Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka, witam w poniedziałek Słońce świeci jest ok
U mnie pierwsza po ciąży @, w sumie fajnie, bo mnie wkurzało to czekanie i myślenie czy mnie nie zaskoczy z nienacka.. W sumie i tak mnie zaskoczyłą na imprezie a nie byłam przygotowana, ale takiej @ sobie życzę już zawsze. Brzuch praktycznie mnie nie bolał, ani cyce - trochę sutki przed ale jakoś to przegapiłam i może miałam lekki PMS przynajmniej mój tak twierdził, ale ogólnie jak nie moja @. Nie zwijam się z bólu, nie cieknie ze mnie jak z zarzynanej świni, ciekawe czy to tylko tak pierwszy raz czy już tak zostanie. Podobno po ciąży dużo dolegliwości przechodzi, ale pryszcze przed @ mi jednak wyskoczyły, więc nie wszystko się sprawdza.
Pomarańczko spróbuj najpierw 60 ml po karmieniu cycem, zobaczysz czy będzie jeszcze chciał czy nie. Co do humorków pamiętaj, że dziecko wyczuwa nastrój mamy, a widzę że ty też w najlepszej formie nie jesteś. Musisz popracować nad sobą, wiem że łatwo się mówi, bo przechodziłam to samo, ale na pewno niedługo będzie lepiej. Już niedługo dziecko zacznie rozpoznawać otoczenie, obdarzy cię niejednym uśmiechem na dzień dobry i zobaczysz, że macierzyństwo nabierze zupełnie innego smaku
Macierzanka ja z południa jestem więc siłą rzeczy na razie odwiedzam najbliższe okolice, a w moim życiu nic ponad góy Ale najbardziej kocham Dolny Śląsk.
Anaa podziwiam cię i na pewno nie jesteś złą matką, każdy ma czasem mniej sił fizycznych i psychicznych.
Ja w zeszłym tyg. byłam w pracy przedłużyć macierzyński, wiem że nie bardzo się to spodobało i trochę się tym przejmuję, ale nie aż tak bardzo. Teraz jak wiem, że ten super śluz ostatnio to były najprawdopodobniej dni płodne zastanawiam się czy starać się już czy jeszcze czekać. Z jednej strony chętnie poczekałabym tak chociaż do zimy, z drugiej tak się strasznie boję, że jak nie zacznę od razu to potem znów się będę starać parę lat, a tak nie chcę tego znowu przechodzić Chyba bym nie wydoliła psychicznie gdyby to miało wyglądać tak samo jak ostatnio, a jednocześnie nie wiem czy teraz podołam. Za to z głupoty zaglądnęłam dziś na inne fora i tyle dziewczyn, z którymi kiedyś pisałam jest w drugiej ciąży parę mies. po pierwszej.. I to jest superManiuś, Little Frog, Z., Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
olka30 wrote:Hejka, witam w poniedziałek Słońce świeci jest ok
U mnie pierwsza po ciąży @, w sumie fajnie, bo mnie wkurzało to czekanie i myślenie czy mnie nie zaskoczy z nienacka.. W sumie i tak mnie zaskoczyłą na imprezie a nie byłam przygotowana, ale takiej @ sobie życzę już zawsze. Brzuch praktycznie mnie nie bolał, ani cyce - trochę sutki przed ale jakoś to przegapiłam i może miałam lekki PMS przynajmniej mój tak twierdził, ale ogólnie jak nie moja @. Nie zwijam się z bólu, nie cieknie ze mnie jak z zarzynanej świni, ciekawe czy to tylko tak pierwszy raz czy już tak zostanie. Podobno po ciąży dużo dolegliwości przechodzi, ale pryszcze przed @ mi jednak wyskoczyły, więc nie wszystko się sprawdza.
Pomarańczko spróbuj najpierw 60 ml po karmieniu cycem, zobaczysz czy będzie jeszcze chciał czy nie. Co do humorków pamiętaj, że dziecko wyczuwa nastrój mamy, a widzę że ty też w najlepszej formie nie jesteś. Musisz popracować nad sobą, wiem że łatwo się mówi, bo przechodziłam to samo, ale na pewno niedługo będzie lepiej. Już niedługo dziecko zacznie rozpoznawać otoczenie, obdarzy cię niejednym uśmiechem na dzień dobry i zobaczysz, że macierzyństwo nabierze zupełnie innego smaku
Macierzanka ja z południa jestem więc siłą rzeczy na razie odwiedzam najbliższe okolice, a w moim życiu nic ponad góy Ale najbardziej kocham Dolny Śląsk.
