Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyelmalia wrote:I to najważniejsze
ale mówią, że Mąż tyje razem z Żoną w ciąży. Z tą różnicą, że Żona po porodzie wraca do formy, a Mężowi już tak zostaje
Kuuurde to ja powinam być w ciąży conajmniej bliźniaczej. Obydwoje spuchliśmy w ciążowym okresie, ale puchniemy równo i bez tego100krotka:) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny100krotka:) wrote:To ja Ci moge oddac troche moich albo wszystkie:) bo ja juz mam babel na bablu bablem prykryty i na tym jeszcze babel;/
Dzięki wielkie za komarzyska Ty mi lepiej sprzedaj jakiegoś big wirusa babyboom 100krociu tak apropo, nie nudzi Ci się już trochę w domku w tym ciążowym okresie? Ja siedzę w chacie już trzy miechy i trochę fiksuję ciągle ten sam schemat dnia, choc nie powiem, w pracy trochę zszargałam nerwy, teraz je koję -
nick nieaktualnydzieeen dobry...
A myslicie ze ja te jebaki lubie? nie lubie, szalu juz dostaje;/ mampogryzione rece( nawet palce) szyje, plecy nogi(palcce) nawet posladek;(
Maleficent nudzi mi sie nudzi, ale co zrobic...
,,Ty mi lepiej sprzedaj jakiegoś big wirusa babyboom,, znam przepis:) otoz:
po czerwnnych dniach w majciorach przestajesz myslec o wszystkim co jest zwiozane z poczeciem...z mezem seksowac sie jak najwiecej nak najczesciej i to nie tylo na lozeczku i nie koiecznie tylko wieczorem:) pozniej zakochaj sie w kims czyms ( tylko taka miloscia inna niz do meza) badz tym kims/czyms zachwycona zauroczona mysl mow tylko o tym kims/czyms i przed nastepnymi czerwonymi dniami bedziesz wiedziala ze musisz zrobic testa... powalczys z soba ze dwa trzy dni i wkoncu pojedziesz do apteki kupisz zrobisz i beda dwie kresiory:) a jak Ci sie nie uda to bedziesz miala do czynienia ze mna JASNE?!?!?!?!
To taki moj osobisty przepis ktory sie mam sprawdzil:D
Hmm nie mam sily boli mnie glowa plecy i gardlo;/ nie wychodze dzis z lozka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 11:52
Maleficent lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHej dopiero wstałam ja niewiem co się ze mną dzieje, że tak długo śpie.. normalnie skandal.
Amelia San wrote:Hej Lasencje
Maleficent, rzeczywiście Littlebirdziątko lepiej brzmi, tak jak napisałaś po milordowemu, wzniosłemu Niech tak będzie
100krotko u mnie nie ma komarów ale też podziękuję za nie Nie lubię tego draństwa
Powoli szykuję się do pracy, dziś 9-15 I like it!
Mąż ma w nocy fazę na przyklejanie się do mnie Śpi jak plaster a mi jest tak gorąco wtedy i się rozkopuję a on mnie przykrywa i tak całą noc.. eh..
Miłego dnia Kochane
Dobry małż, napewno nie zmarzniesz w nocy Ja mam odwrotnie.. to ja się kleje, bo chodzę później spać i atakuje go jak się kładę
100krotka wrote:A myslicie ze ja te jebaki lubie? nie lubie, szalu juz dostaje;/ mampogryzione rece( nawet palce) szyje, plecy nogi(palcce) nawet posladek;(
Maleficent nudzi mi sie nudzi, ale co zrobic...
,,Ty mi lepiej sprzedaj jakiegoś big wirusa babyboom,, znam przepis:) otoz:
po czerwnnych dniach w majciorach przestajesz myslec o wszystkim co jest zwiozane z poczeciem...z mezem seksowac sie jak najwiecej nak najczesciej i to nie tylo na lozeczku i nie koiecznie tylko wieczorem:) pozniej zakochaj sie w kims czyms ( tylko taka miloscia inna niz do meza) badz tym kims/czyms zachwycona zauroczona mysl mow tylko o tym kims/czyms i przed nastepnymi czerwonymi dniami bedziesz wiedziala ze musisz zrobic testa... powalczys z soba ze dwa trzy dni i wkoncu pojedziesz do apteki kupisz zrobisz i beda dwie kresiory:) a jak Ci sie nie uda to bedziesz miala do czynienia ze mna JASNE?!?!?!?!
Haha podoba mi się treść wirusa, jest super Tylko w kim/czym mam się zakochać.. hmm, będę musiała sobie obrać jakiś cel ;P
Marleni wrote:Cześć Dziewczynki , miłego dnia
JaJaga każda ze stron ma swoje racje, ale budowanie niezależności to podstawa. Czyli kompromisem w tym wszystkim będzie to, iż zostaniecie w jednym domu ale wydzielicie swoją strefę. ale najważniejsze żeby dało Wam to komfort. Trzymam kciuki, bo mieszkanie razem to wyzwanie, ja ostatnio mieszkałam u teściów prawie 1 miesiąc (jak miałam remont domu) i powiem Ci że od tamtej pory a minęło 5 miesięcy nie byłam tam ani razu
Heloł heloł u teściów nie byłaś 5 miechów, odkąd spędziłaś tam u nich miesiąc czasu? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarleni wrote:Ja biorę cały bity miesiąc - tak mi zaleciła. Czasami jak czuję że mam mocniejsze okresy to go odkładam (pierwszy miesiąc jak go zaczęłam brać to tak miałam) a on jak aspiryna rozrzedza krew. Biorę już 5 miesiąc.
