Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kochane :*
Ja ostatnio nie mam zbytnio czasu, żeby nadrobić i coś skrobnąć. Wiem, że nie ma tego dużo, ale jestem wykończona. Mój synuś nie daje chwili wytchnienia, szaleje, raczkuje po całym domu, wszędzie wchodzi, zagląda, nie można na chwilę spuścić go z oczu gaduła i śmieszek taki, że szok!
Wczoraj uderzył mi o stół mimo, że go trzymałam. Ale biedny płakał.. a wieczorem mi zwymiotował, musiałam drugi raz go kąpać. Taki był wystraszony, nie mogłam go uspokoić. Później już wszystko było dobrze.
Pogoda u mnie do dupy ciągle pada, zimno, albo przemiennie trochę słońca z deszczem. Ciśnienie mi rozsadza głowę, kawa nie pomaga.
Ogólnie ciążowo czuję się dobrze. Kręgosłup boli, ale nie ma co się dziwić.
Dzidzia w brzuszku delikatnie się wierci. Wizyta 7-go.
Zdjęcie brzuszka postaram się wrzucić na dniach.
Lecę poleżeć chwilę i zregenerować siły.
Myślę o Was, nadrobię jak znajdę więcej czasu :*
Pozdrawiamy!
Z., Little Frog, olka30, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
XxMoniaXx wrote:my już kończymy 3 miesiąc .. jeszcze problemy są ale znacznie rzadziej
A u nas jest poprawa. Pomógł sok z jabłek i tarte jabłka malutki sam juz kupkę robi bez większych problemów. Cieszę się ale zobaczymy jak długo.
olka30, XxMoniaXx, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Hej kochane.
Ja zakręcona jak słoik.
Mam dużo pracy, ogarniam sprawy z tymi skladkami, latam od księgowej do prawników, od sądu do sądu. Jeszcze dostałam na listopad wezwanie na sprawę jako świadek. Super, rok pod znakiem sądów.
Strasznie długa droga przed nami. W najgorszym wypadku będziemy 80 tys.zł w plecy
Pojutrze lecimy do Turcji, jesteśmy pod tym względem w tzw czarnej dupie. Tyle rzeczy do kupienia, nie wiem jak nas spakować!
Dziś ostatni dzień w pracy, jutro wielkie ogarnianie.
Staraczkom życzę przelomow, oczekującym na dzidziusia lekkich porodów, msmusiom jak najmniej stresów i problemów z maleństwami.
Może na urlopie uda mi się wpaść na dłużej, o ile wifi będzie.
Trzymajcie się i nie dajcie sie'!!!
olka30, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
Czesc ciocie my konczymy juz 5 tygodni i dzis w naszej rodzinie przyjdzie na swiat kolejne dzieciatko
Mamy sie dobrze uczymy sie siebie nawzajem
Pozdrawiamy i czekamy na informacje co u reszty z WasMacierzanka:), olka30 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Macierzanko, miło Cię widzieć Trochę pobudziłaś towarzystwo do życia
Z, zaglądaj, zaglądaj Żabiątko jeszcze grzecznie siedzi, ale już coraz bliżej końca
Olka, podziwiam za ten wypad w góry Super, że wszystko się udało Teraz nic, tylko planować kolejny
Monia, wszyscy zawsze wiedzą lepiej, bo przecież "gdybym to ja był/była na Twoim miejscu, to...." Eksperci się znajdą w każdej dziedzinie życia
Myszka, niektórzy potrafią tak wystraszyć...a zupełnie niepotrzebnie. Mam nadzieję, że Twoje obawy się nie potwierdzą i kolejne starania o maluszka nie będą trwały długo
Anaaa, no niestety zostałaś zmuszona do wyrobienia 150% normy. Ciąża i maluszek w domu. Jeszcze 2 tygodnie do wizyty, no czekam z niecierpliwością na wieści
Santoocha, zabierz mnie ze sobą! Ojjjj...jak ja bym się potaplała, popływała.... Miłego odpoczynku, bawcie się dobrze!
