Nowenna Pompejańska
-
WIADOMOŚĆ
-
Wczoraj skończyłam swoją Nowennę, nie było łatwo, ale udało się wytrwać. To nie jest łatwa modlitwa. Długo nosiłam się z zamiarem jej rozpoczęcia. Nowenna zmieniła moje życie, niesamowicie zbliżyła mnie do Boga, wyciszyła i dała mi ogromny spokój. W końcu zrozumiałam, że muszę ufać Bogu we wszystkim co od Niego otrzymuje, choć nie zawsze jest to zgodne z tym co sobie zaplanowałam.
Swoje życie oddaje w Jego ręce i będzie tak jak On chce, wszystko zaakceptuje, nawet jeśli nigdy nie będę mieć własnego dziecka, to i tak ciesze się, że moje życie potoczyło się tak, ze odnalazłam w nim Boga.
Wczoraj zakończyłam Nowennę i wczoraj też postanowiłam wziąśc w duchową adopcje dziecko nienarodzone. To jest dopiero dla mnie wyzwanie, przysięga i dziewięć miesięcy modlitwy za dzieciątko, którego imię znane jest tylko Bogu. Muszę wytrwać. Nie chcę już modlić się tylko o szczęście dla siebie, dzięki nowej intencji ocalę jedno życie.
"Obyś mnie skutecznie błogosławił
i rozszerzał granice moje,
a ręka Twoja była przy mnie,
obyś zabrał ode mnie zło i nieprawość,
a utrapienia moje się skończą!
Ufam Tobie!"
vanessa, Summerka, ewwiel, Anulkaa, Kiniacz, Yousee lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej, zaczęłam już część dziękczynną nowenny, sporo się zmienia w naszym życiu, i też podjęłam duchową adopcję, w końcu, bo kiedyś nie chciałam a teraz pomyślałam tak jak Asiak, może nie jest mi dane mieć swojego dziecka to może chociaż duchowo zaadoptuję jakieś maleństwo i otoczę je modlitwą
-
Ja dopiero 4 dzień odmawiam, bardzo długo nowenna za mną"chodziła", nawet ostatnio na przystanku zebrało się paru ludzi, którzy wracali z jakieś grupy modlitewnej i cały czas o tym mówili, a ja siedziałam i słuchałam i wiedziałam, że to kolejny znak od Boga bym nie bała się tej nowenny.
Część błagalną skończę w dniu w którym prawdopodobnie będę testować...Summerka lubi tę wiadomość
-
Hej, zainteresował mnie ten temat ponieważ przyznam szczerze, że wczoraj zaczęłam się zastanawiać nad pójściem na pielgrzymkę w sierpniu do Częstochowy, choć boję się trochę, że fizycznie nie podołam.
Muszę się wgłębić w ten wątek dokładnie bo może będzie to coś dla mnie;) -
Czemu nie pasujesz?
U mnie bez zmian. staram się mimo torbieli i czekam na rezonans, który pokaże co to w ogóle jest i czy operować."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
cześć.
chcę jutro zacząć Nowennę, ale jakiś taki mam opór, strach że nie dam rady, że nie znajdę czasu, że będę "oszukiwać" i odmawiać w nocy, śpiąc już..
pewnie częściowo bierze się to z tego, że generalnie mam problem z systematycznością i nawet codzienną modlitwą. i ogrom Nowenny trochę mnie przytłacza.
ale jednocześnie "chodzi" za mną już od dawna, żeby podjąć ten trud. i mam wrażenie, że Bóg mnie do tego zachęca, bo wciąż "przypadkiem" wpadam gdzieś na tę Nowennę
chciałam Was poprosić o modlitwę o moją wytrwałość i uczciwość w odmawianiu Tajemnic.
bardzo chcę spróbowaćSummerka lubi tę wiadomość
Flp 4,6-7 -
myshka84 wrote:cześć.
chcę jutro zacząć Nowennę, ale jakiś taki mam opór, strach że nie dam rady, że nie znajdę czasu, że będę "oszukiwać" i odmawiać w nocy, śpiąc już..
pewnie częściowo bierze się to z tego, że generalnie mam problem z systematycznością i nawet codzienną modlitwą. i ogrom Nowenny trochę mnie przytłacza.
ale jednocześnie "chodzi" za mną już od dawna, żeby podjąć ten trud. i mam wrażenie, że Bóg mnie do tego zachęca, bo wciąż "przypadkiem" wpadam gdzieś na tę Nowennę
chciałam Was poprosić o modlitwę o moją wytrwałość i uczciwość w odmawianiu Tajemnic.
bardzo chcę spróbować
myshka84 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Summerka wrote:Kurcze, no to trzymam kciuki. A moze, jak Ci wytną to dziadostwo , to sie uda?
kiedyś się uda dzięki za kciuki.
Jeszcze przed decyzją o operacji zaczynam walkę olejem lnianym i ostropestem
może coś zagra i ominę operację."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
ja mam za sobą już 11 dni...jest ciężko, jakaś taka wredna jestem dla wszystkich, zły robi wszystko bym przestała odmawiać nowennę, ale ja mu się nie dam:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 10:10
Baronowa_83, krysiak, Marietta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymkl wrote:ja mam za sobą już 11 dni...jest ciężko, jakaś taka wredna jestem dla wszystkich, zły robi wszystko bym przestała odmawiać nowennę, ale ja mu się nie dam:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lipca 2015, 13:33
Summerka, mkl, myshka84, Asiak, enines, claudiuszek lubią tę wiadomość
-
mkl wrote:ja mam za sobą już 11 dni...jest ciężko, jakaś taka wredna jestem dla wszystkich, zły robi wszystko bym przestała odmawiać nowennę, ale ja mu się nie dam:)
U mnie w domu zawsze mówiło się, że "demony szaleją" zwłaszcza jak próbowaliśmy wspólnie isć do kościoła albo pomodlić się w domu razem. Modlitwa ma moc. Odbiegając od tematu- pochodzę z wielodzietnej rodziny. Kiedyś było bardzo, bardzo źle, modliliśmy się wspólnie nowenną do Judy Tadeusza, a na koniec każde z nas mówiło o co prosi Boga Moja siostra zawsze modliła się o "domek z ogródkiem", więc jak modliliśmy się w szerszym gronie budziło to trochę politowanie/ trochę wzruszenie Za rok pewien człowiek DAŁ moim rodzicom dom z ogródkiem. Z każdym dzieckiem kolejno Bóg błogosławił moim rodzicom, działy się cuda. Dostali dom od obcego człowieka, potem samochód... Modlitwa ma taką moc, że nie do wiary! Wytrwałości dziewczyny!!Summerka, mkl, myshka84, krysiak, Asiak, Tova33 lubią tę wiadomość