Noworoczne postanowienie wszystkie jedno mamy✨ za 9 miesięcy będziemy mamami! 💖
-
WIADOMOŚĆ
-
Maj.a wrote:W latach prl, w czasach naszych rodziców i dziadków, to chyba ich wychowanie i całe otoczenie dążyło do tego, aby po ślubie każdy od razu płodził dziecko. Teraz czasy się zmieniły i nasze zachowania tak samo.
Dodatkowo badania pokazują,że w ich czasach faceci mieli ponad 30% supermen plemników a teraz dobrze jak jest 4%.
Nie zdąrzę napisać reszty co chciałam bo spóźnię się na autobus miejski.
W takim razie czekamy na resztą jak znajdziesz chwilęWhen life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
Mikea wrote:jesu dziewczyny trzymajcie mnie, bo udusze mojego chłopa.
Dostał od lekarza skierowanie na badania krwi i właśnie przyszły wyniki - ma podwyższone PSA. I od pół godziny lata i płacze, że ma raka i umrze 🙄🙄
wiadomo, że podwyższony wynik to nic dobrego, ale histeryzuje tak, że chyba zaraz testament zacznie spisywać. A dobrze wiem, że jak tylko mu lekarz powie, że to nic poważnego to mu przejdzie i nic z tym nie zrobi...
2 lata temu wyszły mu małe guzki na tarczycy - to samo, najpierw panika, że to na pewno nowotwór i on jest za młody by już schodzić z tego świata. Po biopsji gdy wyszło, że to nic groźnego i ma to monitorować, przeszło mu jak ręką odjął. Myślicie, że poszedł na zalecaną kontrolę? A skąd!
Ja nie wiem, czy wasi partnerzy to też tacy hipochondrycy, ale jak przychodzi co do czego, to Wy musicie pamiętać o lekach, wizytach kontrolnych, szukacie dobrych lekarzy itd?
matko bosko częstochowsko, niepotrzebnie piłam kawę rano 🤪
w sumie to od razu zapytam - czy któraś z Was się orientuje jak przerośnięty gruczoł prostaty może wpływać na płodność i nasienie?
Ale… kilka razy uratował nam - dosłownie - życie, więc od tamtej pory trochę biorę pod uwagę, co ma do powiedzenia 😝😉
Szkoda, że Twój potem tak olewa. Mógłby wziąć to trochę do siebie 😉Mikea lubi tę wiadomość
Starania o drugie 👶 od 12.2023 / 25.01. 💔cb
16.05. ⏸️ beta 9(10dpo) - beta 43 (12dpo) - beta 134 (14dpo)
💊 Euthyrox, Clexane
6.06. 4mm i ❤️ (6+5)
28.06. 3cm 🐨 (9+6)
23.07. 8cm, ryzyka niskie i 90% 🩷 (13+3)
20.08. 220g dziewczynki 💕 (17+3)
17.09. Połówkowe, 490g klusi 🤭 (21+3)
14.10. 850g foszka 🥰 (25+2)
12.11. 1430g złośnicy 🤭 (29+3)
23.11. III prenatalne, 1713g 👌 (31+0)
🩺 3.12.
-
Piszecie dziewczyny o mężach hipochondryczkach a ja się czuję jakbym czytala o sobie ja niestety mam tak, że się doszukuje, boje się od razu, że to coś najgorszego i biegam po lekarzach. Ale no potem staram skę słuchać zaleceń tak samo ze staraniami nakręcam się na najgorsze, że się na pewno nie uda. Pracuje nad tym ale to trudny temat
W tym cyklu sobie teoretycznie obiecałam nie nakręcanie ale już sprawdzam w apce kiedy będzie ovu… a naprawdę bardzo bym chciała odpuścić. Zwlaszcza, że apka i tak dokładnie nie pokaże
Owulaki niestety nie są dla mnie, raz próbowałam i za duży stres. Plus ja dużo pije w ciągu dnia więc powstrzymywanie sie 2 h od picia by mnie dodatkowo spięło i od razu w tym stresie ochota na seks by odeszła.MimiM29, Sikoreczkaaa lubią tę wiadomość
-
Hej, miałam testować 16.. zapomniałam.. u mnie dziś biel na teście, o 4 w nocy silny ból miesiączkowy, aż wstałam po tabletkę... Ból minął, a krwi brak cały dzień... Trochę dziwne kurde...
Może się jeszcze pojawi....
Aha i plamienia, które miałam dotychczas ustały, miałam jeszcze wczoraj na wkładce, a dziś nic 🤔 nie chce się nakrecac
PS. Plus taki że po obserwacjach raczej dobrze obstawiałam owulację 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia, 16:07
Starania od : 10.2021 -
MonReve96 wrote:Bardzo wam współczuję dziewczyny. To bardzo trudne nie mieć wsparcia i zrozumienia od najbliższych. U mnie nikt z najbliższego otoczenia nie wie o staraniach. Możliwe, że się domyślają ale nigdy nie rozmawialiśmy o tym wprost. Wystarczy mi dobrych rad, jak po naszej stracie musiałam słuchać tekstów, że za mocno przeżywam i stratę powinnam przeżyć w ciszy a nie, że od razu po mnie widać że coś jest nie tak. No cóż... przynajmniej teraz wiem na kogo mogę liczyć.
-
nick nieaktualnyAnne89 wrote:Piszecie dziewczyny o mężach hipochondryczkach a ja się czuję jakbym czytala o sobie ja niestety mam tak, że się doszukuje, boje się od razu, że to coś najgorszego i biegam po lekarzach. Ale no potem staram skę słuchać zaleceń tak samo ze staraniami nakręcam się na najgorsze, że się na pewno nie uda. Pracuje nad tym ale to trudny temat
W tym cyklu sobie teoretycznie obiecałam nie nakręcanie ale już sprawdzam w apce kiedy będzie ovu… a naprawdę bardzo bym chciała odpuścić. Zwlaszcza, że apka i tak dokładnie nie pokaże
Owulaki niestety nie są dla mnie, raz próbowałam i za duży stres. Plus ja dużo pije w ciągu dnia więc powstrzymywanie sie 2 h od picia by mnie dodatkowo spięło i od razu w tym stresie ochota na seks by odeszła. -
nick nieaktualnyKil wrote:Cześć dziewczyny niewiem czy któraś z Was mnie pamięta => nie zapisywałam się na wątek bo byłam pewna, że nici w tym miesiącu - torbiele/mięśniak/brak owu wg ginekologa... ale laski - cuda się zdarzają! w 13 dpo "dla sportu" i potwierdzenia swojej pewności (bo w końcu już dobre ponad rok "bieli" za mną) siknęłam na test - a tam II ! Wczoraj beta - 189 Nie skreślajcie "odpuszczonych" cykli
-
Hej dziewczyny, dopiero wróciłam z pracy. Tak właśnie czytam nasz wątek, jestem w szoku i wewnętrznie wypełnił się we mnie smutek, gdy widzę jakie postawy prezentują wasi bliscy w stosunku do starań/ciąży/straty. To bardzo przykre doświadczenie, a odnośnie starszego pokolenia, myślę że większość z nich nie ma przysłowiowego filtra. Dziwie się czy niektórym nie wstyd mówić takie raczy..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia, 16:50
-
W sumie dziewczyny, mówiłyście rodzinie/przyjaciołom, że się staracie?
Ja chyba dopiero po 3 czy 4 cyklu bez efektu wspomniałam o tym paru przyjaciółkom, dopiero po 6 się przyznałam siostrze. Ogólnie o naszych staraniach wie może 6 osób. Teściowa się może domyślać, bo M ma długi jęzor.
