My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale chyba najbardziej jest to zasluga tego ze te dzieci chcialy sie nauczyc.. byly to dzieci z rodzin wielodzietnych, gdzie niesttey nie ma pieniazkow na rozne rzeczy.. a jakie byly zaksoczone i ucieszone jak dostaly na koniec dyplomy i .. laptopy, drukarki,i inne akcesoria
-
hehe tak sie czulam wzrok dzieciakow jak sie dowiedzialy ze to ich ... bezcenny:)
Anuśka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry 30stki:-)
I jak się dzisiaj czujemy???
ja przespałam noc jak małe dziecko i pierwsza noc przy mega otwartym oknie, tylko około 3ciej ptasiory swoje trele już zaczęły...ale piękne...
Miłego dnia:)
Aniu cieszę się, że miałam tak przyjemny dzień -
Dzień dobry 18-stki
Dzisiaj na śniadanko serwuję kanapeczki z miodkiem, ktoś chętny?
Jak tam dziewczynki staranka? Która na jakim etapie?
U mnie jak zwykle będzie długaśny cykl. Mam nadzieję, że owulka przyjdzie w tym miesiącu.Anuśka lubi tę wiadomość
-
Witajcie ja znowu nie wyspana, pobudki w nocy i też jak Malenq słuchałam o 3 śpiewu ptaszków
Ania to miałaś rewelacyjny dzień super dzieciaczki i świetnie że potem dostały jeszcze prezenty, musiały mieć niezłe minki
Krokodylek u mnie 8dpo i powiem Ci że (*)(*) nieźle mnie paląTamka, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Cześć Niewiasty
Justta, to chyba Twoje najwyższe tempki ever, co? I te cycuchy palące...Ojjj, ładnie się zapowiada
U mnie stawiam na bezowulacyjny cykl, no cóż, dwa w roku to ponoć norma. Tempki przy braku owulacji też mogą trochę wzrosnąć więc chyba mi się taki trafił. Poza tym cisza w eterze
Ania, fajny dzień za Tobą, oby dzisiejszy też był taki pozytywny
Malenq, super, że wypoczęłyście porządnie Ty i Mrófka
Krokodyl, misie lubią miodzik...ale żeby krokodyle?! Hehe, miłego dnia i szybkiego nadejścia owulki
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry,
no więc tak - zrobiłam dziś test ciążowy i bynajmniej nie sobie a...psu wymyśliła to moja mama bo odchodzę pod zmysłów, więc wsunęłam jej rano pod zadek jak siusiała test paskowy i wyszedł zonk bo jest jedna krecha kontrolna, a w drugiej części wszystko różowe... jakby rozlał się ten barwnik i teraz nie wiem, czy test uznać za negatywny czy wadliwy czy barwnik z drugiej krechy zabarwił po prostu całe pole... nie mam doświadczenia w kwestii testów ciążowych, niestety spróbuję umówić się na to usg , trudno, znów kilka stów mniej ale muszę wiedzieć!
Justa, z całych sił trzymam kciuki! dołącz do Malenqiej, niech już będą w naszej 30letniej wspólnocie przynajmniej dwa serducha..
Nena, Twój wykres jest niesamowity!! ale wcale nie uważam, że ma to oznaczać, że nie miałaś owulki, tempka to chyba tak indywidualna sprawa,że nie da się tego tak ocenić, a z tym śluzem to jest tak, że na zewnątrz może nie być, a w środku raj dla plemniczków także luz, tez zaciskam kciuki!
Krokodyl, ja mam kanapki z dżemem i truskawkami, poproszę jeszcze trochę mioduWiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 09:43
-
Hej dziewcczynki ja mialam dzis nie mily poranek .. tera zjuz jest lepiej: oto cala historia a ja dzis z rana mialam cholernie nieprzyjemna akcje uryczalam sie jak glupia.. ale pozniej wszytsko sie wyjasnilo
maz zostawil komorkew domu pod ladowarka.. bo pojechal po mame.. odebralam ja bo mama dzwonila.. powiedzialam ze M juz jedzie no i moja ciekawosc wygrrala.. nigdy nie sprawzalam eskow meza nic.. a ze mial ich malo.. no to przeczytalam.konwersacje z jedna dzieczyna.. ogolnie widac ze znaja sie od dawna ona ma dwojke dzieci .. i nagle czytam a tam tekst mojego M.. w odpowiedzi na jej zapytanie co u ciebei .. a tam.. a w miare troche sie martwie praca.. ale maly romasik na boku sie przyda .. jak toprzeczytlam to mi sie nogi ugiely.. on odp no to widze ze cos tam kwitnie a ten do niej zobaczymy..i zaczeli gadac o dzieciach jej.. pozniej napisal o pogrzebie dziadka ..
