Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Zetko a jakoś leci
postępów póki co brak, bo faszeruję się tylko z tej i tamtej strony
dopiero po Świętach jakaś wizyta kontrolna i tak jak kiedyś wspominałam skierowanko na laparo najpewniej choć nie wiem czy to będzie przy następnej wizycie, czy jeszcze przy kolejnych. Wiem tylko, że lekarz się szykuje.
Misty kochana moja ja sama zaczynam siebie podziwiać i adopcja oczywiście u nas wchodzi jak najbardziej w rachubę, ale jeszcze nie teraz. Jeszcze kawał walki przed nami, bo jest dużo do "naprawy" tylko, że dopiero teraz trafiliśmy na ludzi, którzy to leczą, a nie tylko "usypiają" w organozmie, a to szalenie ważne dla mnie. Zdrowie przede wszystkim! Potem w zdrowym ciele, zdrowy dzidziuś
Ale masz już dużych chłopców...leci ten czas...
Złota wiem. Rozumiem, bo miewam gorsze chwile, też na mnie przesilenie bardzo działa dodatkowo. Ja wykresu nie uzupełniam, to znaczy tylko drobne szczegóły czasem, bo ja się obserwuję bez termometru, ale ostatnio przyłapałam się na tym, że jak przychodzi @ jest to dla mnie "oczywista oczywistość". Oczywiście robię w dni płodne co do mnie należy ale nie nastawiam się na nic. Nie liczę, nie dodaję, pojmuję teraz moje leczenie w kategoriach -"za kilka miesięcy, w ciągu najbliższych trzech cykli, a nawet lat itp".
Zmienia się człowiek w trakcie starań, teraz to dopiero widzę. Mnie już mijają trzy lata, a jak sobie przypominam to po trzecim cyklu wpadłam w obłęd...ale to chyba z głebokiej niewiedzy, bo wtedy nic nie wiedziałam o sobie.
Martagratuluję! super wiadomości! Niech Ci się szczęści kochana!
trinitarianis a może to przesilenie wiosenne? Wiesz na objawy raczej ciut za wcześnie, a to że miałaś cykl bezowulacyjny to normalne. Każdej zdrowej kobiecie zdarza się conajmniej raz do roku, że taki ma. Natomiast z całego serca życzę Ci, aby jednak były to jakieś objawy, chociaż my staraczki mamy tendencje do szukania objawów i wszelakich bóli wskazujących na ciążę Sama przecież w moich chociażby palamieniach comiesięcznych dopatrywałam się plamienia implantacyjnego
Pełna Nadziei jest szansa tylko musisz teraz zadbać o swój pęcherz
SekretnyWachlarzna tym portalu znajdują się kobiety lub pary starające się o dziecko z mniejszymi i większymmi sukcesami. Być może obecne mamusie chwilowo odkładają kolejne dzidziusie
Obserwacja cyklu natomiast z pewnością pomaga w odkładaniu poczęcia, ale tak w jednym, jak i drugim celu trzeba się obserwować conajmniej pół roku żeby siebie poznać
https://ovufriend.pl/pytania-i-odpowiedzi.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2015, 09:38
olka30, Little Frog, Z. lubią tę wiadomość
-
Macierzanka:)
wiem bo już kilka razy sie przejechałam na swoich objawach.... moze to przesilenie... ale sa jeszcze inne objawy (prócz sennosci, kłocia w jajnikach od kilku dni i takie inne niz zawsze raczej. boli przez chwile i przechodzi... albo taki odczucie jakby miała mi sie miesiaczka zacząć.. wczoraj kupiłam sobie chińskie i sok pomarańczowy. potem sok zawzięcie próbował wrócić... nie było mdłości tylko wracanie tego soku.. mówie moze zgaga... (nigdy jej nie miałam) ale pieczenie było znikome. do tego zdarzają sie chwilowe mdłości... ) ale tak wiem prawdopodobnie sie doszukuję i we wszystkim widze objaw... moze po prostu jestem już zmeczona tym co miesiecznym wyczekiwaniem ze moze jednak....za długo to już sie ciągnie... nawet mąż raz już stwierdził ze moze dać za wygrana bo on robi sie za stary na dziecko (urodził sie 10 lat po i stracił rodziców młodo i nie chce tego samego dla dziecka). modlę sie by w kończu to nie były wymyślone dolegliwości. a dwa ze troche ich za duzo na raz...
