My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyara wrote:misia! ja mojemu w zeszłym tygodniu słodko nucę do uszka "dziś środa dzień loda" i pytam "tooo co robimy po pracy?" na co on w konsternacji "yyy idziemy do lodziarni?"
noo to dziś znowu środa, czas sprawdzić czy wyciągnął wnioski z nauki
Mona_M, ara, momo1009 lubią tę wiadomość
-
NASTKA!!! Wróciłaś!!! Teskniłyśmy!!!
Katja ja mialam HSG czy jak to się zwie. Da się przeżyć. Nie stresuj się.
A wiecie co Nena nam też gdzieś zaginęła. Nie ma jej chyba od jej ślubu w październiku.
Wi-fi to cudowny wynalazek. Jade sobie autokarem i czytam forumale książkę też wzięłam gdyby wi-fi nie zadziałało.
mimimka, Ani86, momo1009 lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
choco wrote:NASTKA!!! Wróciłaś!!! Teskniłyśmy!!!
Katja ja mialam HSG czy jak to się zwie. Da się przeżyć. Nie stresuj się.
A wiecie co Nena nam też gdzieś zaginęła. Nie ma jej chyba od jej ślubu w październiku.
Wi-fi to cudowny wynalazek. Jade sobie autokarem i czytam forumale książkę też wzięłam gdyby wi-fi nie zadziałało.
choco lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc Choco!!!
Czesc Justa!!!
A wiecie ze ja juz jadłam ogórki kiszone z polskiego sklepu? Jakiez to było ekscytujące po dwóch latach w Azji zjeść sobie polskiego ogórasaI krowki tez jadłam. I nareszcie mam multum serów do wyboru a nie tak jak na Filipinach kilka plasterkow sera za 30 zł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2014, 18:41
-
Ani86 ja dołączyłam niedawno, ale pamiętam, że czasem dziewczyny podpytywały gdzie się podziewasz
powiesz co robiłaś w Azji tyle czasu? pracowałaś czy podróżowałaś? przepraszam za pytania ale ciągnie mnie okrutnie w tamte strony
mimimka, Ani86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Smoczyca dzięki za info
Ta ogóreczki są pychaaaaostatni miałam faze i kupiłam sobie dwie sztuki.
Miałam nie jeść słodyczy aż do Świąt ale oczywiście mąż mi zapakował do torby cukieraski więc je pewnie pochlone.mimimka, Ani86 lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
nick nieaktualnyara wrote:Ani86 ja dołączyłam niedawno, ale pamiętam, że czasem dziewczyny podpytywały gdzie się podziewasz
powiesz co robiłaś w Azji tyle czasu? pracowałaś czy podróżowałaś? przepraszam za pytania ale ciągnie mnie okrutnie w tamte strony
mńie tez ciagnie, szczegolnie do Tajlandii, ale pod wzgledem kulinarnym;) Tylko mam nadzieje, ze curry tam robia z kurczakiem a nie jakims swinstwem no i uprzedzajac pytania od razu mowie ze nie lubie jesc robakow i tym podobnych haha;) -
nick nieaktualnyMisi@ wrote:A wiecie co u Giussty? Czy się udało?
Dawno jej nie widziałam i zastanawiam się co u niej?Misi@, momo1009 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ani86 wrote:Marnut, możesz nazywać mnie Nastka (tak mnie pamięta reszta
) albo Ani (od Anita). Mnie jest obojętne
Anuśka co u Ciebie? Dlaczego Ty jeszcze nie z fasolka? Próżnowałaś?
A gdzie Ania84? Kroko? Asha? Tamka? I reszta babek z tego wątku?
Aha, i co to, kurka wodna, jest Bella93? Aż mnie korci, żeby cos odpisać, ale boje się, ze będzie za ostro.
Ania jest cały czas, ja jestem, Asha nas olała i sobie poszła, Tamka jest ale zafasolkowana, a na fioletowej mamy swój gangowy wątek i w większości tam ją można znaleźć.
Dobrze że wróciłaś.Ani86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKroko! Hej hej
Ja konto usunęłam a forum w ogóle nie czytałam. Lepiej mi zrobiła taka przerwa, bo teraz biorę wszystko na luzie. Ale szekszu na pralce nadal nie było
Ja w Azji mieszkałam, tak ogólnie, dwa lata, ale wczesniej od 2011 podrozowałam na kilka miesięcy. Mieszkalam w Indiach i najdłużej na Fiipinach. Mąż miał pracę a nie chciałam się z nim rozstawac na niewiadomo jak długo. Byliśmy tez w Singapurze (polecam, pięknie tam!!), Malezji i Hong Kongu. W Tajlandii nie byłam, ale tajskie jedzenie tez bardzo lubię. Ogólnie to powiem wam, ze tesknie za Azją. Widać sporą różnice jak się było tak długo poza Europą. Szczerze powiedziawszy to tutaj nikt raczej nikogo nie szanuje, ostatnio mnie jakiś chłopak na ulicy zwyzywal od dziwek, bo wyszlam z autobusu przed nim. Aż się popłakałam. Takie codzienne chamstwo się tu widzi a poza tym jestem Polką i często tu słyszę, ze mam "wypierdalać do swojego kraju". Na Filipinach czy w Indiach mi nikt nigdy tak nie powiedział. Ba, ja nawet nigdy nie byłam nazwana po imieniu. Każdy mówił do mnie Proszę Pani i kłanial się w pas. Chyba jednak przyzwyczaiłam się do takiego traktowania, bo to naprawdę fajne było. A tutaj jestem zwykłą emigrantką z jakiegoś biednego dla Angoli kraju.