Współczuję z tymi sądami. Nie masz lekko Ale mam nadzieję, że jednak wszystko zakończy się dobrze. Szkoda tylko, że tych Waszych straconych nerwów nikt Wam nie zwróci
Przedszkolanko, rośnie ta Twoja pociecha Każdego dnia się zmienia i co chwilę zaskakuje czymś nowym Jakie to piękne
Maniuś, to się Wam rodzina błyskawicznie powiększa Fajnie, przynajmniej synek będzie miał z kim się bawić
A u mnie ogólnie wszystko dobrze. Dzień mija za dniem, sporo odpoczywam, kręgosłup troszkę odmawia posłuszeństwa, ale nie narzekam No, może trochę mężowi, żeby sobie nie myślał, że to wszystko to takie lekkie Ale na niego też nie mogę narzekać, bo bardzo się stara i w miarę możliwości pomagaWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 12:13
Maniuś, Macierzanka:), Z., olka30 lubią tę wiadomość
-
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f14d339ca793.jpg
A to ja też się pochwalę moim największym szczęściem
I zapytam, dziewczyny czy niemowlę w końcu wyrasta z płaczliwego usposobienia ? Hm, bo mój mały to w zasadzie ma więcej płaczliwych chwil, przemarudzonych aniżeli tych radosnych. Tłumaczę to sobie wszystko problemami brzuszkowymi, zaburzeniami perystaltyki jelit. Tym spinaniem się na kupkę..
Chwile wytchnienia to te kiedy sypia..olka30 lubi tę wiadomość
-
dobry wieczór
ale posypały się tu zdjęcia maluszków są kochane!! Maniuś i Pomarańczko- Pola miałaby trudny wybór kogo wybrać
Pomarańczko mam nadzieję,że radosne chwile dopiero przed Wami
Żabko Ty lada dzień donoszona! jeju jeju, odliczać pora czekać na wieści będziemy
Anaa z Twoim urwisem i fasolką nie lada wyzwanie masz,ale dasz radę, wiem że jesteś najszczęśliwsza na świecie
Santoocha to udanego wyjazdu!! obyś odpoczęła
a co u reszty dziewczyny? Chłodne dni już, to pora powrotu na forum troszkę
u nas dzisiaj Pola na 7 miesięcy zrobiła prezent- spała po raz pierwszy bez przerwy w nocy 7h mam małe zmartwienie, bo Pola ma takie tiki główką jakby cytrynę jadła, byliśmy u lekarza dzisiaj i niby mamy się nie martwić ale chyba pójdę do neurologa...czy miała któraś taki problem styczność z czymś takim?
ja byłam u endokrynologa i po ciąży tarczyca szaleje- raz mam nad a raz niedoczynność, ciągle zmiana leków,zobaczymy co dalej.
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Macierzanko myślałam często o Tobie :*
Czas upłynie.. mam nadzieję, że w końcu coś ruszy. Przecież nie może być cały czas pod górkę. Pod postem Przedszkolanki podpisuję się obiema rękami Mówisz, że zmieniasz zajęcie? To super najważniejsze żeby lubić to co się robi. A na urlopie gdzie byliście? Wiesz, że wszyscy Ci tutaj kibicują :*
No mój rozrabiak za nieco ponad 2 tyg kończy roczek. Nie wiem kiedy to zleciało a druga ciąża to już w ogóle
Alka co u Was? Jak Tobiaszek?
Zetko życzę dużo zdrowia dla Kubusia. Współczuję biegania po lekarzach, bo wiem jaki to stres. Mam nadzieję, że szybko zdiagnozują co mu dolega i nie będziecie musieli witać w szpitalu..
Co do starań to kibicuję
Potforku jesteś silna babka więc dasz radę
Olka super, że wyjazd się udał
Simon cieszę się, że z maleństwem już wszystko dobrze.
Myszko, trzeba myśleć pozytywnie.
Gratuluję postępów córci
Santoocha współczuję Ci tych spraw sądowych. Ciężki macie ten rok. Co chwilę coś się dzieje. Życzę aby nadeszły te lepsze dni.Jak tam Szymek? Zdrowy?
Udanego wypoczynku :*
Przedszkolanko również gratuluję postępów :* Polcia cudowna!
Maniuś ale ten czas leci
Przesłodki ten Twój Skarb!
Żabko jak Ty się czujesz? Już prawie końcówka Stresik jest?
