Na Temat i NIE na temat, dla staraczek i dla zafasokowanych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
wróciłąm ze spaghetti
powiem Wam,że ja też z Anią miałam kontakt a teraz eh... oby wszystko dobrze było...
Kasienka gratuluję !!
alka bo młodzi jeszcze mają tą świeżość i nie mają dość a starsi to wiesz, mechanicznie już podchodzą ..
Potforku! Frytki i dieta? To niezbyt dobre połączenie
Anusia dobre! hahah
Lena ja mam pęcherzyki ale widzisz, coś pod koniec w najważniejszym momencie kuleją...Lena87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:spoko luz... pecherzyki da sie wyhodowac ..
a sluz .. najwazniejszy jest ten w srodku
a jego na penwo masz
W tym cyklu nie było ani jednego, a śluz oczywiście jest cały miesiąc kremowy nie rozciągliwyi tak od X cykli .
Koniec tematu, bo po winku zamiast mieć dobry humor to idę w drugą stronęWiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 19:54
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:my czekamy na genetyke i biospsje jader meza ..jak znajdziemy plemniczki to mam nadzieje ze od sierpnia rusza nowe badania..ale do sierpnia musimy sie zglosci. wczoraj wyslalam maila do novum i czekam na odp
czy mamy szanse na badania
To trzymam za Was bardzo bardzo mocno kciukiAnia_84 lubi tę wiadomość
-
Lena87 wrote:W tym cyklu nie było ani jednego, a śluz oczywiście jest cały miesiąc kremowy nie rozciągliwy
i tak od X cykli .
Koniec tematu, bo po winku zamiast mieć dobry humor to idę w drugą stronę
to co Lenka pijemy
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
Melula ale się cieszę, a pamiętam jak jeszcze pisałaś, że jest pęchęrzyk, a Twój mąż nie chciał
super, super !
A mnie choróbsko chyba łapie. Łykam dong quai i zobaczymy czy coś zaskoczy i uda się niebawem znów II kreseczki zobaczyć. Skasowałam zdjęcia starego testu, żeby za dużo o tym nie myśleć.
Kasiu to nie jest tak, że ja mówię stanowczo, że kobiety po 40 to nie powinny o ciąży myśleć i zachodzić, tylko nie rozumiem tych kobiet jak np. siostra M. na pierwszym miejscu kariera i praca, a dziecko może zaczekać. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya tak w ogóle to miałam pierwszy raz w zyciu załozony wenflon i pierwszy raz wieźli mnie na wózku
widziałyście kiedyś jak zakładają wenflon jaka długa plastikowa rurke wkładają w żyłe?
dobrze że widziałam dopiero jak wyciagneli bo bym chyba nie dała sobie tego założyć
tak sie zastanawiam że o ile uda nam się mieć chociaż jedno dziecko to chyba nigdy nie bedziemy musieli się zabezpieczać
prolaktyna, zrosty... zawsze bedzie cos anty
aha i tak szczerze od serca
jak się któraś stara dłużej niż pół roku to nie czekac i robic HSG
nie warto czekac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 20:04
Macierzanka:) lubi tę wiadomość
-
Sara ja wiem wiem ale kazda dojrzewa w roznych momentach zycia na dziecko i to w sumie indywidualna sprawa i niech rodza dziewczyny mlodziutkie i te starsze tez jak czuja taka potrezbe:D
Martusia bo u nas juz tak jest:Dmartusia1986 lubi tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
AnusiaM wrote:a tak w ogóle to miałam pierwszy raz w zyciu załozony wenflon i pierwszy raz wieźli mnie na wózku
widziałyście kiedyś jak zakładają wenflon jaka długa plastikowa rurke wkładają w żyłe?
dobrze że widziałam dopiero jak wyciagneli bo bym chyba nie dała sobie tego założyć
tak sie zastanawiam że o ile uda nam się mieć chociaż jedno dziecko to chyba nigdy nie bedziemy musieli się zabezpieczać
prolaktyna, zrosty... zawsze bedzie cos antymoże po pierwszej ciąży rozwiąże się worek
AnusiaM lubi tę wiadomość
W życiu nie chodzi o czekanie aż burza minie. Chodzi o to,by nauczyć sie tańczyć w deszczu. -
nick nieaktualnyAnusiaM wrote:a tak w ogóle to miałam pierwszy raz w zyciu załozony wenflon i pierwszy raz wieźli mnie na wózku
widziałyście kiedyś jak zakładają wenflon jaka długa plastikowa rurke wkładają w żyłe?
