Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymelunia91 wrote:No i bez ketonalu sie nie obeszło myślałam że jak będzie po zabiegu to będzie lżej a jest beznadziejnie...
Ja mialam robione lyzeczkowanie przy okazji torbiela w macicy. I bolalo mocno przez kilka dni, potem zaczelo przechodzic. Tam wszystko jest teraz podraznione, musi sie zagoic. U mnie byly 4 dni na L4 i jakos mniej wiecej tyle bylo najgorzej, bralam prochy przeciwbolowe. A potem juz poszlam do pracy i bol byl minimalny. Bierz przeciwbolowe i oszczedzaj sie ile tylko mozesz na razie -
Paula 90 wrote:Po jakims czasie organizm sie przyzwyczai i nie bedziecie tyle sikac, wiem z doświadczenia
Dokładnie ja też piję dużo, bo minimum 1,5 litra czystej wody + kilka herbat w ciągu dnia (a mam kubek 0,5l), a chodzę co kilka godzin na siku -
dziewczyny a więc ostatnia miesiączkę miała 26 sierpnia trwała 3 dni. Moje cykle to 33 dni. Dostałam plamienia 3 października ale było to takie hmm dwa razy na podcieraniu sie papierem kolor brunatny i to by bylo na tyle. 5 października zrobiam test i jest jedna kreska ale martwi mnie to strasznie bo nigdy nie miałam problemów z miesiaczkami. Umówiłam sie do lekarza ale dopiero na 18 października a do tego czasu chyba zwariuje. Doradźcie cośKiedyś jeszcze zostanę mamą....
-
nick nieaktualnyPaula u mnie pewnie dluzej zejdzie. Chce di listopada w domu byc ... Psychicznie nir dam rady isc do pracy... Dzisiaj mam jakas kumulacje. W nocy ciagle mialam w glowie mysli ze jestem bezbadziejna... Jeszcze mam ochote wyjsc z moim do ludzi bo idzie do przyjaciela ale nie chce zebym szla bo on chce tez sam z kims pogadac... Chce to uszanowac ale nie chce zostac sama ;( wiem ze jego tez to boli i musi z kins pogadac... I jakos tak wiem ze to dobrze a z drugiej strony mi przykro... I jeszcze boli mnie wszystko mimo ketonalu... A do dupy...
-
nick nieaktualnymelunia91 wrote:Paula u mnie pewnie dluzej zejdzie. Chce di listopada w domu byc ... Psychicznie nir dam rady isc do pracy... Dzisiaj mam jakas kumulacje. W nocy ciagle mialam w glowie mysli ze jestem bezbadziejna... Jeszcze mam ochote wyjsc z moim do ludzi bo idzie do przyjaciela ale nie chce zebym szla bo on chce tez sam z kims pogadac... Chce to uszanowac ale nie chce zostac sama ;( wiem ze jego tez to boli i musi z kins pogadac... I jakos tak wiem ze to dobrze a z drugiej strony mi przykro... I jeszcze boli mnie wszystko mimo ketonalu... A do dupy...
Kochana, taka gonitwa myśli jest calkiem normalna. Poronienie jakie by nie bylo zostawia rany na ciele i duszy. Ale tak jak wszedzie, czas leczy rany.
Nic nie moglas zrobic. Nie czuj sie z tym zle. Tu nie ma winnych. Teraz zadbaj o siebie, zeby wyleczyc swoje cialo i przygotowac sie na lokatora.
Wiem ze teraz to glupio brzmi, ale to juz minęło. Jedyne co mozesz zrobic to zadbac o siebie i dac sobie szanse na normalne życie. Masz dla kogo sie ogarnac, masz syna, ktory potrzebuje teraz Twojego oparcia. -
nick nieaktualnySzatynka31 wrote:dziewczyny a więc ostatnia miesiączkę miała 26 sierpnia trwała 3 dni. Moje cykle to 33 dni. Dostałam plamienia 3 października ale było to takie hmm dwa razy na podcieraniu sie papierem kolor brunatny i to by bylo na tyle. 5 października zrobiam test i jest jedna kreska ale martwi mnie to strasznie bo nigdy nie miałam problemów z miesiaczkami. Umówiłam sie do lekarza ale dopiero na 18 października a do tego czasu chyba zwariuje. Doradźcie coś
W trakcie staran często cykle sie troche sypia. Cykl to oprocz biologii tez psychika.
Mozesz zrobic test beta hcg z krwi (ok 35zl) i bedziesz miala pewnosc czy fasolka nie rosnie. Jesli wynik bedzie ujemny to posypal sie cykl i gin powinien zlecic badania hormonów. -
nick nieaktualnyJa juz sama nie wiem czego chce... Chcialabym wyjsc do ludzi. Ale tak na prawde nie mam do kogo... Mam dwie znajome. Jedna chora od tygodnia. Druga wieczorem juz corki ogarnia... K nie chce mnie wziac ze soba bo ma "meska rozmowe" z przyjacielem a ja siedze i mi glowa peka... ;(
-
nick nieaktualnyMelunia - ja tez zostalam sama po poronieniu. Nikt oprocz Was nie rozumial przez co przechodze. Moja przyjaciolka (ma dziecko ale jest antydzieciowa) powiedziala ze przeciez nic takiego sie nie stalo... Zawsze koniec końców zostaje sie sam na sam z myslami. I wtedy trzeba byc dla siebie najlepszym przyjacielem. Nie obwiniac sie, nie ponizac. Tylko mowic do siebie tak jakbys mowila do najlepszej przyjaciolki która przezywa strate.
Jak sie dzisiaj czujesz?
Ja mam pojutrze prenatalne. Dzisiaj obudzilam sie z lekka panika juz. Wiem ze to irracjonalne bo jak dotad wszystko idzie idealnie. Ale nadal mam w sobie obawy. Boje sie ze cos bedzie nie tak i bede musiala podjac jakies decyzje ktorych teraz sie boje.
Wczoraj i przedwczoraj mialam gosci, skladalismy tez szafe, ktora kupilismy z mysla o Malenstwie. Zajelo mnie to i bylo ok. A teraz mam dwa dni myslenia. Dobrze ze badanie o 8:45 we wtorek to nie bede tak dlugo sie trzasc.
Przesylam Wam wiruski Dziewczyny, milego dnia. -
Cześć laseczki ❤️
Melunia witaj! Wszystko się ułoży! I moim zdaniem trzeba rozmawiać, wyrzucić to z siebie bo inaczej można popaść w depresję, ja byłam bliska tego po tyg w szpitalu i zabiegu...
Masz w nas grupę wsparcia ❤️
Ja od tyg na L4 już się nudzę w domu haha w tyg zapisze się chyba na jogę dla ciężarnych
Paula ja też przed każdą wizytą mam lęk, może co innego gdybym czułam już ruchy a tak ciągle się zastanawiam czy wszystko dobrze... I czekaj tu od miesiąca do miesiąca na dobre wieści
Również ślę wiruskiWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2018, 10:42
-
Marza89 wrote:Cześć laseczki ❤️
Melunia witaj! Wszystko się ułoży! I moim zdaniem trzeba rozmawiać, wyrzucić to z siebie bo inaczej można popaść w depresję, ja byłam bliska tego po tyg w szpitalu i zabiegu...
Masz w nas grupę wsparcia ❤️
Ja od tyg na L4 już się nudzę w domu haha w tyg zapisze się chyba na jogę dla ciężarnych
Paula ja też przed każdą wizytą mam lęk, może co innego gdybym czułam już ruchy a tak ciągle się zastanawiam czy wszystko dobrze... I czekaj tu od miesiąca do miesiąca na dobre wieści
Również ślę wiruskiMarza89 lubi tę wiadomość
-
Daffi wrote:Ojej ale czas leci juz 18 tydzien lada moment i bedziesz czula dzidziolka:) ja na l4 jestem od 6tc i na łeb juz dostaje.. Dlatego w tym tyg planuje z kolezanka isc do kina na ten film Serce nie sługa a w przyszlym tyg będą grac u nas Kler i tez nie zamierzam go odpuszczac:p zawsze to cos niż siedzenie w domu.
Daffi, didi123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa bylam na Klerze na premierze. Dobry film, świetnie nagrany. Ma mocny przekaz, ale z pelnyn poszanowaniem dla uczuc religijnych. Pietnuje kler, nie religie. A spodziewalam sie czegos innego. Bylam bardzo pozytywnie zaskoczona.
Polskich komedii nowych nie ogladam, nie cierpie przeslodzonych historyjek milosnych i żartów na siłę -
Melunia bedzie już tylko lepiej
Marza na pewno jest wszystko dobrze, chodź rozumiem Twoje obawy, też je mam, w pierwszej ciąży czułam ruchy w 20 tyg, to normalne w pierwszej także wogole się nie przejmuj. Wcześniej to są ruchy jelit. Gazy. Tylko się niektórym wydaje
Leci czas leciMarza89, didi123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama360 wrote:Melunia bedzie już tylko lepiej
Marza na pewno jest wszystko dobrze, chodź rozumiem Twoje obawy, też je mam, w pierwszej ciąży czułam ruchy w 20 tyg, to normalne w pierwszej także wogole się nie przejmuj. Wcześniej to są ruchy jelit. Gazy. Tylko się niektórym wydaje
Leci czas leci
Nie mozesz pisac ze sie wydaje, bo wiele kobiet czuje szybciej ruchy, nawet w pierwszej ciazy. To ze Ty nie czulas, nie znaczy ze sie nie zdarza. Moja mama urodzila trojke dzieci i z kazdym z nas czuła zaraz na poczatku 4 miesiąca. I lekarze potwierdzali, ze sa kobiety, ktore maja wieksza wrazliwosc i czuja szybciej.