Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaśka trzymam kciuki z całego serca.
Tydzień temu byłam u gina. 6t4dzien. Ciąża żywa, pojedyncza. Słyszałam bicie serca. ... Mąż szczęśliwy. U mnie bez większego entuzjazmu. Nie potrafię się cieszyć. Tym bardziej że od niedzieli do mdłości dołączyły wymioty, robi mi się słabo i kręci w głowie. Spać się chce... Dobrze, że w dzień Tosia z Tymkiem mają wspólną drzemkę 2h to śpię z nimi.
no to będzie drugi syn. -
Kaśka nie martw się i nie myśl za dużo, trzymam kciuki nadal
Sara rozumiem cię w pełni. Nade mną wczoraj przeleciał bocian, tak ja wiem z 4 metry nade mną? Mój łazi i się cieszy, że jest mi pisane, a mi aż niedobrze na samą myśl o kolejnej ciąży, jeszcze z dwójką moich ADHD. Bardzo chcę mieć jeszcze jedno dziecko, ale nie teraz. Myślę, że inaczej do tego podejdziesz jak poczujesz się lepiej, mdłości i rzyganie miną, a kropek zacznie baraszkować w brzuchu. Kochasz dwoje to i trzecie pokochasz, aczkolwiek twój brak entuzjazmu uważam za uzasadniony Będzie dobrze. A skoro jesteś w ciąży to wykorzystuj wszystkich naokoło do pomocy, kto się nie nawinie.. -
Kaśka, mocno trzymam kciuki Myślę, że dobrze zrobiłaś. Wydaje mi się, że to jest tak wielkie wydarzenie, że gdziekolwiek byś nie była, to myśli krążyłyby wokół tego właśnie tematu
Sara, ja też się wcale nie dziwię, że nie skaczesz z radości pod sufit. Oczywiście będziesz kochać to kolejne dziecko zupełnie tak samo jak i dwa poprzednie Ale te wszystkie obawy... Nie jest łatwo ogarnąć malucha, nie jest łatwo ogarnąć dwa, a tym bardziej jeszcze będąc w ciąży. Tak jak pisze Ola - daj sobie pomóc. Korzystaj w miarę możliwości z każdej oferty i formy pomocy. Oczywiście dopóki ta pomoc nie będzie bardziej męcząca niż jej brak, bo i tak czasami bywa. Trzymaj się dzielnie! Mam nadzieję, że te wszystkie ciężkie dolegliwości szybko ustąpią, a w Ciebie wejdą nowe siły
Ola, a Ty jak się czujesz? Jak maluchy?
Another, jak tam? Jeszcze trochę, a będziesz tulić swoje maleństwo
Ja jednak kupiłam bilety i za tydzień lecimy z Kają do Polski Przymierzałam się do tego już dłuższy czas i nie mogłam się zdecydować. Jak jechaliśmy na zakupy kilka dni temu, to mąż pytał czy zamówiłam i odpowiedziałam, że nie, to powiedział, że mam się nie zastanawiać, tylko brać. Po powrocie do domu zaraz zabukowałam i powiedziałam mężowi, że mam. W tym momencie posmutniał. No i powiedział, że chce, żebym jechała, ale się martwi itp. No aż mi się odechciało wyjeżdżać. Pogadaliśmy i w sumie trochę lepiej.olka30 lubi tę wiadomość
-
A ja ciągle zabiegana, dzięki że pytasz Mała odkryła, że można się przemieszczać po całym domu i już nie tak łatwo ją mieć na oku, zwłaszcza jak przychodzi córka siostry i się bawią z młodym. Gaga podąża za nimi i boję się żeby jej jakiejś krzywdy niechcący nie zrobili. Mały ma bunt dwulatka pełną gębą. Nie słucha w ogóle, wszystko robi na przekór tego co się mu mówi, ale ogólnie jest prze boski. Dziś pierwszy raz przebrał się z piżamki sam, pewnie myślał że to przyśpieszy zejście do babci. Ogólnie u mnie całkiem fajnie. Mała już jest całkiem kumata, robi papa i brawo, ładnie je wszystko co się jej daje, żebym tylko w końcu poczuła się inaczej niż zmęczona to już w ogóle nie byłoby na co narzekać. No chyba że na brak kasy, ale to w Polsce chyba norma.
Little Frog, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Kaśka28 wrote:Jestem po transferze zostal nam jeden ktory sie prawidlowo rozwijal wiec jak nie teraz to wcale....ahhhh nie wiem czy sie cieszyc czy martwic:)
Trzymam bardzo mocno kciuki za powodzenie transferuKaśka28 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny Podczytuję Was w wolnej chwili tylko brak czasu żeby napisać bo ale w końcu coś naskrobie
U nas czas leci niesamowicie Kuba rośnie jak na drożdżach biega po podwórku cały plac zabaw jego.Ja od listopada poszłam do pracy i nie żałuję mogę odetchnąć od domowych obowiązków chociaż nie ukrywam brakuje doby czasami
Kuba od września idzie do żłobka oj będzie się działo
Gratuluję wszystkim kolejnych maluszków sama czasami rozmyślam czy by nie spróbować jeszcze raz..
Wzruszyłam sie Kasi transferem bo temat jest mi bardzo bliskiKaśka28, przedszkolanka:), Maniuś, olka30 lubią tę wiadomość
-
Matko jak ja ie stresuje...nie wytrzymam do testowania...
ze stresu zadam wsystko co wpada mi w rece..za chwile zas bede musiala isc na zakupy bo ie edzie nic w lodowce...no masakra jakas...olka30 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Marta my oddawaliśmy Szymka do żłobka w takim samym wieku. Na początku był płacz, słabe noce, ale po 2 tyg było już spoko
Wiadomo, każde dziecko jest inne, inaczej przechodzi rozłąkę z rodzicami, ale trzeba podejść do tego z optymizmem. Będzie dobrze! -
Saantocha ale u Ciebie leci już 30 tydzien i pomyslałam właśnie ze byłbym na tym samym etapie.....
Kasia ja tu ciągle zaglądam i wierzę że się udało
Co do wyjazdu za granicę w sobotę miałam tel z NL były szef proponuje prace na wiele lat i mieszkanie 100metrów. Wiem Wiem mówiłam że już nigdzie nie pojadę, ale mąż chyba na 99% chce jechać.
Mały musiał by iść tam od 4 lat do zerówki a od 5 do pierwszej klasy -
Kasiu trzymam kciuki
Santocha matko Jeszcze kilka tyg i rodzisz
Laura ja chyba bym sie nie wahala niestwty w Pl ostatnio brak perspektyw
-
Ania mąż ma stałą i dobrą pracę w szpitalu więc nie jest najgorzej . Może gdyby nie miał tej pracy nie zastanawiała bym się , może.....
Santoocha doskonale Cię rozmumiem, ja nie chcę posłać małego do żłobka ani zostawić obcej osobie, wolę siedzieć na wychowawczym i mieć grosze ale być z nim....