Nowe staraczki 2018r.
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula 90 wrote:Też miałam tyłozgięcie. W ciąży też się utrzymywało w pierwszym trymestrze. Zaszliśmy od tyłu a potem się dowiedziałam że przy tyłozgięciu prawie nie da się inaczej. I w ciąży musiałam spać i leżeć na brzuchu zeby się tyłozgięcie przesunęło do przodu. Akurat spanie na brzuchu lubię
Ja też mam tyłozgięcie i u mnie pozycje od tyłu nie działały zaszłam w pozycji na jeźdźca... Więc jak się nie da? -
nick nieaktualny
-
Paula 90 wrote:Też miałam tyłozgięcie. W ciąży też się utrzymywało w pierwszym trymestrze. Zaszliśmy od tyłu a potem się dowiedziałam że przy tyłozgięciu prawie nie da się inaczej. I w ciąży musiałam spać i leżeć na brzuchu zeby się tyłozgięcie przesunęło do przodu. Akurat spanie na brzuchu lubię
Według wujka google: Według większości najnowszych źródeł medycznych, tyłozgięcie macicy w żadnym stopniu nie utrudnia zajścia w ciążę. Niektóre materiały zwracają uwagę na fakt, że z uwagi na charakterystyczne ułożenie szyjki macicy przy tyłozgięciu macicy prawdopodobieństwo ciąży rośnie przy pozycji kolankowo – łokciowej. Na pewno nie można jednak stwierdzić, że jeśli para będzie uprawiała seks w każdej innej pozycji, to zajście w ciążę będzie utrudnione.
Pasuje mi ta teoria. Nie mam zamiaru się tym przejmować. Dla spokojnosci mogę się kochac od tyłu.
Kaga my w Białymstoku. -
Ach ten chory męski honor.... Zupełnie nie jestem w stanie tego zrozumieć i wolę nic na ten temat nie mówić!
Koniczynka- super wieści! Trzymam kciuki... nieustannie! Na mam bardzo duże tyłozgięcie i nie przeszkadzało mi jakoś strasznie. A zachodziłam w ciążę zawsze "po pieskowemu"
Kaga cycuchy do przodu, w końcu bedzie dobrze!
Paula matko to już 22 tygodnie. Jak ten czas leci!
Malwa czekam na wieści po wizycie!
W ogóle za Was wszystkie trzymam kciuki cały czas i podczytuję na bieżąco licząc na dobre wieści. Tak jak obiecałam nie zamierzam Was opuszczać!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 20:57
Kaga, Ag1988, Konieczynka lubią tę wiadomość
Księżniczka 2014
Królewicz 2009
21.03.2006 [*] 13tc -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam już dość. Mam taką suszę że aż dyskomfort czuje mogłaby już ta @ przyjść. W kulki ze mną leci ale jutro najpóźniej powinna się pojawić. Do tego po wczorajszym spadku temperatura wróciła do wcześniejszej wysokości. Cycki bolą, podbrzusze boli no poprostu złość...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2018, 13:27
-
nick nieaktualnyAnia, Konieczynka - a w sumie o tej pozycji od tyłu to mi ktoś tu na forum pisał. Nie weryfikowałam bo mi już nie było potrzebne. Seks nie dotyczy mnie od początku sierpnia My mieliśmy bardzo stosunkowo intensywny czas w tamtym okresie, było po 3 razy dziennie, wakacje, żadnych ograniczeń, ale właśnie coś nam te "odtylne" najlepiej wchodziły. A wcześniej zwykle kończyliśmy w misjonarzu.
Kropeczka - leci na suwaczkach innych Ty już 31 a wydaje się jakbyś wczoraj miała dwie kreski dopiero. Mi się trochę znowu ciągnie. Martwie się znowu przed połówkowymi i to dlatego. Nie jakoś przesadnie, ale myślę o tym. Za tydzień badanie Z jednej strony się boje a z drugiej cieszę, że zajrzymy do tego Ancymonka małego. Jeszcze pojutrze mam wizytę kontrolną u mojej gin to może wstępnie mi coś powie, ale ona głównie mi szyjkę mierzy, do Ignacego zaglądała tylko na początku. -
Paula 90 wrote:Mi się trochę znowu ciągnie. Martwie się znowu przed połówkowymi i to dlatego. Nie jakoś przesadnie, ale myślę o tym. Za tydzień badanie Z jednej strony się boje a z drugiej cieszę, że zajrzymy do tego Ancymonka małego. Jeszcze pojutrze mam wizytę kontrolną u mojej gin to może wstępnie mi coś powie, ale ona głównie mi szyjkę mierzy, do Ignacego zaglądała tylko na początku.
