Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej w zimny dzień!
No właśnie chciałam być subtelna,ale widzę że nie jestem sama-Monia to wszystko jest z troski o Julkę! Takie kolki miała czyli układ pokarmowy jest niedojrzały a te owoce to zdecydowanie za szybko..nie będzie jeść Ci później innych rzeczy. Soki absolutnie,ew.łyżka soku na butelkę wody- sama z pediatrą rozmawiałam. Cukier 0 do 2 roku życia!niestety nie ma się czym chwalić rozszerzaniem diety w 3 miesiącu i jeszcze po kolkach..
Simon Polka jest niemożliwa! Wstaje wszędzie i ciągle,ale nie pozwalamy jej bo ma jeszcze czas,teraz ma raczkować
Co do rozszerzania to ja robiłam tak:
1.pojedyncze warzywa później po 2 np.ziemniak z marchewką (co 3 dni nowe by wykluczyć uczulenie)
2.owoce to samo(jako deser)
3.kaszki ale sporadycznie bo słodkie dość
4.po 5 mcu kasza manna(1 łyżeczka na butle- na początku na końcówce łyżeczki) teraz je rano i wieczorem z mlekiem
5. Zupki warzywne z mięsem(królik,indyk,cielęcina,drób)
Obecnie daję jej pomału w kawałeczkach malusich to co jemy-ziemniaki,tarte jabłko,kawalątek banana,brzoskwini czy arbuz jak był
U nas tak to wyglądało,Pola je wszystko z apetytem-no tylko coś ostatnio kalafiorowej nie chciała i nie wiem czy raz czy nie lubiMadziulka, olka30 lubią tę wiadomość
-
Hej..
Ja tylko na chwilkę.
Przedszkolanko, mogłabyś przypomnieć co Polcia ma z tym tikiem nerwowym? Bo kurcze nie pamiętam a u nas też jest problem.. tak mi się wydaje..
Mój Młody od jakiegoś czasu kręci głową na "nie-nie-nie" i macha przy tym rączką. Robi to o różnych porach i zazwyczaj są to normalne sytuacje. Czasem się przy tym śmieje ale w większości nie. Zwracałam szczególną uwagę na to, czy robi tak w sytuacjach stresowych, ale nic na to nie wskazuje. Bawi się, śmieje a nagle tak się dziwnie zachowuje.
Nie wiem czy to normalne, więc niedługo wybieramy się prywatnie do pediatry i neurologa..
Monia, rozszerzanie diety po 4 miesiącu Kochana. Ze słodkimi soczkami trzeba uważać.
Ja do 4 miesiąca podawałam herbatki koperkowe, wodę, rumianek. Po 4 miesiącu herbatkę jabłko-melisa i soczki przecierowe. Później kubusie i bobofruity dla dzieci odpowiednie do wieku. Teraz już podaję normalne herbatki i soczki ale one są już wszystkie z dodatkiem cukru.
Dietę rozszerzaliśmy od jabłka i marchewki. Młody był wybredny, ale zupkę jarzynową mi jadł. Łączyliśmy po 2-3 składniki.
Simon, zupkę ja robiłam woda+warzywa. Później z czasem wywar z 1-2 skrzydełek.
Co do obiadków to tak samo. Używam sól i inne przyprawy w małych ilościach. Młody je praktycznie to co my tylko w wersji light jak to się mówi.
U nas wszystko dobrze. W przeciągu 2 tyg, wyszły 3 górne zęby. Noce nieprzespane, płacz, ale ogólnie jest ok
Za dwa tyg roczek. Za tydzień poznamy płeć drugiego szkraba
Oczywiście wybór imion to będzie masakra, ale damy radę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 13:44
olka30 lubi tę wiadomość
-
simon86 wrote:Madziulka, Rudasku co u Was? Zniknęłyście mi całkiem! Co u Mizzy?
Młody rosnie jak szalony,a łobuz z niego niesamowity,nie usiedzi sekundy na tyłku,raczkuje jak torpeda,wstaje wszędzie gdzie może i ma sie czego złapac,ale juz próbuje bez przytrzymywania wstawac,oczywiście kilka upadków już zaliczył
Jesteśmy akurat na etapie ząbkowania,noce były koszmarne ale już od dwóch tyg unormowało się i dziś tylko nad ranem przebudził się na jedzonko ;)Ząbków mamy 5 ,kolejny szósty jeszcze się nie przebił
Własnie jest po obiadku,zrobiłam mu musik z jablek i gruszki i czas na drzemnke bo coś marudzi
Aa gratuluje 4 miesięcy,to juz powazny wiek -
Anaa u nas też trafił się tik typu "nie nie nie"ale bardziej jest to takie otrzepywanie się jak po czymś kwaśnym...i jest nerwowa ,wczoraj jadła flipsa i aż się trzęsła jak złapać nie mogła.. w poniedziałek wizyta u neurologa a dajemy od pediatry magnez i uspokoiło się ale ja muszę jeszcze wypytać o kilka rzeczy neurologa.
Czekam z niecierpliwością na imię i płeć drugiego maleństwa! A Hubercik już taaaaki duży!!
Magda u nas też mus jabłkowo gruszkowy i właśnie drzemka i spacer -
a u nas podobnie jak u Magdy, tzn moj leniuch jeszcze nie raczkuje i myśle ze nie bedzie, dupe ma cieżką ale za to na nogach wstaje i tylko Go trzymam delikatnie pod pachy a ten sam stoi i próbuje kroki robić, wiec podejrzewam , ze nie bedzie raczkował tylko pojdzie w długą od razu.
U nas 8 zębów i ida kolejne, niestety te ciezkie czyli te grube, Juz widze roznice, Mlody jest mokry non stp-przebieram go 5 razy dziennie, boli go budzia bo widac jak gryzie coś, noce niespokojne- dzis o 2 wnocy sie obudzil i nagle zaczał panicznie płakac, chcialam dać cyca to jeszcze wieksza histeria, wiec podejrzewam ze go dziąsełka bolały
No i za nami " mama"...woła jak coś chce o oprócz tego gaga, baba, bebe itd no i jakies dzwięki ktore robi jak sie denerwuje, jak chce zwrócić na siebie uwagę itd
Anaaaa jak Ty sie czujesz Kobieto? -
Kochane, my wakacjujemy Jest cudownie!
Odpoczywamy, czasem nawet się wyspimy, czasem Młody da jazzu, ale i tak jest super
Turcja jest piękna, a Turcy przesympatyczni. Uwielbiają dzieci, non stop ktoś zaczepia Szymka, ma swoją ulubioną recepcjonistke, na widok której wręcz pieje z zachwytu.
Zaliczylismy katar u Młodego (klima non stop plus basen), ale trwał tylko 1,5 doby.
Dziś mieliśmy fajny wieczór, kupowalismy pamiątki i właściciele tego kramiku zaprosili nas na kawę. Szybko skołowali stolik i krzesełka, przynieśli ciastka. Pogadaliśmy łamanym rosyjskim i angielskim zrobili sobie z nami zdjęcia, wymienilsmy się namiarami na fb. Przemili ludzie!
Wcześniej Szymka w hotelowej restauracji zaczepiala para Turków, ok 30 lat, dziewczyna bawiła się z nim piłka do siatki, chwilę potem wymeldowali się z hotelu i przed dojazdem dali mu tę piłkę w prezencie. Też wymienilsmy się mailami
W ogóle życie płynie tu jakoś na luzie, nikt się nie spieszy (no może oprócz kierowcow- szalency!).
Wracamy w niedzielę. Aż się boję powrotu do naszego zwykłego, szarego życia w zimnej Polsce....
Nadrobię Was po powrocie, wrzucę też jakieś fotki.
