Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Santoocha masakra!
Ja z chlopcami, glownie z Kamilkiem bylam u 6 roznych lekarzy pediatrow i doslownie kazdy mowi co innego na wszystkie tematy! Siasc i plakac albo dzialac w miare po swojemu, na wyczucie...duzo daje net...
2 dni temu bylam u polecanego z doswiadczeniem lekarza, glownie z tym prezeniem i spinaniem sie malego. Tez stracil troche apetyt i bardzo mnie to martwilo. Po 3mc cierpienia dziecka okazalo sie, ze jednak sa rozkurczowe kropelki, ktore juz pieknie dzialaja! Jakby ktoras z Was chciala wiedziec jakie, to napisze.
Lena jestem z Toba myslami, ale wierze, ze bedzie dobrze i najwczesniej w lipcu bedziesz mamusia, chyba ze przenosisz i wypadnie na sierpien! A to najpiekniejszy mc na porod uwierz
Anaaa badz dzielna! Dasz rade! Sciskam :* -
nick nieaktualny
-
Anaaa, współczuję, to musi być strasznie bolesne. Trzymaj się tam, oby wszystko szybko się wygoiło :*
Lenka, a Ty nie robisz sobie zastrzyków p/zakrzepowych? Może ten krwiak jest spowodowany przez słabą krzepliwość?
Leż i oszczędzaj się, mam nadzieję że krwiak się szybko wchłonie
Olka, Ty to masz przygody. Tez już powinnaś odpuścić, ale sama wiem jak ciężko jest zostawić pracę
U nas okazało się, że kolki są po Bebilonie, którym sporadycznie zdarzało mi się dokarmiać Młodego.
Misty, napisz jakie to kropelki.
Dziś zapisaliśmy Szymka na usg bioderek- powinno być zrobione w 6tyg życia, czyli u nas wypada ok 10 stycznia, a termin mamy na 19 lutego... Nie wiem po jaką cholerę w ogóle nas zapisali, badanie w 3 miesiącu życia nie ma sensu...
A ciekawe jak Bursztynka, jest już kilka dni po terminie....Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2014, 12:24
olka30 lubi tę wiadomość
-
Wysłany: 10 grudnia, 11:48
Cytuj | Lubię (9) | Zgłoś
Bursztynka:
Michał ma 3840g i 57cm. I oczywiście jest przesłodki.
Poród sn z pomocą oxy. Oxy podali mi o 19 i wtedy dopiero prawdziwa akcja się rozwinęła. Mały przyszedł na świat 10.12.2014 o 00.20.
GRATULACJE!!!:* Dla wszystkich mamusiek!
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 grudnia, 11:57Bursztynka lubi tę wiadomość
-
co tam Dziewczynki
u mnie dzis zalatany dzien właśnie skonczyłam Frania
http://wrzucaj.net/images/2014/12/11/franio.jpg
teraz sie prasuje i pakuje bo czeka nas weekend w Stolycyprzedszkolanka:), Fidelissa, olka30 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Lenko, trzymam kciuki, żeby szybko się wchłonęło i żebyś na spokojnie mogła się cieszyć ciążą. Innej opcji nawet nie biorę pod uwagę! Trzymaj się i odpoczywaj
Anaaa, trzymaj się i mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy, a te wszystkie złe wydarzenia uciekną w niepamięć
Gratulacje dla Bursztynki. Niech Michałek rośnie silny i zdrowyBursztynka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Elo Ciotki!
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b2856b75d55a.jpg
Kolorowych snów życzymy :*Misty87, Lena87, Natka098, zizia_a, XxMoniaXx, Little Frog, Myszka86, Fidelissa, Driada0102, Anaaa:), Another, Macierzanka:), olka30, sara_nar, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Santoocha napisze Ci jutro, bo to robione kropelki na rokurczenie jelitek. Na recepte wiec najlepiej podsunac lekarzowi...
Bursztynka gratuluje! Ale czemu nam sie nie pochwalilas? my tak lakniemy wszystkich takich info!Bursztynka lubi tę wiadomość
-
Anaa trzymam kciuki za to zeby poszło wszystko dobrze
Lenka wierze, ze krwiaczek sie wchłonie i ze bedzie dobrze.
Nogi do gory, leż czytaj książki i odpoczywaj
Santooocha pediatra do dupy....
My skończyliśmy wczoraj kalendarzowy miesiąc a ważymy juz 4 kg czyli od wagi urodzeniowej przybralismy 400g:)
Moj Dzieć ma chyba skok rozwojowy bo je i je i ulewa oczywiście oraz przesikuje pieluchy.....
Jasiowi na kołki pomaga sab simplex.
Bursztynka gratulacje:)
Dzis lepie uszka i zamrażam, moze poczuje, ze swieta sie zbliżająAnaaa:) lubi tę wiadomość
-
No Bursztynko ogromne gratulacje! Czekamy na zdjęcie Michasia
Fidelissa no to pięknie Synuś przybiera na wadze niech zdrowo rośnie
A z tym ulewaniem to normalne.
Santoocha, zdjęcie Szymka rewelka
Przedszkolanko wpadaj do nas częściej
Lena jak się czujesz?
Żabko :*
Mnie wypuścili do domu. Powiem Wam, że opieka w szpitalu tragiczna. Po wybudzeniu mieli zadzwonić po męża bo czekał na mnie z dzieckiem. Leżałam 1,5h wybudzona i nikt po mnie łaskawie nie przyszedł i nie zabrał do pokoju z sali pooperacyjnej .. w dodatku byli zdziwieni że mają taką pacjentkę masakra ..
Po operacji ok. Nawet nie bolało, poza pieczeniem. Dzisiaj zrobili płukanie i myślałam, że umrę. Tak paliło jakby wrzątek mi wlali do środka
Wzięłam tabletki przeciwbólowe i jest ok. Muszę codziennie jeździć na dezynfekcję i zmianę opatrunków .. 25km w jedną str oni ocipieli z radości ale cóż.. jak trzeba to trzeba.
Co do naszego małego skarba, to chyba zaczną mu się pchać powoli ząbki bo strasznie się ślini No i w końcu zaczął odwzajemniać uśmiechy jesteśmy dumni i prze szczęśliwi!
W nocy spał 6h! rekordolka30, Lena87, Bursztynka, santoocha, Little Frog lubią tę wiadomość