Nowenna Pompejańska
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziś ostatni dzień Nowenny Pompejańskiej u mnie. Dotrwałam do końca. Dziś jest też moja ostatnia noc razem z mężem w jednym mieszkaniu. Wyprowadzam się, ponieważ mój mąż poprosił mnie o rozwód i koniec między nami. Miało to miejsce 3 dni temu. Jestem już spakowana.. wszędzie stoją moje pudła i rzeczy... W ciągu tych dni z różańcem zmieniło się całe moje życie... nie wiem co może zdarzyć się jeszcze...ale jeśli ktoś by mi powiedział pierwszego dnia, że tak zakończy się moja Nowenna nie uwierzyłabym.. Nawet nie ma konkretnego powodu.. usłyszałam po prostu już nic nie czuję do Ciebie.. usilnie wierzę, ze jest to po prostu jakiś Boży plan, którego ja po prostu nie rozumiem.. zatem koniec ze staraniami.. to mój ostatni post na tym forum, chciałabym pożegnać wszystkie dziewczyny i potwierdzić ponownie to co napisałam wyżej.. ta modlitwa zmienia całe życie... na całe życie.
Kiniacz lubi tę wiadomość
-
Kita, szczerze powiem, ze czytałam Twój post i nie wierzyłam w to co czytałam. To jak podeszłaś do tej całej sytuacji świadczy tylko o sile Twojej wiary. Tak ciężkie chwile przeżyłaś i nie zrezygnowałaś z różańca, trwałaś przy nim na dobre i na złe. Maryja na pewno Cię nie opuści, będzie nad Tobą czuwać i mieć Cię w swojej opiece. Kochana, trwaj w wierze a Pan Bóg już na pewno tak pokieruje Twoim życiem, ze będziesz szczęsliwsza niz do tej pory :-*
-
Kita!
Z tego co czytam to wnioskuję, że jesteś silną i inteligentną kobietą! 3mam za Ciebie mocno kciuki! Jesteś dla wielu kobiet autorytetem. Wiem, że jest Ci teraz przeokrutnie ciężko .... ale to jak do tego podchodzisz. Szacunek!
Ściskam Cię mocno! -
Kita, ja też nie mogłam uwierzyć w to co napisałaś. Musisz byc silna i w pełni zaufać Panu. Wiem, że w takiej chwili to cholernie trudne, ale na pewno Bóg tak pokieruje Twoim życiem, że bedzie dobrze. Brak mi słów żeby Cię pocieszyć bo wyobrażam sobie jakie sprzeczne uczucia masz teraz w sobie. Ściskam mocno i powodzenia.
kita lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
kita wrote:Dziś ostatni dzień Nowenny Pompejańskiej u mnie. Dotrwałam do końca. Dziś jest też moja ostatnia noc razem z mężem w jednym mieszkaniu. Wyprowadzam się, ponieważ mój mąż poprosił mnie o rozwód i koniec między nami. Miało to miejsce 3 dni temu. Jestem już spakowana.. wszędzie stoją moje pudła i rzeczy... W ciągu tych dni z różańcem zmieniło się całe moje życie... nie wiem co może zdarzyć się jeszcze...ale jeśli ktoś by mi powiedział pierwszego dnia, że tak zakończy się moja Nowenna nie uwierzyłabym.. Nawet nie ma konkretnego powodu.. usłyszałam po prostu już nic nie czuję do Ciebie.. usilnie wierzę, ze jest to po prostu jakiś Boży plan, którego ja po prostu nie rozumiem.. zatem koniec ze staraniami.. to mój ostatni post na tym forum, chciałabym pożegnać wszystkie dziewczyny i potwierdzić ponownie to co napisałam wyżej.. ta modlitwa zmienia całe życie... na całe życie.
Na pewno Bóg ma jakiś plan dla Ciebie, może to, że nie zostałaś jeszcze mamą miało swój cel - w tej sytuacji byłoby to trudne, a i wspólne trwanie ze względu na dziecko byłoby ciężkie. Na pewno niedługo spotkasz odpowiednią osobę i wtedy dane będzie Ci mieć z nią dziecko i stworzyć kochającą rodzinę
Trzymam kciuki i wszystkiego dobrego!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2015, 23:01
-
Kita ech silna babka z Ciebie.
U mnie też ostatni dzień nowenny ale póki co wszystko super z mężem o dziwo lepiej niż kiedykolwiek wcześniej gadamy ze sobą jak nigdy Dodatkowo jesteśmy po misjach i nawiedzeniu obrazu Jezusa Miłosiernego oj co On się mnie nasłuchał przez ten jeden dzień to głowa małakita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej, też odmawiam z mężem NP, wczoraj był 20 dzień i tak się pokłóciliśmy, że myślałam, że już koniec tej nowenny będzie (zły zadziałał) ale całe szczęście nie odpuściliśmy i udało się odmówić. ale powiem Wam, że miałam chwilę zwątpienia, zaczęłam się zastanawiać po co ja właściwie odmawiam nowennę, a może mój mąż jednak nie chce.., ale potem sobie myślę, że mąż chce, chce tego tak jak i ja, tylko po prostu nie mówi tego na głos. ehh.. trzeba wierzyć i nie można dać się złamać, a najfajniejsze było "godzenie się" po modlitwie ale nie chce więcej się już tak kłócić, nawet jeśli na koniec byłoby takie godzenie się
Kiniacz lubi tę wiadomość
-
No to chwila zwierzeń
Ja odmówiłam całą nowennę i natychmiast zaczęłąm drugą, którą przerwałam po kilku dniach z powodu kłótni z mężem. O głupotę. Serio o prawdziwą głupotę, dotyczącą tego jak się wyrażał o modlitwie.
Na szczęście długo się na siebie boczyć nie umiemy i następnego dnia jakoś wszystko wróciło do normy Teraz sam nawet zagaduje czy już się nie modlę, czy się obraziłam na Pana Boga - taki skruszony jest.
Zaczynam odmawiać kolejną nowennę i razem z nią modlę się zawsze do mojej szczególnej patronki Św. Teresy.
Modlitwa ma moc. I tak jak wiele dziewczyn już pisało: zmienia życie.Kiniacz, ewwiel lubią tę wiadomość
-
Summerka wrote:Ja odmawiam juz 7. jak próbowałam nie odmawiać, to tak jakos dziwnie...
Kiniacz myślę że ważna chociaż mi aż takie pomyłki się nie zdarzały co najwyżej powiedziałam o 2x Zdrowaś Maryjo... za mało albo za dużo albo zdarzyło mi się nie powiedzieć " ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć Królowo Różańca Świętego" -
Kiniacz, ciąża wyproszona Udało się w 3 cyklu starań po poronieniu w zeszłym roku.
A co do drobnych pomyłek, to jestem pewna, że Maryja nie jest drobiazgowa. I nie chodzi mi tu o odklepywanie modlitwy, tylko o to, że jeśli odmawiamy ją z wiarą i ufnością, a coś nam po drodze nie wyjdzie, to nic się nie dzieje.
Ksiadz w trakcie mszy też czasem się myli, a msza święta jest ważnavanessa, ktosik, potforzasta, Kiniacz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymi na początku zdarzyło się przysnąć, i co najśmieszniejsze przysnęłam ale odmawiałam na głos tylko czułam, że "odlatuję" a odmawiam razem z mężem, i teraz odmawiamy tak jak w kościele, pierwszą część zdrowaśki ja drugą mąż, dużo szybciej wtedy, nam wychodzi około 40-45 minut.
Kiniacz, ewwiel lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kiniacz wrote:Lauda - ciąża rozumiem, że wyproszona gratulacje! Ja dziś zaczynam część dziękczynną, oby i mi się udało długo się starałaś?
I pytanie dziewczyn - robicie czasem błędy w różańcu? Mi się czasem zdarza ciut przysypiać przy odmawianiu, jak nie wiem gdzie skończyłam to zaczynam od nowa (konkretną modlitwę), ale np 2 razy zdarzyło mi się, że przez przypadek odmówiłam 2 te same tajemnice, albo jedną ominęłam. Co o tym myślicie, czy moja nowenna jest nieważna?
Ja tak mam często, wiec zeby nie "oszukiwać", to odmawiam raz jeszcze, jesli nie jestem pewna czy odmówiłam. Niejednokrotnie zdarzyło mi sie przysnąć, jesli odmawiałam wieczorem, ale nie sadze, ze z tego powodu modlitwa jest mnie ważna. Kiedyś juz o tym pisałam, zreszta tak, jak Lauda mówi, nie sadze, ze Maryja jest tak małostkowa, a zreszta przecież zna nasze, ludzkie słabości. Juz nawet przecież w Ewangelii jest mowa o tym jak Jezus zostawił uczniów i mieli czuwać, a niestety przysnęli - wszak jak zostało napisane "duch ochoczy, ale ciało słabe".
Lauda, super, ze udało Ci sie "wymodlić" groszka, choć wiem, ze w międzyczasie przeredagowałeś swoją intencje na bardziej "dojrzała", zawierzajaca Bogu.
Ja odmawiam siódma nowenne, ale oprócz tego rano i wieczorem czytam sobie pismo i to mi daje mega spokój;)
lauda., Kiniacz, Marietta lubią tę wiadomość