień, i największa aktywność przed nią, a przede mną i moimi biednymi żebrami ciężki czas...........wiem, nie mam na co narzekać - i tego nie robię!!! tylko kminię jakby tu przetrwać i wyjść cało z tej bojówki heheheheh
Anuśka, Nieukowa, Czarnula87, konwalianka, Krokodylica, Tamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzarnula87 wrote:ćwiczenia, podbuduję zdrowie i dopiero jak osiągnę to co chcę sama ze sobą wrócimy do starań
to jest bardzo dobry plan:) szczęśliwa i zadowolona z siebie --> to szczęśliwa mama:)
ale z taką liczbą serduch jaką mąż Ci serwuje, coś myślę, że na dietę nie zdążysz przejść -
Czarnulko czy jest owulacyjny czy nie, sprobowac warto. Bo co nam pozostaje?
Ja czuje ze okres przyjdzie. I mam mega dola a moj maz ma pretensje ze nie mam ochoty ani na zapasy lozkowe ani na spacer ani na nic... no co ja poradze ze potrzebuje byc mama i co miesiac los mi odbiera moje prawa?
Ech, niedziela sloneczna a wserduchu mam chmure gradowa.
Sprobuje mysli zajac czyms ciekawym, dorwalam w sklepie kuchnie swiata japonska soje femrnetowana. Podobno to mega zdrowe i ma duzo witaminy k, ale cholernie ciezko kupic i jest mega droga. Sprobuje zrobic sobie wiecej z tej malej porcji, dzis kupuje wor soji, to sie potem moczy, gotuje i na goraco miesza z taka juz sfermentowana i podobno po 2 dniach jest gotowa duza porcja