My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBlondik wrote:moj tez mnie wkurzyl...okazalo sie ze na wczorajszej imprezie robil zdjecia wszystkim i z kazdym tylko nie ze mna...

EEEE tym się kochana nie przejmuj, po prostu chciał aby każdy po imprezce pochwalił się jakiego fajnego gospodarza miał
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLianna wrote:U mnie to samo. Zawsze było jak w zegarku, a kiedy to mierzenie temperatury i wyszukiwanie objawów bardzo mnie zajmowało, wszystko się popsuło.
Teraz jednak traktuję to z przymrużeniem oka. Dzięki pomiarom temperatury wstaję sobie wcześnie i mam stały rytm dnia. Nie mam psa, to chociaż tyle dla siebie zrobię
a ja mam psa. dziś pomiar miałam o 4 rano bo przeciez obudził mnie na siusiu
chyba pójdę w twoje ślady i przestanę tak nerwowo wpatrywac się w wykres bo to do niczego nie prowadzi. nawet mój Ł stwierdził dziś że cos ja ostatnio rozregulowana jakas. a jak juz facet zauważył to cos nie teges.
Lianna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysmarta wrote:Ja właśnie wchodzę w czas mierzenia którego nie znoszę -szyjka i śluz wskazują że już po owulcowulce, a temperatura jak zawsze leży na ziwmi i kwiczy - stresuje mnie bo nie wiem czy owulka była czy nie i codziennie rano ze strachem oglądam termometr.
ostatnie dwa dni bałam sie rano spojrzeć na temp. żeby nie spadła. tylko się nadenerwowałam. oj wiem co masz na mysli przynajmniej w tej kwestii -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny6lama9 wrote:Co to dziś jakiś feralny dzień? Ja też wilkiem dziś na mojego patrzę ale on zasłużył. Niech nie liczy, że pójdę pracować z nim znowu w kurzu i pyle. Figa z makiem o! Od 8:00 do 15:00 pracowałam w syfie i kurzu, moje dłonie w stanie opłakanym, wysuszone i szorstkie. Młody spał do 10:30, wpadł na moment i go nie było. Sama walczyłam ze śrubkami i innymi częściami w piachu i pyle, nie że jestem jakaś delikatna dama ale to nie było miłe, włosy jak druty w tym kurzu i w ogóle syf. M. sobie pojechał i wrócił ok 14:00. Zjedliśmy szybki obiadek i po obiedzie zabrałam się na chwilkę jeszcze za pracę by sprzątnąć chociaż ten syf co zaczęłam od rana. O 15:00 skończyłam, wzięłam prysznic, zabrałam się za sprzątanie domu, bo w domu tez nadeptane, piachu, ziemi czarnej, kot powywracał donice z kwiatami, wszystko wszędzie pomieszane było z ziemią. W kuchni podłoga się kleiła. Gary wszystkie możliwe wyciągnięte i brudne. Szklanek i kubków czystych niet. Jak ja nie ruszyłam wczoraj to reszta olała i powiem Wam zacisnęłam zęby i zajęłam się tym syfem w domu. No i jak usłyszałam, że moi faceci skończyli pracę wcześniej a ja dalek tkwię przy garach i reszcie sprzątania poprosiłam, by mi pomogli. No i co? Jedne poszedł do pokoju do kompa i mnie olał. Zdążył tylko przynieść duży worek na plastiki i przekładając z małego kosza w połowie drogi się zatrzymał i uciekł, duży poszedł się umyć i powiedział zaglądając do kuchni, że nie przypomina sobie, żeby mówił, że mi będzie pomagał, że o 17:00 pójdzie pod prysznic i jedziemy na zakupy. No i!
Duży dalej śpi, telewizor włączony bez sensu, ja jeszcze mam pranie do powieszenia, do tego zaczął padać śnieg. Po zakupy skoczę sama pieszo w ramach spacerku za chwilkę i mam ich w poważaniu. Ciasta nie będzie( miałam piec), od rana włączę rabarbar na kompot, syn bardzo nie lubi tego zapachu. Zamknę się z książką w kuchni i nie poświęcę im ani chwili. Pewnie nawet nie zauważą. Mało mnie to obchodzi.
Zła jestem na nich.
Rozczarowałam się tym, że m. olał pomoc, a szybko byśmy ogarnęli.
Teraz nie poproszę go już o nic, wezmę firmę jak coś do przykręcenia gniazdka, lub zmiany lampy na nową. A co!?
Uwielbiam twoje teksty
-
nick nieaktualny
-
Ja też często piszę post pod postem bo niestety edytowanie na tel słabo działa i czasem niemożliwe jest przejść na koniec wiadomości :)My to się nawet nie klpcilismy - nawet nie komentuje tego dzisiajcati wrote:Wistful - nie pisz postow pod postem tylko edytuj juz te ktore napisalas.
ps. moj sie ze mna pogodzil
Dobranoc.
Blondik, Mona_M lubią tę wiadomość

******************************GANG18+***************************** -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny









