X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
Odpowiedz

Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych

Oceń ten wątek:
  • Myszka86 Ekspertka
    Postów: 159 254

    Wysłany: 11 listopada 2018, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakoś się nie nastawiam. ;)

    relgdf9hh7cqua7m.png
    zrz63e5e4fvq77d3.png
  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 13 listopada 2018, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamy Jeepa, mamy działkę! :D

    przedszkolanka:), Maniuś, Little Frog, LillaMy, olka30 lubią tę wiadomość

  • Myszka86 Ekspertka
    Postów: 159 254

    Wysłany: 13 listopada 2018, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Santoocha,super! ;)
    U mnie dziś @ :/

    relgdf9hh7cqua7m.png
    zrz63e5e4fvq77d3.png
  • LillaMy Autorytet
    Postów: 714 610

    Wysłany: 16 listopada 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny :)

    Przedszkolanko, strasznie MI przykro że nie udało się :) ale wszystko jeszcze przed Tobą Kochana, Młodziutka jesteś więc działaj :D

    Ola nic na siłę, jeśli będzie miało przyjść to w najmniej oczekiwanym momencie :)
    Jestem pełna podziwu, że mimo wszystko nadal chcesz kolejne dzieciątko :D

    Ja to potrzebuje nerwosol dla siebie i coś mega dobrego na uspokojenie :/
    Nie wiem czy ja jestem już tak nabuzowana czy moje dzieci są tak wyjątkowe i idealnie potrafią Mnie doprowadzić do apogeum wkurwienia ..

    Santocha czyli nadszedł czas na chrzest kolejnego auta :D czyt: SEX :D
    Oj ciesz się ciesz z działki :D bo jeśli chodzi o budowę to już tak wesoło Ci nie będzie albo mężowi :D

    Gdzie się podziała reszta dziewczyn ? :D
    Co tam u Was Kochane ?

    Ściskam Was Mocno :D

    przedszkolanka:), Maniuś, olka30 lubią tę wiadomość

    7bx9p1.png
    4qrCp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 18 listopada 2018, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A chce mi się Lilla i to coraz bardziej :) A jeszcze zawsze chciałam adoptować, takie moje marzenie :) Zawsze chciałam mieć 4 dzieci :) Co z tego, że zdeczka już jestem stara ;) Na razie zawiesiłam starania do nowego roku, bo za dużo destabilizacji ostatnio :/ Ale w końcu zaczynam mieć troszkę czasu na przemyślenia czego chcę od życia i pomału zaczynam sobie to wszystko w głowie układać. Dostałam propozycję pracy z Warszawy, przyjęłam, ale potem odrzuciłam, bo doszłam do wniosku, że kasa kasą, ale gdzie w tym czas dla rodziny? Niby zdalnie, ale wiem jak to będzie wyglądać - pewnie cały dzień pod telefonem, a w razie problemu rzuć wszystko i przyjedź.. A to już całodzienna wyprawa, więc dla dzieci czasu zero. Nie tego mi teraz potrzeba, poza tym po co brnąć w karierę w zawodzie, w którym się w sumie nie widzę do końca życia?? Na studia się zapisałam i chodzę :) Ciekawe czy mi się to do czegoś w życiu przyda, ale jeżeli moje plany wypalą to być może ma to sens.

    Trzymam kciuki za wszystkie staraczki, obyście , a w zasadzie obyśmy nie musiały czekać za długo.

    Aha, zapomniałam.. W sumie zostanę mamą :) Chrzestną ale zawsze :) Mam już chrzestnicę, a teraz będę miała chrzestniaka, tak do parki. I to w zasadzie zupełnie niespodziewanie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 13:26

    Maniuś, zizia_a, LillaMy lubią tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 26 listopada 2018, 18:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaglądam, a tu nikt nic nie pisze? Hm.. Gdzie się wszyscy podziali??
    Muszę się pochwalić, że mamy w domu ospę :/ I to padło od razu na najmłodszy element, czyli moją małą. Nikt mi już nigdy nie wmówi, że małe dzieci przechodzą ospę łagodnie. Jest, a w zasadzie zaczyna troszkę odpuszczać, więc była MASAKRA :( Krosty wszędzie, najgorzej na twarzy i głowie i niestety na intymnych częściach ciała. Niektóre nawet centymetrowe bąble. Jestem zajechana, cały czas z małą, albo rączki, albo tulić, albo boli. A w dodatku pewnie powtórka z rozrywki za jakiś tydzień, może dwa, bo nie wierzę że się mały nie zaraził :( Niby fajnie, bo raz w życiu i mamy ospę z głowy, ale chyba wolałabym, żeby troszkę większe dzieci były i bardziej kumate.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 26 listopada 2018, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej hej ;)
    Oj Ola to moźe juź grupowo przejdziecie i z glowy ;)
    Gratuluję bycia mamą chrzestną :)
    A jak starania?
    Myszka jak u Was?
    Ja na etapie najgorszym-odliczanie. Zrobilam dzisiaj proga i wynik jak nigdy nie przyszedł i muszę do jutra czekać.. w piątek mam wizytę u gina ,mam pretekst by mi dal dupka a i niestety na owu zlapalam(pierwsza w zyciu!)infekcje to niech od razu sprawdzi czy wszystko ok.

    Co u reszty??

    olka30 lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Myszka86 Ekspertka
    Postów: 159 254

    Wysłany: 27 listopada 2018, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja czekam na owu....ma być w weekend ;)

    przedszkolanka:), olka30 lubią tę wiadomość

    relgdf9hh7cqua7m.png
    zrz63e5e4fvq77d3.png
  • XxMoniaXx Autorytet
    Postów: 15445 8425

    Wysłany: 27 listopada 2018, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)

    Ja odliczam dni do testowania..

    W pazdzierniku mialam ciaze biochemiczna niestety.

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za reszte staraczek:)

    f2wl3e5exwv499zn.png
    km5sdf9hllms5iw1.png

    10. 2018r. - c.b
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 27 listopada 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No widzę, że starania pełną parą :) Ja myślę że zaczniemy w styczniu, może w lutym. Tak żeby w razie czego zdąrzyć z przeprowadzką (którą i tak ciężko widzę, ale cuda się zdarzają). Na razie zastanawiam się nad pracą, jedną umowę wypowiedziałam bo nie miałam ochoty świąt spędzać w pracy od rana do wieczora. Została mi słabo płatna praca, więc będzie ciężko. Dostałam spoko ofertę ale daleko, codzienne dojazdy, masa pracy, kasa ok ale gdzie w tym wszystkim rodzina? Już mam dość, głowa mi puchnie od myślenia. Nie wiem czy w tym kraju naprawdę nie ma innej opcji niż wybór pomiędzy beznadziejną pracą za grosze albo fajną kasą ale z zaznazeniem że życie prywatne nie istnieje :( Bez sensu. Ostatnio nigdzie nie moge tego sensu znaleźć. Nawet byłam już na rozmowie do pracy w sklepie, ale stawki na naszym terenie są poniżej godności człowieka.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • LillaMy Autorytet
    Postów: 714 610

    Wysłany: 30 listopada 2018, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Kochane, kurcze co raz więcej jest Was " starających " :D
    Gdyby ten noworodek cały czas taki malutki był, było by świetnie i nawet chętna bym była :D ale moje dzieci wystarczająco są absorbujące :D !

    Olka, fajnie że będziecie się chcieli w przyszłym roku wprowadzić, u Mnie nadal daleka droga jest :(

    Trzymam kciuki za Was :D !

    olka30 lubi tę wiadomość

    7bx9p1.png
    4qrCp1.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olka u nas najniższa krajowa to norma a np.w sytuacji mojej mamy(oplać nyski,dojedź itp.) To jej na życie zostają grosze i jeszcze cały dzień w domu jej nie ma.. szuka czegos ale po 50tce nie jest łatwo.

    Ja wczoraj dostałam @. Miałam wizytę i zaczynam clo z dupkiem ;)

    Lilly co u Ciebie?

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przedszkolanko przykro mi że nie wyszło i trzeba ze wspomaganiem, ale może teraz szybko zaskoczy..
    U nas też większość ludzi zarabia minimalną albo niewiele więcej ale akurat trafiam do pracy w miejsca, w których tak nie jest tylko dziwnym trafem administracja jest na najniższym poziomie prócz kierownictwa, które nic nie robi tylko zbiera kasę. Wczoraj byłam ostatni raz w pracy, którą rzuciłam i pozostał mi taki niesmak że do tej pory mi nie dobrze. Nie dość że musiałam robić o wiele więcej niż się umawiałam bo tak mnie szefowa wmanewrowała to jeszcze miała do mnie pretensje że czegoś nie przekazałam choć jakoś nikt chętny nie przyszedł żebym miała chociaż komu przekazać. Jeszcze zażądała żebym w grudniu przychodziła bo one sobie nie poradzą a ona mi przecież zapłaci. Tak, zapłaci i tyle ją będzie widać, bo ona ma rodzinę a ja będę siedzieć do nocy w robocie. Chyba ją pogięło. Jeszcze jej kazałam za urlop niewybrany sobie zapłacić a ona że mi przecież październik extra zapłaciła. A zapłaciła dokładnie tyle ile się umówiłyśmy. Doszłam do wniosku że baba ma rozdwojenie jaźni. W ciągu 7 miesięcy które tam pracowałam odeszły od niej 4 osoby, które tam pracowały lata, wszystkie z bekiem i rzucając L4. Nawet nie wróciły po kasę, bo ona wszystkim pod stołem płaciła. Chciałam być dobra, a teraz żałuję że też nie dałam chorobowego zwłaszcza że miałam możliwość. Cholera wie czy mi wypłaci tą kasę a nerwy mam zszargane nieźle. Ohyda. Zraziłam się do ludzi jeszcze bardziej niż byłam, a ufna nie byłam nigdy. Nienawidzę fałszu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2018, 18:00

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 7 grudnia 2018, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co tam?? Jak tam testujące? Jakieś pozytywy ??

    Ja dziś do pracy nie poszłam, bo rano mnie chwycił taki skurcz podbrzusza i mdłości, że aż dostałam jakichś zimnych potów i ruszać się nie mogłam. Myślałam, że może jakaś grypa żołądkowa, bo wczoraj mała od siostry wymiotowała, ale w sumie ani mnie żołądek nie bolał, ani w końcu nie wymiotowałam. Tyle że do południa mnie mdliło jak cholera. Zastanawiam się co to do cholery było, bo tak się wystraszyłam, że się zastanawiałam czy pogotowia nie wzywać, a w sumie samo przeszło. Przeszło mi przez myśl, że te mdłości jakieś dziwne.. Ale w sumie chyba by było za wczas poza tym zabezpieczamy się, więc chyba niemożliwe. Chyba ;)

    Poza tym u mnie ospy ciąg dalszy, tym razem mały i muszę powiedzieć, że mały chłopiec w niczym nie różni się od dorosłego faceta. I vice versa. Przeżywa jak kotka wykopki, a obsypany jest jeszcze gorzej niż mała (a myślałam, że gorzej być nie może). W dodatku rozdrapuje, gorączkuje, nie śpi po nocy. W sumie chyba się cieszę, że będę to już miała za sobą. Beznadziejna choroba.

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 7 grudnia 2018, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej;)
    Ja czekam na owu ;)

    Olka a moźe jednak coś jest na rzeczy?;)
    Albo wirus bo teraz slysze źe dużo osób ma jelitówke..
    Co do ospy-miałam i nie pamiętam jej nawet ;p gorzej bo mój mąz nie mial :D

    A co u reszty??

    olka30 lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • Little Frog Autorytet
    Postów: 3666 5260

    Wysłany: 7 grudnia 2018, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedaki, trzymajcie się dzielnie! :)
    A to okolice @?

    Przedszkolanki, trzymam kciuki za owocny cykl :D

    A ja dziś jakaś taka słaba jestem...jakby mnie coś zbierało. Ale póki co nie jest źle ;) 17 jedziemy do Polski.
    Zdecydowałam się (chyba) na wszczepienie soczewki fakijnej. Ciężko mi znaleźć jakieś konkretne opinie dotyczące tego właśnie zabiegu w konkretnej placówce/klinice. Może się uda umówić wizytę w dniu przylotu w Chorzowie, to bym przynajmniej miała wizytę kwalifikacyjna z sobą. Poza tym ogólnie trochę się boje, ale myślę, że to poprawiłoby komfort mojego życia ;) nienawidzę okularów, a soczewki też potrafią być męczące. Mam nadzieję, że uda się wszystko załatwić i może już w styczniu miałabym zabieg.

    przedszkolanka:), olka30 lubią tę wiadomość

  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 7 grudnia 2018, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Żabko, ja myślę mocno nad laserową korekcją wzroku. Pogorszył mi się ostatnio i też mam dość soczewek, a okularów wręcz nienawidzę.
    Póki co mamy tyle wydatków, że się nie możemy pozbierać. Skumulowało nam się kilka inwestycji i nie wiemy jak to wszystko spiąć. Stary samochód nie może się sprzedać, a bardzo przydałby się zastrzyk gotówki...

    U nas w tym tygodniu była delikatna jelitowka, każdy po dwie rzadkie kupy, a Szymek wymiotował w nocy po swojej imprezie urodzinowej.

    W najbliższej rodzinie dziś zaczęła się ospa, widzieliśmy się 5 dni temu, więc mam nadzieję że wystarczająco dawno żeby chłopcy się nie zarazili. Poza tym są szczepieni przeciwko ospie, więc pewnie się obronią.

    Na święta jedziemy najpierw w Wigilię do mojej babci, na pierwszy dzień do mojej siostry (przy okazji będzie parapetówka ;) ), drugiego dnia wracamy do domu.

    Moje chłopaki to są tak cudowne dzieci, że lepszych mieć nie mogłam :) wysysają z nas energię na maksa, obaj mega ruchliwi i absorbujący, ale to normalne. Szymek to już taki mądrala, bardzo rezolutny, choć potrafi zrobić aferę o byle gówno. Filip torpeda, 200% słodyczy w jednym małym człowieczku :) mega przytulaśny, ale też bije i gryzie równo ;)
    Kocham ich nad życie!!! <3

    olka30, Maniuś lubią tę wiadomość

  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie dziwna by to była jelitówka, bo mdłości mega ale nie wymiotowałam, drugą stroną też mnie w sumie nie przeleciało. I żołądek mnie nie bolał tylko podbrzusze.. Ale ciort wie, do @ jeszcze tydzień, więc nie bardzo to można przypiąć choć teraz mam chyba szybsze owu niż przed ciążami. Zresztą mało możliwe, żeby coś było na rzeczy(ale nie niemożliwe).

    Ja niestety ospę dobrze pamiętam (swoją oczywiście) i jako, że byłam nastolatką i obsypało mnie od stóp do głów to jakoś nie wspominam za dobrze. Teraz też nie będę. :)

    Przedszkolanko ze wspomaganiem w tym cyklu??

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
  • przedszkolanka:) Autorytet
    Postów: 16063 11970

    Wysłany: 8 grudnia 2018, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Santoocha czyli u Was jak zwykle spokoju być noe może ;)
    My na Święta u moich rodziców Wigilia a w pierwszy dzien tescie a pozniej pradziadki. W drugi odpoczywamy!

    Olka objawy jak na implantacje! Miałam identyczna ;p
    Tak,ja własnie 3 dzień po clo,w piatek/sobote duphaston. Mam nadzieję, że do tego czasu bedzie juz owu bo tak to nie wiem co robic.

    olka30 lubi tę wiadomość

    Moje szczęścia <3
    74di2n0ak6fycgla.png

    relg20mmmizyz3er.png
  • olka30 Autorytet
    Postów: 4780 3554

    Wysłany: 9 grudnia 2018, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no to powodzenia ;)

    przedszkolanka:) lubi tę wiadomość

    Jk6fp1.pngRjgsp1.png pgaCp1.pngq4sUp1.png
‹‹ 1678 1679 1680 1681 1682 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