Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelina prolaktyna w normie,ale na nia wpływ mogło mieć wszystko. Razem z lh i fshbym za miesiąc powtórzyła. Ty masz podejrzenie pcos?
U nas w nocy 38.3 i paracetamol. Dodatkowo ząb wychodzi. Popołudniu odespal godzinę ale wcześniej mi się zaniosł okropnie.. teraz się usypiamy na noc,ale za późno wstal więc zobaczymy o której padnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2020, 19:21
-
przedszkolanka:) wrote:Angelina prolaktyna w normie,ale na nia wpływ mogło mieć wszystko. Razem z lh i fshbym za miesiąc powtórzyła. Ty masz podejrzenie pcos?
U nas w nocy 38.3 i paracetamol. Dodatkowo ząb wychodzi. Popołudniu odespal godzinę ale wcześniej mi się zaniosł okropnie.. teraz się usypiamy na noc,ale za późno wstal więc zobaczymy o której padnie.22 lata
08.2018 - początek starań
27.09.2019 - ⏸️
Poronienie w 5 tygodniu..
05.10.2019 - zabieg łyżeczkowania 😞
01.2020 - wznowienie starań ❤️
06.2020 - HSG
Prawy jajowód niedrożny.
Lewy jajowód znacznie zwężony, udało się delikatnie udrożnić.
07.2020 - Start stymulacją Aromkiem 1x1
14.08.20 - ⏸️ (24cs)
14.08.20 - Beta 400
17.08.20 - Beta 1661
19.08.20 - Beta 3389
▪️ Neoparin
▪️ Duphaston
▪️ Femibion 1
28.08.20 -?
,, Rozgość się kruszynko... 🙏"
-
Santoocha ,Pola miała już na tym etapie 5 zębów i wszystko wychodziło nie wiadomo kiedy.. Olek dzisiaj kilka zielonych i brzydkich kupek,gryzie wszystko. Ale na szczęście po szczepieniu już jest ok.
Skrócone godziny też dobre ,godzina zawsze dla Was
Angelina to więcej nie pomogę bo nie znam się powodzenia! -
My do szczepienia mamy dopiero we wtorek bo taki zator się zrobił przez zamknięte przychodnie. Wczoraj mała ważyłam ma już 8,1 kg jest co nosić. Turla się wszędzie jak mały bączek. Niedługo planujemy chrzciny. Cieszę się że poluzowali w tych kościołach bo wcześniej nie miałam pomysłu jak to zorganizować.
-
Hej. Jestem już po wizycie, wyniki ginekolog uznał ze są ok witamina D do poprawy. Dostałam skierowanie na badanie insuliny. W 13 dc pęcherzyk ma 15mm także koło niedzieli powinien pęknąć. Torbieli brak. Wyniki nasienia super. Za tydzień kolejna wizyta aby zobaczyć czy pękł pęcherzyk i będziemy się umawiać na badanie drożności jajowodów i leki na stymulacje owulacji dostanę. Także jestem mega zadowolona z wizyty, czuję że to właśnie dzięki niemu może nam się udać 🥰 najbardziej mnie cieszy że jest konkretny plan działania 🙈 jestem mega szczęśliwa 😊😘
olka30 lubi tę wiadomość
22 lata
08.2018 - początek starań
27.09.2019 - ⏸️
Poronienie w 5 tygodniu..
05.10.2019 - zabieg łyżeczkowania 😞
01.2020 - wznowienie starań ❤️
06.2020 - HSG
Prawy jajowód niedrożny.
Lewy jajowód znacznie zwężony, udało się delikatnie udrożnić.
07.2020 - Start stymulacją Aromkiem 1x1
14.08.20 - ⏸️ (24cs)
14.08.20 - Beta 400
17.08.20 - Beta 1661
19.08.20 - Beta 3389
▪️ Neoparin
▪️ Duphaston
▪️ Femibion 1
28.08.20 -?
,, Rozgość się kruszynko... 🙏"
-
Wpadłam się pochwalić że my już i po szczepieniu i po chrzcinach. Ależ się cieszę.. Nie cierpię odkładania wszystkiego na później a przez ten koronawirus wyszło jak wyszło. Najważniejsze że na chrzciny pogoda dopisała, chrzest dziecko przespało (jako jedyne u mnie ), a bałam się że będzie się złościć bo to jej pora spania Nie myślałam że poprostu uśnie, jednak w kościele jest dość głośno. W tym roku czeka mnie jeszcze parapetówka (pewnie cała seria), bo od jutra mieszkamy już u siebie Cieszę się i jednocześnie mi smutno. Szkoda mi bo mieszkałam między górami i widoki miałam cudne i wyjść na spacer było gdzie a teraz się przesnoszę na zewnetrzną stronę. Niby niedaleko ale niższe górki całą dolinę mi zasłaniają. Ważne że po tylu latach w końcu na swoje. Trzeba odbudować relacje z chłopem bo ta cholerna budowa i zostawianie mnie z całą reszta wiecznie samą dużo popsuło. Mam nadzieję że w końcu będzie lepiej. Dawno nie miałam tyłu zmian w jednym roku. W sumie chyba nigdy.
-
Ojej ale się naszukalam tego naszego forum. Szkoda że już nikt tutaj nie zagląda No ale staraczki przeniosły się gdzie indziej a reszta biega za dzieciakami U mnie doba powinna trwać 36 godzin a tak zawsze mi czasu brakuje.
W sumie chciałam zapytać jak tam plany wakacyjne? Ja się cieszę że po 3 latach posuchy w końcu jakieś mamy choć z kasą ciężko bo musieliśmy kupić nowy samochód( bardziej stary ale mniejsza). Poprzednie 2 się popsuły, jeden już był u mechanika drugi nadaje się jedynie na złom.
Z pozytywów mam papiery z odbioru domu. Nikt nie przyszedł na kontrolę, obyło się bez żadnych problemów, a miałam delikatnego stresa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2020, 08:02
-
Olka pochwal się jakie autko kupiliście
U nas ok... Prawie ok.
W sobotę podczas ćwiczeń wypadł mi dysk jasna cholera, co za ból. Nie mogłam się ruszyć, do WC schodziłam z łóżka tyłem na czworakach przez 20 minut.
W pon byłam już w pracy, wczoraj miałam rezonans. Od dawna miałam problemy z kręgosłupem, ale wiecznie brakowało mi czasu na to, żeby pójść do lekarza.
W poniedziałek jedziemy na tydzień w góry, miało być intensywnie... 🙄
-
No to rzeczywiście wypadający dysk i wypad w góry nie do końca się zgrały w czasie Santocha. Współczuję, wiem co czujesz bo od dziecka mam problemy z kręgosłupem. Najgorsze jest to że jak zdarzyło się raz to pewnie nie będzie to koniec
Autko kupiliśmy 7 osobowe, citroena. Chciałam zupełnie coś innego ale nie powiem, wygodne i odpukać sprawuje się nieźle.
My wybraliśmy się wczoraj na wycieczkę z dzieciakami do muzeum starych pojazdów i miałam drobny wypadek. Chciałam pomóc małej zejść z wysokości a nie zauważyłam że za mną jest zejście z dość wysokiego murka. Jak na mnie skoczyła tak zrobiłam tyłem krok w tył żeby złapać równowagę no i poleciałam z nią na rękach Z tą starszą oczywiście. Lecąc ratowałam ją chociaż i tak pocharatała rękę, a ja poleciałam na to biodro gdzie mi się stawy porozchodziły i teraz nie mogę stanąć na tej nodze. Jak mam cały dzień nosić dziecko na rekach nie wiem I tak się cieszę bo upadłysmy praktycznie na drugi murek, dobrze że żadna nie uderzyła głową bo od nieszczęście było niewielesantoocha lubi tę wiadomość
-
Oj Olka, to mogło się naprawdę źle skończyć 😬
My jutro kończymy nasze wakacje w Szczyrku.