Monia, Twoja lekarka ma trochę dziwne poglądy, zupełnie inne niż większość pediatrow. Nam kazano rozszerzać dietę po skończeniu 4mcy, najpierw warzywa. Soków unikać. Woda, woda i jeszcze raz woda.
Pośpiech nic dobrego nie niesie. Jeden dziewczynie z listopadowek lekarz kazał ekstremalnie szybko rozszerzać dietę, bo niby jej syn miał słabe mięśnie, słaby układ kostny. Kazał jej w 4 miesiącu dawać wdxystko- owoce, warzywa, gluten, mięso. Efekt był taki, że młody jest strasznym niejadkiem, nie lubi jest łyżeczką, nie przybiera za dużo, ma non stop problemy z kupa i skóra. Jego układ pokarmowy nie dał rady przyjąć takiego bombardowania nowym jedzeniem.
Przemyśl czy warto tak gonić z tym rozszerzeniem. Po co Ci to?
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Co do raczkowania, to ja byłam pewna, Że Sz ominie ten etap, bo pelzal i wstawal, a tu nagle bacj- zaczął z dnia na dzień raczkować. Tak po prostu
Trzymajcie się ciepło i zdrowo!
BuziakiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 22:18
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
przedszkolanka:) wrote:Monia zmieniłabym lekarza
Pomarańczko co tam?
No przeczytałam posty Moniki i mnie zmroziło, byłam w stanie wycisnąć tylko "oł noł"..
A swoją drogą nie pouczając nikogo i w zasadzie wypowiadając się całkowicie bezinteresownie nie wyobrażam sobie podawania 3 miesięcznemu dziecku owoców i soków gdzie niejednokrotnie układ pokarmowy nie pracuję jeszcze na zbyt wysokich obrotach, fakt lepiej ale jest jeszcze zbyt delikatny, mój pediatra jak pytałam go o rozszerzenie diety mojego malucha sugerował rozszerzenie diety od 5/6 miesiąca nawet, bo karmie piersią. Jak zapytałam go o kwestię gdybym przeszła na mleko modyfikowane to stwierdził, że stałe posiłki można wprowadzić już po UKOŃCZONYM CZWARTYM MIESIĄCU ŻYCIA. Zwykle zaczyna się od zupki przecierowej z jarzyn, głównie marchewki, pietruszki, selera.. Więc troszkę mnie zaszokowało to co doczytałam. I też sugerowała bym zmianę lekarza, dla bezpieczeństwa własnego dziecka..
A u Nas Ok, kolejny aktywny dzień, spacer później jedzonko, drzemka, zabawa, ćwiczenia na brzuszku Pranie dał mi mały powiesić w leżaczku przyglądał się mi uważnie, później w kuchni zdołałam naczynia zmyć i zrobić sobie jedzenie więc postępy no i może ja zaczęłam pozytywniej podchodzić do mojej beksy kochanej.. Do tego o 21 zasnął i chrapie w najlepsze..
Ot taki prezes z mojego synia
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1c5a57bfac80.jpg
Buziaki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 23:06
przedszkolanka:), santoocha, olka30, simon86 lubią tę wiadomość
-
Pomarańczko super!!!! co do dawania dziecku owoców i soków to nawet nie będę się wypowiadać! wczoraj pierwsza marchewka zaliczona obyło się bez wypluwania dzisiaj już cała porcja zjedzona! aż buźkę otwierał jak za długo podawałam
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Hejo!
Witam się już w październiku.
Santoocha, czytając Twój post w zimnym pokoju...brrr...
zrobiło mi się ciepło. I wcale nie narzekam, w końcu w Polsce już się ciepło nabyło w wakacje nie można mieć wszystkiego
Dziewczyny nigdy się nie wypowaidałam na tematy nie-staraniowe, ale dodam Wam taką anegdotę. Moja znajoma dawała córce soki jeszcze z butelki ze smoczkiem, czyli bardzo wcześnie i to nawet chyba Kubusie o zgrozo! Bo mała ciągle głodna i sporo przybierała na wadze, no i jak była głodna to postanowiła zastąpić mleko czymś innym... czyli ogromną ilością cukru!
