O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Aniu, już zaglądam z ciekawości ą
Kwiatuszek sęk w tym, że A. tak na co dzień, to nie okazuje tej zazdrości. A nawet twierdzi, że zazdrosny w ogóle nie jest. Ale jak idę na firmową imprezę lub gdzieś do rodziny wyjeżdżam, to focha zwykle ma. I potem mi niby żartem wypomina, że gdzieś bez niego łażę
Nie no gdyby ciąża była, to oczywiście wyjazd odpuszczamy. Ja to też niezła panikara jestem i zawsze milion pesymistycznych scenariuszy w głowie mam na każdą okazję. Jeszcze miesiąc temu jak A. oznajmił, że może w czerwcu pojedziemy na kilka dni do Chorwacji na nurkowanie, to w głowie miałam tylko jedno: "zapomnij! bo ja już w ciąży będę i nigdzie się nie ruszę w taką podróż, a ciebie też samego nie puszczę, bo będę się zamartwiać zbytnio". Teraz wyluzowałam i już nie myślę o wszystkim w kategoriach ciąży, bardziej raczej, że wszystko będzie tak jak do tej pory, że tej ciąży nie będzie i nic się nie zmieni. Co nie znaczy, że nie wierzę w to, że w końcu w ciążę zajdę, tylko tak jakoś chwilowy szał mi przeszedł -
kwiatuszek789 wrote:Aniu jesli mozesz i oczywiscie chcesz to też chetnie zobacze czym sie zajmujesz a projekty brzmią baaardzo ciekawie
Wysłałam Ci linka. Mam nadzieję że otwiera się bez problemu.
Wy myślicie o mieszkaniu na wsi, a ja z kolei chętnie bym się przeniosła do miasta.
W prawdzie fajne jest że mamy duży metraż, sporą działkę przed domem... ale wszędzie daleko i mnóstwo obowiązków. Życie w mieście jest o wiele tańsze. Sami się o tym przekonaliśmy.
Zatem- wszystko ma swoje plusy i minusy. Niemniej jednak miasto daje dużo więcej możliwości- zarówno pracy jak i rekreacji dla dzieci czy zajęć pozalekcyjnych. W małych miejscowościach jest z tym duuuży problem!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 12:13
Qrczak lubi tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Qurczaku... ja przed owulacją też byłam jakaś wyluzowana i dziwnie spokojna.... gorzej jest teraz.
A może to właśnie jest sposób- zaplanować wakacje, skupić sie na nich... to pomoże nie myśleć tak o ciąży
Ja na wakacjach nie byłam od kilku lat- zawsze wtedy mam najwięcej pracy i nie mogę sie wyrwać. A nawet jak bym pojechała to nie mogłabym się ze stresu wyluzować. Później z kolei mój mąż nie może wziąć urlopu- takie życie!Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Aniuuuu cudowne projekty za taką prace to wiele bym dała a przede wszystkim moje obecne wypalenie zawodowe
Ja teraz tez jakos spokojnie podchodze do ciazy. Chce jej bardzo ale tłumacze sobie ze jak bedzie ciut pozniej to zdazymy uporac sie z remontem. Tym bardziej, ze poprzedni cykl który mi sie rozregulował poprzestawiał mi wszystko co odpowiada za i w ogole nic a nic nie mam na to ochoty. Nie wiem co sie dzieje ale jak tak dalej pójdzie to ciezko bedzie ze staraniami myślalam o suplementach, które wpływaja na to aby sie chcialo ale boje sie chyba kombinowac bo to w kocu tez jakos na hormony działa. -
Kwiatuszek... cieszę się że spodobała Ci sie moja twórcza strona Gdyby tylko na tym polegała moja praca to byłoby super Tutaj nawet jeśli robię podobne projekty to za każdym razem wychodzi to inaczej- w zależności od zdjęcia, obróbki itd. Niestety to jest tylko jedna część tego co robię w życiu- praca zawodowa niestety jest dużo cięższa i tam już zaczynam się wypalać, dlatego przerwa byłaby dla mnie dobra bo mam już dość tych ciągłych wykresów, interpretacji, opisów, sprawozdań... Starzeję sięKobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
u mnie sprawozdania sa tylko okresowe a poza tym mam niewiele pracy ja jestem z reguly leniuchem, jak musze to cos zrobie ale lubie sie poobijac. Ale w pracy nic nie robienie mnie meczy niz najgorsze sprawozdanie a pomyslec, ze kiedys marzylo mi sie aby miec wlasnie taka prace
-
Dziewczynki rozpisałyście się, więc wybaczcie, ale poczytam Was dopiero wieczorem jak wrócę z pracy. O ile będę miała siłę Teraz już się zbieram, bo przez tą zmianę czasu i mi się wszystko poprzestawiało. Za późno wstałam i teraz się wyrobić nie mogę. W sumie powinnam wyjechać godzinę temu! No nic, jakoś nadrobię to. Czas lecieć.
Trzymajcie się Kochane
Do później. Papa! -
Widzę, ze Qrczak dziś nieźle zabiegany
Kwiatuszek... jak to się mówi- "wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma"
Ja na początku bardzo się cieszyłam jak budowałam sobie grono klientów na moje rękodzieła. Ale przyszedł taki czas że źle się czułam, nie dość że trzeba było wykonywać normalną pracę to dodatkowo telefony wydzwaniały... miałam ochotę wtedy się zapaść pod ziemię i zniknąć! Jak sie wszystko fajnie układa to jest super- gorzej gdy pojawiają się problemy- wtedy człowiek jest mega umęczony. A ja dodatkowo jestem osobą bardzo skromną i niepewną- zawsze się stresuję i martwię czy wszystko się spodoba, czy ktoś będzie zadowolony- mój mąż mówi ze to mnie kiedyś zabije bo padnę ze stresu
Zmykam do pracy. Trzymajcie się!
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Fajnie, że się "odmeldowałaś" bo zastanawiałam się jak Ci dziś poszło u dentysty. Pomyśleć że jeszcze niedawno przerażała Cię wizja pójścia do stomatologa... a teraz już z górki- super!
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Ojj tak teraz o juz chodze tam na "lajcie" ze strachem jak przed kazda wizytą u lekarza i z małą obawą o ból i ciesze sie, ze jednak na NFZ bo duuuzo kasy w kieszeni zostało i jeszcze zostanie :)wole na wizyty ciązowe odkładać i na jakieś piękne usg.. tak na przyszłość
-
Dziewczyny wróciłam i nadal żyję!
Uf jakoś udało mi się wszystko załatwić, a nawet więcej niż miałam w planach Mimo półtora godzinnego opóźnienia dałam radę. Nawet szybko poszło Jutro niestety powtórka z rozrywki
Kwiatuszek cieszę się, że leczenie zębów zbliża się ku końcowi. A tak się bałaś... Ja zaczynam dopiero za 1,5 miesiąca i zastanawiam się, czy dużo będzie do roboty.
Aniu chyba każdy w życiu przechodzi taki etap, że czuje się wypalony zawodowo. Ja też, mimo, że nie pracuję w tym zawodzie długo, bo niecałe 8 lat, ale jednak momentami ma dość.
-
Qrczak - zdolna kobieta miec opoznienie 1,5h a nadrobic wszystko z nawiązką, no no
Ja jutro kolejny dzień nudów. Obawaim się ze jeszcze gorszy niż dzisiaj. Chyba jakbym w ciazy była to bym L4 ciągneła bo tam to paranoja siedziec przed kompem tyle czasu bezczynnie (najgorsze ze zastepuje dziewczyne ktora jest na macierzynskim )
Jeszcze troszke potrwa leczenie. 3 wizyty minimum ale mysle ze z koncem kwietnia sie uporam -
To fakt, zdolniachy z Was A Qrczak to naprawdę musiała niezłe tempo narzucić dziś- pewnie musisz być mega zmęczona po takim maratonie!?
A ja już mam wolne i wertuję wykresy, testy wzdłuż i w szerz... myślę kiedy by tu testować- wiem wariatka ze mnie!!!! Poprzednio testy sikane wychodziły mi bardzo późno dlatego raczej nie nastawiam się że teraz będzie inaczej. oję się ze na betę też ciut za wcześnie.
Masakra- tak bym chciała cofnąć się do czasu sprzed owulacji gdy byłam mega wyluzowana...bo już mnie męczy to wszystko. Poza tym spinam się tak bo teraz mam do podjęcia kilka zawodowych decyzji które będą dla mnie wiążące i póki co szefostwu wymiguję od odpowiedzi... a jak zajdę w ciążę to najzwyczajniej w świecie będę musiała zrezygnować z pracy. Oj, same problemy!
Kurde- właśnie na TVN leci uwaga i mówią o tym że ojciec pobił dwójkę malutkich dzieci- takiemu skur***** to bym ręce poobcinała i solą sypała żeby cierpiał jak te dzieci!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 marca 2014, 20:02
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Dziewczyny ja się tak uwinęłam z dwóch powodów. 1. Oszczędność paliwa, pojechałam raz i zrobiłam wszystko, więc nie bedę musiała dokładać po raz kolejny do limitu km, który płacą mi w pracy. 2. Oszczędność czasu. Przeraża mnie myśl, że dopiero jutro poczatek kwietnia, a ja już nie wiem, w co mam ręce włożyć. Nie chcę nawet myśleć, co bedzie za kilka dni jak zabiorę się za najgorszą robotę. Padnięta jestem i łeb mi pęka, ale mimo to mega szczęśliwa, że mi się udało wszystko załatwić. Zeby tylko zawsze tak gładko szło...
Aniu jutro prima parylis, więc fajny prezent byś miała, gdybyś zrobiła jutro betę Jakbyś swojemu powiedziała, że jesteś w ciąży, to by nie wiedział, czy serio czy go wkręcasz Tylko nie świruj tak bardzo!
Mi się chyba owulacja zbliża, może wcześniej będzie. Już 3 razy jakiś rozciągliwy śluz zauważyłam i test owulacyjny też ciut wyraźniejszy jest. Może zamiast w 20dc nawiedzi mnie koło 17 dc. Fajnie by było. Może w końcu moje cykle wróciłyby do stanu sprzed starań, kiedy to miałam @ co 28 dni z zegarkiem w ręku. Wszystko pokićkało się z chwila, gdy postanowiliśmy zacząć robić dzieci
A takich, co to maltretują dzieci, to był w jakimś kanale uwięziła i wygłodniałe szczury wpuściła, żeby go żywcem powolutku zjadały. -
Mnie az nosi jak slysze o biciu dzieci. Jak można być takim h**** żeby podnieść rekę na tak niewinną istotkę, która ufa nam bezgranicznie i jest od nas zależna? Równego niech sobie znajdzie a wtedy zobaczy...
Ania juz nie moge sie doczekać Twojego wyniku w sumie jutro byłby trzeci dzien od implantacji a beta powinna byc juz podwyzszona 48h po zagniezdzeniu wiec moze zrob? Ajj myślę, ze bedzie pozytywnie
Qrczak to dzialaj jak cos sie zaczyna pokazywać ładny śluz a pijesz inofolic czy calkiem odstawilas?