Było intensywnie : rowery, wejście na Klimczok i na Skrzyszne, park linowy, tor saneczkowy, Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu, dziś koniki. Do tego codziennie 1,5h na basenie.
Chłopcy mieli mnóstwo atrakcji.
Kręgosłup na szczęście odpuścił, ale i tak muszę umówić się do jakiegoś lekarza rehabilitanta.olka30 lubi tę wiadomość
-
O Santocha to w zasadzie moje tereny bo zaledwie 30 km..
Ja żyję ostatnio od parapetowy do parapetówy. Już mam dość.. jednej się zrobić nie da, bo za dużo ludzi by było, a rodzinki ze znajomymi mięszać sensu nie ma, ale spina jest bo wiadomo nie wszystko pokończone, a też mi się już marzy wolny weekend. Ledwo dycham. Jeszcze to cholerne biodro, czasami ok,a czasami jak coś mi przeskoczy w kręgosłupie to stanąć na nogę nie mogę. No i w nocy boli jak cholera Pewnie w końcu mnie czeka lekarz, ale służba zdrowia w czasie wirusa jest kpiną z człowieka, więc na razie próbuje sobie radzić sama.
Przedszkolanko moja mała ledwo z czołgania przeszła do raczkowania a już zaczyna stawać przy meblach. Muszę szybko kupić bramki na schody bo strach ją spuścić z oczu. Strasznie szybko te dzieci rosną. -
Hej
Wczoraj mieliśmy imprezkę urodzinowa Filipa, skończył 3 latka.
Ja się pytam kiedy?? Dopiero co się urodził!
Na szczęście wszystko się udało, dzieciaki zadowolone. Tort też mi się udał.
Eh, w pracy mamy zapierdol, przydałby się pracownik.
Za 2 tyg śmigamy sobie na 4 dni nad morze. Musimy dychnąć. Oby tylko była ładna pogoda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2020, 10:45
olka30 lubi tę wiadomość
-
My właśnie nad morzem. Dziś ostatni dzień, jutro do domu. Pogoda udała się w sam raz. Ani razu nie padało a w sumie dziś chyba jest najcieplej. Ja super upałów nie potrzebuje. Dzieciaki też w miarę chociaż spodziewałam się że będą zachwycone, a tymczasem mam niekończący psalm narzekań i fochów. Aż się cieszę że za tydzień wracają do przedszkola (wyrodna matka).
Mała już staje przy wszystkim, wyrzynają się jej górne jedynki, więc momentami skramczata, ale zaczęła przesypiać noce (jeszcze je ale zje i śpi a tak robiła sobie przerwy i non stop chodziliśmy niewyspani).
Parę dni przed wyjazdem zmarł mój dziadek Przeżył wojnę, jeszcze na chrzcinach małej był, a teraz go nie ma. Tak mi jakoś pusto teraz, mieszkaliśmy razem tyle lat Ten rok dla mojej rodziny łaskawy nie jest, wręcz przeciwnie. Mam nadzieję że to już koniec pogrzebów. -
Hej dziewczyny dawno mnie nie było tak wpadłam się przywitać...kos mnie jeszcze pamięta?? 1wrzesnia miałam transfer Adopcja Zarodka zobaczymy czy coś z tego wyjdzie ale jeśli nie to się nie załamie po prostu musiałam spróbować wszystkiego:) boooooo jestem też w trakcie adopcji...znaczy wczoraj ukończyliśmy z mężem szkolenie teraz czekamy na pozytywne rozpatrzenie przez komisję(ponoć formalność)a potem czekamy na telefon z informacją o dzieciatku. Także co by się nie działo w przyszłym roku zostanę mama w końcu:) po 7latach starań
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2020, 23:07
olka30, Little Frog, zizia_a, santoocha, Maniuś, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️