Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Another jaki bladzioch?! Przecież to ewidentna krecha i test pozytywny jak byk!
Urlop posłużył!
Leć na betę, to już tylko formalność2 testy nie mogą się mylić
Gratuluję i rośnijcie zdrowo
No i popieram Santoochę, na tym etapie nie zaszkodzisz dzieciątku także nie martw się. Ja się z moim tak pożarłam, że zemdlałam a nie wiedziałam jeszcze wtedy że jestem w ciąży.Another, santoocha lubią tę wiadomość
-
Zobaczymy co beta powie w poniedziałek. Ogólnie to trochę się boję bo w czwartek i piątek nie brałam lutki, a mam prawie w każdym cyklu problemy z progesteronem. Zastanawiam się jak te dwa dni mogły wpłynąć na jego poziom. Do poniedziałku kawał czasu, nie wiem czy z ciekawości się nie przekręcę
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
nick nieaktualnyIles tam czasu utrzymuje się lutka w organizmie więc nie będzie źle, ważne że teraz bierzesz, a w początkowym etapie lutka pomaga w zagnieżdżeniu a u Ciebie już to nastąpiło, plamień nie dostałaś więc jest ok, spokojnie teraz kochana rośnijcie sobie:)
Another lubi tę wiadomość
-
Another, ja miałam bladziocha i aparat nie mógł ująć. U Ciebie to nie bladzioch
Gratuluję wyluzowania i kropka. Nie martw się na zapas, bo jeszcze maluszek wyczuje. Co ma być to będzie. Ja brałam duphaston i też miałam półtora dnia przerwy.Another lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Też liczę na to, że będzie dobrze.
Zawsze miałam wielkie plany jak przekazać to facetowi, a dzisiaj rano jak zobaczyłam przypadkiem wynik testu (bo nasikałam sobie ot tak i zapomniałam) to mało nie padłam z wrażenia. Oczy mi zamgliło i zawołałam go żeby spojrzał, bo ja chyba oślepłam. Mało romantycznieAle zawsze tak jest, plany planami a wychodzi inaczej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2014, 15:53
Krysti lubi tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Takie samo zaskoczenie jak u mnie. Ale radość ogromna. Tylko studzę tą radość do poniedziałku chociaż. Szczerze, to chyba bardziej swoją radość studzę niż jego, on umie się opanować, ja nie bardzo"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
nick nieaktualny
-
Natka ja też cieszę się z każdej ciąży z PCO i każda daje mi nadzieję. Ja swoje Pco mam stwierdzone już od 8 lat ponad i nie licząc kilku miesięcy leczenia kilka lat temu, to do listopada tamtego roku nie robiłam z tym nic. A tu proszę.
Mam nadzieję tylko, że mój progesteron i organizm podołają temu wyzwaniu.
Tyle obaw, a to dopiero początek drogi. Uhh.Natka098 lubi tę wiadomość
"Musisz uwierzyć w siebie, bo wiara czyni cuda.."
-
nick nieaktualnyAnother wrote:Natka ja też cieszę się z każdej ciąży z PCO i każda daje mi nadzieję. Ja swoje Pco mam stwierdzone już od 8 lat ponad i nie licząc kilku miesięcy leczenia kilka lat temu, to do listopada tamtego roku nie robiłam z tym nic. A tu proszę.
Mam nadzieję tylko, że mój progesteron i organizm podołają temu wyzwaniu.
Tyle obaw, a to dopiero początek drogi. Uhh.
U mnie jest identycznie leczyłam się 8 lat temu z pół roku, potem przestałam (młoda, głupia, inne priorytety) i od lutego próbuje coś walczyć. Może w wrześniu będzie clo i coś z tego będzie.
Nie martw się, teraz spokojnie lekarz Cię poprowadzi.
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny troszke mnie nie bylo i widze same dobre wiesci
Another i Olka
szczesliwych 9 msc:D
co sie dzieje z alka? tak znikla a niewyjasnila dokladnie o co chodzilo...Another lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny