Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
He he Santocha nieźle, mi się popierdzielił kalendarz, myślałam ze jestem przed okresem i też nas poniosło, okazało się że to był 15 dc w życiu mi się jeszcze tak nie pojebało No ale najwyżej będzie trochę wcześniej niż planowałam i tyle. I tak mi przedłużyli umowę o pracę tylko na poł roku więc mi nie zależy Ale wpadki jeszcze nie zaliczyłam, byłoby nowe doświadczenie A plany? Przeprowadzka, dziecko i schudnąć 5 kg (nie poznaję siebię po poprzedniej ciąży - trzeba zacząć działać ). I najważniejsze!! Więcej luzu..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2019, 19:37
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
U nas nie może być spokojnie...
Z działką jest problem. Okazało się, że właściciel zataił przed nami, że ma wadę. Negocjacje co do ceny nie powiodły się, Facet jest po prostu kawałem ch.ja.
Odstępujemy od umowy i pewnie wylądujemy w sądzie żeby odzyskać 15tys zadatku
No i musimy znów szukać działki
-
Oj Santocha współczuję, ja już w ludzi nie wierzę. Na każdym kroku tylko ch...stwo.
Przedszkolanko to trzymam kciuki, ja dopiero po 20 idę na wizytę więc pewnie już po ovu, a chciałam zobaczyć czy wogole jest. A od przyszłego cyklu starania pełną parą. Poza tym mam zaproszenie na rozmowę o pracę i zastanawiam się czy wogóle iść w związku z planami jakie mam. Tylko czy się uda zajśc w ciażę bez problemu nie wiem a może akurat trafi się lepsza praca niż dotychczas.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2019, 10:15
przedszkolanka:) lubi tę wiadomość
-
Poszłam, ale nadziei wielkich nie mam.. Dziwna rozmowa, niby spoko, ale sami nie wiedzą czego chcą. Młodej osoby do przyuczenia, ale z doświadczeniem, żeby wszystko umiała, program znała, wszystko robiła i przejęła robotę z biura rachunkowego, bo nie mają nikogo kto by się na tym znał, samodzielną ale za małą kasę bo do przyuczenia.. Masakra. Na rozmowę to powinny iść przygotowane obie strony, a tu co najmniej jedna nie wie czego chce i to nie ja
-
A planuję, ale za każdym kiedy zadziałaliśmy "nie w porę" miałam potem takie same odczucia Ostatnich razów nie liczę, bo jakby się udało to byłoby po prostu troszkę wcześniej.. Chociaż momentami moje dzieciaki tak dają po tyłku, że się zastanawiam czy wydolę z trzecim W sumie prawdziwiej byłoby powiedzieć, że czasem nie dają
-
Cześć dziewczyny! Dawno się nie odzywałam, ale czasem poprostu brakuje mi czasu na wszystko u nas w porządku. Chłopaki zdrowi, czasem są tak nie dobrzy, że już nie wiem jak temu zaradzić, ale w większości są grzeczni. Oskar zaczyna coraz więcej mówić, a Alex to już taki"wielki" chłopiec że wierzyć mi się nie chce że czas tak szybko leci... Chodzą do przedszkola i tam ponoć zawsze są bardzo grzeczni u Alexa w grupie jest przypadek ospy, więc i my siedzimy jak na szpilkach i obserwujemy czy u nich coś się nie rozwija... Tak że tyle u nas
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki
Pozdrawiam :*olka30 lubi tę wiadomość