A co do teściów to tak nie byłam u nich tak długo ja to nie dałabym rady mieszkać ani z jednymi rodzicami ani z drugimi Taka konieczność była, ale to ogólnie się na mnie obrazili bo jak zaczeliśmy remont to miesiąc byliśmy w hotelu, bo u żadnych być nie chcieliśmy No ale remont się przedłużył i do nich bliżej więc poszlismy do nich, i miał być tylko 1 tydz,a zrobiły się 4 długie Teściowa super babka, ale jej mąż ...
Tak, tak rozrzedza. Byłam przekonana, że przy następnych próbach będę na niego skazana i na heparynę również. Teraz muszę podpytać nowego gina jak to będzie wyglądało u mnie. Jak zajdziesz w ciąże, też będziesz kontynuować branie acardu? Jak się lekarka zapatruje na to?
My od początku nie mieszkaliśmy z żadnymi z rodziców. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, więc tylko wpadamy w odwiedziny na weekend, niewiem jak to jest razem mieszkać, choć mamy bardzo dobre kontakty, też bym nie chciała. Moja teściowa też super babka, ale mamy zupełnie inne podejście - do gotowania, odżywiania, sprzątania itd, pewnie jakbyśmy razem mieszkali wyszły by inne rzeczy. No niektórzy nie mają wyjścia z kolei inni żyją pod jednym dachem i jest im dobrze. No co człowiek to inne odczucia Mówisz teściu daje popalić ;P dobrze, że macie już z głowy remont i jest tak, jak Wy chcecie -
nick nieaktualny
-
Maleficent wrote:Marleni mam pytanko.. i do ewelinki także. Widzę, że tez bierzesz acard. Bierzesz go do owulacji tak? a co potem? odkładacie, bierzecie dalej?
później więcej napiszę -
nick nieaktualnyMarleni wrote:Przy tej donoszonej ciąży to przez pierwsze miesiące mialam zastrzyki z CLEXANE, to wydaje mi się że teraz jeśli nie acard to napewno zastrzyki. I będę musiała odszukać bo dostawałam jeszcze leki - dochtor mi powiedział że skoro pierwszą poroniłam to druga musi być wysokiego ryzyka, więc pokornie szprycowałam się zapisanymi lekami do 22 tc. Powiem tak, że nie wiem czy one mi pozwoliły utrzymać, czy bez nich tez bym utrzymała. Czułam się napewno lepiej z tymi lekami psychika
Teraz też jak dowiem się że jakimś cudem będzie ciąża, to z marszu o leki się upomnę
A co do mieszkania razem, my też od początku na swoim, najpierw mieszkanie, a teraz już dom w innym mieście. Do rodziców mam 40 km, do teściów 20 km. Więc odległości poprawne Moja mama to taka baba, że powiedziała, że przyjęłabym mnie (Albo siostrę z rodziną ) ale tylko na chwilę a potem by sama walizki wystawiła Zawsze powtarza że to nie ze złego serca, a z tego że każdy powinien mieć swoje życie Znając ją to wolałaby mi mieszkanie kupić albo się dołożyć
Ja jestem cholerną indywidualistką i ciężko jak ktoś mi się wtrynia w moje zasady życia
No tak psychika tutaj uspokojona, do tego leki, taki bonusik zaprocentował.
Moja mamuśka ma podobne nastawienie do Twojej. Postąpiłaby identycznie w tej kwestii. Co do zasad funkcjonowania w życiu, jakbym czytała o sobie
100krotka wrote:Maleficent w moim przypadku byla to milosc od oierwszego zerkniecia do siostrzenicy:) ona idodzila sie 10 kwietnia a ja zrobilam tesciora 4 maja
Chce ktos kako? sama robilam:)
U mnie w rodzinie nie ma i chyba tak szybko nie będzie małych dzieci, więc odpada. Chyba poważnie kupię se kota to by było zakochanie od pierwszego wejrzenia
Ja dziękuję za kakao. Zrobiłam ciacho i zasłodziłasm się. Co prawda jest jeszcze gorące, ale nie mogłam się oprzeć. Muszę jeszcze ogarnąć lodówkę, jechać na jakieś zakupy, bo widzę w niej tylko światło.
-
nick nieaktualnyMi maz chcial kupic pieska shih tzu ale juz nie zdazyl:)
Umnie tez samo swiatko w lodowce i resztki wczorajszego obiadu:) ale nie mam sily dzis na zakupy;/ chcialam poprasowac ubranka alenie mam sily stac przy desce;/ dobrze ze mam na to jeszcze czas:)
-
Maleficent wrote:Littlebirdziątkiem dajmy tak po milordowemu, wzniosłemu
Normalnie nie ogarniam jesteście boskie, wszystkie
100krotka:) wrote:Moj lubi bez gaci hihi
My też
U nas odpukać komarów brak i niech tak zostanie
Am, dasz radę :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2015, 15:59
100krotka:), Amelia San lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny