Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja mam znajomą po IUI (3 razy) i mówiła, że dwa pierwsze nie bolały, ale ostatni była wyjęta z życia... wymiotowała, s.rała i w ogóle masakra. Ale to dlatego, że zrobił pod dużym ciśnieniem.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
A u mnie pierwsza IUI bolała bardzo, druga mniej nawet spoko, a trzeciej w ogóle nie czułam. Przy pierwszej zaszłam. Wyciągam z tego wniosek taki ze powinno mega bolec wtedy zajdę i utrzymam ciąze
chociaż po cichutku liczę ze tym razem jednak sie udalo.
kmala, Jaspis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIneczka wrote:Witam się I ja
karolinaaa mamy dużo ze sobą wspólnego ja też mam tak ze dopóki mąż nie wróci do domu nie zasne a jak czasami się poklocimy i nie wraca celowo do domu to jestem klebkiem nerwów podobnie jak włączy się poczta albo przez dłuższy czas nie odbiera u mnie spowodowane jest to panicznie lekiem przed stratą bliskiej osoby mam tak id 3 lat od kiedy nagle zmarła w moje urodziny babcia z którą byłam naprawdę blisko czasami zastanawiam się czy nie powinnam iść do psychologa z tym a jak śnią mi się zęby to jest tragedia zawsze wtedy coś złego się dzieje
Też myślę o wizycie u psychologa, ale niestety u nas w okolicy nie ma nikogo sensownego...
marciaa już Ci wszystko pisze na temat naprodaj mi chwilkę, ubiorę to w słowa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2017, 15:02
marciaa lubi tę wiadomość
-
A ja jestem za to bardzo ciekawa, jak te teraźniejsze wyniki nasienia będą się różnic od starych. Czy coś się polepszyło, czy wyjdą gorsze po głębszej analizie... Ostatnio dostaliśmy wyniki na jednej kartce, a teraz dostaniemy litanię na 5 stron, wraz ze zdjęciem żołnierzyków.
Powiem Wam, że póki go nie zapisałam to myślałam sobie "YOLO". A teraz zaczynam się stresować.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
Witam się Dziewczeta
Ostatnio głównie tylko Was podczytuje bo jakis dół mnie dopadł i nie mam ochoty na rozmowy. Ale mam tydzień na ogarniecie sie, bo mój w końcu przyjeżdża
Co do snow to kilka razy śniło mi się, ze jestem w ciąży. A jakieś 3 tygodnie temu śniło mi się, ze urodziłam coreczke.. Ale był to tak bardzo realistyczny sen, ze aż mi się łezka zakrecila jak się obudziłam. Chociaż jestem dopiero na początku staran, to już się nie mogę doczekać.
A jak mi się snia wypadajace zęby to zawsze jak wstane dzwonię do mamy, czy wszystko jest w porządku. Pamiętam, ze jak mojemu dziadkowi snily się wypadajace zęby, to kilka dni później zmarł mój tata i pozostał mi już taki uraz z dzieciństwa. -
Ja to bym chyba się wzruszyła jakbym zobaczyła żołnierzy mojego
Boli nie boli oby zobaczyć 2 krechy na teście
EA 3mam kciuki
Wróblowa a kiedy badanie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2017, 15:49
EA lubi tę wiadomość
"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
nick nieaktualnymarciaa no więc nasza przygoda z Naprotechnologią zaczęła się w 2015 roku. Nasz kolega, który jest księdzem podesłał mi link z informacją, że są prowadzone zajęcia z nauki Modelu Creightona. Pojechaliśmy na to spotkanie z mężem i było tam jeszcze kilka innych par. Pani wyjaśniłam nam na czym ta metoda polega, a po spotkaniu pary, które chciały dalej uczestniczyć w nauce mogły się zapisać na spotkanie indywidualne, zakupić podręcznik oraz materiały potrzebne do obserwacji cyklu - karte i naklejki. Na pierwszym indywidualnym spotkaniu instruktorka wyjaśniła jak dokonywać obserwacji i jak wypełniać kartę, później omawiała nam informacje które przeczytaliśmy w podręczniku oraz sprawdzała czy dobrze jest wypełniona karta obserwacji. Na 4 spotkaniu dała nam zamiary na lekarza gina - napro. Niestety okazał się ten gin-napro totalną porażką - bardzo utrudniony kontakt z lekarze, pani nie odbierała telefonów, nie odpisywała na wiadmości e-mail. W dodatku bez badań zaleciła mi od razu Lamette na wywołanie owu. Byliśmy u Niej 2 raz i pózniej dałam sobie spokój z naprotechnologią.
Po jakimś czasie poznałam dziewczynę na fb, która pracuje w Gdańskim NaproCentrum i namówiła nas na wizytę u pani doktor endo-napro.
Na pierwszej wizycie dostałam zalecenie, aby wykonać bardzo dużo badań. Po przejrzeniu wszystkich dotychczasowych wyników związanych nie tylko z niepłodnością, ale również z całym stanem mojego zdrowia została od razu postawiona diagnoza i dobrane leczenie. Teraz po 3 mcach brania leków, mam powtórzyć badania i dr zadecyduje o dalszym leczeniu. Z tego co mi wiadomo nie stymuluje takimi lekami jak Clo czy Lamette. Nie mam pojęcia co zapisuje, ale cieszę się że nie te leki bo nie mam dobrych wspomnień po nich.
Nasza dr patrzy na pacjenta i cały organizm, nie tylko na problemy związane z niepłodnością, ponieważ inne choroby też mogą mieć na nią wpływ.
Ogólnie naprotechnologia i sama obserwacja śluzu już wykryła u mnie wiele chorób, których nikt wcześniej nie uważał za istotne.
Doktor od razu nam powiedziała, że takie leczenie trwa od pół roku do dwóch lat, czasami do trzech i żebyśmy się od razu nie zrażali, że jest poprawa w wynikach, a ciąży nie ma, bo to może trwać.marciaa lubi tę wiadomość
-
kaaarolynaaa wrote:marciaa no więc nasza przygoda z Naprotechnologią zaczęła się w 2015 roku. Nasz kolega, który jest księdzem podesłał mi link z informacją, że są prowadzone zajęcia z nauki Modelu Creightona. Pojechaliśmy na to spotkanie z mężem i było tam jeszcze kilka innych par. Pani wyjaśniłam nam na czym ta metoda polega, a po spotkaniu pary, które chciały dalej uczestniczyć w nauce mogły się zapisać na spotkanie indywidualne, zakupić podręcznik oraz materiały potrzebne do obserwacji cyklu - karte i naklejki. Na pierwszym indywidualnym spotkaniu instruktorka wyjaśniła jak dokonywać obserwacji i jak wypełniać kartę, później omawiała nam informacje które przeczytaliśmy w podręczniku oraz sprawdzała czy dobrze jest wypełniona karta obserwacji. Na 4 spotkaniu dała nam zamiary na lekarza gina - napro. Niestety okazał się ten gin-napro totalną porażką - bardzo utrudniony kontakt z lekarze, pani nie odbierała telefonów, nie odpisywała na wiadmości e-mail. W dodatku bez badań zaleciła mi od razu Lamette na wywołanie owu. Byliśmy u Niej 2 raz i pózniej dałam sobie spokój z naprotechnologią.
Po jakimś czasie poznałam dziewczynę na fb, która pracuje w Gdańskim NaproCentrum i namówiła nas na wizytę u pani doktor endo-napro.
Na pierwszej wizycie dostałam zalecenie, aby wykonać bardzo dużo badań. Po przejrzeniu wszystkich dotychczasowych wyników związanych nie tylko z niepłodnością, ale również z całym stanem mojego zdrowia została od razu postawiona diagnoza i dobrane leczenie. Teraz po 3 mcach brania leków, mam powtórzyć badania i dr zadecyduje o dalszym leczeniu. Z tego co mi wiadomo nie stymuluje takimi lekami jak Clo czy Lamette. Nie mam pojęcia co zapisuje, ale cieszę się że nie te leki bo nie mam dobrych wspomnień po nich.
Nasza dr patrzy na pacjenta i cały organizm, nie tylko na problemy związane z niepłodnością, ponieważ inne choroby też mogą mieć na nią wpływ.
Ogólnie naprotechnologia i sama obserwacja śluzu już wykryła u mnie wiele chorób, których nikt wcześniej nie uważał za istotne.
Doktor od razu nam powiedziała, że takie leczenie trwa od pół roku do dwóch lat, czasami do trzech i żebyśmy się od razu nie zrażali, że jest poprawa w wynikach, a ciąży nie ma, bo to może trwać.
Karolyna, a możesz napisać jakie choroby Ci wykryli? Jeżeli nie tutaj to na priv -
Pisałyście dziewczyny o stracie Waszych bliskich. Moja babcia zmarła kilka miesięcy temu a ja ciągle tego nie ogarniam.. Właśnie szukałam czegoś w notatkach i znalazłam kartke z napisem - "babcia - prezent"
Eh...ciężkie to nasze życie i często smutne, ale Wam już tu nie zasmucam. -
nick nieaktualnyEA okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, na co nikt wcześniej nie wracał uwagi tylko cały czas uważali, że mam nerwicę bo mam, leczyli psychotropami, a to tarczyca mi wprowadzała te zaburzenia. W II fazie cyklu mam baaaaaardzo niski progesteron i od x lat od połowy cyklu do @ miałam plamienia. Do tego wyszło, że mocna io, która powoduje pcos.
-
monijaaa wrote:Ja to bym chyba się wzruszyła jakbym zobaczyła żołnierzy mojego
Boli nie boli oby zobaczyć 2 krechy na teście
EA 3mam kciuki
Wróblowa a kiedy badanie?
Z tego co pamiętam to Wróbel idzie około 16 maja na badanie
Hhihi to Wróblowa będziecie wieczorami podziwiać żołnierzyki jak z pod lupy
Nic się nie stresuj, na pewno wyniki będą lepsze od tych zeszłych!monijaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
kaaarolynaaa wrote:EA okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, na co nikt wcześniej nie wracał uwagi tylko cały czas uważali, że mam nerwicę bo mam, leczyli psychotropami, a to tarczyca mi wprowadzała te zaburzenia. W II fazie cyklu mam baaaaaardzo niski progesteron i od x lat od połowy cyklu do @ miałam plamienia. Do tego wyszło, że mocna io, która powoduje pcos.
Kurka wodna, Karolina, ja też mam plamienia mniej wiecej 4 dni przed @ i po @ też kilka dniJedynie przy IUI nie mam tych plamień bo biorę luteinę.
I ile razy badałam progesteron to był poniżej normy
Ja też jestem mega nerwowa i wszystko bardzo przeżywam plus zawsze zmęczona i senna plus zimne stopy i dłonie.
Jakie badania kochana powinnam zrobić żeby wiedzieć czy mam niedoczynność tarczycy?Niezłe jaja by były gdyby mi robili IUI a okazało sie tak jak u Ciebie
Ciągną z nas kase bez dokładnej diagnostyki, masakra
-
Tak jak Anetka pisze Moniu - 16 maja o 15:30
najgorsze to czekanie na wyniki. Ciekawe czy mogą mi wysłać na maila bo jechanie specjalnie do Częstochowy po odbiór nie bardzo mi się uśmiecha... tym bardziej że w pracy będą krzywo patrzeć pewnie.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu. -
nick nieaktualnyEA wrote:Kurka wodna, Karolina, ja też mam plamienia mniej wiecej 4 dni przed @ i po @ też kilka dni
Jedynie przy IUI nie mam tych plamień bo biorę luteinę.
I ile razy badałam progesteron to był poniżej normy
Ja też jestem mega nerwowa i wszystko bardzo przeżywam plus zawsze zmęczona i senna plus zimne stopy i dłonie.
Jakie badania kochana powinnam zrobić żeby wiedzieć czy mam niedoczynność tarczycy?Niezłe jaja by były gdyby mi robili IUI a okazało sie tak jak u Ciebie
Ciągną z nas kase bez dokładnej diagnostyki, masakra
-
EA jestem w szoku że lekarz przed IUI nie zbadał Ci tarczycy! Ja na ostatniej wizycie miałam robione oprócz cytologii i normalnych badań jeszcze usg tarczycy.
Chociaż pociesze Cie tym, że mam takie same przypadłości jak i Ty i mam identyczne zachowania - nadmierny stres i nerwy. A tsh powyżej 2.
Będziemy mieć Synka - czekamy ♥️
Olek - 05.11.2020 👦🏼
HSG - Udało się udrożnić oba jajowody!
To nie problem jest problemem, problemem jest Twoje podejście do problemu.