Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
Odpowiedz

Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.

Oceń ten wątek:
  • ewelinka2210 Autorytet
    Postów: 1695 842

    Wysłany: 23 września 2015, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni wrote:
    No właśnie nie ma, i brązowe plamienie ze śluzem rozciągliwym ... jako naczelny internetoman to już wyczytałam że to może być oznaką mięśniaka :P

    W sobotę będę miała usg.
    Jak brązowy ze śluzem to może też byc wysoka ilość estrogenu, czyli dobrze prze dowulacją :) Rozciągliwy? Może dużo Ci pęcherzyków rośnie i tak ładnie organizm odpowiada :) Także kciuki za dużą ilość jajeczek :P
    Ja kilka razy tak miałam w okresie okołoowulacyjnym właśnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 11:28

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni wrote:
    :) hi no to już siedzę jak pańcia wyluzowana, Twa wersja jest lepsza od mej :P

    nie będe sobie tyłka zawracała, przecież nic nie zdziałam zamartwiając się, zobaczymy w sobote i tyle :)

    dzięki Ewelka


    Od razu trojaczki robić !! :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarenka2015 wrote:
    Maleficent, też nie daje rady z tym co one tu wyrabiają. Nie ma mnie dzień, a tu ogrom do nadrobienia :)
    Znam ta historię jak nie ma z kim pogadać o robocie, np. mąż. Od razu mi się przypomniał mój pierwszy, który w ogóle nie chciał słuchac, gadac, nic i mówił "głupie psy", albo mnie to w ogóle nie obchodzi ta wasza psiarnia. Tylko zięki tej psiarni miał co żreć itp. Na początku mnie to bawiło, potem już bolało i denerwowało. Na szczęście z tym jest zupełnie inaczej. To doświadczony facet, wie co robi co mówi i jego rady są dla mnie bardzo cenne. I nie jest podobny do większości policjantów.

    Dziękuję za te czary, oby u Ciebie jajca z plemniorami się złączyły szybciutko. Nie umiem pisać wierszy ;) ale zaklęcie moge rzucić. Zdrowiejesz i zachodzisz we cionże :D

    Co Ty miałaś za małżego :/ Zachowam dla siebie komentarze i przemyślenia z szacunku do Ciebie, w końcu kiedyś łączyła was miłość ;) dobrze, że teraz masz super partnera i jesteś szczęśliwa. Obecny musi być wyjątkowy skoro go wybrałaś z tej całej bandy. Mój mąż mnie wysłucha, pocieszy, ale widzę, że czasem nie rozumie moich emocji i innych rzeczy, długo by pisać. Ale cieszę się, że pracuje w innym zawodzie, w życiu nie wzięłabym się za policjanta, patrząc pod kątem tego, jakich znam.

    Do zaklęcia dodałabym w cionże, gdzie jajec ulokował się, gdzie trzeba, bo tak to mi się wcale nie uśmiecha zachodzić ;)


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia San wrote:
    Hejka <3 Oj to prawda :) Podniosłyście mnie trochę na duchu :*
    Jesteście cudowne i kochane <3

    Ps. mój też inżynier :)
    A co do ilości wpisów to fakt, nasz wątek na zwiększonych obrotach ostatnio :D


    Ooo popatrz, pracuje w zawodzie?
    Amelko a Ty czym się zajmujesz zawodowo jeśli można spytać?

    PS. Tak luknęłam, że jestem tu u was od końca lipca. To tak krótko, a mi się wydaję jakbym tu siedziała conajmniej pół roku ;D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia San wrote:
    Tak, pracuje w zawodzie, mało tego, jeszcze w pokoju ma swój kącik i ciągle coś majstruje, lutuje, jakby w pracy mało miał co robić ;D

    Ja teraz niczym konkretnym, pracuję w sklepie a z studiowałam zdrowie publiczne, starta czasu, nie wiem czy nie zrobię czegoś innego bardziej przyszłościowego ;D

    Hah ;) mój to akurat nie ma swojego kącika, ale pełno książek i siedzi podczytuje jakieś wzory, studiuje jakeś terminy, które dla mnie są czarne magią, ale widzę, że lubi to co robi, cieszy mnie to, że się realizuje, bo ze mną w tej kwestii jest już gorzej.

    Ten kierunek ciekawie brzmi. Ciężko znaleźć pracę w tej dziedzinie? Po tej przygodzie z OV otwórz punkcik, poradnię dla starających się ;)

    Amelia San, Amelia San, 100krotka:) lubią tę wiadomość

  • Sarenka2015 Autorytet
    Postów: 962 253

    Wysłany: 23 września 2015, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni, każdy lek ma skutki uboczne, więc nie wykluczone że to przez to. Ale jak napisałaś będzie usg i wtedy bedzie jasność.

    Maleficent, hmm, sama mam mieszane uczucia na temat tamtego. Ale racja, kiedyś była miłość więc może i ja odpuszczę. Nigdy policjantów nie tolerował, więc jego strata bo stracił mnię :D I uwierz mi że ja też nie miałam zamiaru brać się za policjanta, właśie z tego samego powodu co Ty. Z obecnym się nie lubiliśmy nawet na początku, bykiem na siebie patrzyliśmy. A jak mi wysłał pierwszy raz smsa, to taką wiąchę mu posłałam że do dziś pamięta ;) Ale po nitce do kłębka... Jest wyjątkowy kochana. Długo musiał się zalecać, bym mogła zauwazyć różnicę, bo po prostu z góry mnie oni nie interesowali. Jest juz przede wszystkim dojrzały, ma 38 lat, ma bagaż doświadczeń, wie co ceni, kocha, ma zasady i jest bardzo wrażliwy pomijając jego wygląd bodyguarda ;) Po paru miesiącach znajomości już mieszkaliśmy razem, a po następnym pół roku było wesele :D Nie miałam wątpliwości, ani pytań, wiedziałam że to TEN. Różnica jest tak ogromna z tamtym że strasznie żałuję że tego nie spotkałam wczesniej. Ale ważne że jest, bo jest moim całym światem, z dzieckiem czy bez, moim szczęściem i moją wielką miłością. Za nim w ogień! Ahhhh rozczuliłam się :)

    Marleni, Maleficent, 100krotka:) lubią tę wiadomość

    Moja gwiazdka z nieba <3 :*
    img-2014062101101130.png
  • Sarenka2015 Autorytet
    Postów: 962 253

    Wysłany: 23 września 2015, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja po ostatnim wpisie ruszyłam na szybkie zakupy i zaliczyłam 3 markety...:/ Zrobiłam gulasz, zrobiłam sernik błyskawiczny i leżę :)

    Marleni, 100krotka:) lubią tę wiadomość

    Moja gwiazdka z nieba <3 :*
    img-2014062101101130.png
  • Sarenka2015 Autorytet
    Postów: 962 253

    Wysłany: 23 września 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni, a mój mąż mówi że bedziemy mieć bliźniaki i to upiera się przy tym :) Byłabym szczęśliwa z jednym, chociaż z jednym. A co do prostaka, to miał lepsze teksty, ale już mi się nawet myśleć nie chce na jego temat :) Był taki moment ze gdy wracałam z pracy wkur... jak nie wiem co, i chciałam mu się po prostu wyżalić, to mówił: ale nawet mi nic nie mów, nie chce tego słuchać, nie interesuje mnie to. I złość podwójna. Zero wsparcia.

    Mój ma wykształcenie związane z obecnym zawodem, a jego zainteresowania są związane z treningami i filmami. Lubimy to samo, bo ja też to czuję :)

    Am, dobrze że mąż Cię pocieszył.

    Moja gwiazdka z nieba <3 :*
    img-2014062101101130.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni wrote:
    Ha ha ha Pani Kochana ja w jedną zajść nie mogę, a tu w trzy :P

    Manificent ja też od lipca a faktycznie jest tu taka domowo przyjacielka atmosfera.

    Am fajny kierunek studiowałaś, zawsze CV możesz składać i zmieniać :)

    Sarenka ależ prostak z tego faceta, no faktycznie najlepiej to oceniać i wyzywać... ale dobrze że sama do tego doszłaś i masz teraz innego swojego :)


    Przy tylu jajcach od razu trojaczki! Chcesz, wyczaruję Ci to ;)
    Sarenka2015 wrote:
    Maleficent, hmm, sama mam mieszane uczucia na temat tamtego. Ale racja, kiedyś była miłość więc może i ja odpuszczę. Nigdy policjantów nie tolerował, więc jego strata bo stracił mnię :D I uwierz mi że ja też nie miałam zamiaru brać się za policjanta, właśie z tego samego powodu co Ty. Z obecnym się nie lubiliśmy nawet na początku, bykiem na siebie patrzyliśmy. A jak mi wysłał pierwszy raz smsa, to taką wiąchę mu posłałam że do dziś pamięta ;) Ale po nitce do kłębka... Jest wyjątkowy kochana. Długo musiał się zalecać, bym mogła zauwazyć różnicę, bo po prostu z góry mnie oni nie interesowali. Jest juz przede wszystkim dojrzały, ma 38 lat, ma bagaż doświadczeń, wie co ceni, kocha, ma zasady i jest bardzo wrażliwy pomijając jego wygląd bodyguarda ;) Po paru miesiącach znajomości już mieszkaliśmy razem, a po następnym pół roku było wesele :D Nie miałam wątpliwości, ani pytań, wiedziałam że to TEN. Różnica jest tak ogromna z tamtym że strasznie żałuję że tego nie spotkałam wczesniej. Ale ważne że jest, bo jest moim całym światem, z dzieckiem czy bez, moim szczęściem i moją wielką miłością. Za nim w ogień! Ahhhh rozczuliłam się :)

    Super się czyta takie coś. Czasem człowiek, musi wejść w błoto, żeby potem kąpać się w mleku. Swoje przeżyłaś, ale los Ci to wynagrodził ;) Wrażliwy policeman? co ja czytam :D a tak na serio, przecież są na świecie fajni, kochający faceci, a nie tylko próżniaki. To są nasi mężowie między innymi ;)
    Nie ma bez, dziecko będzie, jajec i plemnior już wiedzą co robić ;)

    PS. ja powinnam jakiś obiad uklepać, ale kompletnie niewiem co zrobić :/
    Amelia San wrote:
    No ja też się cieszę, ze ma swoją pasję i że lubi to co co robi :) To najważniejsze.
    A ja chyba skorzystam z Twojej propozycji i chyba otworzę poradnie ;D he he
    Nie jest łatwo. To byle jaki kierunek, byłam młoda i głupia jak wybierałam ;D Mogłam iśc na ekonomię ;)

    Są ludzie,co po czasie sobie plują w brodę, że wybrali taką drogę zawodową a nie inną. Ja też jak pomyślę to zupełnie inaczej bym sobie to wszystko poukładała. Niby wszystko jest w zasięgu rąk ludzkich, ale wcale to nie taki łatwy temat. Zwłaszcza jak ma się rodzinę, kredyty, utrzymuje samodzielnie, cięzko o stabilne warunki zatrudnienia itepe.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia San wrote:
    Zmykam do pracy :) Miłego dnia :*


    miłeeeego :* niech ci szybko minie i wracaj do nas! :)



    PS.

    Podsumowując, wszystko super, mężowie super, cieszmy się z tego co mamy.
    Aleeee..jeszcze doprosimy się od losu tego małego dziedzica rodu, to wogóle będzie baja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2015, 13:42

    Marleni, littleladybird, Amelia San, 100krotka:) lubią tę wiadomość

  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 23 września 2015, 15:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maleficent wrote:
    Podsumowując, wszystko super, mężowie super, cieszmy się z tego co mamy.
    Aleeee..jeszcze doprosimy się od losu tego małego dziedzica rodu, to wogóle będzie baja.

    Taaaaak :)

    Jestem dziś tak zmęczona po pracy, że nie wiem co napisać. A tyle tu napisałyście. Mózg już dziś nie chce pracować i plecy mnie bolą, jakby mięśnie bardziej. Chyba mnie coś bierze :/
    I to moje plamienie dziwne jakieś. Niby już prawie @, ale jakaś słaba. A muszę się odezwać do ginki pierwszego dnia @ i nie wiem, czy zrobić to dzisiaj, czy poczekać do jutra na rozwój akcji...

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 23 września 2015, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia San wrote:
    Odpocznij sobie kochana <3
    Nie wiem co Ci poradzic, moze zadzwon i powiedz o plamieniach, zobaczymy co powie. Najwyzej jutro zadzwonisz drugi raz ;)

    Dziękuję <3
    Uznaję to za pierwszy dzień jednak :)

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 23 września 2015, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozmawiałam z ginką i mam już termin wizyty od 2 do 5 października. Akurat wypada weekend, ale trudno, przeżyję ;)

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 23 września 2015, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny! wieki tu mnie nie było... nic się nie zmieniło...nie zaszłam do tej pory w ciążę i nawet teraz nie mam do tego głowy, tzn nadal chcę tego najbardziej na świecie, ale okoliczności nie sprzyjają.