jak wrocil to sie poryczalam.. w pokoju on prychodiz i sie pyta pusiek jestes gotowa.. ??
a ze stalam odwrocona do okna i nic sie nie odezwalam to podszedl do mnie i sie pyta ejj czemu placzesz co sie dzieje ?? a ja tak łkałam i plakalam przez jakis czas bo stwierdzilam niech sie pozastanwaia..
odwrocil mnie a ja dalam mu obroczka.. jeszcze nigdy w zyciu nie widzialam go tak przerazonego.. zaczal sie dopytywac co jest o co chodzi.. czy on scos zrobil.. czy ja niechce z nim byc juz ?
na co mu odpowiedzialam powinien wiedziec o co hcodzi bo przeczytalam eski.. a ten do mnie jakie eski.. no to mu pokazalam..( myslalam ze sie wkurwi ze mu czytam smsy)
powiem wam ze myslalam ze serio cos jest nie tak..ale w duszy wiedzialam ze to tylko takie jego pisanie eskow.. bo w sumei nie ma jak i gdzie sie umawiac..
Michal nagle wzial mnei za reke przytulil mocno i powiedzial.. Aniu zonko moja w zyciu bym cie nie zdradzil..predzej bym ci powiedzial ze odchodze ale nie zdradzil.tto tlyko mojje glupie pisanie zalozyl mi obraczke i powiedzial slubowalem ci wiernosc, ui uczciwosc malzenska ja caly czas ryczalam jak bobr.. a on stal przytulony do mnei i przepraszal ze pisze takie glupoty i ze nie chce zebym plakala.. wzial moja twarz i prosto w oczy powiedzial mi ze tylko mnie kocha i nie moge wto watpic, ze za duzo ze mna przeszedl zeby nie doceniac mojej milosci..powiedzial ze jak chce to mozmey teraz do tej dziewczyny zadzwonic, i ona mi powie ze nzaja sie juz od kilku lat przed tym jak my sie poznalismy, mieszka w wawie podal mi jej wszytskie dane na FB ze ona ma meza i dzieci, a on tylko zartowal sobie ....
jak mnie odwozil ja sie nic nie odzywalam,.. wysiadlam.. on wyszedl za mna i powiedzial ze mnie przeprasza ze sprawil mi przykrosc i prosi mnie zebym nie plakala ze nie chce widziec nigdy w moich oczach lez chyba ze szczescia..i ze nie myslal ze jeden esek moze sprawic mi taka przykrosc..
moze to glupie ale mu wierze.bo wiem ze lubi sobie zartowac tak z kolezankami.. ale mi mo wszytsko powiedzialam mu ze zachowal sie niedopowiedzilnie.. szczegolnie teraz gdy mamy takie problemy.. ja jestem psychicznie wykonczona.. a on mi serwuje jeszcze cos takiego..
widzialam po nim ze jest muglupio szczegolnie ze wiem ze jesli by mial cos na sumieniu to by sie wkurwil na maksa po co mu szpeream ...bo tak byllo kiedys jak znalazlam w jego pokoju karte do kasyna.. i kazalam mu ja spalic.. wtey byl wkurwiony na maksa bo skapnal sie ze go nakrylam ze chcial jej uzyc .. -
Hehe, Tamka, wiem, że nie jest Ci do śmiechu z tą całą sytuacją ale przyznaję się, że uśmiałam się z tych Twoich zabiegów i rozważań Nie sądziłam, że napiszę kiedykolwiek coś takiego na tym forum...życzę aby to jednak nie była ciąża!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 10:28
Tamka lubi tę wiadomość
-
Ania...współczuję tych nerwów z samego rana, jakbyś miała ich jeszcze mało...i szczerze mówiąc nie wiem co napisać i poradzić...Mam tylko nadzieję, że już nie powtorzą się więcej te głupie żarty i konwersacje męża i nie narazi Cię na taki stres. Tulę...
-
Nena, spoko, sama się z siebie śmieję wiele osób mówi mi , że to TYLKO pies ale dla mnie ona jest członkiem rodziny, nie traktuję jej jak dziecka bo nie mam "jeszcze" świra ale jej zdrowie jest dla mnie tak samo ważne jak zdrowie wszystkich bliskich mi osób..
Aniu kochana, strasznie mi przykro... wyobrażam sobie jak się czujesz. Tak to jest, że głupie sytuacje potrafią bardzo ranić, wierzę, że Twój mąż nie miał złych intencji, sama znasz go najlepiej. Natomiast pamiętam jak mój mąż mnie okłamał, jeden jedyny raz, kilka lat temu, w durnej sprawie - striptizerki na wieczór kawalerski kolegi. Nigdy nie miałam nic przeciwko takim "atrakcjom" , a on, choć wprost zapytałam czy będzie, odpowiedział mi prosto w oczy, że nie. Po czym na samym weselu tego chłopaka wyszło, że jednak była. Strasznie to przeżyłam, nie striptizerkę, tylko sam fakt kłamstwa.
Takie sytuacje mają miejsce bo jesteśmy tylko ludźmi, czasem się coś palnie, nie przemyśli.
Natomiast przez jakiś czas możesz mieć go "na celowniku", niech wie, że nabroił a Ty się sama uspokoisz
ściskam Cię mocnoAnia_84 lubi tę wiadomość
-
wiem dlatego niem am zamiaru mu tak latwo tego puscic ..niech wie ze mnie to zabolalo.. wlasnie mi napisal eska ze jak mu dalam obraczke to az mu sie nogi ugiely ze przez glupiego eska moglby wszytsko stracic
Tamka, Nenaaa, Katja lubią tę wiadomość
-
no bo takie słowa nabrałyby innego wymiaru, gdyby on je wypowiedział przy Tobie, w formie żartu, a Ty byś mu dała po głowie i odpowiedziała vice versa, my też mamy czasem takie głupie żarty z mężem, jak jesteśmy wśród przyjaciół
ale coś takiego napisane w formie sms czy na fb, wyrwane z kontekstu, kiedy Ty nic o tym nie wiesz, nabiera dla Ciebie negatywnego znaczenia, głupota ale może zaboleć -
my tez nieraz tak zartujemy.. i faktycznie slowo wyrwane z kontekstu ..i rozmow moze wprowadzic niepewnosc.. ehh..
-
Tamka dobrze prawi, też myślę, że poniosły go emocje w rozmowie z koleżanką, załączył mu się trybik macho i stąd te teksty o romansie, itp. Popisać się może chwilowo chciał czy jak...szkoda tylko, ze tak niefortunnie i nieprzemyślanie.
Nie denerwuj się, obserwuj i ukarz drania!Tamka, Ania_84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTamuś...nie no wariatka jesteś z tym testem u suczki:D:D:D uśmiałam się i również życzę, abyś nie miała 9ciu szczeniaczków (u moich sąsiadów właśnie tyle się ostatnio urodziło - masakra)....
Aniu rozumiem Twoje nerwy, faceci tak mają, że nie myślą, po prostu...czasami tylko włączają tryb gotowości, a tak poza tym to w wiecznej nieważkości....
spokojnie teraz będziesz Jego księżniczką, bo stracha mu narobiłaś, że hej...Tamka, Nenaaa, Ania_84, justta, Katja lubią tę wiadomość
-
Malenq, OMG, 9 ???!!!!! mamma mia, na razie "wirtualnie" rozdałam dwa... co z pozostałą siódemką?! ha, wiem - jeden dla Neny, drugi dla Maleqiej, trzeci dla Ani, czwarty dla Justy, piąty dla Alfetki, szósty dla Krokodylka, siódmy dla Chmureczki
Ania_84, Nenaaa, Malenq, justta, Krokodylica lubią tę wiadomość