To się możemy razem pomartwić, bo też mam połówkowe za tydzień w środę. Mam też nadzieję, że się dowiem czy synek czy córeczka Bo tyle rzeczy chciałabym kupić, a póki co tylko uniwersalne mogę. Już się napatrzyłam na sukieneczki
Moje szczęście
Filip 20.05.2019, godz. 11:45
3500 g i 53 cm -
Witam wszystkie staraczki Didi mi cały czas idziemy podobnie, też mam pierwsze polowkowe na nfz za tydzień w czwartek, u mnie prawdopodobnie dziewczynka, mam nadzieję, że tylko się potwierdzi
Przesyłam tradycyjnie wiruski
$&#%*£€¥¢©®™¿¶§×%@#$&?!}{<>§×¶¿¡^¢¥©®¥€£#$&@%*"Ag1988 lubi tę wiadomość
5dpo - 189
17dpo - 575
19dpo - 1598
22dpo - 5652
25dpo - 17570
03.2010 - córeczka
11.2016 - 6tc (*)
05.2017 - 11tc (*) -
nick nieaktualnyMenka888 wrote:Witam wszystkie staraczki Didi mi cały czas idziemy podobnie, też mam pierwsze polowkowe na nfz za tydzień w czwartek, u mnie prawdopodobnie dziewczynka, mam nadzieję, że tylko się potwierdzi
Przesyłam tradycyjnie wiruski
$&#%*£€¥¢©®™¿¶§×%@#$&?!}{<>§×¶¿¡^¢¥©®¥€£#$&@%*"Menka888 lubi tę wiadomość
-
Witajcie Kochane ☺️
Co u Was słychać ? Mam nadzieje ze jak najwiecej z Was w końcu zobaczyło upragnione dwie kreseczkiSubkliniczna autoimmunologiczna niedoczynnosc tarczycy - Letrox 50
———————————
*Starania o pierwszego maluszka od 10 2017r.
- 20.06.2018 (9cs)💔
- Dwie kreski na teście🤰 15.07. 2018r (10 cs)
- Córeczka 👧😍 03 2019r.
*Starania o drugiego maluszka od 12 2019r. (Aktualnie 11 cs) ✊
————————————
Badania 💉💉 (4 dc):
-FSH 6,7 ✅
-LH 5,69✅
-Estradiol 35,10✅
-Prolaktyna 16,40✅
-Testosteron 18,90✅
————————————-
Suplementacja: 💊💊
- olej z wiesiołka do owulacji(3x2)
-Dong Quai do owulacji 1x1
- B-kompleks MSE 1x1
- Duphaston 2x1 (wdrożony od 6 cs) -
Lena.92 wrote:Hej dziewczyny, można dołączyć?
Opowiedz nam coś o sobie
(ps. jeśli jesteś rocznik 92 to zapraszam też do grupy naszego rocznika ) -
Zaczęliśmy się starać o dzidziusia od sierpnia, w listopadzie 2 kreseczki i łzy szczęścia, niestety tydzień później łzy rozpaczy bo beta nie rośnie. Teoretycznie powinnam się cieszyć ale po wizycie u lekarza okazało się, że pojawiła się teraz w grudniu torbiel. Wiem, że powinnam się cieszyć, że jest szansa, ale jak widzę kobiety w ciąży to aż chce mi się płakać. Marzę o dziecku już od dobrych kilku lat, tylko najpierw studia, potem praca... A teraz żałuję, że nie wpadliśmy sobie wcześniej przygotowania do ciąży zaczęłam już badaniami rok temu, ciągle przyjmuje leki na tarczycę i zbicie prolaktyny ale już wszystko pod tym względem jest unormowane. Wśród koleżanek nie ma żadnej, która mogłaby mnie zrozumieć
-
Lena ja też mam takie myśli i żałuję że po prostu nie wpadlismy kiedyś jak jeszcze dziecka w planach nie było jednak zobaczysz że wszystkim nam prędzej czy później się uda wiadomo, jest ciężko jak się widzi że znajome/koleżanki zachodzą w ciąże i jest ok (ja wszędzie na około widzę ciężarne lub mamy z wózkami- tak działa psychika że zwracamy na to większą uwagę) ale same też będziemy kiedyś to wszystko przeżywać po prostu niektórym potrzeba więcej czasu na to najważniejsze jest to żeby się nie stresować i uzbroić się w cierpliwość
-
Wiem, wiem... Sama to sobie tak tłumacze. Jestem świetna w pocieszaniu innych,tylko nie siebie. Czasem przychodzi taki dzień, że aż mnie skręca i nie mogę myśleć o niczym innym tylko o dziecku. Teraz doszedł PMS więc kumulacja emocji, dlatego postanowiłam się ujawniać, bo podczytuje Was już od dawna