Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
aktap wrote:Powiem Ci, ze to chyba naprawdę nie ma reguły. Moja przyjaciółka bzyknęła się RAZ!, nawet nie wiedziała jaki ma dzień cyklu, co i jak, po prostu z dnia na dzień stwierdzili, że chcą mieć dziecko. On wyjechał na drugi dzień w delegację, za kilkanaście dni zrobiła test i BACH - II kreski! Ogólnie w moim otoczeniu, przyjaciółki, znajome, wszystkie zachodziły w ciążę od razu, w pierwszym cyklu starań. Jedna, która jest obecnie w 9 tygodniu zaszła w 7 cyklu starań.
Ale powtórzę słowa mojej mamy po raz któryś: "Nie każdemu się przyjmuje jak żyto na piasku"
I my się doczekamy, będziemy tu narzekać na wielkie brzuchy, puchnące nogi i gigantyczne cycki!
Wiadomo że nie ma reguły, każdy jest inny. U mnie przyjaciółka też zaszła od razu, wtedy jeszcze narzeczony chciał mieć dziecko, Ona nie, ale w końcu dała się przekonać i taki zrobiła prezent na Jego urodziny A był to też tylko jeden raz i zaskoczyło od razu. No ale to było jakieś 4 lata temu, więc była młodsza, a takim ponoć łatwiej. A z kolei przyjaciel mojego męża starał się z żoną około rok i dopiero zaskoczyło.
Mam nadzieję że ten wrzesień naprawdę będzie szczęśliwy dla nas wszystkich choć ja się w ogóle staram nie nastawiać, a jak już się nastawiam to w tą negatywną stronę.Nefre_ ms lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Ja się nastawiam już na @, bo bolą mnie już cycki i zaczął się etap zachciankowego jedzenia ostrego, czyli to samo co w poprzednim cyklu. W nocy wstawałam siku, a przy okazji jeszcze zżarłam tosta z sosem czosnkowym, bo śniła mi się dziś wielka pizza Dwa razy wstawałam i za każdym razem burczało mi w brzuchu, bo jeden tost to za mało i nie mogłam zasnąć. Efekt zombii z rana murowany
Drobinka91 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnyPhia wrote:Ja nadal tak mowie hehe bo narazie u mnie nic sie nie zmienilo pod tym wzgledem xD
U mnie się zmieniło.. na korzyść. Wcześniej jak brałam tabletki miałam chyba dużo mniejszą ochotę, a teraz.. mogę codziennie, zaczynam zaraz po @ mimo, że wiem, że z tego ciąży nie będzie, ale tak jak Tobie - daje mi to moc
Zastanawiam się jak długo mnie tak będzie "brało" i kiedy nam to spowszechnieje, albo się zniechęcimy. Ale postanowiłam sobie, że póki mogę, będę czerpać z tego tyle przyjemności ile się da W ogóle skupiam się tylko na naszej przyjemności, a nie na "najbardziej płodnych pozycjach", nie trzymam nóg do góry i tak dalej, tylko staram się dobrze bawić i nie wprowadzać atmosfery stresu.
I zauważyłam, że to bardzo dobrze wpływa na nasze relacje z mężem. Jak zbliżeń było dużo mniej, to więcej było napięć między nami.
A jesteśmy razem 10 lat..
Phia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyaktap wrote:Powiem Ci, ze to chyba naprawdę nie ma reguły. Moja przyjaciółka bzyknęła się RAZ!, nawet nie wiedziała jaki ma dzień cyklu, co i jak, po prostu z dnia na dzień stwierdzili, że chcą mieć dziecko. On wyjechał na drugi dzień w delegację, za kilkanaście dni zrobiła test i BACH - II kreski! Ogólnie w moim otoczeniu, przyjaciółki, znajome, wszystkie zachodziły w ciążę od razu, w pierwszym cyklu starań. Jedna, która jest obecnie w 9 tygodniu zaszła w 7 cyklu starań.
Ale powtórzę słowa mojej mamy po raz któryś: "Nie każdemu się przyjmuje jak żyto na piasku"
I my się doczekamy, będziemy tu narzekać na wielkie brzuchy, puchnące nogi i gigantyczne cycki!
Racja, nie ma reguły. Laski rozkładają raz nogi i są w ciąży, a inne muszą więcej popracować, a oba przypadki są "okazami zdrowia".. Takie życie, tylko jak tu być cierpliwym.
Moja koleżanka z poprzedniej pracy zaszła po 10 latach, ale ogólnie się leczyła i jak spotkałam się z inną , która miała dwa poronienia przed pierwszą ciążą, pocieszała mnie tym - zobacz, jak już Monicę się udało to znaczy że się wszystkim uda, bo ona naprawdę beznadziejny przypadek była i długo się leczyli. -
Phia wrote:Ja nadal tak mowie hehe bo narazie u mnie nic sie nie zmienilo pod tym wzgledem xD
Wiesz ja od poniedziałku do piątku poszczę, a potem mam w dwa dni istny maraton, to może też inaczej to odczuwamDrobinka91 lubi tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualnyNefre_ ms wrote:U mnie się zmieniło.. na korzyść. Wcześniej jak brałam tabletki miałam chyba dużo mniejszą ochotę, a teraz.. mogę codziennie, zaczynam zaraz po @ mimo, że wiem, że z tego ciąży nie będzie, ale tak jak Tobie - daje mi to moc
Zastanawiam się jak długo mnie tak będzie "brało" i kiedy nam to spowszechnieje, albo się zniechęcimy. Ale postanowiłam sobie, że póki mogę, będę czerpać z tego tyle przyjemności ile się da W ogóle skupiam się tylko na naszej przyjemności, a nie na "najbardziej płodnych pozycjach", nie trzymam nóg do góry i tak dalej, tylko staram się dobrze bawić i nie wprowadzać atmosfery stresu.
I zauważyłam, że to bardzo dobrze wpływa na nasze relacje z mężem. Jak zbliżeń było dużo mniej, to więcej było napięć między nami.
A jesteśmy razem 10 lat..
To ma byc przyjemnosc a nie obowiązek hehe
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyamalia wrote:Moja praca w hotelarstwie, przy takim poziomie wkurwu, jest wręcz niebezpieczna... dla otoczenia
Ja sama przeżyłam w zeszłym tygodniu największy PMS świata, więc Cię rozumiem. :)Płakałam prawie przy komputerze w pracy.. Ale obiecałam sobie, że nigdy więcej się tak nie zeschizuje,. Jeśli nie dam rady w tym miesiącu, a mam na to nowe pomysły, to chyba pójdę zacznę szukać jakiejś większej pomocy.. -
Nefre_ ms wrote:U mnie się zmieniło.. na korzyść. Wcześniej jak brałam tabletki miałam chyba dużo mniejszą ochotę, a teraz.. mogę codziennie, zaczynam zaraz po @ mimo, że wiem, że z tego ciąży nie będzie, ale tak jak Tobie - daje mi to moc
Zastanawiam się jak długo mnie tak będzie "brało" i kiedy nam to spowszechnieje, albo się zniechęcimy. Ale postanowiłam sobie, że póki mogę, będę czerpać z tego tyle przyjemności ile się da W ogóle skupiam się tylko na naszej przyjemności, a nie na "najbardziej płodnych pozycjach", nie trzymam nóg do góry i tak dalej, tylko staram się dobrze bawić i nie wprowadzać atmosfery stresu.
I zauważyłam, że to bardzo dobrze wpływa na nasze relacje z mężem. Jak zbliżeń było dużo mniej, to więcej było napięć między nami.
A jesteśmy razem 10 lat..
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
nick nieaktualnyDrobinka91 wrote:Też tak miałam w trakcie brania tabletek, z moim libido było naprawdę kiepsko. :p To i między nami było średnio, ciągle jakieś kłótnie o byle pierdoły. Jak przestałam brać to jak ręką odjął A teraz jak oboje zdecydowaliśmy, że to już czas na dziecko to jakoś tym bardziej wszystko odżyło i zakochaliśmy się w sobie od nowa plus do tego Ovarin.. faktycznie zwiększa libido
Wiesz , jak moi koledzy z pracy narzekają, na to że "zmieniło się po ślubie", albo "zmieniło się po porodzie".? Ostatnio już miałam dosyć ich smęcenia o tych niedobrych żonach, co je głowy bolą i im dosrałam, że gdyby to było dla tych żon przyjemnością to by miały ochotę częściej, to jednego chyba zabolało, bo wstał i poszedł po wydruk do ksera.. :>
Albo jeden np. stwierdził, że on się o swoją żonę nie musi martwić, bo wie, że się nie da zgwałcić. Takie żarty cudne
Ale serio to chyba jest dosyć powszechny problem i myślę, że tabletki mają w tym duży udział, że brakuje "iskry". Chociaż ja jestem za młodą mężatką, żeby się całkiem wypowiadać..didi123, Drobinka91, Kaga lubią tę wiadomość
-
Nefre_ ms wrote:
Ale serio to chyba jest dosyć powszechny problem i myślę, że tabletki mają w tym duży udział, że brakuje "iskry". Chociaż ja jestem za młodą mężatką, żeby się całkiem wypowiadać..
Po 10 latach, jak dobrze pamiętam, to na pewno wiesz więcej niż ja, u mnie nawet rok jeszcze nie minął od ślubu
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Nefre_ ms wrote:W ogóle moja gin mówi, że trzeba robić dla przyjemności, bo jak jest orgazm, to macica ma skurcze i "zaciąga chłopaki do środka".
Gorzej z synchronizacją :)Mój mąż jak nie dojdzie szybko to potem długo, długo po mnieMoje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nefre_ ms wrote:Wiesz , jak moi koledzy z pracy narzekają, na to że "zmieniło się po ślubie", albo "zmieniło się po porodzie".? Ostatnio już miałam dosyć ich smęcenia o tych niedobrych żonach, co je głowy bolą i im dosrałam, że gdyby to było dla tych żon przyjemnością to by miały ochotę częściej, to jednego chyba zabolało, bo wstał i poszedł po wydruk do ksera.. :>
Albo jeden np. stwierdził, że on się o swoją żonę nie musi martwić, bo wie, że się nie da zgwałcić. Takie żarty cudne
Ale serio to chyba jest dosyć powszechny problem i myślę, że tabletki mają w tym duży udział, że brakuje "iskry". Chociaż ja jestem za młodą mężatką, żeby się całkiem wypowiadać..
Mój szwagier taki jest, ile on razy mówił tak mojemu przed ślubem .. "zobaczysz, po ślubie wszystko się zmieni", "wspomnisz moje słowa jak bedziesz w moim wieku" itp, zawsze dostawał po tym po łbie. wkurza mnie takie prostackie myślenie facetów, że po ślubie kobieta się zmienia, a to gó*** prawda. Normalnym jest że po dłuższym czasie wkradnie się jakaś tam rutyna, problemy itp, ale chcieć walczyć muszą dwie strony, wszystko trzeba pielęgnować.
Ja jestem też 3 lata po ślubie, ale razem jesteśmy prawie 9 lat , są wzloty i upadki, jak w każdym związku, z seksem jest tak samo, raz jest więcej raz jest mniej, zależy co nam wtedy w główce siedzididi123 lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
amalia wrote:Co miesiąc plan jest taki, że testowanie dzień po dacie @. Jeszcze nigdy się nie udało bo @ jak w zegarku No i cycki bolą i chodzę wkurwiona na cały świat, czyli @ lada moment..
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
nick nieaktualny
-
Drobinka91 wrote:Normalnym jest że po dłuższym czasie wkradnie się jakaś tam rutyna, problemy itp, ale chcieć walczyć muszą dwie strony, wszystko trzeba pielęgnować.
Racja! My jesteśmy takiego samego zdania, póki dwie osoby chcą i się starają to jest bardzo dobrze i że wszystkim sobie poradzimy, czy będzie lepiej czy gorzej.Drobinka91, Nefre_ ms lubią tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm