Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć ja się tylko melduję. Dziś kolejny dzień przeprowadzki i nie będziemy mieć na razie internetu. A w pracy mam urwanie głowy i nie mam czasu nawet pisać. Nadrobię Was później
Tempka znowu do góry ;/
Miłego dnia
-
nick nieaktualny
-
Hej wszystkim
Ja tylko na chwilkę, idę zaraz na paznokcie i na 20 do roboty. Nie pisałam tyle bo wzięłam do serca rady gina. Nie wiem nawet który to dc, nic nie liczę, nie mierzę, testów żadnych nie kupowałam, abonamentu za forum już nie płacę, nie mam wykresu, myśli o dziecku całkowicie się pozbyłam. Już się nie staram, nie mówimy nawet o tym. Już mi się odechciało. I mówię wam zupełnie szczerze Jest dobrze jak jest, a jeśli będzie dziecko to będzie.
Czytałam was i przypadł mi do gustu jeden temat-seks Powiem to samo, ostatnio seks jest kosmiczny! Napalona chodze 24h Mogłabym z męża nie schodzić W poniedziałek jedziemy nad morze, na 5-6 dni. Pogoda ma być obłędna. Dziś i pojutrze mamy ostatnie służby i uuurlooop
Wszystkim życzę powodzenia i trzymam kciuki. Będę zaglądać i też wam radze wyluzować. Mimo wszystko samo gadanie że luz ale patrzenie w forum wcale nic nie zmienia, bo tu sa nakręcanki dobre.
Całuję i miłego dnia.JaJaga, littleladybird lubią tę wiadomość
-
Myślałam, że tylko na mnie tak spinająco działa forum i wykresy. Ja też potrzebowałam oddechu i oderwania się od forum. Widzę, że wiele z Was dochodzi też do wniosku, że samo mówienie "ale przecież ja mam dystans..." nic nie daje, a forum i wykresy raczej potęgują nasze obawy i stres. Pewnie, miło jest popisać z kimś, kto myśli w podobny sposób i ma się podobne problemy. Ten portal służy właśnie tematom ciążowym i "staraniowym" i ciężko jest nie myśleć o tym będąc tutaj.
I popieram Sarenkę, seks bez liczenia dni cyklu jest na nowo świetny, jak kiedyś. Jak tylko kończy mi się okres (nigdy się nie przełamię to seksu w te dni), kochamy się...przez ostatnie 2 tyg prawie codziennie juz dawno tak nie było Seks jest na nowo fantazyjny, nie leżę już jak kłoda, żeby "przyjąć" jak najwięcej plemniczków- a tak wcześniej miałam.
3mam kciuki za Wasze umysły, aby zluzowały. Trudno, co ma być, to będzie.Marta29, littleladybird lubią tę wiadomość
Starania pod okiem lekarza od lipca 2012 -
Jaga dokładnie seks bez tej spinki jest zupełnie inny. My się bzykamy i w @, mój mąż twierdzi że mu to nie przeszkadza. Ja musiałam się do tego przekonać, bo kiedys w @ się w ogóle nie bzykałam z byłym. W sumie jakbyście zobaczyły moje wykresy to seks jest codziennie, czasami nawet po 2 razy. Mój mąz kręci mnie strasznie i nie jestem w stanie mu odmówić, chyba że się z nim pokłócę
I niby tak, forum pomaga. Są tu osoby z tymi samymi problemami, ale potęguje to tylko fantazje na temat objawów, kolejne rozczarowania gdy sie nie uda, to uczucie zazdrości gdy się komuś uda-i nikt mi nie wmówi że jest inaczej. Serce zawsze troche bolało. Teraz dla mnie niech się wszystkim udaje! Zawsze powtarzałam że gdy bedzie nam dane że zostaniemy we dwoje i tak bedzie super. Bo póki co tylko bez męża nie wyobrażam sobie życia i niczego mi nie brakuje. Uświadomiłam to sobie. A samo mówienie tak jak Jaga napisała ja mam dystans, jest jak oszukiwanie samej siebie. Pojęłam to wreszcie i nie zależy mi już tak na dziecku. Teraz mamy inne plany, zmartwienia, priorytety. Najlepiej by było gdyby ciąże wychodziły spontanicznie ale to nie każdemu się tak udaje i nie każdy jest wtedy zadowolony I jeszcze jedno-jestem głęboko o tym przekonana, zawsze byłam, że z jakichs powodów nie mam dziecka ani z tamtym mężem, ani z tym. Może opatrzność, może taki los. Po prostu. Mamy wpływ tylko na nasze decyzje, na resztę już nie. Więc wszystko w rękach Boga, losu itp.
