NOWENNA STRACZEK
-
WIADOMOŚĆ
-
ja gdy mam chwile zwątpienia zamykam oczy i mówię "Panie Jezu Troszcz się Ty"
to słowa z aktu oddania się Panu Bogu, mama mnie ich nauczyła.
po zatym prawda jest taka że "niech wola Twoja - nie moja się stanie"
proszę za nas wszystkie o łaskę, o dar macierzyństwa....
jest pięknie:) też czuję jakiś wewnętrzny spokój:)Iownka, vanessa, ewelina27, julenka78, aga.just lubią tę wiadomość
-
Robotka1, właśnie gdzieś trzy tygodnie temu czytałam artykuł o tym, że kiedy jest nam ciężko, to należy powiedzieć z przekonaniem to zdanie i zaczęłam to stosować! No i też często modlę się słowami modlitwy z Ogrójca- mól ulubiony fragment z resztą z całego pisma świętego.
vanessa lubi tę wiadomość
-
o fajnie LOWINKA że ktoś o tym słyszał
mi to pomaga, wtedy odwracam całą swoją uwage od problemu i zajmuję się czymś innym, zazwyczaj wtedy problem się sam rozwiązuje:)
8 lutego jadę na sesję dwudniową pt "walka duchowa" gdzie będę też gorąco się modlić w naszej intencji:)
w wakacje byłam na tej sesji prowadzonej na stadnionie narodowym:) poświęconej modlitwie o uwolnienie....niesamowite przezycie....chcę to teraz powtórzyć a mam możliwość.vanessa lubi tę wiadomość
-
LOWINKA ja tez się zastanawiałam
wtedy o warszawę to się z mamą pokłuciłam bo chciałam zrezygnować a ona mnie przekonywałą żebym pojechała....pojechałam i jestem jej wdzięczna za to że mnie namówiła.
teraz też mam wahania ale mówię jej, zapisz mnie i nie bede miała już wyjścia-musze jechaćvanessa lubi tę wiadomość
-
Iownka wrote:Ja mam możliwość wybrania się w poniedziałek na mszę o uzdrowienie i wciąż się zastanawiam.
Kochana jak masz możliwość to się nie zastanawiaj! Gwarantuję Ci że nie pożałujesz Ja od ponad roku chodzę co jakiś czas na taką Mszę i już po pierwszej takiej modlitwie poczułam wewnętrzne zmiany i mąż także stwierdził że już po tej pierwszej Mszy się zmieniłam m.in. byłam mniej smutna itd. a wierz mi naprawdę kiepsko było ze mną duchowo.
-
Robotka1 wrote:w wakacje byłam na tej sesji prowadzonej na stadnionie narodowym:) poświęconej modlitwie o uwolnienie....niesamowite przezycie....chcę to teraz powtórzyć a mam możliwość.
Masz na myśli te rekolekcje na stadionie prowadzone przez o. Józefa Witko?
-
Robotka1 wrote:gdyby ktoś miał chwilę czasu to zapraszam:)
http://www.youtube.com/watch?v=linv8moqgDA
Na pewno w wolnej chwili tam zaglądnę.
Słyszałam właśnie o tych rekolekcjach na Mszy o uzdrowienie i uwolnienie. Opowiadał o nich właśnie o. Witko bo on tam był i myślałam że je prowadził.
Chciałabym uczestniczyć w takim wydarzeniu ale raczej nie będzie mi to dane. -
vanessa wrote:Na pewno w wolnej chwili tam zaglądnę.
Słyszałam właśnie o tych rekolekcjach na Mszy o uzdrowienie i uwolnienie. Opowiadał o nich właśnie o. Witko bo on tam był i myślałam że je prowadził.
Chciałabym uczestniczyć w takim wydarzeniu ale raczej nie będzie mi to dane.
ja na prawdę stoczyłam z sobą bój o to czy tam jechać, miałąm tyle rzeczy na głowie....
ale przysięgam, wybiła godzina 22 i trzeba było się pożegnać i byliśmy jednymi z ostatnich wychodzących ze stadionu.
doświadczyłam zesłania Ducha Świętego na własnej skórze i zobaczyłam jak wygląda modlitwa o uwolnienie, to było moje pierwsze doświadczenie więc mało się w to włączyłam ale z przejętym tchem oglądałam co robili ludzie i jak sie zachowywali podczas takiej modlitwy....
no i piękna modlitwa uzdrowienia....ksiądz mówił kto teraz z czego zostanie uzdrowiony....ludzie płakali, krzyczeli a przedwwszystko się gorąco modlili....ahhh piękne uczucie.dreszcze miałam cały czas na skórze.vanessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyprzepraszam ze się wtrącę a może jednak warto vanessa zebyś pojechała do wawy nie raz trzeba zaryzykować a owoce bedą wielkie ja zawsze kiedy mam doła modlę sie Jezusie synu dawida ulituj się nade mną grzesznikiem i to zawsze mi pomaga ładuje akumulatory
-
Robotka1 wrote:Vaneska ja mieszka prawie w górach:) w warszawie tez byłam raz:) a takie wyjazdy są zazwyczaj organizowane, no i mój też był organizowany:) zapłaciłam, i mnie autokar zawózł i przywiózł
No tylko że u na takiego wyjazdu nikt nie organizuje. Gdyby było inaczej to pewnie że bym pojechała. -
ewelina27 wrote:przepraszam ze się wtrącę a może jednak warto vanessa zebyś pojechała do wawy nie raz trzeba zaryzykować a owoce bedą wielkie ja zawsze kiedy mam doła modlę sie Jezusie synu dawida ulituj się nade mną grzesznikiem i to zawsze mi pomaga ładuje akumulatory
Kochana ale tu nie chodzi o ryzyko z tym że się zgubię to było bardziej żartem. Wiem że owoce byłyby nie małe ale nie zawsze można co się chce i nie zawsze jest nam dane co chcemy. A po za tym ja wierzę że Msza z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie na stadionie taką samą ma moc co Msza z modlitwą w tej samej intencji w małym kościółku do którego mam możliwość pojechać. Przecież tu nie chodzi tyle o miejsce co o wiarę a Jezus jest tak samo wszędzie obecny.
Wiadomo w takim miejscu jak stadion w tłumie ludzi są inne przeżycia, emocje itd. -
dokładnie masz Vanesko rację.
ja bym chciała na taka mszę o uwolnienie pojechać do Czatachowej koło Częstochowy którą prowadzi ojciec Daniel....podobno niesamowite przeżycie z jego udziałem....
no i obowiązkowo do Częstochowy w tym roku, jak nie podziękować za cud poczęcia to poprosić o łaski...
bo zwlekam i zwlekam.....
-
Dziewczyny jestem w ciąży dziękuję za modlitwę proszę wspomnijcie mnie czasami teraz będę dalej za was prosiła o łaskę i dar macierzyństwa a dla siebie o zdrową ciążę i dziecko
AnBe, vanessa, aga.just, Strażaczka90, Drzwiona, olitka, ewelina27, Manieczka86, Macierzanka:) lubią tę wiadomość