W wieku dwóch lat posypały się jej mleczaki, ledwie je uratowali. Nie mówiąc o problemach skórnych. Wprowadzanie kilku rzeczy na raz powoduje, że traci się kontrolę nad ewentualnymi uczuleniami, a niewykształcony jeszcze układ pokarmowy dziecka sobie z tym zwyczajnie nie radzi.
Druga koleżanka, zaczęła dziecku po czwartym miesiącu podawać zwykłą, przegotowaną wodę. Chłopczyk ma dzisiaj pięć lat i jak chce mu się pić to prosi o wodę, z czajnika.
Staraczki, jesteście gdzieś?Z., Little Frog, olka30 lubią tę wiadomość
-
Hej
Santoocha ale Wam dobrze!! Pozdrawiamy!!
Pomarańczko mnie też zmroziło dlatego się odezwałam. Fajnie,że synuś coraz lepiej :)a jak brzuszek?
Simon gratulujemy pierwszej marchewki! Super że smakuje
Macierzanko witaj! Co u Ciebie?
No z tym cukrem to tak jest... ale ja widzę po sobie,że za dużo sobie pozwolę i już odczuwam na samopoczuciu i wadze. A co dopiero dziecko i później dzieci otyłe!! A pięciolatek proszący o wode ah marzenie! Niespotykane niestety,pracowałam z duuuża ilością dzieci i nie spotkałam takiego...wina rodziców..
a u nas zęby,Pola kochana nauczyła się przychodzić do mnie i nadzwyczajniej się przytulać uwielbiam to! Nawet jak pobudka była o 3 i trwała 2h
A ja 2gi dzień już nie podjadam i pokochałam kanapki z warzywami i...ogórkiem kiszonym!! Normalnie jak w ciąży haha
Uciekamy obiad tatusiowi robić i spacer zaliczyć,miłego popołudnia!olka30 lubi tę wiadomość
-
Przedszkolanko ja znam tylko jedno takie dziecko i jest moim idolem
Ja też lubię wodę, ale nie znoszę smaku niegazowanej, choć mam zalecenie pić tylko taką.
A może jesteś w ciąży?
U umnie nic nadzwyczaj ciekawego. Idę po nitce do kłębka
Choć ta droga dość zawiła. Najlepsze są starania kiedy mas zakaz to jest level hard W końcu ktoś coś wykrył, no i fajnie bo się to cholerstwo leczy, ale mało to urokliwe. To tak jakby ktoś położył mi na stole schabowy i powiedział, że mam zakaz jedzenia mięsa
Ale daję radę.
Anaaa ja wiem Dziękuję. Tak w amoku moich spraw przegapiłam kawałek Twojego posta.
Urlop był, że tak powiem lokalny Rodzina i przyjaciele Ale zadowoleni jesteśmy, było relaksująco
Ja też życzę Wam miłego dnia!Z., olka30 lubią tę wiadomość
-
Macierzanko ja nie lubię za to gazowanej a mój mąż tylko mocno gazowaną pije blee!
W ciąży nie jestem
A co wykryto?? Możesz mówić o tym czy nie chcesz? W każdym razie wiadomo co i jest leczone! co do schabowego to obecnie to mam...zjadłabym mielonego a nie mogę ale staram się o tym nie myśleć no dobra...myślę
Urlop ważne że był udany -
Przedszkolanko jak radzicie sobie z zębami? Nam już chyba idzie następny bo dziaslo opuchniete i dotknąć nie da! Poza tym jęczy od rana tak że głowa boli więc myślę że to o ząbek chodzi! Ale drugi tak szybko?! Myślał am że trochę przerwy będzie no bo jak nie ząbki to co? Od czego tak może jęczec cały dzień?