Anaa podziwiam cię i na pewno nie jesteś złą matką,każdy ma czasem mniej sił fizycznych i psychicznych.
Ja w zeszłym tyg. byłam w pracy przedłużyć macierzyński, wiem że nie bardzo się to spodobało i trochę się tym przejmuję, ale nie aż tak bardzo. Teraz jak wiem, że ten super śluz ostatnio to były najprawdopodobniej dni płodne zastanawiam się czy starać się już czy jeszcze czekać. Z jednej strony chętnie poczekałabym tak chociaż do zimy, z drugiej tak się strasznie boję, że jak nie zacznę od razu to potem znów się będę starać parę lat, a tak nie chcę tego znowu przechodzić Chyba bym nie wydoliła psychicznie gdyby to miało wyglądać tak samo jak ostatnio, a jednocześnie nie wiem czy teraz podołam. Za to z głupoty zaglądnęłam dziś na inne fora i tyle dziewczyn, z którymi kiedyś pisałam jest w drugiej ciąży parę mies. po pierwszej.. I to jest super
Ola hm, czy ja muszę nad sobą popracować pewnie tak, ale raczej nie chodzi tutaj o moje nerwy czy frustracje jedynie o bezsilność która mnie dopada, żal bo nie wiem co się dzieje. Do tego w moim otoczeniu jest kilka "idealnych" mam z "idealnymi" dziećmi, i ciągle słyszę "może do lekarza się wybierz z małym bo ewidentnie jest coś nie tak, moje dziecko było od początku taaaaaaaaaaaaaakie spokojne, nie płakało jedynie marudziło".. Nie wiem starają się mi dać do zrozumienia, że jestem złą matka ? Bo mi dziecko płacze ? Robię wszystko aby Arek był szczęśliwy i zadowolony. Ciężko mi takich komentarzy unikać, ponieważ to sąsiadki, jedna mieszka ze mną ścianę w ścianę, a dwie pozostałe mam pod sobą ! Coś okrutnego !
Co do dawania mleka modyfikowanego, hm, no próbowałam nawet 30 ml dać - niestety nie chce, i płacze okazując nerwy, wychodzę więc z założenia, że może to nie ma nic wspólnego z głodem, tym bardziej, że podczas odwiedzin mojej położnej odbywały się ważenia i mały dobrze przybiera na wadze. Teraz to sprawdzę 7.10 podczas szczepienia, ah kupiłam na tą okazję czopki vibrucol małemu, jak by źle się czuł po szczepieniu..
Śmiechem żartem, moja babcia która ma 90 lat mówi, że może ktoś go urzekł, albo się czegoś przestraszył, ja natomiast dalej uparcie twierdze, że może to być wina dolegliwości brzuszkowych, chociaż z nimi również jest już lepiej, mały kupkę robi (z wysiłkiem ale nie płacze)jest prawidłowej barwy, luźna..
Albo po prostu potrzebuje czasu i szansy aby wyrosnąć z tego tym bardziej, że będzie już teraz coraz starszy. Niby początek zawsze jest przepłakany i niemowlę ma ewidentnie do tego prawo, a z czasem ilość przepłakanych godzin będzie coraz mniejsza. Oh tego sobie życzę..
Jednak nic nie zmieni faktu, że kocham małego bezwarunkowo..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2015, 15:06
olka30 lubi tę wiadomość
-
U mnie było podobnie jak u Ciebie! przez cały miesiąc od wyjścia ze szpitala prawie nie wychodziłam z łóżka, wieczne karmienie! w dzień spał po kilkanaście minut i to tylko przy cycku, w nocy budził się co godzinę! a ja nawbijałam sobie do głowy że tylko karmienie naturalne, że wszystko inne jest złe! i tak trwałam aż przyjechała moja mama i powiedziała że ze mną miała tak samo! dwie starsze córki wykarmiła piersią a ja od urodzenia tylko płakałam i płakałam. Skończyło się jak dostałam butelkę więc wysłałam M po mleko i daliśmy Franiowi 60 ml! wypił wszystko i przespał 2 godziny w swoim łóżeczku później robiłam tak, że dawałam najpierw pierś a potem mm (rada pediatry), robiliśmy na początku 60, po jakiś dwóch tygodniach zwiększyliśmy do 90, jak skończył 3 miesiące pierś poszła całkowicie w odstawkę (wpadał w histerię przy karmieniu)!
Ja byłam bardzo nastawiano na kp i chciałam za wszelką cenę karmić tylko piersią. Męczyłam w ten sposób i siebie i dziecko! Nagle okazało się że mam bardzo pogodne i szczęśliwe dziecko, które po prostu wciąż było głodne! Nie namawiam Cię absolutnie na zrezygnowanie z kp, ale spróbuj może właśnie o to Arkowi chodzi!
-
Myszka86 wrote:Hej.
Mam pytanko dotyczące witamin. Mianowicie jakie mam teraz podawać witaminy? ?niestety byłam zmuszona do przejścia na mm i stąd moje pytanie. Dawać K+D czy tylko D a może w ogóle nic nie dawać. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam
Witaminę K podaje się przy WYŁĄCZNYM karmieniu piersią.
D możesz podawać jak najbardziej.
-
simon86 wrote:U mnie było podobnie jak u Ciebie! przez cały miesiąc od wyjścia ze szpitala prawie nie wychodziłam z łóżka, wieczne karmienie! w dzień spał po kilkanaście minut i to tylko przy cycku, w nocy budził się co godzinę! a ja nawbijałam sobie do głowy że tylko karmienie naturalne, że wszystko inne jest złe! i tak trwałam aż przyjechała moja mama i powiedziała że ze mną miała tak samo! dwie starsze córki wykarmiła piersią a ja od urodzenia tylko płakałam i płakałam. Skończyło się jak dostałam butelkę więc wysłałam M po mleko i daliśmy Franiowi 60 ml! wypił wszystko i przespał 2 godziny w swoim łóżeczku później robiłam tak, że dawałam najpierw pierś a potem mm (rada pediatry), robiliśmy na początku 60, po jakiś dwóch tygodniach zwiększyliśmy do 90, jak skończył 3 miesiące pierś poszła całkowicie w odstawkę (wpadał w histerię przy karmieniu)!
Ja byłam bardzo nastawiano na kp i chciałam za wszelką cenę karmić tylko piersią. Męczyłam w ten sposób i siebie i dziecko! Nagle okazało się że mam bardzo pogodne i szczęśliwe dziecko, które po prostu wciąż było głodne! Nie namawiam Cię absolutnie na zrezygnowanie z kp, ale spróbuj może właśnie o to Arkowi chodzi!
Hm szczerzę w to wątpię, tym bardziej, że mały cyca łapie, i jest zadowolony a dzisiejsze podawanie butelki ołł było straszne.. Jak by mógł to by odgryzł dziąsłami smoczek i wypluł
Będę 7.10 na szczepieniu to będę rozmawiała z pediatrą. Jeśli będzie do tego czasu źle, dam mu vibrucol bo działa też wyciszająco..
Czas pokaże
-
Wit. D podaje się do momentu gdy nie karmisz mm więcej niż 300 ml dziennie.. W mm jest wit. D a w nadmiarze tak samo jak wszystko szkodzi. U nas mam taką info nawet w książeczce ze szpitala.
Pomarańczka nie słuchaj ludzi, zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz. Moja siostra też tak ma, coś ktoś powie, nawet nie w złej wierze, a ta już że ktoś ma coś do tego jaką jest matką. Każda młoda matka ma takie "doświadczone" trujące za uszami i jak się je zlewa to na dłuższą metę się same zmęczą.. A jak nie to poszukaj jakichś dziwnych zachowań u ich dzieci i powiedz, że znajoma też tak miała i lekarz jej coś tam powiedział - odechce się im gwarantuję.
Swoją drogą moje dziecko non stop płakało przez dwa mies., wszyscy mi wciskali, że kolki a ja szłam w zaparte, że nie i miałam rację. Szkoda tylko, że ani żaden lekarz ani położna mi nie powiedzieli o przykurczu - dopiero jak sama zaczęłam męczyć to się okazało czemu było tak a nie inaczej, a można było dziecku pomóc wcześniej -
simon86 wrote:Pomarańczko jak tam dzisiaj? mam nadzieję że wszystko ok
Wczorajszy dzień był mega udany uśmiechy, spanko, jedzonko, ćwiczenia dwójkowe na brzusiu super o 22 zasnal..