Zobaczymy jak będzie nam tu po kilku latach, ale aktualnie tesknie bardzo mocno. Ludzie w Azji są tacy mili, radosni, usmiechnieci i pomocni, ze aż ciężko to sobie wyobrazić.
ara, Krokodylica, mimimka, Katjaa, Anuśka, beszka, Blondik, Nieukowa, momo1009 lubią tę wiadomość
-
choco wrote:NASTKA!!! Wróciłaś!!! Teskniłyśmy!!!
Katja ja mialam HSG czy jak to się zwie. Da się przeżyć. Nie stresuj się.
A wiecie co Nena nam też gdzieś zaginęła. Nie ma jej chyba od jej ślubu w październiku.
Wi-fi to cudowny wynalazek. Jade sobie autokarem i czytam forumale książkę też wzięłam gdyby wi-fi nie zadziałało.
Nena pojawia się czasem na fioletowej, ale bardzo rzadko, ma remont teraz i jest zabiegana.choco lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAni86 wrote:Kroko! Hej hej
Ja konto usunęłam a forum w ogóle nie czytałam. Lepiej mi zrobiła taka przerwa, bo teraz biorę wszystko na luzie. Ale szekszu na pralce nadal nie było
Ja w Azji mieszkałam, tak ogólnie, dwa lata, ale wczesniej od 2011 podrozowałam na kilka miesięcy. Mieszkalam w Indiach i najdłużej na Fiipinach. Mąż miał pracę a nie chciałam się z nim rozstawac na niewiadomo jak długo. Byliśmy tez w Singapurze (polecam, pięknie tam!!), Malezji i Hong Kongu. W Tajlandii nie byłam, ale tajskie jedzenie tez bardzo lubię. Ogólnie to powiem wam, ze tesknie za Azją. Widać sporą różnice jak się było tak długo poza Europą. Szczerze powiedziawszy to tutaj nikt raczej nikogo nie szanuje, ostatnio mnie jakiś chłopak na ulicy zwyzywal od dziwek, bo wyszlam z autobusu przed nim. Aż się popłakałam. Takie codzienne chamstwo się tu widzi a poza tym jestem Polką i często tu słyszę, ze
mam "wypierdalać do swojego kraju". Na Filipinach czy w Indiach mi nikt nigdy tak nie powiedział. Ba, ja nawet nigdy nie byłam nazwana po imieniu. Każdy mówił do mnie Proszę Pani i kłanial się w pas. Chyba jednak przyzwyczaiłam się do takiego traktowania, bo to naprawdę fajne było. A tutaj jestem zwykłą emigrantką z jakiegoś biednego dla Angoli kraju.
Zobaczymy jak będzie nam tu po kilku latach, ale aktualnie tesknie bardzo mocno. Ludzie w Azji są tacy mili, radosni, usmiechnieci i pomocni, ze aż ciężko to sobie wyobrazić.
Ani84 a teraz gdzie mieszkasz? w UK? Kurde co za palant jak mozna byc takim chamem.... ja znajac swoj niewyparzony jezor zaraz bym mu elegancka wiazanke poslala;)))
-
Ani86 wrote:Kroko! Hej hej
Ja konto usunęłam a forum w ogóle nie czytałam. Lepiej mi zrobiła taka przerwa, bo teraz biorę wszystko na luzie. Ale szekszu na pralce nadal nie było
Ja w Azji mieszkałam, tak ogólnie, dwa lata, ale wczesniej od 2011 podrozowałam na kilka miesięcy. Mieszkalam w Indiach i najdłużej na Fiipinach. Mąż miał pracę a nie chciałam się z nim rozstawac na niewiadomo jak długo. Byliśmy tez w Singapurze (polecam, pięknie tam!!), Malezji i Hong Kongu. W Tajlandii nie byłam, ale tajskie jedzenie tez bardzo lubię. Ogólnie to powiem wam, ze tesknie za Azją. Widać sporą różnice jak się było tak długo poza Europą. Szczerze powiedziawszy to tutaj nikt raczej nikogo nie szanuje, ostatnio mnie jakiś chłopak na ulicy zwyzywal od dziwek, bo wyszlam z autobusu przed nim. Aż się popłakałam. Takie codzienne chamstwo się tu widzi a poza tym jestem Polką i często tu słyszę, ze mam "wypierdalać do swojego kraju". Na Filipinach czy w Indiach mi nikt nigdy tak nie powiedział. Ba, ja nawet nigdy nie byłam nazwana po imieniu. Każdy mówił do mnie Proszę Pani i kłanial się w pas. Chyba jednak przyzwyczaiłam się do takiego traktowania, bo to naprawdę fajne było. A tutaj jestem zwykłą emigrantką z jakiegoś biednego dla Angoli kraju.
Zobaczymy jak będzie nam tu po kilku latach, ale aktualnie tesknie bardzo mocno. Ludzie w Azji są tacy mili, radosni, usmiechnieci i pomocni, ze aż ciężko to sobie wyobrazić.
No powiem że szokuje mnie to co piszesz, co za ludzie....
Jak to nie było seksu na pralce??!!! Śmigaj natychmiast.Męża za fraki i dajesz.
Ani86 lubi tę wiadomość