    Chciałam zadać takie pytanie, może któraś mi podpowie. Czy jest tu ktoś, kto mieszka z rodzicami i mężem, tzn wspólny dom?

    My mamy piętrówkę z ogrodem, my mamy górę i rodzice dół, na dole wspólna kuchnia, ale dom nie jest "podzielony ścianami". Do tej pory zdarzały się nieporozumienia, ale zawsze strony szły na kompromis. Teraz doszło do takiej syt, gdzie mój mąż twardo żąda naszej wyprowadzki. Czy ktoś był w podobnej syt? Jestem rozdarta...dom jest nam zapisany, i co ja zrobie z nim, kiedy rodzice moi kiedyś odejdą??

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 23 września 2015, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marleni wrote:
    Doczekasz się gromadki Płatiątków :)
    JA też coraz częściej zastanawiam się czy CLO wogóle pomaga, ja sobie daje ten ostatni cykl z CLO i później fajrant od wszystkiego niech natura sama decyduje :P
    a który u ciebie cykl z clo? Mi nie zdażały się plamienia do tej pory. A teraz zaczęłam trzeci cykl z clo i jakoś mnie prawy jajnik kłuje. Nie wiem o co chodzi.

    Ewelinka, w pierwszym cyklu mi pękł podobno sam a w drugim miałam zastrzyk z pregnylu. Chodzę na USG dopiero po owulacji i zawsze się martwię, że nie pęknie i nie dosyc, że nie będzie dziecka, to jeszcze będzie torbiel.

  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 23 września 2015, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amelia San wrote:
    Hej JaJaga :)
    Little dasz rade :) Czego sie nie robi dla dzieciaczka? :) Przynajmniej ten stracony weekend sie przyda i Twoj cykl zaowocuje :) <3

    <3

    JaJaga, a może spróbujcie się odgrodzić? Wygospodarujcie jakieś miejsce do góry na kuchnię. Może dzięki temu rzadziej będziecie widywać się z rodzicami i jakoś atmosfera się polepszy?

    JaJaga lubi tę wiadomość

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • Płatek szkarłatny Autorytet
    Postów: 1563 439

    Wysłany: 23 września 2015, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelinka a ty ile cykli z clo?

    Jajaga, to przykra sytuacja :(. My mieszkamy sami i w ogóle nie umiem sobie wyobrazić mieszkania z którymikolwiek rodzicami. Dlatego trochę rozumiem twojego męża, że chce mieszkać sam. Może to nie taki zły pomysł. Dom kiedyś zawsze będzie można wynająć albo sprzedać albo się znów przeprowadzić.

  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 23 września 2015, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Taka opcja też jest. My do góry mamy aż 4 pokoje, rodzice mają 2. Więc można tak zrobić, tym bardziej, że dom ma taką bryłę,że łatwo jest postawić jakąś ściankę działową- a wejścia są już osobne. Jak to wytłumaczyć rodzicom, że chcemy tak zrobić...oni są kochani, wiele na codzień nam pomagają, ale jeśli są jakieś zgrzyty, to zawsze jestem między młotem a kowadłem, muszę zrozumieć racje rodziców i mojego męża- i to jest trudne. Nie wiem, jak na to zareaguja z tymi sosbnymi mieszkaniami- oni są tacy stereotypowi i tradycyjni... zaryzykować?

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • JaJaga Ekspertka
    Postów: 380 87

    Wysłany: 23 września 2015, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kocham mojego męża i chcę być z nim szczęśliwa, chcę, zeby on też był szczęśliwy ze mną...a narazie to wiem, że choć mieszkamy już tak 5 lat, to on nie czuje się swobodnie...a z drugiej str czuję, ze powinnam też w jakiś sposób mieć wzgląd na rodziców- a może się mylę?

    Starania pod okiem lekarza od lipca 2012
  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 23 września 2015, 17:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym zaryzykowała. Mieszkaliśmy z moimi rodzicami dwa lata i było w porządku, ale wiedzieliśmy, że na dłuższą metę to się nie uda, więc jak tylko nadarzyła się okazja, zapadła decyzja: wyprowadzka :)
    Spróbujcie spokojnie porozmawiać. Wytłumacz im wszystko dokładnie. Powinni zrozumieć :)

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
‹‹ 265 266 267 268 269 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