Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
Miss, Menka - super, że dobre wieści, bardzo się cieszę
U mnie też wszystko w normie, jest zarodek, jest serduszko, wiek zgadza się z terminem okresu. Plamienia - przyczyna nieznana. Nie ma krwiaka, nic się nie odkleja, czasem tak jest i mam się nie martwić, a obserwować. Nadal mam brać dupka i zmniejszać dawkę jak się plamienia skończą. Mogę już normalnie funkcjonować, nie muszę leżeć.
Miesiąc nie jeździłam autem i jest dramat. Nie dość, że mi gasło to jeszcze pierwszeństwo gościowi wymusiłam. A może to nerwy, auto całe, ja cała to może nie ma co się przejmowaćMissKathy92, Plamka_92, Menka888, Ania95, KarmeLoVe, Kropeczka85, Phia, Paula 90 lubią tę wiadomość
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Didi dobrze że wszystko w porządku i nie musisz leżeć ale dla bezpieczeństwa- oszczędzaj się
A z samochodem to pewnie z nerwów tak się stało nie przejmuj się, będzie dobrzedidi123 lubi tę wiadomość
-
didi123 wrote:Miss, Menka - super, że dobre wieści, bardzo się cieszę
U mnie też wszystko w normie, jest zarodek, jest serduszko, wiek zgadza się z terminem okresu. Plamienia - przyczyna nieznana. Nie ma krwiaka, nic się nie odkleja, czasem tak jest i mam się nie martwić, a obserwować. Nadal mam brać dupka i zmniejszać dawkę jak się plamienia skończą. Mogę już normalnie funkcjonować, nie muszę leżeć.
Miesiąc nie jeździłam autem i jest dramat. Nie dość, że mi gasło to jeszcze pierwszeństwo gościowi wymusiłam. A może to nerwy, auto całe, ja cała to może nie ma co się przejmowaćdidi123 lubi tę wiadomość
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
didi123 wrote:Miss, Menka - super, że dobre wieści, bardzo się cieszę
U mnie też wszystko w normie, jest zarodek, jest serduszko, wiek zgadza się z terminem okresu. Plamienia - przyczyna nieznana. Nie ma krwiaka, nic się nie odkleja, czasem tak jest i mam się nie martwić, a obserwować. Nadal mam brać dupka i zmniejszać dawkę jak się plamienia skończą. Mogę już normalnie funkcjonować, nie muszę leżeć.
Miesiąc nie jeździłam autem i jest dramat. Nie dość, że mi gasło to jeszcze pierwszeństwo gościowi wymusiłam. A może to nerwy, auto całe, ja cała to może nie ma co się przejmowaćdidi123 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny:) wpadam do Was, nie zauważyłam wczesniej watku i napusalam na "dlugoterminowych staraczkach" ktore mnie zjechaly i stwierdzily ze jestem "bez kultury" bo jak śmiem po 10 nieudanych cyklach sie do nich pidpinac xd
Tak wiec, witam, za mna dzis legl w gruzach 10cs. Czekam na ovu kolo okolice 15 pazdziernika:)
Wszytkie badania z krwi perfecto, ovu perfecto, ciazy brak. Etap - namawianie partnera na trzepanie kapucyna w klinice :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2018, 23:16
11 cs - cykl udany
Wszystkie wyniki w normie -
nick nieaktualnyTysia16003 wrote:Cześć dziewczyny:) wpadam do Was, nie zauważyłam wczesniej watku i napusalam na "dlugoterminowych staraczkach" ktore mnie zjechaly i stwierdzily ze jestem "bez kultury" bo jak śmiem po 10 nieudanych cyklach sie do nich pidpinac xd
Tak wiec, witam, za mna dzis legl w gruzach 10cs. Czekam na ovu kolo okolice 15 pazdziernika:)
Wszytkie badania z krwi perfecto, ovu perfecto, ciazy brak. Etap - namawianie partnera na trzepanie kapucyna w klinice
no hej przedszkolaku bez kultury hehe:D
Tez jestesmy na etapie zeby zbadac nasienie;)
Ogolnie staramy sie z 1.5 roku z tym ze mialam rozjechane hormony cykle mega dlugie itp wiec tak w sumie na uregulowaniu wszystkiego to bedzie 9miesiac
Teraz mam tez wyniczki ok no ale cel dalej nie osiagniety:DWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 06:00
-
nick nieaktualnyCzesc Dziewczyny, bardzo sie ciesze ze u Was dobrze Menka, Didi i Miss.
Ja jakos nie umiem sie na kwietniowkach odnalezc Tam dziewczyny kupuja juz wyprawki i rzeczy do szpitala. I sie kloca zamiast wspierac.
Wczoraj wyczulam cos dziwnego jak wkladalam luteine, taki luzny twor. Myslalam ze to szyjka mi opada. Wzielam derektor i nie moglam znalezc serduszka. Juz wiem dlaczego niektorzy odradzaja detektory. Jak ja sie wystraszylam... Zwykle znajduje od razu.
W końcu znalazlam ale juz moj puls zaczal doganiac malenstwa. Ulga niewymowna.
Nie bede juz wieczorem sprawdzac.
Macie jakies wiesci od Melunii? Jak ona sie czuje? Jest w szpitalu czy w domu?
Ja dzisiaj ide na kurs z karmienia piersia. Kiedyś mi sie wydawalo ze tam zadnej filozofii nie ma, cycek do buzi i jedziemy. A odkad czytam internety to zaczynam miec coraz wieksze watpliwosci. A chce karmić piersia baaardzo.
Ale rozumiem tez jak ktos nie chce. Moja przyjaciolka od razu powiedziala ze to jest obrzydliwe i kazala spalic pokarm. Nie dala malej przystawic. To ta przyjaciolka o ktorej Wam kiedys pisalam ze nie chciała tego dziecka i ja jej wybilam z głowy aborcje.
Wysylam Wam wiruski, u mnie juz 13 tydzien, jeszcze 6 dni i beda prenatalne.
Mowie Wam, na prawde, zmartwienia przy staraniach to pikus przy ciazy. A pewnie znartwienia przy ciazy to pikus po porodzie. Ale przechodzenie tych etapow koniec koncow mnie wzmacnia. Ciagle sie boje, moj strach tylko przybiera na sile zamiast slabnac. Ale ja dorastam do tego coraz bardziej i wiem ze dam rade. Mam nadzieję ze ta nasza Malizna tez z nami wytrzyma.
Milego dnia Wam zycze i jeszcze raz wystlam wiruski. Zarazajcie sie :-*didi123, MissKathy92 lubią tę wiadomość
-
Paula mam takie samo odczucie i tez sie tam pogubilam juz dawno dlatego naprawde rzadko cos tam pisze.
co do meluni pisalam z nia pare dni temu czula sie w miare ok. nic sie jeszcze na tamten czas nie wydarzylo a glowe zajmowala lepieniem uszek.
dlugo to wszystko trwa ona jest mlodsza ciaza ode mnie o tydzien. moze jednak cud i nawet o tym nie wie?
Nie wiem czy pamietacie almond my sie znamy z innego forum. jej historia rowniez zakonczyla sie nieszczesliwie. po wizycie u lekarza ciazowej co prawda dosc wczesnej ale ze wzgledu na jej przeszlosc i ciaze pozamaciczna musiala isc i zobaczyc czy dzieje sie juz cos i czy odbywa sie to w dobrym miejscu. niestety nie bylo nic widac no ale przeciez jest czas jeszcze.. ale zaczela krwawic.. szpital i wiadomo 1000 mysli na minute... niestety tam na usg tez nic sie nie zmienialo a beta rosla wolniej doszla do 3000 i zaczela spadac.. werdykt? biochemiczna... biedna 2 razy z rzedu. zapewne nie miala glowy wejsc i napisac.
Ja sie nigdy nie pogodze z tym co przezywaja kobiety ktore to dotyka. dlaczego? cale 40tyg walczymy o to malenstwo.. wiele z was po kilka lat w ogole walczy o ciaze a kiedy sie uda okazuje sie biochemiczna. szlak by to wszystko trafilWiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2018, 07:35
-
Tysia16003 wrote:Cześć dziewczyny:) wpadam do Was, nie zauważyłam wczesniej watku i napusalam na "dlugoterminowych staraczkach" ktore mnie zjechaly i stwierdzily ze jestem "bez kultury" bo jak śmiem po 10 nieudanych cyklach sie do nich pidpinac xd
Tak wiec, witam, za mna dzis legl w gruzach 10cs. Czekam na ovu kolo okolice 15 pazdziernika:)
Wszytkie badania z krwi perfecto, ovu perfecto, ciazy brak. Etap - namawianie partnera na trzepanie kapucyna w klinice :p
Sprawdzałaś sobie drożność jajowodów?Ja: AMH 1,59
On: teratozoospermia, HBA 50%, DFI 15,72%, HDS 20,58%
01.11.18 początek stymulacji
11.11.18 punkcja
16.11 odwołany transfer - 0 zarodków
26.12.18 dwie kreski naturalnie!!
chłopiec!!
-
Daffi wrote:
Ja sie nigdy nie pogodze z tym co przezywaja kobiety ktore to dotyka. dlaczego? cale 40tyg walczymy o to malenstwo.. wiele z was po kilka lat w ogole walczy o ciaze a kiedy sie uda okazuje sie biochemiczna. szlak by to wszystko trafil
Ja też.
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm