Nadchodzi wiosna 🌼, ptaszki świergolą 🕊️, że będą maluszki zimową porą ❄️
-
WIADOMOŚĆ
-
Prezesoowa wrote:Za 15 minut mam rozmowę o pracę, ale jestem taka zrezygnowana, że nie wiem jak sama ze sobą mam sobie poradzić.
Spędziliśmy weekend spotykając się ze znajomymi, jak to ludzie w naszym wieku, wszyscy praktycznie mają dzieci. Napatrzyłam się na męża jak wodził oczami z rozczuleniem za tymi dziećmi i po prostu mam w sobie przekonanie, że ja nie będę w stanie mu tego dać. Naczytałam się jeszcze dodatkowo w weekend jak hashimoto wywołuje wcześniejsze wygasanie jajników, bo mały mam repertuar utrudnień to jeszcze to.. No i dziś pewnie wpadną wyniki z trombofilii, chyba je po prostu zignoruje.
Kochana, nie pozwalam Ci tak myśleć! Ja wiem, że mamy chwile słabości i trzeba się z nimi zaprzyjaźnić, ale nie możesz szukać w sobie jakiekolwiek winy! Jesteście na początku drogi, wiem, że pakiet "dodatków" zdrowotnych na pewno jest obciążający psychicznie, ale spójrz na to z innej strony - wiesz, co Ci dolega i jak z tym walczyć. Wszystkie idziemy po to razem 💪♥️
Wiem, że dzieli nas kilka dni cyklu, jak u Ciebie? Wchodzisz w fazę płodną, dobrze liczę?
Przesyłam Ci dużo siły ♥️♥️♥️Prezesoowa lubi tę wiadomość
-
Zbuntowana wrote:Jak się czujesz Pati na L4... we wtorek chyba masz wizytę?
MummyYummy, Zbuntowana lubią tę wiadomość
-
Fermina wrote:Ja mam dziś doła i się nie odzywam. Wiem, że to minie ale dziś mam taki nastrój i pozwalam sobie na to. Jestem pewna, ze w tym cyklu nic z tego, od poczatku mialam takie przeczucia ale nie chcialam w nie wierzyć. Miło byłoby, gdyby @ przyszla wcześniej.
Fermina lubi tę wiadomość
-
@Eniana czasami dobrze jest po prostu wyrzucić z siebie cały ten ciężar, chociażby tak jak to zrobiłaś tutaj na forum jesteśmy i przytulamy 😙
Prezesoowa wrote:Chyba bardziej fizycznie.
Pytam, bo mój stwierdził, że jakoś tak inaczej, że dużo goręcej niż normalnie i że mokro też zupełnie inaczej. Chyba miałam pierwszą w życiu praktycznie bezobjawową owulkę, bo miałam tylko ze 2 godziny takie lekutkie rozpieranie w jajniku. Dziś już totalnie nic. No albo się zapowiadało i nie wyszło
Eniana, Prezesoowa, pp2018, notsobadd lubią tę wiadomość
▪︎MTHFR C677T (hetero)
▪︎675(4G/5G) w genie PAI-1 (hetero)
•Badanie nasienia-ok
03.2024 💔
07.2024💔
,,(...)na zgliszczach najpiękniejszy wyrasta owoc."🌸 -
Prezesoowa wrote:Trzymamy kciuki za wizytę :* na pewno będzie wszystko dobrze. Strach jest naturalny, ale teraz u Was już czas na samo dobre a jak Twoje zalecenia po wynikach na trombofilię? bo widziałam, że wyniki miałaś i trombo Ci nie wyszło, ale któraś z tych innych mutacji tak, włączyli Ci jakieś dodatkowe leki?
Czekam na podsumowanie od hematologa ale napisał że wyśle mi je po urlopie... napisałam mu ze wyszedł mi pozytywny test ale nie odczytał, nie zdążyłam przed jego urlopem go poinformować o ciąży.. i dlatego poszłam ostatnio 7 marca tak szybko do ginekolog żeby zerknęła na wyniki I dala mi acard 75 raz dziennie i duphaston tak zapobiegawczo 2 razy dziennie.. jutro idę do SWOJEGO lekarza ginekologa bo zwolnił się termin i zobaczę co on powie na wyniki I czy poprze acard , zobaczymy jutro... stresuje się bo chce być obstawiona lekami jeśli są konieczne albo jeśli mogą pomóc..
Juz naprawdę staram się robi wszystko co mogę żeby być w 100 % spokojna, nawet zaczęłam pic sok 100% żurawina i malina zapobiegawczo.. chyba oszalalam 🙄Zbuntowana lubi tę wiadomość
-
luśka wrote:Niestety biało. Czekam na 🐒
-
Eniana wrote:Kobieta bardzo dużo może znieść i ja już na prawdę dużo przeszłam, ale przychodzi taki moment że brakuje już sił. Kroczyłam po krawędzi, ale dzisiaj zaczełam w tą przepaść spadać. Czuję się na prawdę źle, pewnie hormony się do tego przyczyniły, ale przez ostatni rok spotykają mnie same nieszczęścia i nie mogę się już chwytać brzytwy by się ratować...
I nawet nie chodzi o to że znowu los ze mnie zadrwił i pokazał cień a potem mi go zabrał. Spadło na mnie za dużo porażek ta tylko przechyliła szalę.
Pewnie nie powinnam tego wszystkiego tutaj pisać bo nie potrzebuję pocieszenia, żadne słowa mnie z tej przepaści nie wyciągnął, wiec proszę zignorujcie ten wpis.pp2018, Eniana lubią tę wiadomość
-
elektro96 wrote:Mam te same odczucia. Też 8dc i zamierzam mieć w tym cyklu wszystko w nosie 😊 Bede badać śluz i nic więcej oprócz tego.
Speranza :), Zbuntowana lubią tę wiadomość
-
Prezesoowa wrote:Dziewczyny, a ja mam takie pytanie - czy Wasi mężowie zauważają jakieś różnice w trakcie 🔥 w trakcie owulacji albo dzień przed? Mówili coś, że czują Was inaczej czy coś?
U mnie nie musi nic mówić, bo sama czuje, że jest inaczej i "luźniej" w te dni 😅Prezesoowa, pp2018 lubią tę wiadomość
-
magdalena321 wrote:Rozumiem Cię doskonale. Nie będę pocieszała bo sama rozczulam się nad sobą i chyba już nawet nie potrzebuje pocieszenia ani ojojania, też mam wrażenie że spadam w przepaść i jestem bliska dna.
W sumie nie wiem czego oczekiwałam skoro sama się na to pisałam robiąc coś wbrew sobie. Ale chciałam dobrze, zrobiłam coś dla kogoś żeby ta osoba była szczęśliwa kosztem tego że teraz przez to i przez kilka spraw które się skumulowały sama nie czuję się szczęśliwa. Gdzieś w środku tli mi się jeszcze nadzieja że może kiedyś się wszystko poukłada.. 🙂
przytulam Cię 😘magdalena321 lubi tę wiadomość
-
MummyYummy wrote:Cuuuudownie, że masz już 3 kg za sobą ♥️ Gratulacje, to piękny wynik! Mnie od takiej wymarzonej dzieli 15, ale od realnej i satysfakcjonującej - 10 🤭 Natomiast trochę obawiam się, że samo odstawienie produktów, których nie mogę, nie przynosi efektów. Zastanawiam się nad trzymaniem się kalorii, które wskazuje PPM, ale też nie wiem, czy przy staraniach taki deficyt nie wpłynie źle na płodność/hormony 🤔😉
U jakiejś dietetyczki, zajmującej się też płodnością, wyczytałam, że PPM jest przy redukcji optymalnie, ale ważne, żeby posiłki były odpowiednio zbilansowane. Ja właśnie dążę do PPM na co dzień, czasem mam trochę mniej, rzadko trochę więcej, ale w ciągu tygodnia mi się wyrównuje. No i u mnie zdrowiej mimo wszystko jest to zrzucić niż utrzymywać
My z mężem robimy tak, że w ciągu tygodnia mamy takie podstawowe produkty, ściśle rozplanowane dania , a w weekend robimy coś super, ale oczywiście licząc kalorie i zwracając uwagę na jakość użytych produktów.
Samo odstawienie produktów, których się nie powinno też da efekt, tylko będzie on wolniejszyMummyYummy lubi tę wiadomość
When life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
kopytko wrote:za chwilkę będę was nadrabiać, ale muszę aż napisać. zadzwoniłam do ginekologa z wynikiem bety, podekscytowana.
jego słowa: „nieeee, to jeszcze nic nie znaczy”
no wszystko we mnie zgasło i aż mam ochotę płakać. nie miałam zamiaru żeby prowadził mi „ciążę”(bo po tym jak to powiedział mam wrażenie, że sobie to uroiłam), ale chciałam iść kontrolnie bo badałam u niego proga. tak lekceważąco to powiedział, jakbym po prostu sobie coś wymyśliła i wyolbrzymiała. słychać to było w jego tonie i dalszej wypowiedzi.
kuzwa no!!!
Ja też takiego kiedyś miałam i poszłam do innego, który rozumie moje potrzeby i wysłucha mimo ze nie zawsze się zgadzamy.. no i nie lekceważy co do niego mówię.. 😘Speranza :) lubi tę wiadomość
-
Leśneintro wrote:Do mnie właśnie zawitała 🙉, więc proszę o wpisanie na I stronie.
Ruszam z nowym cyklem i -mam nadzienie, że mi się uda- z nowym nastawieniem. Chciałabym trochę wyluzować i mieć inne tematu w głowie niż cykl miesiączkowy.
