My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Freja wrote:nie słuchaj tego gina bo bredzi, natura wie lepiej, a cykl mamy po to co miesiąc aby co miesiąc była szansa a nie w sezonie letnim... może to weterynarz a nie ginekolog?!
Polać jej
Arienna zapytaj tego gina z czego się specjalizował
Freja, Arienna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFreja, o toxo czytam intensywnie od 4 lat, czyli od kiedy dowiedziałam się, że nie mam odporności a chcę dziecka. I naprawdę nie wiem, gdzie Ty takie rewelacje o toxo wyczytałaś (będę wdzięczna za linki), bo tu wrzucę Ci wycinek z pierwszego artykułu, jaki w necie znalazłam (a wszędzie piszą to samo).
"Toksoplazmozą nie można się zarazić podając komuś rękę, kichając czy pijąc z tego samego kubka. Wywołującego chorobę pierwotniaka można złapać od kota, a dokładnie przez kontakt z jego odchodami. Groźne więc dla ciężarnej jest wymienianie piasku z kuwety kota, zabawa z nim lub czasem głaskanie czworonożnego ulubieńca. To jednak niejedyne źródło infekcji. Znacznie częściej do zakażenia dochodzi na skutek zjedzenia surowego lub półsurowego mięsa, a także picia mleka niepasteryzowanego prosto od krowy. Zagrożenie czyha także podczas jedzenia owoców i warzyw zanieczyszczonych ziemią lub niedokładnie umytych."
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/toksoplazmoza-w-ciazy-jak-uniknac-zakazenia_37071.html
Anuśka - SUPER!!!! Jeszcze dziś/jutro rano poprawcie i bajka!
Arienka - spokój i opanowanie. Tic-taca weź!
Anuśka, Freja, Arienna, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
marnut wrote:To jednak niejedyne źródło infekcji. Znacznie częściej do zakażenia dochodzi na skutek zjedzenia surowego lub półsurowego mięsa, a także picia mleka niepasteryzowanego prosto od krowy. Zagrożenie czyha także podczas jedzenia owoców i warzyw zanieczyszczonych ziemią lub niedokładnie umytych."
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-zakazne/toksoplazmoza-w-ciazy-jak-uniknac-zakazenia_37071.html
http://www.forumginekologiczne.pl/artykul/toksoplazmoza-podstawowe-informacje-dla-pacjentek/3041.html
http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=43
tak że kot to tylko czubek góry lodowej - i to chyba najmniej groźny, a toxo jest wszędzie, ale jak do tej pory nie złapałaś to widocznie skutecznie jej unikasz, mnie się nie udało
polecam lekturę
http://www.toksoplazmoza.com.pl/zarazenie.htm
PS. Nie jestem weterynarzem a tylko zootechnikiem...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 15:12
-
Ania 84 właśnie zaczyna sie program na TLC in vitro czekając na cud. Akurat przypadek prawie jak Wasz:-)
A ja dzis dostałam zadziwiający telefon. Zadzwoniła do mnie Pani z fundacji Make my wish. Dostali zgłoszenie o Sebastianie ale nie wiem skąd i od kogo i spełnia jego marzenie. Ma wybrać 3 marzenia z czego jedno zostanie spełnione...jestem w szoku. Nie wiem co o tym myślec....Krokodylica, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Misi@ wrote:Ja wróciłam z Kościoła..modły za nas wszystkie odprawione i nasze maleństwa , poczete i przyszłe :)a i oczywiście za Sebastiana też
Lady..wiem, ze to trudne..nie rezygnuj...
Anuśka- przepraszam, oczywiście chodziło o Asiule...Mam nadzieje, że Twoja rwa kulszowa odpuści..a może jednak to co innego
Marnut..acha znów coś pomyliła ;/
Cati, kochana trzymaj się..
Neukowa..mam nadzieję, że wytrzymasz na zajęciach
Anastazja...całe szczeście jest szansa jeszcze w tym cyklu:)
Muszę iść na zakupy i kupic prezencik dla siostrzenców na urodzinki za dwa tyg. Mam nadzieję, że się uda coś fajnego upolować
papa -
Pati Belgia wrote:Ania 84 właśnie zaczyna sie program na TLC in vitro czekając na cud. Akurat przypadek prawie jak Wasz:-)
A ja dzis dostałam zadziwiający telefon. Zadzwoniła do mnie Pani z fundacji Make my wish. Dostali zgłoszenie o Sebastianie ale nie wiem skąd i od kogo i spełnia jego marzenie. Ma wybrać 3 marzenia z czego jedno zostanie spełnione...jestem w szoku. Nie wiem co o tym myślec....To chyba skutek naszych gorących modlitw
Daj znać co wymyślił
Ale ekstra
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFreju popraw mnie, jeśli się mylę:
1. toxoplazmoza aby się rozwinąć, musi przejść przez organizm kota - bo tylko wtedy wytwarzają się oocysty wydalane wraz z kocim kałem, które mogą zarażać ludzi.
2. Taki kot nie może być byle jakim kotem, bo również musi być zarażony po raz pierwszy (czyli być w okresie wytwarzania odporności na toxo) a okres, w którym odporność wytwarza i tym samym oocysty wydala, wynosi ok. 2 tyg. Kot, który już to przechodził jest "bezpieczny", kot który nie przechodził - nie może spożywać surowego mięsa, żeby się nie zarazić.
