Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySandersik wrote:Jenny nie wiem jakbym zniosła jakby moje gdzieś zaginęły! Masakra! Dlatego moje są nie wychodzące, a jak siedzą na balkonie to tylko z nami
-
A ja msm dzisiaj doła. Temperatura jakas pokocikana nic juz niewiem. Chcisla bym @ i moze by bylo lepiej a tak czeski film.
Dzisiaj ide z synek na podciecie wedzidelka jezyka i az mnie brzuch boli ze strachu jak on i ja to przezyjemy...marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
nick nieaktualnySandersik wrote:Jenny nie wiem jakbym zniosła jakby moje gdzieś zaginęły! Masakra! Dlatego moje są nie wychodzące, a jak siedzą na balkonie to tylko z nami
-
nick nieaktualnyCześć Kochane. Doradzcie mi, kiedy najlepiej zrobić sobie badanie progesteronu? Przed rozpoczęciem starań zrobiłam podstawowe badanie krwi, badania tarczycy, prolaktynę, choroby zakaźne itp, a nie robiłam progesteronu. I tak się zastanawiam, czy robić, czy sobie darować i dać się po prostu ponieść emocjom.
-
nick nieaktualnyRozmawiam ze starszym synem bo dzwoni z relacja. "spakowani, prowiant suchy dostali, kaucję za pokój odebrali, po 10 jadą.. Mowie ze będziemy się dzis cały wieczór przytulać z mamusia bo tak tęsknię!!!... A On do mnie na to" chyba z komputerem "
Hahahaha... Mała gnida.
Przyjal szyderczy humor po małżu,to normalne kto z kim przystaje, takim się staje.
Już niech wracają!!!! -
nick nieaktualnyaktap wrote:Cześć Kochane. Doradzcie mi, kiedy najlepiej zrobić sobie badanie progesteronu? Przed rozpoczęciem starań zrobiłam podstawowe badanie krwi, badania tarczycy, prolaktynę, choroby zakaźne itp, a nie robiłam progesteronu. I tak się zastanawiam, czy robić, czy sobie darować i dać się po prostu ponieść emocjom.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyadazora wrote:A ja msm dzisiaj doła. Temperatura jakas pokocikana nic juz niewiem. Chcisla bym @ i moze by bylo lepiej a tak czeski film.
Dzisiaj ide z synek na podciecie wedzidelka jezyka i az mnie brzuch boli ze strachu jak on i ja to przezyjemy
Jeżeli chcesz małpe doczekasz się.. Czego Ci bardzo życzę żeby już przyszła.. No chyba że nie chcemy, to wtedy a kysz kysz... Niech rośnie w górę temp. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Mama36 wrote:Trzymam kciuki, ja miałam podcinane, nic przyjemnego ale pamiętam. Ze obecność mamy zadziałała cuda :*
Jeżeli chcesz małpe doczekasz się.. Czego Ci bardzo życzę żeby już przyszła.. No chyba że nie chcemy, to wtedy a kysz kysz... Niech rośnie w górę temp.
Sciagsm jeszcze posilki i tata tez ma byc z nami.
Na ten cykl mi wszystko jedno. Prawdziwe starania czane po 1 @ no teraz to nic z tych obserwacji nie wynika bo za pozno zaczete....marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
nick nieaktualnyaktap wrote:Cześć Kochane. Doradzcie mi, kiedy najlepiej zrobić sobie badanie progesteronu? Przed rozpoczęciem starań zrobiłam podstawowe badanie krwi, badania tarczycy, prolaktynę, choroby zakaźne itp, a nie robiłam progesteronu. I tak się zastanawiam, czy robić, czy sobie darować i dać się po prostu ponieść emocjom.
aktap lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
A mi przyszedł już nowy elektroniczny termometr więc już nie będę 8 min siedzieć z rtęciowym w ustach bo to był koszmar tak o 5 ranoIV ivf ⏳
Cross match 54%, reszta immuno ok
08.2024 FET 8a❌
06.2024 FET 8a❌
04.2024 FET 4BA ❌
12.2023 FET 3BB ❌
12.2022 FET 4AB 💔 10 tc [*] ♂️ 😔
01.2022 III IMSI InviMed Wro, długi: 29 komórek/19 MII/12 zapłodnień/2x8a, 3bb,4ab,4ba.
25.07.2020 FET 8b: 9dpt bhcg 12, niskie bhcg, krwotoki (krwiaki), niewydolność szyjki 23tc, pessar, hipotrofia - - >ciężki start ale jest na świecie! ♀️💜
12.19 II IMSI AP Kato, długi protokół: 17 komórek/ 8MII/ 4 zapłodnienia/1x8b
06.2019 IMSI AP Kato, krótki 12 komórek/7 MII/5 zapłodnień/ 1 zarodek 2BB ET cb 😥 💔
IUI 03.04.19 Invicta Wro
Ja: AMH ok 3; mix G-B/Hashi, łuszczyca, RZS, zrosty, PAI homo, KIR AA, przegroda macicy usunięta, Endometrioza II st. (laparo), 3x histero, po cholecystektomii (10.2023). Cd138✔️ NK 6/1
Mąż: słabo z ilością, upłynnieniem i ruchliwością, MSOME 0%, FDNA 18%; HBA 86%, 96% uszkodzeń główki, wszystkie parametry do kitu.
Walka od 2016 -
Ania2014 wrote:Nigdy nie chciałam mieć kota ale brat przyniósł nie pytając się nikogo nawet moja mama anty kociara (nienawidziła tych zwierząt) polubiłam go i się o niego troszczyła jeszcze dziadkowie kupiłam obrożę na kleszcze bo był wychodzący więc nowy właściciel ma z głowy cały sezon Kleszczowy (obroża starcza do 8 miesięcy)
Kochana! Ja to kiedyś kotów nie znosiłam, uważałam, ze są wiesz takie indywidualne, że one nie chcą się tak miziać i przytulać jak psy. Całe życie kochałam i kocham psy, uważam że są to cudownie inteligentne zwierzęta, no ale mój mąż za psami nie dokońca, że dużo obowiązków i że jest zdania, że psy w blokach się męczą. Więc naszym kompromisem były dwa koty! Które teraz uwielbiam, ubóstwiam i kocham nad życie, w ogień za nimi bym wskoczyła, ostatni pieniądz na nie wydam i nikomu ich nie oddam i są cudownie przytulaśne, zwłaszcza kocurek to jest mój przekochany pakiś, natomiast kotka milka jest już indywidualistką, to ona musi chcieć się poprzytulać i to ona musi do Ciebie przyjść wtedy kiedy to ona będzie miała na to ochotę, ale za to jest większą akrobatką, szafki, futryny od drzwi, należą do niej -
nick nieaktualnyEwa89_89 wrote:Jak wpisałam w wujka google nocne poty to pierwsze co mi wyskoczyło to nowotwór. Zrobiłam badania podstawowe i wszystko jak u młodzieniaszka. Zresztą teraz się skończyły więc może cudowne ozdrowienie mnie spotkało zamiast cudowne zapłodnienie
Miesiączki mam słabe, pierwszy dzień plamiena, drugi okres ale taki, że tamponów nie mam co wkładać bo bym z nim musiała chodzić cały dzień żeby nasiąknął więc korzystam z podpasek. W nocy nie krwawię wcale lub tyle co kot napłakał. Trzeci dzień jest podobny. Czwarty już coraz mniej a piaty plamienia. Zawsze jak w czwarty się bzyknę to od razu mi się okres kończy bo chyba wszystko szybciej wylatuje jak mąż przepcha
Ogólnie od tych 4 miesięcy co mam takie dolegliwosci to miesiączki mam też bardziej obfite. Wczoraj krwawiłam dość mocno (jak dla mnie to był mój szczyt krwawienia) ale jak mnie badał ginekolog to określił to jako lekkie krwawienie. W nocy nie było już ani kropli, czysta podpaska, dopiero znowu się zaczęło po 1 sikanku.
Tak wiec podsumowując nie mam tak, że mnie zaleje ale cierpię i tak jakbym miała ducha wyzionąć.Ewa89_89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny