Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaśka super nowiny, widzisz może wszystko się samo poukłada.
A co do mojej pracy to już mi się nawet myśleć nie chce (choć łba się nie da wyłączyć), ale doszłam do wniosku, że miarka się w końcu przebrała. Tyle lat już myślę o zmianie, że może warto dorosnąć do tej decyzji. Szkoda tylko, że finanse kuleją, a teraz jeszcze ta budowa.. Nie mam 25 lat, a nie chcę się budować do 50tki Ale w końcu zawsze jakoś sobie w życiu radziłam, a w sumie już mam dość pracy biurowej, sama odpowiedzialność,a zarobki żadne + stres poziom hard, mogę iść robić na produkcję. Coś się zawsze znajdzie.
Rudzielec na tym forum mało która dziewczyna zaszła w ciąże od tak sobie, raczej większość ma za sobą kilkuletnie historie i leczenie, ale życzę ci żebyś ty była tą szczęściarą, której uda się bez mierzenia temp. i robienia miliona badań. -
Olka u Nas budowa też stoi pod znakiem zapytania a raczej jej zaczątek - stanęliśmy na punkcie zero ..
W pracy u męża pozbierali wszystkie dodatki które mogliśmy odłożyć na rzecz budowy i coś działać
a do tego żeby było mało to auto nam padło, tak więc to co mieliśmy odłożone pójdzie na zakup nowego auta
Kaśka cieszę się i trzymam mocno kciuki za WasWiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2016, 22:33
-
Olka wiem, że u większości kobiet nie jest łatwo i bardzo mi przykro to słyszeć, chciałabym, żeby wszystkim kobietom udało się szybciej i bez żadnych komplikacji ale niestety ;/ ja po prostu mam nadzieję, że jakimś szczęśliwym trafem się uda bez większych problemów, nadzieję można mieć... a jeśli nie to też nie koniec świata, nie kończy się on za miesiąc czy za rok, kiedyś się w końcu uda
To nie jest tak, że nic nie robię oprócz "starania" i czekam na cud Mierzę temperaturę i robię testy owulacyjne ;)Pisałam tylko, że ja mam wyniki dobre i że w rodzinie tak się jakoś szczęśliwie udawało , szybko i bez komplikacji :)ale wiadomo, każdy organizm jest inny. Ja miałam problemy kilka lat temu z prolaktyną, była za wysoka a to jak wiadomo nie wróżyło dobrze, na szczęście wszystko już jest okWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 08:31
-
Dzień dobry!
Anaaa, wpadłam pogratulować cudnej córuni!
Powodzenia w domu z dwójką
LillaMy, no i rośniesz rośniecie 5cm człowieczek to już sporo miło popatrzeć
Kaśka, trzymam kciuki za to laparo! Ja też mam mieszane uczucia co do HSG, bywa że nawet stres przy tym badaniu wpływa na wynik i niedrożność w trakcie HSG.
Przedszkolanko, piękne jest to co robisz! Pomyśl o własnej firmie, chyba że już taką masz.
Olka, jeśli praca nie przynosi Ci żadnej satysfakcji, a tylko stres i marne zarobki, to nie warto się jej trzymać... doświadczenie jakieś masz, więc na pewno cos znajdziesz... oczywiście po macierzyńskim
Misty, z tym 'pod górkę' to jest chyba takie cykliczne... coś i ja wiem na ten temat... Staram się być optymistką, ale zawsze mam na uwadze, że jak jest dobrze i wszystko się układa, to za niedługo przyjdzie inny front.
Siedem chudych, a potem siedem tłustych... nigdy nie było inaczej...
Rudzielec, a Tobie życzę szczerze powodzenia!
Co Ci mogę doradzić ze swojej strony - nie nastawiaj się na dzień dobry negatywnie Jeżeli dopiero zaczęłaś, to podchodź do starań na luzie i broń Boże nie przesiaduj całe dnie na szukaniu info w sieci, nie szukaj sobie zbyt mocno objawów ciążowych, choć wiem, że to kusi i pewnie "kątem oka" i tak się zerknie
Zdrowe pary starają się średnio 3-6 miesięcy, bo wpływają na to różne czynniki, więc przy ewentualnych nieudanych próbach nie załamuj się.
Przy wątpliwościach pytaj, poradę tu znajdziesz zawsze.
Ja również służę pomocą...też już zęby zjadłam na staraniach-mam za sobą 52 cykle starań, oczywiście wiele z nich zmarnowanych z różnych powodów, wiele rzeczy za mną, ale jeszcze mnie trochę czeka... i się nie poddaję
I wiedz, że są tu i takie, którym się udało szybciej, bodajże nasza Misty zaszła w ciążę w pierwszym cyklu czego owocem są urocze bliźniaki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 13:01
olka30, LillaMy, Misty87, Anaaa:), Little Frog lubią tę wiadomość
-
Lilla no to nie jestem sama Akurat nam też padło auto, ale mój sam coś próbuje zreperować, niestety kasy na to pójdzie sporo,a akurat teraz posucha. Trzeba będzie ruszyć z pieniędzy odłożonych na budowę, no ale cóż. My o tyle mamy ok, że mamy już plany, tylko z dojazdem do działki jest problem. No i kasa na fundamenty teoretycznie jest, więc coś tam własnymi siłami ruszymy.. A potem.. Będzie co ma być. Gdybym tylko umiała się przestać wszystkim przejmować.. Pół nocy nie spałam przez tą moją pracę Zawsze miałam problemy z wrzuceniem na luz, ale staram się!
Monia no pięknie
Macierzanka wpadaj częściej
Rudzielec tak jak mówią dziewczyny nie ma co się przejmować na zapas. Lekarze i tak raczej nie podejmują tematu jakichkolwiek badań jeśli nie upłynął rok nieudanych starań, a czasem i dwa, więc nie ma co na siłę źle się nastawiać. A zawsze możemy pomóc i coś doradzić Dobrze, że robisz testy, mi pomogły -
Dziewczyny dzięki za rady staram się do tego podchodzić normalnie i nie myśleć za dużo ale wiadomo jak jest... a co do testów owulacyjnych to 5 minut temu zrobiłam i wyszedł pozytywny wynik
Przedszkolanka jak tylko się uda to na pewno się odezwę :)Masz jakiegoś bloga albo stronę ze swoimi dziełami? Jak mi się nie uda to nic straconego , mam roczne chrześniaki (bliźniaki) także może się przydać
Dziękuję jeszcze raz za rady i ciepłe słowa Fajnie mieć jest się do kogo zwrócić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2016, 17:10
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
W końcu na forum jest co nadrabiać wiosna i u nas?
Macierzanko firma coś Ty nie ma tyle czadu i kasy by zus opłacić ;p
Ale dziękuję
Rudzielec nie ma problemu na fb mam stronę Topominki zapraszam!
co do starań to u nas były długie cykle i żylaki męźa..ja chyba owulki nie miałam bo estradiol niziutki więc co? W maju mąż miał operacje,ja porobiłam wszystkie możliwe badania,màż nasienia i po operacji 2tyg.dostałam clo i dupka. Szkoda było tracić cyklu i mimo że mąż teoretycznie nie miał plemników po operacji-2 tyg.później zobaczyłam II krechy nie czekałam pół roku-rok jak każą lekarze,tylko wzięłam sprawy w swoje ręce (a to tsh za duże a to prolaktyna) ale mieliśmy szczęście zobaczymy jak za drugim razem będzie..
Olka zawsze najgorzej tylko z kasą...ale znajdziesz pracę lepiej płatną i ułoży się wszystko
a my dzisiaj robiliśmy pierwszego grilla a co!
-
Olka u Mnie fundamenty już stoją razem z płytą i tak stać będą do przyszłego roku bo wtedy już musimy coś zrobić
Jeśli chodzi o auto to Mój Mąż również wszystko sam naprawiał ale tutaj niestety serce padło więc trzeba było Go sprzedać w takim stanie jaki jest i szukać czegoś wartościowszego oczywiście złomka musieliśmy zakupić bo bez auta to jak bez ręki mieszkam na zadupiu i wszędzie daleko nawet do sklepu a sąsiada było już wstyd prosić
Macierzanko ściskam mocniutko
-
Przedszkolanko cudne te Twoje dzieła!!
Dobre zdjęcie to podstawa
LillaMy mowisz, ze bmk szlag trafil na dobre ?
U nas koszty naprawy pogruchotanego spodu przez zajaca wyniosa okolo 1tys zl. Tyle nas kosztował wyjazd do Austrii w maju tez chcemy jechac ale mam nadzieje, ze bez takich przygod. Pojedziemy przez ta pieprzona Slowacje duzo ostrozniej.
Monia gratuluje kolejnych zabkow
U nas wyszly ostatnio 3. Kamilek ma 9 a Kubus 7. Wolno to idzie u nas
Moje dzieci to kosmici pojechalam wczoraj z nimi i z moja mama na zakupy. Chcialam zajrzec do pepco na jakies letnie ciuszki, pozniej ewentualnie do galerii. Heh ostatni juz raz ich zabralam. Najadlam sie wstydu ze hej! Nosz w ogole nie sluchaja i spieprzaja byle dalej ode mnie,sciagaja wszystko z polek. Szok! Kiedys widzac takie dziecko twierdzilam,ze to rozkapryszony gowniarz dzis mam tak sama razy dwa i wcale nie rozpieszczam ich a wręcz przeciwnie czesto wydaje mi sie ze za bardzo krzycze i nie pozwalam na wiele rzeczy. Ale jak tluke wszystkim zwlaszcza dziadkom ze nie brac nonstop na rece jak sie wieszaja, nie dawac tego co chca, nie spelniac kazdej zachcianki to slysze,ze wymyslam i ciagle sie czepiam. Oj ciezko wychowywać dzieci jak sa inni ktorzy przecież wiedza lepiej,a matka ktora nie chce dawac dziecku za bardzo slodyczy, chce zdrowo karmic to jest ufoludkiem... -
Misty no tak, coś w silniku zaczęło walić
Dwóch mechaników oglądało i stwierdziło że nowy silnik potrzeba tak więc koszty naprawy około 6 tyś.
Nie było sensu tego naprawiać, woleliśmy sprzedać i kupić coś lepszego
Przez 7 lat służyła Nam bez zarzutów, więc jak padła to raz a porządnie
Nie ukrywam że być może kolejnym autem też będzie bmka tyle że w benzynie i gaz
Mówisz że Górale dają popalić charakterki po tatusiu i mamusi mają -
Hej dziewczyny
laparoskopia 4 kwietnia jutro sie wszytkiego dowiem czy sie odbedzie wiem ze trzeba szczepiiene na wzw a ja chyba takiego nie mialam...no i czy @ przyjdzie o czasie...u mnie lubi sie wszytko poprzesowac...olka30, Maniuś lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Lekarz cos powiedzial ze mam sprawdzic przeciwciala ale mowil ze moge ale nie musze byc szczepiona ze oni mnie zoltaczka nie zaraza ale jak beda wymagac to raczej nie bede przeciwna najwyzej sie wszytko predluzyDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Kasia, ja jestem właśnie w trakcie szczepień przeciw wzw.
Ogólnie schemat jest taki, 0-pierwsze szczepienie, 1 miesiąc później- drugie szczepienie, 6 miesiąc od pierwszego szczepienia- trzecie szczepienie no i wtedy spokó na lata. Ogólnie jest tak, że nikt nie może Cię zmusić do szczepienia, a szpital nie może odmówić zabiegu bez szczepienia.
Jest to pewne ryzyko... ale równie dobrze tym się można zarazić u fryzjera, albo dentysty. Ja akurat wiedziałam, że do zabiegu mam czas, więc postanowiłam się zaszczepić i już mam z głowy... a Ty no to jak już tam z czasem masz... Nie wiem jak jest z pierwszą dawką, ale wiem, że już dwa tygodnie po drugiej można poddać się zabiegowi, bo przeciwciała powinny zdążyć się wytworzyć. -
Co do szczepien polozna mowwila ze mam zbadac przeciwciala ale najwyzej w dzien przyjecia na oddzial podpisze papiery I bedzie git:-) takze jak@przyjdzie na czas llapparo bedzzie 4kwietnia:-)
olka30, Little Frog lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Hej
Moje dziecko jeszcze śpi
Misty no zdjęcia ważne,tu akurat mi na roczek Poli dziewczyna sesje robiła to machnęła to co miałam :p
Mówisz że wstydu chłopcy robili? Spokojnie,później Ty im będziesz robić
A co do dziadków to ja hamuje,krzywo patrzą ale to MOJE dziecko
Kaśka to super wieści! Powiem tak,moja mama musiała mieć dwie dawki wzw a T.nie musiał do operacji mieć wcale-zależy od placówki super,że się zdecydowałaś
-
Przedszkolanko czekam na to laparo jak na zbawienie...oczywiscie lekkigo stracha mam ale wiecej nadziei:D
przedszkolanka:), olka30 lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Wow! Nadrobiłam!! Jak miło poczytać co tam u Was!
LillaMy, Olka, niech okruszki zdrowo rosną. MAm nadzieję, że u Was wszystko dobrze i ciąża Wam służy
Ana, cudna córeczka! Gratulacje. Pochwal się jak już będziesz po przeprowadzce
Kaśka, kciuki w pełnej gotowości!
Przedszkolanka, piękne rzeczy wychodzą spod Twojej ręki
Macierzanko, miło Cię widzieć! Jak u Ciebie?? Jak samopoczucie?
Misty, chłopcy mają charakterek A do tego dwa takie egzemplarze
Rudzielec , trzymam kciuki. Dobrze dziewczyny radzą - początek najlepiej na luzie. Mi się udało po ponad roku starań. Bez ingerencji medycznej. W międzyczasie moje badania, których wyniki były ok, później męża, które też wyszły ok. Zastanawialiśmy się czy to może jakiś poważniejszy problem. Dzień po badaniach męża zrobiłam test - żadnych objawów nie było, tak samo jak nadziei, okres się nie spóźniał, ale szliśmy na wesele więc to był test "na wszelki wypadek" i jakie było moje zdziwienie jak okazał się być pozytywnym!
My już u siebie. Lecę się ogarniać, bo śmigamy na szczepienie. Postaram się odezwać późniejolka30 lubi tę wiadomość