Niby wszystko ok ale zajść w ciążę nie można.. Zapraszam do rozmowy.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGinka super, że trochę się podniosłaś :* Spróbujesz jeszcze z clo, może u Ciebie zadziała
Ja myślę, że w wielu przypadkach jeśli wyniki są ok, blokuje psychika i wydaje mi się, że przez długi czas tak było u mnie bo wiele spraw ustawiałam pod dziecko, praca była niepewna również ze względu na dziecko itd.wciąż chciałam wszystko ustawić, zaplanować, czekać na ciążę i wtedy działać na innych polach. Teraz kiedy wyluzowałam ostatnio to prawie w ogóle nie z tego wszystkiego..
U mnie z rana samopoczucie bez zmian. Piersi jakie były takie są, nie bolące, lekko podkłuwa mnie podbrzusze, zrobił się tylko lewy sutek wrażliwy i rwący delikatnie przy dotyku. Delikatny ból @ chwilami czuję i wciąż czekam..
Nie powinnam analizować, bo znowu czuję, że zaczynam się za bardzo wkręcaćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 07:48
-
pirelka wrote:Ja akurat w tej kwestii zaufałam lekarzom, mówił mi to nie jeden a kilku, więc coś w tym musi być. Usg miałam tyle razy, że wiem iż pęcherzyki są naturalne, nie za duże dlatego nie faszeruję się już lekami. Torbieli nigdy nie miałam jeszcze na szczęście. Zresztą z tego co pamiętam to upierałam się, by sprawdzić po owulacji czy pękły, poszłam pod koniec cyklu i ani śladu nie było po żadnym pęcherzyku. Raz po CLO miałam jeden przerośnięty, ale dwa ładne i też nic po nim nie zostało, choć bałam się wtedy o torbiel.
Ile u Was kosztuje pełen monitoring? Robocie w klinkach niepłodności ? Jak to zsynchronizować z praca?
Jak chodzę do mojego lekarza na kartę i nic nie płacę poprostu idę i mam robione USG
Jak byłam w klinice leczenia niepłodności to pierwsza wizyta z USG 180 zł i każde kolejne USG 50-70 zł zależy który lekarz robił i to on decydował kiedy kolejneGinka
-
nick nieaktualnyGinka wrote:Jak chodzę do mojego lekarza na kartę i nic nie płacę poprostu idę i mam robione USG
Jak byłam w klinice leczenia niepłodności to pierwsza wizyta z USG 180 zł i każde kolejne USG 50-70 zł zależy który lekarz robił i to on decydował kiedy kolejne -
Ja byłam trochę w klinice, ale jakoś wolę zwyklą ginekolog póki co. Niedość, że strasznie naciągają w klinice.
Mi lekarz chciał robić np inseminacje. Bez drożności jajowodów, bez dodatkowych badań. Inna lekarka z tej kliniki jak trafiłam na USg bo jego nie było, to oczy podstawila, powiedziała, po co robić inseminację jeśli nie wiadomo czy jajowody drożne? nie żal Pani pieniędzy?
Ginka
-
nick nieaktualny
-
Ja tam nie wierze w odpoczynek, wyluzowanie, no może na chwilę to działa, ale skoro długo nie zaskakuje, to musi być jakiś poblem medyczny, tylko nie potrafią go lekarze zdiagnozować.
Szkoda, że ten mój sen proroczy nie był...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:02
Marleni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Marleni wrote:Ewelinka a może był,tylko rozłożony w czasie
Ja już na koniec miesiąca zapisałam się do polecanej pani doktor- byłam u niej raz, ale teraz już z monitoringiem bezpośrednio u niej, zobaczymy.
W tym miesiącu wyśle też męża na powtórkę badań. Na tą chwilę wydaje mi się że wyczerpałam wszystkie metody jakie były możliwe w mojej kwestii więcej już naturalnie więcej nie zdziałam.
Też porozmawiam nt tego CLO - bo to nie pierwszy raz używam, i nigdy w niczym mi nie pomogło, bo bez CLO pęcherzyki też rosną.
Marleni ja też chcę męża wysłać jeszcze raz, a napiszesz mi znowu ten specyfik, który Twój stosuje? Bo może powinnam mu coś więcej podawać poza tym androwitem? Jak myślicie?
No u mnie tez rosną czy jest clo, lametta czy nie ma, na clo było ich więcej, ale co z tego, skoro i tak niezaskakiwało. Dlatego teraz przerwa, no i potem ostatni z lamettą i tyle - najwyzej po zastrzyki na pękanie bedę chodzić. Bow ięcej nic juz nie wymyślę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:26
-
nick nieaktualnyWidzę, że z tym CLO nie tylko u mnie tak było. Dlatego ja po konsultacji z innymi ginekologami odstawiłam wszystko, ponoć niepotrzebnie wszystko brałam bo nie ma wskazań do tego, wszystkie parametry w normie. Niepotrzebnie się trułam i znosiłam wszystkie skutki uboczne oraz psychicznie mnie to wykańczało. No ale gdybym nic z początku nie robiła, dzisiaj wiem że miałabym do siebie pretensje. Nie chciałam sobie kiedyś zarzucić, że wystarczyłoby podrasować jeden parametr i byłaby ciąża. Teraz wiem że nie i w drugą stronę, teraz żałuję, że od razu zabrałam się za wszystko i dostałam na tym punkcie psychozy, zamiast się najpierw na luzie zacząć starać. No ale człowiek mądry po szkodzie..
Jak nic nie zaskoczy jeszcze chwilę, będę musiała chyba na HSG się zdecydować i sprawdzić drożnośćWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:33
-
pirelka wrote:Widzę, że z tym CLO nie tylko u mnie tak było. Dlatego ja po konsultacji z innymi ginekologami odstawiłam wszystko, ponoć niepotrzebnie wszystko brałam bo nie ma wskazań do tego, wszystkie parametry w normie.
Jak nic nie zaskoczy jeszcze chwilę, będę musiała chyba na HSG się zdecydować i sprawdzić drożność
No ja hsh już miałam, histeroskopię, sto lat temu laparo, ale też Już wszystko wyczerpałam. Dziwne też to, że do marca zeszłego roku w miarę szybko zaskakiwało, a teraz tyle czasu nic. Matko jak w końcu mi się uda zobaczyć te dwie kreski, to chyba jak w tym śnie nie uwierzę, bo założyłam, że pewnie wadliwe testyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:42
-
nick nieaktualnyewelinka2210 wrote:Moja lekark ato tak tłumaczyła, że biorąc te leki na stymulacje pęcherzyki są lepszej jakości, no jak np. miałam dwa na clo, to więcej hormonów z automatu.
No ja hsh juz miaąłm, histeroskopie, sto lat temu laparo, ale też Już wszystko wyczerpałam. Dziwne też to, że do marca zeszłego roku w miarę szybko zaskakiwało, a teraz tyle czasu nic. Matko jak w końcu mi się uda zobaczyc te dwie kreski, ot chyba jak w tym śnie nie uwierzę, bo założyłam, że pewnie wadliwe testy
Koleżanka wierzy w sny i mówi, że to coś musi znaczyć.. ale gdybym ja w takie znaki wierzyła to już dawno miałabym trójkę dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:42
-
pirelka wrote:Ah te sny, mi się też śniło ostatnio, właściwie to chyba po raz pierwszy, że mam synka i okropnie się bałam, że to tylko sen i nie może to być prawda..że zniknie, ale wzięłam go na ręce i czułam, że on jest naprawdę i już nie zniknie! Obudziłam się i wiecie jak się poczułam.. poczułam, że ta obawa się sprawdziła i to jednak tylko sen, a moja rzeczywistość to zupełnie co innego.
Koleżanka wierzy w sny i mówi, że to coś musi znaczyć.. ale gdybym ja w takie znaki wierzyła to już dawno miałabym trójkę dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 09:43
pirelka lubi tę wiadomość
-
ostatnio mojemu mężowi śniło się, że urodziłam córkę i odrazu po porodzie pięknie mówiła i on w tym śnie mówił :ale mądra!
Dziewczyny z okolic Gdańska, gdyni, Słupska, Warszawy i Wrocławia, otrzymałyście e-mail od Ovufiend o bezpłatnych konsultacjach w klinice Invicta oraz o 50% rabacie na wybrane badania labo ( amh i nasienie)
Ja niestety mam za dalekoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 10:01
Ginka
-
nick nieaktualnyGinka wrote:ostatnio mojemu mężowi śniło się, że urodziłam córkę i odrazu po porodzie pięknie mówiła i on w tym śnie mówił :ale mądra!
Dziewczyny z okolic Gdańska, gdyni, Słupska, Warszawy i Wrocławia, otrzymałyście e-mail od Ovufiend o bezpłatnych konsultacjach w klinice Invicta oraz o 50% rabacie na wybrane badania labo?
Ja niestety mam za daleko
O mam maila trzeba pomyśleć..Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2015, 10:01
-
nick nieaktualny
-
Ja mam jedną kilinikę dość blisko, leczyłam sięc hwilę w takiej dość daleko około 60 km i to było bardzo męczące jeździć tam co drugi dzień. Postanowiłam, że jak nie pomoze Clo i będę miała dość siły to udam się do tej bliżej to jakieś 35 km .Ginka
-
nick nieaktualny