Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdas, intryguje mnie Twój stan
Sara, źle się czujesz?
Ja Wam powiem, że jest nas tu tyle, że ja czasem nie ogarniam chaosu
ale w miarę daję radę i czasem boję się pisać te moje długie posty, bo czasem coś i kogoś pominę, a tu już któraś wyhaczy
Little Frog, sara_nar lubią tę wiadomość
-
Aj szkoda gadać. Żyć się odechciewa.
Teraz trzy msc przerwy i może znów zaczniemy się starać, ale ja nie wiem czy chcę. Czy jestem gotowa. Czy dam radę. Dzisiaj byłam na cmentarzu u babci. Stoi piękny pomnik, ławeczka, siedziałam chyba godzinę i beczałam jak dureń. Tak mi ciężko, a nawet nie mam z kim pogadać i komu się wypłakać. -
sara_nar wrote:Aj szkoda gadać. Żyć się odechciewa.
Teraz trzy msc przerwy i może znów zaczniemy się starać, ale ja nie wiem czy chcę. Czy jestem gotowa. Czy dam radę. Dzisiaj byłam na cmentarzu u babci. Stoi piękny pomnik, ławeczka, siedziałam chyba godzinę i beczałam jak dureń. Tak mi ciężko, a nawet nie mam z kim pogadać i komu się wypłakać.tulę
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Oglądałam "Zdrady" na polsacie, kobieta w zaawansowanej ciąży, a mąż bzyknął się z sekretarką, w dodatku jak była konfrontacja, to ją ta sekretarka popchnęła, że biedna zdradzona upadła. Masakra. Ja nie wiem, co bym zrobiła jakby mój M. mnie zdradził, jaja bym ucięła.
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
sara_nar wrote:Aj szkoda gadać. Żyć się odechciewa.
Teraz trzy msc przerwy i może znów zaczniemy się starać, ale ja nie wiem czy chcę. Czy jestem gotowa. Czy dam radę. Dzisiaj byłam na cmentarzu u babci. Stoi piękny pomnik, ławeczka, siedziałam chyba godzinę i beczałam jak dureń. Tak mi ciężko, a nawet nie mam z kim pogadać i komu się wypłakać.Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny. W sumie nie wiadomo jaka była przyczyna, we wtorej z siostrą byłam u teściów i siostra miała niedalego zebranie w szkole. Od dłuższego czasu bolał mie brzuch ostatnio miałam wrażenie, że jajniki mi rozsadzi, ale nie myślałam, że to jakiś niepokojący objaw. Jak wracałyśmy do domu to zaczęłam mocno krwawić, a że miałam tego dnia wizytę u gina to pojechałam od razu i niestety, to było poronienie. Chyba godzinę u niego spędziłam, nie wiedziałam, że ten mój gin. taki wrażliwy. Przytulił mnie nawet i pocieszył. Z M. mamy teraz w ogóle ciche dni. Widzę, że on też to przeżywa, ale mi tego nie powie. A chciałabym, żeby mnie przytulił i nawet żebyśmy razem popłakali.
Dobrej nocy Żabo.
Jest ciężko, ale pociesza mnie fakt, że kuzynka rok temu też poroniła, a w sobotę Zuzia będzie miała już dwa tygodnieWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 22:13
-
sara_nar wrote:Dzięki dziewczyny. W sumie nie wiadomo jaka była przyczyna, we wtorej z siostrą byłam u teściów i siostra miała niedalego zebranie w szkole. Od dłuższego czasu bolał mie brzuch ostatnio miałam wrażenie, że jajniki mi rozsadzi, ale nie myślałam, że to jakiś niepokojący objaw. Jak wracałyśmy do domu to zaczęłam mocno krwawić, a że miałam tego dnia wizytę u gina to pojechałam od razu i niestety, to było poronienie. Chyba godzinę u niego spędziłam, nie wiedziałam, że ten mój gin. taki wrażliwy. Przytulił mnie nawet i pocieszył. Z M. mamy teraz w ogóle ciche dni. Widzę, że on też to przeżywa, ale mi tego nie powie. A chciałabym, żeby mnie przytulił i nawet żebyśmy razem popłakali.
Dobrej nocy Żabo.
Jest ciężko, ale pociesza mnie fakt, że kuzynka rok temu też poroniła, a w sobotę Zuzia będzie miała już dwa tygodnie
Będzie jeszcze dobrze zobaczysz.
Doczekacie sie dzidziusia.
Pewnie M tez to musi najpierw przewalczyć w samotności a potem będzie mógł dać wsparcie Tobie. Jakto facet.
Trzymaj sie. Tule.sara_nar lubi tę wiadomość