dobrze że widziałam dopiero jak wyciagneli bo bym chyba nie dała sobie tego założyć
tak sie zastanawiam że o ile uda nam się mieć chociaż jedno dziecko to chyba nigdy nie bedziemy musieli się zabezpieczać
prolaktyna, zrosty... zawsze bedzie cos anty
Wylądowałam pierwszy raz w życiu w tamtym roku w szpitalu po wczasach z bólem podbrzusza, założyli wenflon aby dać kroplówkę przeciwbólową ..
Gdzie później się okazało że byłam w ciąży ..
Mi założyli z boku ręki, między kciukiem a nadgarstkiem .. w strasznie dziwnym miejscu .. gdzie jak spałam to Go wyciągałam .. bo ręce trzymam pod poduszką jak śpię ..
Nawet zrobiłam sobie zdjęcie tej ręki na pamiątkę ..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2014, 20:33
AnusiaM lubi tę wiadomość
-
AnusiaM wrote:a tak w ogóle to miałam pierwszy raz w zyciu załozony wenflon i pierwszy raz wieźli mnie na wózku
widziałyście kiedyś jak zakładają wenflon jaka długa plastikowa rurke wkładają w żyłe?
dobrze że widziałam dopiero jak wyciagneli bo bym chyba nie dała sobie tego założyć
tak sie zastanawiam że o ile uda nam się mieć chociaż jedno dziecko to chyba nigdy nie bedziemy musieli się zabezpieczać
prolaktyna, zrosty... zawsze bedzie cos antyDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
nick nieaktualny
-
Ja od 13 roku życia zaczęłam przebywać w szpitalach i to nie raz po dwa razy w roku i akurat wenflony, kucie igłami lubię. Hehe taki ból to nie ból. Chociaż przywykłam 11lat chorowania na cukrzycę więc przywykłam. Ale jak mi dwa lata temu robili bronchokopię, to nawet taki twardziel jak ja nie wytrzymał. Miałam łzy w oczach. Z płuc pobierali mi wycinki. Nie życzę nikomu.
Ale się cieszę. Bierzemy kredyt 10tysięcy raty 0%i robimy remont domku w tym roku. Bo odkładamy, odkładamy i za rok też nie zrobimy tego remontu, a możeza rok dzidziuś się pojawi, to tym bardziej nie będzie możliwości.Lena87, AnusiaM, Z., Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysara_nar wrote:Ja od 13 roku życia zaczęłam przebywać w szpitalach i to nie raz po dwa razy w roku i akurat wenflony, kucie igłami lubię. Hehe taki ból to nie ból. Chociaż przywykłam 11lat chorowania na cukrzycę więc przywykłam. Ale jak mi dwa lata temu robili bronchokopię, to nawet taki twardziel jak ja nie wytrzymał. Miałam łzy w oczach. Z płuc pobierali mi wycinki. Nie życzę nikomu.
Ale się cieszę. Bierzemy kredyt 10tysięcy raty 0%i robimy remont domku w tym roku. Bo odkładamy, odkładamy i za rok też nie zrobimy tego remontu, a możeza rok dzidziuś się pojawi, to tym bardziej nie będzie możliwości.
Każdy na swój próg bólu
Mam nadzieję że szybko zobaczysz te dwie kreskidzidzia pojawi się na gotowe
Kasia Dobranocsara_nar lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLena87 wrote:Wylądowałam pierwszy raz w życiu w tamtym roku w szpitalu po wczasach z bólem podbrzusza, założyli wenflon aby dać kroplówkę przeciwbólową ..
Gdzie później się okazało że byłam w ciąży ..
Nawet zrobiłam sobie zdjęcie tej ręki na pamiątkę ..
Mi założyli z boku ręki, między kciukiem a nadgarstkiem .. w strasznie dziwnym miejscu .. gdzie jak spałam to Go wyciągałam .. bo ręce trzymam pod poduszką jak śpię ..