Nowenna Pompejańska
-
WIADOMOŚĆ
-
Asiak wrote:Yousee, ta Twoje "rezygnacja", to właśnie sprawka złego. Ja miałam taki moment podczas odmawiania nowenny, że całkowicie się poddałam, czułam, że muszę się pogodzić z tym, że nigdy dziecka nie będzie, nie maiłam siły się modlić ani walczyć, dopadła mnie ogromna rezygnacja. Ale nie przestałam odmawiać modlitwy, choć przez jakieś 2 dni mówiłam modlitwę, ale płakałam z bezsilności i zrezygnowania, odmawiałam Zdrowaśki ale bez żadnych emocji, nie było we mnie żadnych sił. Któregoś dnia któraś z dziewczyn podsunęłam mi świadectwo do obejrzenia i odzyskałam nową nadzieję i głęboko wierzę, że Bóg za pośrednictwem Matki Boskiej wysłucha moich modlitw! Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się na nowennę, czuje że zaczynam być innym człowiekiem...
"dla Boga nie ma nic niemożliwego"
Dziękuję dziewczyny, że jesteście"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
ewelinka2210 wrote:No czytałam też, że wystarczy powiedzieć raz na początku, tak samo jak raz odmawia się credo itd. Ale nie będę się kłócić, myślę, że jak nie powtórzę intencji, skoro i tak cały czas p niej myślę, to i tak modlitwa będzie ważna
Jasne, ze bedzie. Tez na początku tak myślałam, ale wbinstrukcji na rosemaria jest napisane, ze przed kazda częścią. Zreszta, myśle, ze dlatego tak jest, bo nie jazdy odmawiała całość za jednym razem. Ale tak czy inaczej, sadze, ze dla Matki Bożej nie ma to znaczenia;) -
nick nieaktualny
-
Summerka wrote:Trzeba powiedzieć 3 razy te sama intencje, przed kazda częścią różańca.
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedź wiecie jak to jest niby prosta czynność ale jak ma się samemu do czynienia to jest wiele nurtujących pytań
Ja jestem jakaś przygnębiona i zła, ale to chyba przez to że za rogiem @ i jutro wizyta kontrolna u gina. Oh ciężki nasz los.
Ale damy radę, prawda ?? -
Czekolada, damy radę na pewno
Ja pierwszą odmawiałam, stricte nastawiona, że jak odmówię to od razu zajdę w ciążę, ale tak się nie stało i byłam zła, rozczarowana...
A drugą zaczęłam w tej samej intencji, ale dlatego, że brakowało mi tej modlitwy. Wiadomo dalej modlę się w intencji, o coś proszę Boga, ale modlitwa jest jakaś inna, nie wiem jak to ująć, modlitwa dla modlitwy, dla Boga, a nie jedynie dla intencji."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyKolejne niemożliwe stało się możliwe ten cykl miał nie być staraniowy z powodu wyjazdu męża... ale niesamowitym splotem okoliczności okazuje się, że mąż powróci... już jutro jakby mi ktoś tydzień temu powiedział, że tak będzie machnęłabym ręka i powiedziałabym, że bzdury gada:) Mam nadzieję, że i w kwestii intencji w zostanę wysłuchana.. jednak wszystko jest możliwe.. katusze w części chwalebnej nie poszły na marne.. aż sama nie mogę w to uwierzyć.. w tym miesiącu nie było opcji żeby był w domu... a tu proszę dziś 39 dzień Nowenny.. jak tylko skończę postanowiłam zacząć kolejną - o wsparcie w rzucaniu palenia dla męża.