3. Owoce, warzywa (czy woda w studni) musiałyby być zanieczyszczone ziemią z kocim kałem ubogaconym oocystami, żeby zarazić człowieka.
4. Transfuzji i przeszczepów w ciąży się nie przeprowadza o ile nie ma zagrożenia życia.
5. Droga kropelkowa to chyba tylko jak kot po wylizaniu swojego zakażonego tyłka wyliże komuś twarz, a wziewnie to jak się mu futro przy ogonie obwąchuje.
Jak piszę - proszę o poprawienie, jeśli się mylę, ale do takich wniosków doprowadziło mnie czytanie o toxo od 4 lat. -
nick nieaktualnyPati Belgia wrote:Ania 84 właśnie zaczyna sie program na TLC in vitro czekając na cud. Akurat przypadek prawie jak Wasz:-)
A ja dzis dostałam zadziwiający telefon. Zadzwoniła do mnie Pani z fundacji Make my wish. Dostali zgłoszenie o Sebastianie ale nie wiem skąd i od kogo i spełnia jego marzenie. Ma wybrać 3 marzenia z czego jedno zostanie spełnione...jestem w szoku. Nie wiem co o tym myślec.....
Pati Belgia, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hej Dziewczynki!
Wróciłam do domu po zakupach, normalnie męczarnia - dwóch facetów kupujących sobie kurtki... masakra...
Anuśka, musimy być podobne skoro nas tak mylą
A co do teściowej - działa na mnie jak płachta na byka, ale na szczęście często się z nią nie widzę mimo, iż bardzo blisko od siebie mieszkamy. Wczoraj, jak ją odwieźliśmy do domu to nawet nas na kawę/herbatę nie zaprosiła. A narzeka, że rzadko ją widzimy... ech... staram się ją olewać. Ale dzięki za Wasze wsparcie, Kochane jesteście :*
Też właśnie przełączyłam na TLC. Też jak przeczytałam o historii Ani84 przypomniała mi się ta para... Ale najpiękniejsze jest z tej historii to, że udało im się i mają pięknego, zdrowego synkaAnuśka lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
-
Dziewczyny jesteście cudowne... Narazie na afiszu jest jego ulubiony zespół AC/DC, lot balonem albo paralotnia ale dalej myślimy.... Jak macie propozycje to proszę o burze mózgów
a tak na poważnie.... Nie wiem czemu ale jakoś dziwnie mi sie kojarzą takie fundacje.... Wiecie co mam na myśli?
-
Pati, to nie będzie ostatnie marzenie, tylko najpiękniejsze
Żeby z uśmiechem czekał na pozytywne zakończenie leczenia
Żeby umilić mu ten czas oczekiwaniaPati Belgia lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm
-
Ja czytam krócej, (bo wcześniej nie wpadłam na to aby się zbadać an toxo - sądziłam głupia, że lekarz wie co należy zbadać) więc się za specjalistę nie uważam, co pkt. 1-2. Zgadzam się,
co do pkt. 3 - to właśnie jest wg mnie najgorsze -bo to może być wszędzie, bo nie wiesz i nie sprawdzisz, woda w jeziorze, w studni, a koci kał nie trudno aby się dostał w takie miejsca - od deszczu zaczynając, poprzez całą zgraję roznosicieli i ich łańcuchy,
co pkt. 4 owszem, ale pisałaś że tylko przez spożycie więc podaję inne drogi zakażenia,
co do pkt. 5 to tu się zdecydowanie nie zgodzę - kropelkowo czy wziewnie możesz nabyć toxo przez błony śluzowe lub zaaspirowanie zanieczyszczeń wraz z formami inwazyjnymi, więc nie koniecznie musi Cię kot lizać(a jeśli nawet to po twarzy bez ran i z dala od śluzówek to było by nie goźne), wystarczy że kichnie, po wylizaniu się, na Ciebie lub na coś co np. zjesz , wystarczy że z wiatrem na spacerze sobie "wsyśniesz" coś takiego, dlatego kot w domu to najmniejszy kłopot bo z reguły nie je surowego mięsa, a formy inwazyjne można znaleźć wg. dosłownie wszędzie, może przesadzam ale mnie do takich wniosków doprowadziło czytanie o toxo. -
nick nieaktualnyNie myśl tak Pati! Zamiast tego pomyśl o tych wszystkich cudownych pomysłach, planach i marzeniach jakie się pojawią w głowie Sebastiana (nieważne, że tylko 1 zrealizuje fundacja) - warto mu o nich przypominać w chwilach jego zwątpienia!
Pati Belgia lubi tę wiadomość
-
A zmieniając temat, to czytałam dziś o porodówkach w Krk - 2 i pół raza byłam na Siemieradzkiego, do tej pory (2011, bo ostatnio to byłam na inne sali)) były tam boksy do rodzenia oddzielone ściankami na końcu połączone korytarzykiem który przez wszystkie boksy przechodził do toalety także jak któraś szła to ją akurat między moimi nogami widziałam - takie intymne miejsce
Mieliśmy mieć sale rodzinną, ale że była jedna to nie trafiliśmy bo była zajęta i kicha, dobrze że mojego wogóle tam wpuścili
rozmyślam nad Kopernikiem (SU UJ) tam mają teraz 5 nowych 1osobowych sal porodowych ze sprzętem, ale nie ma dni otwartych ;(
Zgredka - a Ty masz już coś zaplanowane?