Ja to wyrabiam ponad 200 normy
Pomarańczko Twój Synek też do schrupania
U mnie kolejny "pracowity" dzień. Młody urzędował od 7 rano do 20 wieczorem z przerwą na godzinną drzemkę w południe. Ząbki w natarciu. Górna dwójka wyszła kilka dni temu a teraz pchają się dwie górne jedynki. Nie pytajcie jak on cierpi. Lecimy na ibufenie.. nie wiem co gorsze: kolki czy ząbkowanie.. masakra jakaś.
Z postępów nauczyliśmy się machać "pa pa", dajemy "cześć", przybijamy "piątkę", uczymy się "brawo" i "kosi kosi"
Jak się go pytam jak robi "a-a-a" to tuli się do kocyka i kładzie główkę.
Chytrusek zaczął się nawet dzielić zabawkami, chrupkami i innymi rzeczami
Wcześniej to wszystko sam. Ogólnie nie usiedzi 5min. Reaguje jak mu mówię, żeby coś dał, albo żeby uciekał czy szedł po piłkę.
Kochany jest.
Przedszkolanko pisałaś wyżej, że jestem najszczęśliwsza na świecie. Tak to prawda i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej.
Moja reakcja na test ciążowy była okropna. Ryczałam i mówiłam "nie teraz", "nie damy rady" itd.. jak teraz o tym pomyślę, to nie wiem jak mogłam tak mówić..
Na szczęście mąż spisuje się wzorowo. Jest tak jak powinno zawsze być.
Mieliśmy dwie porządne kłótnie w między czasie i w złości mówiłam, że żałuję, że jestem znowu w ciąży, ale w cale tak nie myślałam.
Jestem zła na siebie i myślę, że jestem złą matką ..
Czasami zdarzy mi się krzyknąć na Synka, powiedzieć, że mnie wkurza i mam go dość.. ehh.. czasami na prawdę wszystko mnie przerasta .. brak sił, zmęczenie daje się we znaki i odbija na rodzinie..
Teraz..? Nie wyobrażam sobie teraz nie być w ciąży. Cieszę się, że tak się ułożyło, wiem że później bym się nie zdecydowała
Wiem, że jakoś dam radę, bo my kobiety jesteśmy silne. Wiem, że będzie ciężko, ale dla dwóch moich serduszek poświęcę wszystko.
Dzięki dziewczyny za wsparcie i że mi tu kibicujecie.
Przepraszam za to "wyżalenie" nie smęcę już. Lecę regenerować siły.
Dobrej nocy!
Maniuś, Z., LillaMy, Misty87, Macierzanka:), simon86, olka30, Little Frog lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny jak to u Waszych szkrabów było z ząbkami? ile czasu taki ząbek potrzebuje żeby już był widoczny? Zauważyłam u Frania białą kreseczkę a jak przejadę palcem to czuć krawędź ząbka na razie nie płacze i nie marudzi więc niczym nie smaruję, tylko masuję silikonową szczoteczką! mogę uznać że to już ząbek czy jeszcze ból i płacze z tym związane przed nami?! Pozdrowienia dla wszystkich!!!
-
Hej
Przedszkolanko, no cóż mi innego pozostało?
Przecież się nie potnę przez to, że nie mam tego czego chcę
Oczywiście nie jest to temat dla nas wyparty, bo obecnie czekamy na wyniki ważnych kolejnych badań i siedzimy jak na szpilkach, ale dotarliśmy po prostu do momentu w życiu, w którym stwierdziliśmy, że chyba dojrzeliśmy i jesteśmy dumni z tego, że nasz wiek zaczyna się od 3 tak na serio
Co prawda nigdy nie mówiłam "czemu ona ma, a ja nie?" ale z wiekiem zdecydowanie lepiej sobie z tym radzę!
Ala i ja wiesz, że o Tobie też zawsze!
Zetka, to trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze poukładało. Mówisz, że myślicie o rodzeństwie dla Kubusia?
Potforku, kochana Trzeba się dać czasem nakłuć tu i tam
Ja to już czasem jak patrzę do terminarza i widzę za dużo pustych pól to się zastanawiam, czy aby na pewno czegoś nie zapomniałam wpisać
W każdym miesiącu mam jakieś kłucie lub gmeranie plus różne wizyty to się kalendarz zapełnia. Życzę Ci powrotu z kopyta!
Olka, Ty widzę wiernie na południu czas spędzasz Tatry piękne, a najpiękniejsze jesienią Też tęskniłam dlatego postanowiłam wbić tu na chwilkę
Żabko no trochę trzeba
Pomarańczko, Arkadiusz fajny chłopak i nie wygląda na marudnego
Anuś Ty to jesteś twarda babka i dasz radę!
Każda mama ma chwile zwątpienia. Jesteś Supermamą!
Miłego weekendu wszystkim
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2015, 19:44
Little Frog lubi tę wiadomość
-
Macierzanka jak śpi to owszem = nie wygląda na marudnego..
Natomiast jak jest aktywny to jest i to bardzo. Więcej ma chyba tych nieszczęśliwych dni. Ciągle płacze. Już sama nie wiem co z tym robić.. Czy to taki charakterek, czy cos jest nie tak.. Od jutra będę próbowała dokarmiać go jeszcze butelką z mlekiem Bebilon 1, i wejść w mieszane karmienie..
Tłumacze to sobie jeszcze problemami z brzuszkiem, ale ich jest coraz mniej.. Albo pozostaje tylko liczyć, że z czasem wyrośnie..
Bo na obecną chwilę nie jestem w stanie nic zrobić spokojnie obok siebie nie mowiac już o jakimkolwiek wyjściu z nim poza dom, gdzieś dalej
..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2015, 23:04
-
Pomarańczko spróbuj dokarmić Arka! ja na początku wszelkie płacze i smutki Frania tłumaczyłam sobie kolką a to był po prostu głód! Młody miał dobry humor tylko przez pół godziny po karmieniu a później znowu marudzenie, płacze i smutki i prawie w ogóle nie spał! pediatra doradziła mi po każdym karmieniu piersią dokarmiać butelką i od razu inne dziecko! Tylko u nas karmienie mieszane utrzymało się tylko przez miesiąc, butelka okazała się lepsza niż cycuś szkoda mi było tego bardzo, ale jak patrzyłam na zadowolone dziecko z pełnym brzuszkiem to doszłam do wniosku że nic na siłę i odpuściłam kp! ja się strasznie denerwowałam, Franek też, a teraz butla jest co 3 godziny, czasami jak ma bardzo aktywną przerwę między posiłkami to nawet co 2 godziny! a jutro spróbujemy pierwszy raz z marchewką
p.s. ząbek się przebił widać wyraźnie białą kreseczkę przy każdym uśmiechu -
simon86 wrote:Pomarańczko spróbuj dokarmić Arka! ja na początku wszelkie płacze i smutki Frania tłumaczyłam sobie kolką a to był po prostu głód! Młody miał dobry humor tylko przez pół godziny po karmieniu a później znowu marudzenie, płacze i smutki i prawie w ogóle nie spał! pediatra doradziła mi po każdym karmieniu piersią dokarmiać butelką i od razu inne dziecko! Tylko u nas karmienie mieszane utrzymało się tylko przez miesiąc, butelka okazała się lepsza niż cycuś szkoda mi było tego bardzo, ale jak patrzyłam na zadowolone dziecko z pełnym brzuszkiem to doszłam do wniosku że nic na siłę i odpuściłam kp! ja się strasznie denerwowałam, Franek też, a teraz butla jest co 3 godziny, czasami jak ma bardzo aktywną przerwę między posiłkami to nawet co 2 godziny! a jutro spróbujemy pierwszy raz z marchewką
p.s. ząbek się przebił widać wyraźnie białą kreseczkę przy każdym uśmiechu
U nas wygląda to tak, ze maly może jeść dosłownie co chwile. Niejednokrotnie cyc to jest antybiotyk na jego płacz. Jednak nie do konca wiem czy jest to z głodu czy z silnego odruchu ssania, ze nigdy nie odmawia piersi. Nic mu nie pasuje, nawet jak mąż bierze go do odbicia to zaczyna się juz awanturować i płakać. Na rękach zle. W leżaczku zle. Wszystko zle. Tylko cyc cyc cyc cyc.. A mi juz zaczyna brak cierpliwości doskwierać chyba z tej bezsilności. Bo nic nie mogę zrobić obok siebie, dosłownie nic.
Zastanawiam się właśnie jak zabrać sie za to mieszane karmienie. Ile tego mleka modyfikowanego robic ? Bo przecież po piersi 90 ml to chyba za dużo? Czy po każdym karmieniu piersią dokarmiać?
Będę wdzięczna za inf.