NOWE STARACZKI- dla tych, co dopiero dołączyli :)
-
WIADOMOŚĆ
-
dagus66 wrote:7 cs, mnie też mocno szarpalo ostatnimi dniami w jajniku i myślałam że coś się tam dzieje. Cieszę się że inne kobitki maja jak ja, dziękuję Ci za wiadomośc! Mimo że wiem że się nie udało ale póki nie widzę miesiączki mam nadzieję.. Sama doszukiwalam się objawów we wszystkim, byłam zolza, byłam wściekła, strasznie zmęczona i słaba ale widocznie taki okres w życiu. Dziękuję za słowa otuchy i pamiętaj że nie jesteśmy same. 💓
Czyli czasowo jesteśmy bardzo podobnie zbliżone, jeśli o cykle starań chodzi. Czy masz coś Ty, albo partner zdiagnozowane? Czy jeszcze przed wszelkimi badaniami? Powiem, dlaczego pytam- ja przez kilka miesięcy nic nie robiłam, aż w końcu zapisałam się do pani ginekolog- wszystko Ok, ale zaproponowała jeszcze badania nasienia i do roku to wszystko co powinnismy zrobić- wszelka dalsza diagnostyka po roku nieudanych starań. No i wyszło- obniżone parametry. Mąż już od prawie miesiąca suplementuje Profertil i w listopadzie zobaczymy czy się poprawiło. Całkiem możliwe, ze właśnie te wyniki były powodem naszych niepowodzeń. Kto wie.
O rany, ja już miałam tyle objawów, nawet mdłości miałam, nadwrażliwe piersi, wyczulona na zapachy- wszystko sobie wmowilam, bo chciałam. Teraz autentycznie jajnik lewy czuje nie tak jak zawsze- ale podchodzę z rozumem i patrze na inne opcje- ze coś jest nie Ok, dlatego już poczyniłam krok i czekam na informacje z terminem wizyty od mojej gin. Ale chce również przedyskutować kwestie drożności:-)
A jak tam Twój wieczor sobotni?❤️ Kurczę póki nie ma @ to jest nadzieja:-) to moje ulubione powiedzenie przy każdej końcówce cyklu. Kiedyś się spełni, na pewno! -
Hej dziewczyny jestem 6 dzień na duphastonie dzisiaj nagle wzrosła mi temperatura i aplikacja pokazała że owulacja była 4 dni temu akurat z mężem ❤️ czy to możliwe że przy braniu duphastonie można mieć owulację ?
-
CappuccinoBoo wrote:Rozumiem:-) No zobaczymy jak to będzie, generalnie ja dokładnie tydzień przed @ zawsze czuje jajniki, ale teraz czuje jeden i ten ból jest lekko inny. Może to oznaczać ciąże, a może jej nie oznacza😂 Tylko się zastanawiam co może oznaczać, mam nadzieje, ze nic złego.
4mm szczęścia❤️ Oby te kłucia w jajnikach były naszym wspólnym objawem ciąży😂❤️ Dzisiaj jestem 7dpo, a w czwartek 12dpo idę na betę. Myśle, ze wtedy wynik będzie już wiarygodny czy pozytywny czy negatywny.
Życzę Ci tego z całego serca ❤ i czekam z niecierpliwością na nowe wieści ❤CappuccinoBoo lubi tę wiadomość
-
CappuccinoBoo wrote:Przed chwila sprawdziłam ulotkę w internecie i jest napisane, ze dla kobiet w ciąży w 1 trymestrze nie powinno się go przyjmować, ale nie ma badań klinicznych. Ale czy na zapłodnienie szkodzi to nie mam pojecia. Ale może któraś wie?
A ja przez kilka cyklów starań nie miałam pojęcia, ze ślina zabija plemniki😅 także tez na pewno nie ułatwiało to poczęcia. Może chociaż jedna osoba, która to przeczyta się dowie i sprawdzi informacje na ten temat i nie powtórzy już mojego błędu, także ja jestem za dzieleniem się informacjami❤️
Jak Wasz wieczor dziewczyny? Karina w górach, Mimi nad morzem, Evelle mam nadzieje z pracy już dawno wróciła i teraz się wyleguje pod kocem z herbatka❤️ Co robię i ja! I czytam książkę, ale pierwszy raz eBook- wole papierowe, ale nie mogłam jej znaleźć nigdzie stacjonarnie. To „Miłość na szkle” i dotyczy starań o dziecko. Fajnie się czyta, utożsamiam się troszkę😂
Miłego wieczoru z książką ❤ -
CappuccinoBoo wrote:Czyli czasowo jesteśmy bardzo podobnie zbliżone, jeśli o cykle starań chodzi. Czy masz coś Ty, albo partner zdiagnozowane? Czy jeszcze przed wszelkimi badaniami? Powiem, dlaczego pytam- ja przez kilka miesięcy nic nie robiłam, aż w końcu zapisałam się do pani ginekolog- wszystko Ok, ale zaproponowała jeszcze badania nasienia i do roku to wszystko co powinnismy zrobić- wszelka dalsza diagnostyka po roku nieudanych starań. No i wyszło- obniżone parametry. Mąż już od prawie miesiąca suplementuje Profertil i w listopadzie zobaczymy czy się poprawiło. Całkiem możliwe, ze właśnie te wyniki były powodem naszych niepowodzeń. Kto wie.
O rany, ja już miałam tyle objawów, nawet mdłości miałam, nadwrażliwe piersi, wyczulona na zapachy- wszystko sobie wmowilam, bo chciałam. Teraz autentycznie jajnik lewy czuje nie tak jak zawsze- ale podchodzę z rozumem i patrze na inne opcje- ze coś jest nie Ok, dlatego już poczyniłam krok i czekam na informacje z terminem wizyty od mojej gin. Ale chce również przedyskutować kwestie drożności:-)
A jak tam Twój wieczor sobotni?❤️ Kurczę póki nie ma @ to jest nadzieja:-) to moje ulubione powiedzenie przy każdej końcówce cyklu. Kiedyś się spełni, na pewno!
Jesteśmy kochana przed wszelkimi badaniami, myślę nad zmianą ginekologa ponieważ mój uważa - do roku można się starać później szukamy przyczyn.. Więc może u nas też wina braku suplementów? Ja mam problem z tym że ciężko mojego partnera namówić. Inaczej, gdyby nasienie miał dowieść - 0 problemu ale jeśli ma wejść do pokoiku sam - dramat. Kochana mój więc sobotni - praca praca, a że w pracy niewiele roboty ciągle gdzieś się tam myślało o tym dzieciątku. No ale jeżeli ten cykl starań będzie nieudany, wybieramy się do ginekologa! Mój facet po 30 jest więc nie jest najmłodszy trzymam kciuki by te suplementy wszytko naprawiły2.12.2018 - dwie II
13.12.2018 - beta 5.18
Ciąża biochemiczna
Starania od 03.2019 -
dagus66 wrote:Jesteśmy kochana przed wszelkimi badaniami, myślę nad zmianą ginekologa ponieważ mój uważa - do roku można się starać później szukamy przyczyn.. Więc może u nas też wina braku suplementów? Ja mam problem z tym że ciężko mojego partnera namówić. Inaczej, gdyby nasienie miał dowieść - 0 problemu ale jeśli ma wejść do pokoiku sam - dramat. Kochana mój więc sobotni - praca praca, a że w pracy niewiele roboty ciągle gdzieś się tam myślało o tym dzieciątku. No ale jeżeli ten cykl starań będzie nieudany, wybieramy się do ginekologa! Mój facet po 30 jest więc nie jest najmłodszy trzymam kciuki by te suplementy wszytko naprawiły
Moja ginekolog tez w sumie mówiła, ze trzeba dać sobie rok- ja przyszłam do niej już z wynikami krwi moimi, miałam przeciwciała na Chlamydie- co nie oznaczało, ze ja mam, ale dostałam antybiotyk, mąż tez ( taka zasada, ze oboje partnerzy) i po miesiącu chyba miałam robiony wymaz i brak Chlamydii. No i pani ginekolog zasugerowała badania nasienia i gdyby wyszły Ok to do stycznia ( czyli rok starań ) nic więcej oprócz kwasu foliowego:) No ale wyszło jak wyszło. Nie wiem jak długo czytasz ten nasz wątek, ale jest tutaj Mimi, która zaszła w 11cs i właśnie w tym cyklu miała iść na badania co jest, a zaszła❤️ Wiec może coś w tym jest. Ale ja jestem z natury taka, ze muszę mieć wszystko zorganizowane i sprawdzone dwa razy😂
Co do badania to tak wyszło, ze mój mąż tez był sam, ale jest opcja taka, ze można tam iść we dwoje:) No na pewno to nie jest dla facetów łatwe, ale to badanie jest bardzo ważne i mam nadzieje, ze uda Ci się go w końcu namówić! Ja jestem bardzo ciekawa jak to się skończy, tzn. Jak te wyniki się poprawia ( i czy w ogóle, bo nigdy nie wiadomo).