Ide drzemać przed ciężką robotąMarta29, JaJaga lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
JaJaga,Sarenko-dobrze to powiedziałyście. Ja powoli szykuję się do takiego luzowania. Jak nie w przyszłym,to od sierpnia na bank rzucam wszystkie testy i termometr w kąt U mnie seks stał się faktycznie tylko momentem do zapłodnienia,inaczej nie umiem myśleć. Zero jakiegoś impulsu.
-
nick nieaktualnyPrima ale fajnie:-) super:-)
Sarenko Jaga a ją tak nie dokonca się z wami zgodze bo ją cały czas pisalam na forum i jakoś mi się udało...faktycznie nie prowadziła wykresów nie mierzyła temp ale na formy zagladalam i pisalam. Teraz wydaje mi się że faktycznie za dużo myslalam za bardzo chciałam ale zajęła głowę czymś innym skupiła się na innych rzeczach udało się...Amelia San lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczynki
Prima, świetnie, że masz pracę nadal
Każda ma bardzo podobnie, ale jednak trochę inaczej. Mnie pewnie też spina mierzenie tempki, Gdy jest za niska wstaję z podłym humorem, ale po chwili mi przechodzi dużo się tu dowiedziałam i dużo mi pomogłyście. A seks jest coraz lepszy, przede wszystkim dlatego, że nie traktuję go jako procesu zapłodnienia w tym wszystkim najważniejszy jest mój mąż i ja
Dziś jestem wykończona, a czeka nas jeszcze cały weekend pracy i potem jeszcze mały remoncik (trzeba odświeżyć ściany). Mieszkanie cieszy bardzo, ale cała ta otoczka jest mega męcząca. Mam nadzieję, że przed urlopem ogarniemy wszystko
Ja rzadko piję piwo, częściej alkohol w postaci wódki, ale koniecznie jakiejś kolorowej. Teraz jednak będę ograniczać, bo redukuję węglowodany do minimum a w kolorowych wódkach jest tego bardzo dużo
Prima nie jest dziwaczny jest w porządku. OF przestawia owulkę bo tempka nadal mocno rośnie, a owulka najczęściej występuje w ostatnim dniu płodnego śluzu lub dzień po
Dziś też się zapowiada pracowity dzień w pracy i nie będę miała czasu zajrzec na forum
Miłego dniaAmelia San lubi tę wiadomość
-
Hej,mi chodziło o to, że to forum jest stworzone do tego by pomagać osobom starającym się.. Więc na moim przypadku trudno było lekko przystopować, skoro i tak wszystkie tematy tutaj sprowadzały się i tak do ciąży, starań, badań ( nie narzekam, w końcu po to jest ten portal). Po prostu dla mnie te szczegółowe analizowanie swoich cykli i porównywanie z Waszymi było zbyt stresujące. Nadszedł taki moment, kiedy wiedziałam, że jeśli nie przystopuje, to zapędzę się w kozi róg...Forum było tylko jednym z czynników, które mnie blokowało i napędzało moje myśli. Musiałam zmienić swój sposób myślenia, żeby nie zwariować.
Odpoczęłam psychicznie i teraz jestem spokojniejsza...a do Was lubie zaglądać od czasu do czasu, żeby sprawdzić jak Wam idą Wasze starania I zazdrość nie ma tu nic do rzeczy...ten etap, kiedy było mi przykro na wieść o "innej" ciąży już mi dawno przeszedł..Starania pod okiem lekarza od lipca 2012