Dziś od rana troszkę płaczu, bo brzuszek twardy jak skała, później ziewanie i w końcu padł. Więc zobaczę jak wstanie -
heeeeeeeeej
ciągle podczytuję,ale weny do pisania nie miałam u nas spokojnie, idą jedynki bo dziąsła mega spuchnięte ale wyjść nie mogą Pola wstaje gdzie popadnie,czego się złapie,ale jej nie pozwalam, ma raczkować!! W poniedziałek mamy neurologa, bo martwią mnie jej tiki i nerwowość . To tak w skrócie
Anaa dzielna kobieto jak się czujecie? Już niedługo płeć może poznacie
Santoocha wczasuje już?
Simon Franio już ma 4 miesiące!! szok!
Myszko - wit. D cały czas, wit.K tylko przy piersi
Pomarańczko ja też nienawidzę jak mi trują rady za uszami co do dzieci, to moja śmieszka cały czas,mam nadzieję że i u Was nastaną takie dni jak dzisiaj?
Monia nie za szybko na jabłuszko? Soków nie polecam,bo wody nie będzie chciała, no ale to Wasza decyzja
Cisza tu.. a w ogóle spacerujemy z Polą codziennie rano i wczoraj 2 stopnie były!! brr! -
Hej no dzis byliśmy na 2,h spaceru maly pospał. W ciagu dnia plakal ale wydaje mi się ze nie tak dużo. Troszkę sam czasu potrafi juz spędzić w łóżeczku leżąc pod karuzela, wiem ze to nie wiele ale dla mnie ogromnie dużo mysle, ze będzie coraz lepiej. No trzeba to przetrwać wszystko..
Pozdrawiamyprzedszkolanka:), olka30 lubią tę wiadomość
-
Hej..ja tez podycztuje ale nie mam czasu odpisać
Dziewczyny super ze Wasze Maluszki rosną i sie dobrze maja
Monia zdecydowanie za wczesnie na owoce...ze nie wspomne o sokach, przeciez Twoje dziecko ma dopiero 3 mce!!! Jeśli musisz podawać coś do picia a w tym wielku to tylko mleko powinna dostawać....to podawaj wode przegotowana, nie zadne soki ktore sa słodkie!
Matko swięta, moje dziecko ma 8 mcy i zero soków, w wiekszości mleko..
No ale od tego sa rodzice zeby decydować co i jak
Więc rob jak uważasz za słuszne
PozdrawiamyMadziulka, olka30 lubią tę wiadomość
-
Przepraszam że się wrypie w wątek ale znam Monie z innego wątku ( tylko tam olała koleżanki ciepłym moczem z góry na dól)Cała ciąże razem i starania razem a wypieła dupke.Oj Monia bradzo brzydko się zachowałaś i to nie tylo moje zdanie.Przykre to ale cóż.
Podczytuje to co nieraz piszesz a wpadasz tylko wtedy jak masz problem albo chcesz się czyms pochwalic( tak jak tym ze dajesz tak małemu dziecku owoce i soki słodkie) no włos się na głowie jeży.Nie wiesz że jak się rozszerza diete to zaczynamy od warzyw a nie owoców.Za jakiś czas będziesz narzekac ze dziecko ma anemie,brak żelaza i próchnice,nie bedzie chciała warzyw bo ty owoce dajesz.
Julka miała kolki i strasznie narzekałaś a teraz takie cos Nie próbuj na siłę robic z niej dużego dziecka skoro dopiero skończyła 3 miesiące.Widac pogubiłas się w tym wszystkim.No ale tak jak napisała Rudasek Aga to rodzice decydują co i jak.Rób jak uważasz za słuszne dla Twojego dziecko.Chyba lepiej wiesz co dla niej najlepsze.
PozdrawiamRudasek, simon86, Złota, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Hej! My dzisiaj kończymy 4 miesiąc ale ten czas leci! Z tej okazji Franio pierwszy raz sam sięgnął po gryzaka który leżał obok a po południu pierwsza marchewka! Przygotowana przez babcię, prosto z ogródka Pozdrawiamy!
olka30, przedszkolanka:), Madziulka lubią tę wiadomość