No ja za Was tez trzymam kciuki❤️ Miło, ze jesteśmy tutaj w gronie staraczek, ale jeszcze lepiej jak Staraczka od nas zachodzi w ciąże❤️ Kiedy testujesz? ja już w czwartek na betę ( pierwszy raz w życiu! ), chyba, ze temperatura zacznie spadać to wtedy tylko w piątek w 13dc test i zobaczymy, czy wieczorem będę zatapiać smutki w butelce wódki 😂
-
CappuccinoBoo wrote:Moja ginekolog tez w sumie mówiła, ze trzeba dać sobie rok- ja przyszłam do niej już z wynikami krwi moimi, miałam przeciwciała na Chlamydie- co nie oznaczało, ze ja mam, ale dostałam antybiotyk, mąż tez ( taka zasada, ze oboje partnerzy) i po miesiącu chyba miałam robiony wymaz i brak Chlamydii. No i pani ginekolog zasugerowała badania nasienia i gdyby wyszły Ok to do stycznia ( czyli rok starań ) nic więcej oprócz kwasu foliowego:) No ale wyszło jak wyszło. Nie wiem jak długo czytasz ten nasz wątek, ale jest tutaj Mimi, która zaszła w 11cs i właśnie w tym cyklu miała iść na badania co jest, a zaszła❤️ Wiec może coś w tym jest. Ale ja jestem z natury taka, ze muszę mieć wszystko zorganizowane i sprawdzone dwa razy😂
Co do badania to tak wyszło, ze mój mąż tez był sam, ale jest opcja taka, ze można tam iść we dwoje:) No na pewno to nie jest dla facetów łatwe, ale to badanie jest bardzo ważne i mam nadzieje, ze uda Ci się go w końcu namówić! Ja jestem bardzo ciekawa jak to się skończy, tzn. Jak te wyniki się poprawia ( i czy w ogóle, bo nigdy nie wiadomo).
No ja za Was tez trzymam kciuki❤️ Miło, ze jesteśmy tutaj w gronie staraczek, ale jeszcze lepiej jak Staraczka od nas zachodzi w ciąże❤️ Kiedy testujesz? ja już w czwartek na betę ( pierwszy raz w życiu! ), chyba, ze temperatura zacznie spadać to wtedy tylko w piątek w 13dc test i zobaczymy, czy wieczorem będę zatapiać smutki w butelce wódki 😂
Serduszko ja już nie testuje w tym miesiącu 😂 @ przyszła i to taka okropna tyle jej jak nigdy... Po wypłacie zaciągane go siłą 😁 dużo wydatków w tym miesięcu a jak pytałam o cenę tgo badania to koło 350zl plus na pewno suplementu, czekam na kasę 😁 ale dzięki temu wątkowi i głównie Tobie od razu inaczej na to patrzę, że my baby nie jesteśmy same z tym 💓 w zeszłym roku w grudniu były 2 kreski i beta ponad 5. Ciąża biochemiczna więc myślę że skoro raz już coś było.. Nie tracę nadziei 💓2.12.2018 - dwie II
13.12.2018 - beta 5.18
Ciąża biochemiczna
Starania od 03.2019 -
Cześć dziewczyny!
U mnie @ powinna przyjść w następna niedziele toteż poniedziałek. Urządzam nowe mieszkanko to na szczęście nie myśle aż tak dużo.
A dzisiaj zrobiliśmy sobie wypad nad morze 😍 była pyszna rybka i spacerek ❤️☺️CappuccinoBoo lubi tę wiadomość
Ona: 30, On: 31.
Czekamy na nasze małe, wielkie szczęście
Mama aniołka 👼 15.10.2019 [*] -
dagus66 wrote:Serduszko ja już nie testuje w tym miesiącu 😂 @ przyszła i to taka okropna tyle jej jak nigdy... Po wypłacie zaciągane go siłą 😁 dużo wydatków w tym miesięcu a jak pytałam o cenę tgo badania to koło 350zl plus na pewno suplementu, czekam na kasę 😁 ale dzięki temu wątkowi i głównie Tobie od razu inaczej na to patrzę, że my baby nie jesteśmy same z tym 💓 w zeszłym roku w grudniu były 2 kreski i beta ponad 5. Ciąża biochemiczna więc myślę że skoro raz już coś było.. Nie tracę nadziei 💓
Mam nadzieje, ze mi wybaczysz, niestety nie pamietam co kto i kiedy, ale dużo daje ta stopka na dole wiec zachęcam do wypełnienia jej- ja jak czytam co jest w stopce to automatycznie przypominam sobie historie. A uważam, ze miło jak ktoś wie co u mnie, a ja wiem co u innych❤️
Mój płacił 150 albo 170 zł za rozszerzone. Ale może ta Wasza cena jest dodatkowo z jakimś posiewem na bakterie? My koniec listopada badanie nasienia ale właśnie dodatkowo ten posiew, wiec może wyjdzie tyle samo. A Profertil to niesteyy 200 zł na miesiąc ( 60 tabletek, a po 2 dziennie). Są są wydatki, a tak naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy żadnego leczenia!
Dokładnie, nie jesteśmy same❤️ Nie w tym internetowym świecie, bo w tym prawdziwym jestem sama, taka malutka przy tych okropnych pytaniach „ a kiedy wy?”...
coś w tym jest, ze jeśli była CB to coś tam się zadziało! Dobre podejście❤️ U mnie natomiast ani razu pozytywny test. Chyba, ze ten owulacyjny 😂 A mi dzisiaj wróciły objawy standardowe - 7 dni przed @ zaczynam czuć dyskomfort. Teraz jest tylko wyjątkowo upierdliwy... wiec mimo nadziei moich czuje, ze nic z tego. Ale pozwole sobie w tym cyklu na płacz, oj pozwole... -
CappuccinoBoo wrote:Mam nadzieje, ze mi wybaczysz, niestety nie pamietam co kto i kiedy, ale dużo daje ta stopka na dole wiec zachęcam do wypełnienia jej- ja jak czytam co jest w stopce to automatycznie przypominam sobie historie. A uważam, ze miło jak ktoś wie co u mnie, a ja wiem co u innych❤️
Mój płacił 150 albo 170 zł za rozszerzone. Ale może ta Wasza cena jest dodatkowo z jakimś posiewem na bakterie? My koniec listopada badanie nasienia ale właśnie dodatkowo ten posiew, wiec może wyjdzie tyle samo. A Profertil to niesteyy 200 zł na miesiąc ( 60 tabletek, a po 2 dziennie). Są są wydatki, a tak naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy żadnego leczenia!
Dokładnie, nie jesteśmy same❤️ Nie w tym internetowym świecie, bo w tym prawdziwym jestem sama, taka malutka przy tych okropnych pytaniach „ a kiedy wy?”...
coś w tym jest, ze jeśli była CB to coś tam się zadziało! Dobre podejście❤️ U mnie natomiast ani razu pozytywny test. Chyba, ze ten owulacyjny 😂 A mi dzisiaj wróciły objawy standardowe - 7 dni przed @ zaczynam czuć dyskomfort. Teraz jest tylko wyjątkowo upierdliwy... wiec mimo nadziei moich czuje, ze nic z tego. Ale pozwole sobie w tym cyklu na płacz, oj pozwole...
Kochana a robiliście je u ginekologa, zwykłego lekarza czy jak? Mówię o badaniach nasienia?2.12.2018 - dwie II
13.12.2018 - beta 5.18
Ciąża biochemiczna
Starania od 03.2019 -
Jestem w 21 DC i ciągle boli mnie jajnik. Robię sobie nadzieję że może ale też tłumacze sobie że to nie mozliwe. Temperatura wczoraj 36.64 dzisiaj 36.48. Aplikacja pokazuje że w 18 DC była owulacja ale nie wiem. Głupia jestem że robię sobie nadzieje. Wpadam już w depresję bo jestem osobą niecierpliwa i tak bardzo bym chciała powiedzieć mężowi " jestem w ciąży " Przez chwilę byłam juz optymistycznie nastawiona. Ale teraz już nie wierzę ze kiedykolwiek będę mamą.
Angie1985 lubi tę wiadomość
-
MałaMi24 wrote:Jestem w 21 DC i ciągle boli mnie jajnik. Robię sobie nadzieję że może ale też tłumacze sobie że to nie mozliwe. Temperatura wczoraj 36.64 dzisiaj 36.48. Aplikacja pokazuje że w 18 DC była owulacja ale nie wiem. Głupia jestem że robię sobie nadzieje. Wpadam już w depresję bo jestem osobą niecierpliwa i tak bardzo bym chciała powiedzieć mężowi " jestem w ciąży " Przez chwilę byłam juz optymistycznie nastawiona. Ale teraz już nie wierzę ze kiedykolwiek będę mamą.
MałaMi, pewnie Cię to nie pocieszy, ale również jestem w 21dc, owulacje miałam w 13dc. Nie dosyć, ze jesteśmy w tym samym dniu, to mamy ten sam cel i to ogromne pragnienie. A jest nas więcej, o wiele wiecej. Dlatego rozumiem co czujesz... i tez mam momenty, ze jestem wypełniona optymizmem. A miałam go dużo, bo dziwne od owulacji bolał mnie jajnik, a teraz czuje, ze @ się zbliża. Każda, nawet pierdoła, mały symptom to dla mnie oznaka, ze może to ciąża. Ja tez tak mocno chciałabym powiedzieć mężowi, ze będziemy mieli dziecko, potomka, kogoś kto po nas zostanie, kogoś kogo wychowamy na cudownego człowieka. Mamy tyle miejsca w domu, a jeszcze więcej w sercach. Wiem, ze będę dobra mama, ale czy będzie mi dane nią w ogóle być?
I chyba najgorsze co może być - patologia, która ma dzieci... nie wiem nawet jak to zrozumieć, jak uznać za sprawiedliwe?MałaMi24, Angie1985, Angel, dagus66 lubią tę wiadomość
-
Mnie też to bardzo wkurza w czym ja jestem gorsza niż te patologie które wyrzucają dzieci na śmietnik , biją niemowlaki nie interesują się nimi ? mam swoje za uszami ale jestem aż taka okropna że nie zasługuje być mamą ? Przez tą całą sytuację wszystko mnie irytuje i cały stres wylewam na męża jeszcze te wszystkie koleżanki które wstawiają zdejcia na insta i FB swoich maluszkow.
Angie1985 lubi tę wiadomość
-
Z ciekawości zmierzyłam temperature. Wiem że to nie jest wiarygodny wynik ale często mierzę sobie też wieczorem jak leże już w łóżku przed tv i zawsze temp 36.35 maks a teraz mam 36.74 i już mam iskierkę nadziei.
-
CappuccinoBoo wrote:MałaMi, pewnie Cię to nie pocieszy, ale również jestem w 21dc, owulacje miałam w 13dc. Nie dosyć, ze jesteśmy w tym samym dniu, to mamy ten sam cel i to ogromne pragnienie. A jest nas więcej, o wiele wiecej. Dlatego rozumiem co czujesz... i tez mam momenty, ze jestem wypełniona optymizmem. A miałam go dużo, bo dziwne od owulacji bolał mnie jajnik, a teraz czuje, ze @ się zbliża. Każda, nawet pierdoła, mały symptom to dla mnie oznaka, ze może to ciąża. Ja tez tak mocno chciałabym powiedzieć mężowi, ze będziemy mieli dziecko, potomka, kogoś kto po nas zostanie, kogoś kogo wychowamy na cudownego człowieka. Mamy tyle miejsca w domu, a jeszcze więcej w sercach. Wiem, ze będę dobra mama, ale czy będzie mi dane nią w ogóle być?
I chyba najgorsze co może być - patologia, która ma dzieci... nie wiem nawet jak to zrozumieć, jak uznać za sprawiedliwe? -
Angie1985 wrote:Kochane jak to jest u was kiedy boli was jajnik w okresie około owu. Boli przed po czy w trakcie? Bo normalnie zaraz mi brzuch wybuchnie tak boli rzadko tak mam.[/QUOT
Ciężko jest to określić kiedy to jest. Ale podobno jajnik boli jak pęka pęcherzyk. I jest to kilkusekundowy bol. -
MałaMi24 wrote:Angie1985 wrote:Kochane jak to jest u was kiedy boli was jajnik w okresie około owu. Boli przed po czy w trakcie? Bo normalnie zaraz mi brzuch wybuchnie tak boli rzadko tak mam.[/QUOT
Ciężko jest to określić kiedy to jest. Ale podobno jajnik boli jak pęka pęcherzyk. I jest to kilkusekundowy bol. -
Angie1985 wrote:No właśnie mnie boli o 4 godzin. Raz trochę mniej raz bardziej ale cały czas czuje skurcz i kłucie.
Angie1985 lubi tę wiadomość