Ale własnej matce na bank nie powiem, bo zaleje mnie deszcz złotych rad albo kąśliwości pod adresem partnera (mamunia jest na niego cięta).Starania od 07.23
👩🏻 '88 👨🏻'89 -
My w zasadzie nikomu nie mówiliśmy. Ja napomknęłam przyjaciółce, ale ona jest na innym etapie, więc z nią o tym nie bardzo rozmawiam. Rodzicom absolutnie nie mówię, bo są starsi i schorowani, zwłaszcza tato, który przy poronieniu płakał na równi ze mną. Nie chcę ich dobijać jakby się nie udało. A mama z kolei wbijałaby mi szpile, że nawet tego nie potrafię zrobić. Tak jest lepiej
Wsrod znajomych to mąż powiedział wspólnikowi w firmie, że jak chce mieć kiedyś dziecko to jest ten czas, ale on chyba nie załapałKoalaa lubi tę wiadomość
When life knocks you down, stand the fuck up and say "you hit like a bitch". -
Mikea wrote:W sumie dziewczyny, mówiłyście rodzinie/przyjaciołom, że się staracie?
Ja chyba dopiero po 3 czy 4 cyklu bez efektu wspomniałam o tym paru przyjaciółkom, dopiero po 6 się przyznałam siostrze. Ogólnie o naszych staraniach wie może 6 osób. Teściowa się może domyślać, bo M ma długi jęzor.
Ale własnej matce na bank nie powiem, bo zaleje mnie deszcz złotych rad albo kąśliwości pod adresem partnera (mamunia jest na niego cięta).
My nie mówiliśmy nikomu. Chciałam uniknąć pytań jak idą starania, co z nami nie tak że nam nie wychodzi itp.
Z Wami mogę podzielić co mnie gryzie, bo wiem że mogę liczyć na wsparcie. A że strony rodziny różnie może być...Dropsik lubi tę wiadomość
👶 02.2016 moje największe szczęście ♥️
07.2023 - walczymy o rodzeństwo
🧑 36 🧒38
22.07.2024 IUI ❌
17.08.2024 IUI ❌
09.10.2024 punkcja -
Mikea wrote:Nie wiem czemu, ale strasznie mnie śmieszy, że same bardzo chcemy być mami, ale własne matki to najlepiej na dystans 🤣 czy nasze przyszłe dzieci też będą na nas pomstować na forach? 🤣🤣
Ale ja serio nie mam wspierających rodziców. Nie zadbali podczas mojego wychowania o to, żebym się takimi rzeczami dzieliła z nimi. Z kolei z rodzeństwem nie jesteśmy blisko. Tzn nie jest najgorzej, ale przez moje wychowanie traktuje brak ciąży bardzo osobiście, jako porażkę, siebie jako gorszą. Przerabiałam to na terapii, ale nie chcę tego przerabiać z nimi, jeszcze nie jestem gotowa na otwarte rozmowy.
Staram się syna wychować inaczej, zobaczymy jak wyjdzie 🙃 Mam trochę żalu do rodziców,mogli zrobić to lepiej,a z drugiej strony takie były czasy i warunki. Pewnie zrobili najlepiej jak umieli, bo nikt im nie pokazał innej opcji. Dzisiaj z kolei czasem jest przesyt źródeł odnośnie wychowania dzieci i też chyba niedobrze, bo rodzice są pogubieni w tym. -
Rosalia_ wrote:Jejku ja tak samo! Planuje dać sobie czas do maja/czerwca a jak się nie uda to wypowiedzenie bo dłużej nie ma to sensu
A czysto hipotetycznie jak zajdziecie w ciążę to odrazu idziecie na zwolnienie? -
Sikoreczkaaa wrote:Ooo to nie jestem sama.. u mnie w pracy też jakąś masakra ale plany ciąży mnie w niej trzymają.
A czysto hipotetycznie jak zajdziecie w ciążę to odrazu idziecie na zwolnienie?
Nie jestem sama...🥺 Też chcę się zawinąć od siebie z pracy, ale liczyłam, że uda mi się zajść w tamtym roku i się wstrzymałam... Ale tak jak piszecie, nie można tak w nieskończoność. W razie powodzenia, na ten moment planuję zostać i przygotować kogoś do przejęcia obowiązków.👨🏼🦱👩💼27
Walczymy od 04.2023👶🏻🍀🤞🏻
05.2024 💔
09.2024 💔
11.2024 💔
_____
"Pewnego dnia rzeczywistość będzie piękniejsza od marzeń." ✨
"Tak bardzo tego pragniesz, bo w przyszłości już to masz..."🍀 -
Sikoreczkaaa wrote:Ooo to nie jestem sama.. u mnie w pracy też jakąś masakra ale plany ciąży mnie w niej trzymają.
A czysto hipotetycznie jak zajdziecie w ciążę to odrazu idziecie na zwolnienie?
Myślę że to zależy od miesiąca jaki akurat będzie. Latem jest luz u mnie w firmie wiec bym mogła te ciepłe miesiące zostać. Jesień to u mnie już pełno pracy, więc już bym chciała l4. A zima to 100% od początku l4, jeszcze więcej pracy i temperatura w pomieszczeniach biurowych na firmie(te oszczędności szefa na ogrzewaniu).
Ale tak jak pisałam max do lipca w owej pracy zostaje i szukam nowej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia, 18:30
-
Majuna wrote:Nie jestem sama...🥺 Też chcę się zawinąć od siebie z pracy, ale liczyłam, że uda mi się zajść w tamtym roku i się wstrzymałam... Ale tak jak piszecie, nie można tak w nieskończoność. W razie powodzenia, na ten moment planuję zostać i przygotować kogoś do przejęcia obowiązków.
Trzymam za Was kciuki żeby przetrwać i żeby pojawiły się te dwie kreski!Majuna lubi tę wiadomość
-
@Kil gratulacje! Spokojnej ciąży
Co do starań, my póki co nikomu nic nie mówimy ale to początki dopiero. U nas duże oczekiwania ze strony rodziny były stricte po ślubie, wtedy pojawiały się jakieś pytania a teraz już po ponad 3 latach dali sobie spokój.
W temacie badań Męża to mój niechętnie ale jak już mu coś jest to idzie więc nie jest źle
🙍♀ 31 l.
🙍♂ 33 l.
12.2023 - początek starań
18.01 - ⏸️
19.01 - beta hcg - 34,76 mlU/ ml
24.01 - beta hcg - 356,52 mlU/ m -
Alysa wrote:Hej dziewczyny tulę mocno za @, ale walczymy dalej razem.
@magdalena Ciebie szczególnie przytulam. Teksty rodzicielki tego typu są nie na miejscu. Dorosła osoba powinna wiedzieć że kie ważne kiedy dziecko się urodzi ale żeby było zdrowe.
Moja matka ostatnio walnęła do mnie równie mądrym tekstem. Wiedzą że się staramy od długiego czasu, wiedzą że wcześniej nie mogłam bo miałam operacje, leczenie, a teraz. Ostatnio mi napisała że mam jej podać powód dlaczego po 5 latach od ślubu nie mam dziecka, że czas leci, kiedy w końcu będziemy je mieli. Po czym się na mnie obraziła 🙄
O rany 😞 faktycznie to już był cios poniżej pasa w Twoją stronę.. mega współczuję 😟 aż nie wiem co napisać bo mnie by to chyba bardzo ruszyło. Ja jedną córkę mam to moja matka jako tako ma ją za oczko w głowie więc nie naciska ale takie docinki głupie czasami są.. -
Hej,
Jestem upartą klempą i dopiero teraz, dziś, dopuściłam do siebie myśl, że wcale nie muszę być sama z tym wszystkim, robić wszystko sama i dusić w sobie dramat prób, badań, wyczekiwań I testów. Za mną drugi cykl stymulowany Clo i ovitrelle, pęcherzyk był piękny, pękł kiedy każdy tego oczekiwał. Dzisiaj 26 dc, zrobiłam rano bete, która pokazała wielkie nic, popołudniu plamiłam, a potem przeleżałam z płaczem na kanapie kilka godzin. Weszłam na forum, poczytałam trochę. Jesteście wielkie, macie ogromne serca, dużo siły i wiele serdeczności. Podbudowałam się trochę i jestem gotowa na kolejny cykl z clo i ovitrelle. Dziękuję Wam bardzo za dodanie otuchy, posiedzę sobie tutaj trochę z Wami jak pozwolicie 😌Dropsik, MimiM29, Alesiamum, Pati2804, Majuna, Rosalia_, MummyYummy, Malamia, Prezesoowa lubią tę wiadomość
18 miesięcy bez antykoncepcji
2 cykl stymulowany Clo + Ovitrelle