My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Nasturcja wrote:Ok. Zmieniamy temat. Nie chcę tu sporów.
Kotka Psotka, ja się niedawno zastanawiałam nad akupunkturą. Jest tutaj pewna zakonnica, która się tym zajmuje od ładnych kilku-kilkunastu lat i podobno jest dobra. Ale ja się boję, że to boli... i gdzie ona będzie te igły wbijać? -
nick nieaktualnyKatja nie becz. Nie warto płakać przez facetów. Spotkasz jeszcze tego właściwego, zobaczysz. Tak prawdę mówiąc, jesteś jeszcze młoda, masz dopiero 28 lat. Sporo fajnych i wolnych facetów chodzi. Każde rozstanie czegoś uczy. Mnie też kiedyś chłopak zostawił, a byliśmy razem kilka lat. Też się napłakałam. Ale potem się zakochałam w następnym i o tamtym już zapomniałam. Teraz mam wspaniałego i dobrego męża i w ogóle o byłych nie myślę, a jak sobie przypomnę co ja w nich widziałam, to mi się śmiać chce.
Głowa do góry. Zrób sobie popcorn, włącz jakąś komedię i napij się lampki wina.Asha, Katjaa, Malenq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNastka akurat piwo było jego w lodówce więc właśnie otworzyłam... staram się nie beczeć bo już nawet za bardzo nie mam sił tak mam spuchnięte oczy... Ciekawe tylko czy będzie tam szczęśliwy, gdy będzie ją dotykał a nie będę to ja... Wiecie może to głupie ale ja te jego cholerną miłość czuje nadal w sobie, jego słowa powiedziały nie kocham a ja czuje co innego... wierze w to Nastka że poznam kiedyś kogoś kto doceni to że mam strasznie miękkie serce i że w ogóle mam serce...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 17:00
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa mam niedługo mieć @, ale nie testuję. Boję się. Jeśli jakimś cudem @ nie przyjdzie to zatestuję tydzień po spóźnieniu, więc będzie to pewnie już początek lipca
Katja weź sobie z córką w coś zagraj wieczorem. Warcaby albo w chińczyka. To świetnie relaksuje. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nasturcja wrote:Ja mam niedługo mieć @, ale nie testuję. Boję się. Jeśli jakimś cudem @ nie przyjdzie to zatestuję tydzień po spóźnieniu, więc będzie to pewnie już początek lipca
Katja weź sobie z córką w coś zagraj wieczorem. Warcaby albo w chińczyka. To świetnie relaksuje. -
nick nieaktualnyAsha ja też trzymam kciuki
U mnie tez dzisiaj śpiąco. Pół dnia przespałam. Starsznie jestem zmęczona. Ciąża urojona heh?
Chcieliśmy z małżem coś ugotować pod wieczór i już zaczęliśmy, wrzucilismy do garnka i zaczęło się gotować i nagle gaz nam się skończył. Było już po 8 wieczorem i ta firma od gazu zamknięta juz od 6 po południu. Także zostaliśmy bez niczego i musielismy zamowic KFC.
Butlę nam dostarcza dopiero jutro.
A chciałam sobie herbatę zrobić i nie wiem czy można wodę zagotowac w mikrofalowce i czy to bezpieczne? Czajnika elektrycznego nie mam. Mam tylko taki, który się stawia na gazie.
-
nick nieaktualnyNasturcja wrote:A chciałam sobie herbatę zrobić i nie wiem czy można wodę zagotowac w mikrofalowce i czy to bezpieczne? Czajnika elektrycznego nie mam. Mam tylko taki, który się stawia na gazie.
Nastka mój pierwszy uśmiech dnia dzisiejszego! Dziękuję !
Asha, Nasturcja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A chciałam sobie herbatę zrobić i nie wiem czy można wodę zagotowac w mikrofalowce i czy to bezpieczne? Czajnika elektrycznego nie mam. Mam tylko taki, który się stawia na gazie.[/QUOTE].
Cholera wie...ja nie mam mikrofalowki, bo nigdy nie uzywalismy wiec oddalismy, wiec trudno mi tu cos doradzic kochana...uzyj moze technike prob i bledow...jeden blad i sie dowiesz ze sie nie da, jezeli proba bedzie udana to bedzie herbata...z drgiej strony jak mozna mleko zagotowac to czemu wody nie mozna? Ale to tylko moje;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 17:31
-
nick nieaktualny
-
Nasturcja wrote:Ta nasza mikrofala to dość stary model. Szybko się nagrzewa, również po zewnętrznej stronie. I tak teraz jesteśmy bez gazu i okap też się nam zepsuł parę dni temu. Trzeba będzie dzwonić do właścicielki. Niech przyśle kogoś do naprawy.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNastka- spróbuj może w plastikowym naczyniu, jak pęknie to mniejszy problem... Bo szkło jak pełnie to blaaaah.... Ale wdaje mi sie ze nie powinno być problemu... Zupę doprowadzam do wrzenia gdy podgrzewam, to czemu wody nie?
Nasturcja lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAsha, właścicirlkę mamy fajną. Jak coś się zepsuje to na czas ona kogoś wynajmie i jest zrobione.
Jak mój mąż w zeszłym roku miał dyskopatię i go bolał kręgosłup, zadzwonił do niej i zapytał się czy nie moglibyśmy kupić nowego komplety sofy do salonu, bo stara sofa była bardzo miękka i się zapadała przy siadaniu. Ona się tak przejęła, że sama nam kupiła nowy komplet, sofa skórzana, fotel i taką pufę. To było nowiuśkie ze sklepu, jeszcze we folii i z cenami. A tamtą starą sofę wzięła gdzieś przeniosła do swojego innego mieszkania, bo ona ma kilka.Katjaa lubi tę wiadomość