Summerka, ewwiel lubią tę wiadomość
-
kita ja jak skończę to od razu też zaczynam od nowa i pewnie znowu równo będziemy szły
A dzisiaj dołek Mama w szpitalu będą jej polipa wycinać A Ona taka biedna już bo ma astme i ciężko będzie:( -
nick nieaktualnypotforzasta wrote:kita ja jak skończę to od razu też zaczynam od nowa i pewnie znowu równo będziemy szły
A dzisiaj dołek Mama w szpitalu będą jej polipa wycinać A Ona taka biedna już bo ma astme i ciężko będzie:(
Zobaczysz wszystko się ułoży... czasem nie wiemy w jakim celu coś nas spotyka.. a potem dopiero się okazuje! Trzymam kciuki za udany zabieg mamy.. ja też zawsze kimś się bardziej przejmuję niż sobą.. -
Kita, super! Ja kończę odmawiać 5. Nowenne i jakoś tak zauważyłam, ze robię to trochę mechanicznie - muszę zrobić sobie z tydzień przerwy w odmawianiu i dopiero zaczac kolejna. Wszystkie moje intencje zostały wysłuchane, w tym pierwsza kiedy modliłam sie bardzo żarliwie. Teraz dodatkowo powtarzam "Ty sie tym zajmij" oraz czytam rano Pismo Święte i odczuwam większy spokój - a ja z tych panikujacych, co ciagle sie czymś martwią, wiec to dla mnie wielka ulga.
Potfirzasta, dużo zdrowia dla mamy.
W ogóle fajne są takie "świadectwa", jak piszecie/piszemy, co sie zmienia u nas pod wpływem modlitwy, bo to daje wiarę i pozytywnego kopa.
Szkoda tylko, ze na ten temat da trzy watki i trzeba po nich skakać albo wpisywać sie w każdym;)Kiniacz lubi tę wiadomość
-
No właśnie szkoda jakby był jakiś moderator to mógłby połączyć a tak to trudno.
Z mamą lepiej rozmawiałam dzisiaj z nią i leży na ginekologii ma mieć dzisiaj zabieg i dzisiaj jeszcze będzie w domku jak dzwoniłam to nawet zadowolona była więc mniej się martwię -
Nie martw się, polipy to nic groźnego, moja mama tez miała. Zdrówka dla mamy i spokoju dla Ciebie
Możemy sie umówić ze piszemy na jednym z wątków."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ja wczoraj podczas odmawiania nowenny pomyślałam sobie o moim maleństwie, które straciłam. To juz 4 lata, ale dawno o nim nie myślałam. Za bardzo bolało. Poprosiłam je żeby uprosił Pana Jezusa o rodzeństwo może to głupie, ale tak jakoś samo mnie naszło"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ale milo się czyta świadectwa działania modlitwy w naszym życiu u mnie dziś 8 dzień części dziekczynnej. 1 dzień części dziekczynnej nalozyl mi się z modlitwami o uwolnienie prowadzonymi przez O. Daniela. Kochane, wiara czyni cuda.
Yousee, myślę, ze twoje maleństwo ma tam w niebie chody u Pana Boga, wiec teraz trzeba czekać na odpowiedni moment na pojawienie się kolejnego maleństwa
I wiecie co? Ja od dużego czasu modliłam się do JP II o dzieciątko. W tej modlitwie padają słowa: "wyproś mi u Boga Wszechmogącego łaski, o które się modlę, szczególnie o dar umocnienia mej wiary, nadziei i miłości". Jesienią tamtego roku poprzez moja chorobę nowotworowa łaska umocnienia wiary została wyproszona. Zawierzylam wszystko Panu, modliłam się o powrót do zdrowia będąc przepełniona nadzieja, ze tak się stanie i ze zostanę jeszcze raz mamą. NP rozpoczęłam również w intencji zdrowia w rodzinie. Zdrowie jak dotąd nam dopisuje i maleństwo pod sercem sie pojawilo. Jestem pelna obaw (bo to takie ludzie, przyziemne), czy usłyszę niedługo serduszko i czy wszystko będzie ok, ale też ciągle towarzyszy mi ta nadzieja, ze teraz po tych trudnych miesiącach będzie już wszystko dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2015, 19:54
Summerka, Yousee, Kiniacz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja Nowenna zmierza do końca.. wiele się wydarzyło dobrego i złego w czasie jej trwania.. rezultatu w postaci ciąży nie ma, a wynik męża znacznie się pogorszyły... chyba jednak nie będzie mi dane otrzymać łaski o jaką prosiłam. Nie żałuję jednak ani minuty spędzonej na modlitwie i po zakończeniu 14 marca zacznę od razu kolejną w innej intencji. Polecam bardzo tą modlitwę... nie dlatego, że ma być formą wyproszenia czegoś.. tylko po prostu dlatego, że zmienia życie człowieka.
ewwiel lubi tę wiadomość