My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
wiecie chcialabym zeby to byly II kreski z zaskczenia,...a tak to beda one po porstu potwierdzeniem czy cos sie udalo czy nie..
-
Biedroneczko czy Tobie juz mozna gratulować? Dobrze rozumiem ?
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Ale nawet jak będą potwierdzeniem że coś się udało to będą potwierdzeniem że się jednak udałoAnia_84 wrote:wiecie chcialabym zeby to byly II kreski z zaskczenia,...a tak to beda one po porstu potwierdzeniem czy cos sie udalo czy nie..
Alem elokwentna dzisiaj hi hi
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
Ania 2015 będzie twój, zobaczysz! Tyle już przeszliście i na pewno los was nagrodzi! Pamiętaj, że co by się nie działo, zostaje wam opcja z nasieniem dawcy, ale ja święcie wierzę że mężuś wyhoduje stajnię pełną gotowych i chętnych plemników
Ania_84, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPamiętam, jak czytałam kiedyś, że estradiol najszybciej wskazuje na ciążę (jeszcze przed progesteronem i przed hcG), a Ty masz po prostu ogromny poziom estrogenówBiedroneczka83 wrote:Marnut nio takie jakies dziwne te normy jutro bede u gina to sie dwiem co i jak

. Pierwsze lepsze z brzegu normy:
Faza lutealna 73 - 200 pg/ml (0,26 - 0,73 nmol/l)
a Ty ponad 300
.
Tylko właśnie zastanawiające są te normy z lab. WTF? -
wiem dziewczynki tylko gdzies wewnetrznie .. boje sie tego wszytskiego.. boje sie ze wrocimy do temtu dawcy.. ktory wiem ze jest rozwiazaniem.. ale do mnie w 100% nie przemawia.. moze dlatego ze poki co widze jeszcze nadzieje ..
boje sie tego ze znowu uslyszymy ze nie ma nic.. po porstu boje sie rozczarowania ..
wiem ze trezba myslec pozytywnie i uwierzcie prpbuje,.. ale tak bardzo chcialabym oszczedzic mezowi tego wszytskiego i tak bardzo chcialabymm zebynagle okazalo sie ze musze zrobic test bo okres mi sie spoznia..
widzialam w tymcyklu wyraz miny mojego M jak z nadzeja patrzyl ze moze jednak..
-
Aniu
glowka do góry nigdy nie przestawaj miec nadziei co by ci nie mówili lekarze !!!
Biedronka - wyniki dobre
czuje w powietrzy ze fasolek siedzi ! 
Zaczelam ogladac bajke i sie poryczalam ... takich wachan nastroju to ja dawno przed @ nie mialam . Wczoraj moj M sie potkną o kabel moj od laptopa a ja zrobilam o to awanture... czasem mogla bym sie ugrysc w jezyk. JAk on ze mna wytrzymal 12 lat?!?!?! -
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:wiem dziewczynki tylko gdzies wewnetrznie .. boje sie tego wszytskiego.. boje sie ze wrocimy do temtu dawcy.. ktory wiem ze jest rozwiazaniem.. ale do mnie w 100% nie przemawia.. moze dlatego ze poki co widze jeszcze nadzieje ..
boje sie tego ze znowu uslyszymy ze nie ma nic.. po porstu boje sie rozczarowania ..
wiem ze trezba myslec pozytywnie i uwierzcie prpbuje,.. ale tak bardzo chcialabym oszczedzic mezowi tego wszytskiego i tak bardzo chcialabymm zebynagle okazalo sie ze musze zrobic test bo okres mi sie spoznia..
widzialam w tymcyklu wyraz miny mojego M jak z nadzeja patrzyl ze moze jednak..
A ja Ci napiszę to, co Anuśce w zeszłym m-cu. Jasne, najlepiej wszystko naraz
. Kilka tygodni temu nie było w ogóle plemników, teraz się już pojawiły w ilości zezwalającej na biopsję, ale nie
! Mało
! Ma być od razu ciąża i to z zaskoczenia
! Ania...Ania! Kubeł zimnej wody na głowę, dziewczyno - za tydzień jeszcze raz badania małżonka i do lekarza. A na ciążę zawsze masz szanse - nie takie przypadki w ciążę zachodziły a lekarze niby szans nie dawali
.
Krokodylica, Anuśka, Asiula86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycati wrote:
Zaczelam ogladac bajke i sie poryczalam ... takich wachan nastroju to ja dawno przed @ nie mialam . Wczoraj moj M sie potkną o kabel moj od laptopa a ja zrobilam o to awanture... czasem mogla bym sie ugrysc w jezyk. JAk on ze mna wytrzymal 12 lat?!?!?!
Ja bym się bardziej martwiła jak on wytrzyma kolejne 50
?
-
Jak dobrze że Cię tu mamy, sprowadzasz nas trochę na ziemięmarnut wrote:A ja Ci napiszę to, co Anuśce w zeszłym m-cu. Jasne, najlepiej wszystko naraz
. Kilka tygodni temu nie było w ogóle plemników, teraz się już pojawiły w ilości zezwalającej na biopsję, ale nie
! Mało
! Ma być od razu ciąża i to z zaskoczenia
! Ania...Ania! Kubeł zimnej wody na głowę, dziewczyno - za tydzień jeszcze raz badania małżonka i do lekarza. A na ciążę zawsze masz szanse - nie takie przypadki w ciążę zachodziły a lekarze niby szans nie dawali
.
Bo wiesz Anki takie są że musi być wszystko natychmiast
-
No ...
Nie tak natychmiast ...
Mnie to chyba nic nie pocieszy juz ...
Wrocilam do domu i sie poryczałam oglądając kolejne plamienia.
Chyba musze Was na troche opuścić i odpuścić bo nie wyrabiam psychicznie.
W zadnym chyba życiowym temacie nie byłam tak słaba.
Może kiedyś ICSI: http://ovufriend.pl/pamietnik/milosc-to-zadanie-ktore-bog-wciaz-nam-wyznacza,144
Niech nasza droga będzie wspólna. Niech nasza modlitwa będzie pokorna. Niech nasza miłość będzie potężna. Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać. -
Marnut czy pojawily sie tego nie wiemy .. bo rownie dobrze testosteron mogl sobie skoczyc do gory ale to nie daje gwarancji ze cos sie wytworzylo ..
wiem ze patrze na to sceptycznie ..i nie licze na to ze odrazu stanie sie cud. wiem ze to wymaga czasu ..po porstu boje sie po naszych doswiadczeniach a cos znowu pojdzie nie tak..
Jesli znajda plemniki i beda zdolne do zaplodnienia.. to jestem wtedy sklonna podchodzic do in vitro ile trzbea bedzie..
tyle ze chodzi tez niestety o kase.. bo co jelsi teraz wydamy 9 tys .. i okaze sie ze sa plemniki ale no martwe.. i ze trzeba ponowic kuracje i podejsc jesczze raz do biopsji..
gdyby to byly wydatki rzedku tysiac .. took.. ale ja zdaje sobie sprawe ze Ii podejscie nie bedziemy mieli bo nas na to nie stac.. -
nick nieaktualnyAnuśka - ty złośliwcze
! Cóż ja poradzę, że nie potrafię głaskać po głowie
? Trza zbierać się w sobie i szukać tych pokładów sił i nadziei, które jeszcze zostały.
Ania84 - gorsze dni i chwile zwątpienia zdarzają się każdemu, to przecież jasne jak słońce. Tym bardziej, jeśli jest się w tak trudnej sytuacji jak Wy. Czy jest coś, co chciałabyś zrobić dla siebie, co zawsze odkładałaś na później? Nie wiem - lekcje mandaryńskiego, taniec brzucha, nauka jazdy konnej, szydełkowanie, nauka robienia "smoky eye" (czy jak się to tam pisze) czy przebrnięcie przez "Lalkę" ze zrozumieniem
? Może warto się tym zająć, nawet nie po to, żeby odsunąć od siebie natrętne myśli, ale po to, żeby wywołać uśmiech na swojej twarzy? Zazwyczaj takie banalne rzeczy pomagają w wykrzesaniu odrobiny optymizmu. Wiem, że pogoda nie sprzyja radosnemu nastrojowi, ale wyjścia masz tylko dwa - albo się poddasz złym myślom albo je spróbujesz zwalczyć. Życzę mądrych wyborów.
Lena - jeśli tego potrzebujesz, ok. Wiesz, że zawsze tu czekamy na Ciebie
.
DLA WSZYSTKICH SMUTAJĄCYCH:
Lekarz do lekarza:
- Mam dziwny przypadek. Pacjent powinien już dawno zejść a on
zdrowieje.
- Tak, tak... czasami medycyna jest bezsilna."
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2014, 17:08
Ania_84, Anuśka lubią tę wiadomość
-
kochana jak to edzie prawda to normalnie przyjade ci grzywe wyczasac i kły wypolerowaćmarnut wrote:Pamiętam, jak czytałam kiedyś, że estradiol najszybciej wskazuje na ciążę (jeszcze przed progesteronem i przed hcG), a Ty masz po prostu ogromny poziom estrogenów
. Pierwsze lepsze z brzegu normy:
Faza lutealna 73 - 200 pg/ml (0,26 - 0,73 nmol/l)
a Ty ponad 300
.
Tylko właśnie zastanawiające są te normy z lab. WTF?
-
to wychodzi 0,321 nmol/lmarnut wrote:Pamiętam, jak czytałam kiedyś, że estradiol najszybciej wskazuje na ciążę (jeszcze przed progesteronem i przed hcG), a Ty masz po prostu ogromny poziom estrogenów
. Pierwsze lepsze z brzegu normy:
Faza lutealna 73 - 200 pg/ml (0,26 - 0,73 nmol/l)
a Ty ponad 300
.
Tylko właśnie zastanawiające są te normy z lab. WTF?
czyli nie tak dużo
-
nick nieaktualny
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH









, bo kto bedzie chcial starego dziadka