sie okaze. bede testować w piątek lub sobote -
Złota tesciowa mnie zgrzała bo gdy Tymuś spał zaczęła ciągnąć go za rączkę, zwróciłam 2 razy uwagę, nie dotarło więc za trzecim razem jak zbliżała rękę do Tymka odepchnelam ją, a ona później do mojego M. powiedziała, że ją uderzyłam. Masakra. W maju zamierzamy ochrzcic Tymka. Nie wiem jak to będzie z zaproszeniem dziadków. Jak dla mnie mogą być tylko chrzestni i ja z M. i oczywiście Tymuś.
Pomarańczko myślę, że warto mieć kilka ubranek rozm 56. Ja niektóre body z długim rękawem zakładam mu do teraz. Z tymi ubrankami to masakra bo rozmiar rozmiarowi nierówny i niektóre z metki 62 są na synka za małe a te 56 jeszcze dobre. Niby z wiekszego nie wyleci, ale dla takiego noworodka który jest jeszcze skulony jak najbardziej 56.
Mam pytanie, może któraś z was się orientuje lekarz rodzinny zapisał Tymkowi bezpłatne szczepienie na pneumokoki (Prevenarem) i czy jeśli nie chcę to muszę go szczepić ? Bo pneumokoki nie są obowiązkowe wiec chyba musu nie ma mimo, że w przychodni kazali przyjść 31go na szczepienie.
.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 23:52
-
Pomarańczko ja miałam kilka ubranek w rozm 56, większość 62. Po porodzie okazało się, że musieliśmy kupić kilka rzeczy w rozm. 44-50.
Na szczęście u nas sporo takich można kupić dla wcześniaków
Rozmiar rozmiarowi nie jest równy więc musisz zwracać na to uwagę.
Ja to wychodzę z założenia że lepiej mieć większe, bo dziecko szybko rośnie, a kilka sztuk mniejszych zawsze można dokupić w każdej chwili -
Dzień dobry
Ja jestem na bieżąco, ale wciąż z ograniczonym dostępem do internetu.
Ogólnie wczoraj doczekałam pierwszego USG i 3 cm maleństwo jest tam gdzie być powinno.
Ogólnie na tym wątku tez nie chce zbyt wiele pisać o ciąży i o dzieciach, bo sama kiedyś tak czytalam i czasami dodawało nadziei a czasami wręcz przeciwnie. Także staram się tak ogolnikiwo pisać. Ale jak cos, to zawsze mogę cos więcej napisać np o dupie Maryny
Macierzanko, Złota i reszto sztafety która siedzi cichutko, mocno kibicujeLaura, Z., olka30, Maniuś, Anaaa:), sara_nar, Lena87, Macierzanka:), santoocha lubią tę wiadomość
-
Little Frog wrote:Dzień dobry
Ja jestem na bieżąco, ale wciąż z ograniczonym dostępem do internetu.
Ogólnie wczoraj doczekałam pierwszego USG i 3 cm maleństwo jest tam gdzie być powinno.
Ogólnie na tym wątku tez nie chce zbyt wiele pisać o ciąży i o dzieciach, bo sama kiedyś tak czytalam i czasami dodawało nadziei a czasami wręcz przeciwnie. Także staram się tak ogolnikiwo pisać. Ale jak cos, to zawsze mogę cos więcej napisać np o dupie Maryny
Macierzanko, Złota i reszto sztafety która siedzi cichutko, mocno kibicuje
Wiesz że i ja kiedyś również przeszłam to co ty, ale udało nam się po raz drugi
Pozdrawiam i życzę spokojnej ciążyLittle Frog lubi tę wiadomość
-
Żabko cieszymy się, że wszystko u Was w porządku :*
Lauro w dalszym ciągu czekamy na zdjęcie
Magdalena1991 betę możesz zrobić 8-9 dni po owu.