Zamówiłam sobie Fertistim i będę go piła w tym cyklu, ale chcę na ten miesiąc sobie wrzucić temat diety i większej aktywności fizycznej. Chociaż dzisiejsza pogoda do tego nie zachęca 😬Zbuntowana lubi tę wiadomość
-
MummyYummy wrote:Kochana, nie pozwalam Ci tak myśleć! Ja wiem, że mamy chwile słabości i trzeba się z nimi zaprzyjaźnić, ale nie możesz szukać w sobie jakiekolwiek winy! Jesteście na początku drogi, wiem, że pakiet "dodatków" zdrowotnych na pewno jest obciążający psychicznie, ale spójrz na to z innej strony - wiesz, co Ci dolega i jak z tym walczyć. Wszystkie idziemy po to razem 💪♥️
Wiem, że dzieli nas kilka dni cyklu, jak u Ciebie? Wchodzisz w fazę płodną, dobrze liczę?
Przesyłam Ci dużo siły ♥️♥️♥️
Dziękuję ❤️
U mnie możliwe, że już po owulce 🙄
I Ovu i Flo mi zaprognozowało owu na środę, ale to raczej wynik tego, że w poprzednim cyklu miałam później niż zwykle. No zobaczymy
A jak u Ciebie? Weekend się udał🔥? 😁
MummyYummy lubi tę wiadomość
When life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
Pati2804 wrote:Dziękuję ❤
Czekam na podsumowanie od hematologa ale napisał że wyśle mi je po urlopie... napisałam mu ze wyszedł mi pozytywny test ale nie odczytał, nie zdążyłam przed jego urlopem go poinformować o ciąży.. i dlatego poszłam ostatnio 7 marca tak szybko do ginekolog żeby zerknęła na wyniki I dala mi acard 75 raz dziennie i duphaston tak zapobiegawczo 2 razy dziennie.. jutro idę do SWOJEGO lekarza ginekologa bo zwolnił się termin i zobaczę co on powie na wyniki I czy poprze acard , zobaczymy jutro... stresuje się bo chce być obstawiona lekami jeśli są konieczne albo jeśli mogą pomóc..
Juz naprawdę staram się robi wszystko co mogę żeby być w 100 % spokojna, nawet zaczęłam pic sok 100% żurawina i malina zapobiegawczo.. chyba oszalalam 🙄
Słyszałam, że hematolodzy podchodzą dużo bardziej zachowawczo, jeśli chodzi o mutacje, a ginekolodzy z kolei wolą zabezpieczyć na wszystkie strony i oby tak było :*Pati2804 lubi tę wiadomość
When life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
Dowiedziałam się właśnie, że w przedszkolu moich dzieci panuje rumien zakaźny i zaczęłam się cieszyć, że w tym cyklu się jednak nie uda. Jak to się perspektywa potrafi zmienić w jednej chwili.
-
Hej dziewczyny, nie odzywałam się jakoś od połowy lutego, bo u nas tak się poukładało, że starania zeszły na dalszy plan i trochę mnie to podłamało (w skrócie: remont, weekendowe wyjazdy bez męża, wieczne choroby). Jako że znowu jestem mega przeziębiona i idę dzisiaj do lekarza, zrobiłam test z milionowego dziś moczu i... ⏸️😳 Jesteśmy z mężem w szoku. Dzisiaj jakoś 15 dpo. Jutro rano lecę na betę i inne badania, w ostatniej ciąży miałam cukrzycę od samego początku, więc trzeba trzymać rękę na pulsie 🫣 trzymajcie proszę kciuki za tego okruszka małego 🥹
Pati2804, Fermina, Maj.a, Suzie, rolka355, Prezesoowa, elektro96, pp2018, Malinowysorbet, Liyss🧚🏻, Smerfetkaa, bonmer, MummyYummy, notsobadd, Sosenka93, Leśneintro, CoffeeDream, Speranza :), KejtKa, Miś, Lani, Paima, Eniana, Majuna, Vienna, PaulaG, Zbuntowana lubią tę wiadomość
-
rolka355 wrote:Hej. Ja oczywiście dostałam okres, ale kilka dni opóźnienia było. Nie wiem czy to ze stresu czy nadziei 🥲. Bylam pozytywnie nastawiona, ale z czasem mam przeczucie, że się nie uda wcale. Niedługo będę mieć 34 lata i łapię doła z każdym miesiącem.
-
Sparky wrote:Hej dziewczyny, nie odzywałam się jakoś od połowy lutego, bo u nas tak się poukładało, że starania zeszły na dalszy plan i trochę mnie to podłamało (w skrócie: remont, weekendowe wyjazdy bez męża, wieczne choroby). Jako że znowu jestem mega przeziębiona i idę dzisiaj do lekarza, zrobiłam test z milionowego dziś moczu i... ⏸️😳 Jesteśmy z mężem w szoku. Dzisiaj jakoś 15 dpo. Jutro rano lecę na betę i inne badania, w ostatniej ciąży miałam cukrzycę od samego początku, więc trzeba trzymać rękę na pulsie 🫣 trzymajcie proszę kciuki za tego okruszka małego 🥹
Sparky lubi tę wiadomość