Kochane Staraczki ja również tutaj mocno kibicuję Wam z całego serca i cały czas w Was wierzęMacierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Bry wieczor
Dziewczyny mam pytanie odnośnie wysokości pulsu w ciąży, ja dzisiaj podczas mierzenia ciśnienia - 118/78/111 takiż o to wynik.. I utrzymuje się w granicach 100 puls.. troszkę się zmartwiłam, w sumie targnełam się na sprzątanie całego mieszkania i nie wiem czy czasami nie przesadziłam z chęciami..
Będę wdzięczna za odp.. -
gdzie tam i Złota nie są pustki. nie tylko ty walczysz nadal.... ja kilka wpisów na poprzedniej stronie miałam ale temat przygasł... teraz czekam... dziś było testowanie ale to 11 dzień cyklu i było negatywnie... powoli tracę nadzieje ale jakieś jeszcze są... ogólnie martwią mnie te bóle jajników od owu do miesiączki.... ale sie okaże... pewnie wszystko mi się wydaje i znów sie łudzę że może jednak....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 20:18
-
Hejka
Złota jestem i ja staram się i czasem staram się "nie starać" jak mogę
Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale mniej więcej o to, że nie spinam już tak pośladów...( a w sumie lepiej je chyba rozluźnić )
Ogólnie jest mi ciężko, bo nie mam łatwego życia od pewnego czasu, ale wiadomo, każdy ma jakieś tam bolączki w życiu, które musi przezwyciężyć.
Szczęście w nieszczęściu polega na tym, że problemy innej maści spowodowały, że starania są jednym z wielu, a nie tym jedynym spędzającym sen z powiek.
SeretnyWachlarz spoko Przecież masz prawo zapytać, a kto pyta zna odpowiedzi
Mnie nie uraziłaś.
trinitarianis, ja wiem, że testy pozytywne wychodzą w różnych dniach, ale generalnie przy w miarę regularnych cyklach, a raczej regularnej fazie lutealnej jak ktoś wytrzyma to w 14dpo najlepiej zacząć testować.
A ile się starasz?
Żabko dzięki! Nie musicie nie pisać o dzieciach. W końcu macie prawo cieszyć się ciąży jak my z owulacji
A poza tym to wątek NA temat i NIE na temat
Ania co taka smutna? pusto bo weekend idzie... ja na przykład od przyjścia z pracy leżę do góry tyłkiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 21:27
Maniuś, Little Frog, Z., olka30 lubią tę wiadomość
-
Macierzanka:)
staramy sie juz z 2,5 roku. historia jest zawiła. jak kto chce to przytoczę ale w rezultacie niby lekarze twierza ze wszytko ok tylko sie starać ale ile cholerka można?? i co cykl to ciekawe objawy... a ten to już normalnie do wiwatu daje... i bóle jajników i mdłości i senność i zgaga (chyba) i odczuwanie inaczej zapachów .... ale i tak... pewnie za wcześnie na to wszystko a mi sie wszystko wydaje...
tak wiec nie kupuję testów więcej... spóźni sie po niedzieli to wtedy kupię... choć do tej pory byłam święcie byłam przekonana że udało się... teraz po teście nadzieja uciekła gdzieś nie wiem gdzie... ale wiara gdzieś tam jest...
jestem świadoma wielu rzeczy... sporo sie naczytałam przez te 2,5 roku... ale i tak wiecie o co chodzi... nadzieja czy wiara zawsze gdzieś tam wewnątrz tkwi mimo ze brak już siłWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2015, 22:37
-
Hej dziewczynki Ja Was podczytuje ale nie mam sił na pisanie bo zwyczajnie czuje się jak flaki z olejem
Rozumiem Was staraczki kochane jak to jest sama walczyłam przez 6 lat praktycznie to 7 rok się zaczął ..
Teraz mimo że po raz kolejny raz się udało nie potrafię się na spokojnie cieszyć z ciąży mam mnóstwo obaw i strachu zwłaszcza że ta ciąża do spokojnych nie należy..
Jestem z Wami całym serduchem