O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnia to trzymam kciuki, a przepisywali Ci duphaston?
Ja wlasnie niby zaczełam od marca, ale choroba mnie polozyla, teraz wizyta u gina i ten cykl tez na straty-bedzie bezowu(zaczne brac dupka), a dopiero od maja moze cos sie zadzieje, tyle, ze ja mam chora tarczyce i duzo wlaczonych lekow, ale lekarz powiedział, że w razie czego odstawic jak zajde, i ok. A tak to zajsciu nie przeszkadza. -
Tak, teraz to i ja weszłam bez problemu.
Faktycznie, trochę u niej skacze ta temperatura, ale wydaje mi się że to przez chorobę. Może i u mnie dlatego takie wahania.
Będzie dobrze, nie ma co sie zamartwiac.
Zmykam dziewczynki... idę spać bo oczy mi się same kleją.Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Aszka- tak, biorę duphaston, w tym miesiacu zaczęłam od 15 dnia cyklu 1x1 tabl i cały czas go przyjmuję- odkąd sie dowiedziałam o ciąży biorę 2x1 bo tak lekarz kazał. Dlatego też ważne było dla mnie żeby jak najwcześniej wykryć ciażę i nie przerywać duphastonu. Do tego jeszcze CLO pierwszy miesiąc po rocznej przerwie zażywałam 5-9 d.c. i udało sie od razu.
Tobie też zyczę żeby Ci się jak najszybciej powiodło- myślę że pod okiem lekarza będzie OK.
Wiem, że przy tarczycy trzeba dobrze dobierać leki i nie wszystkie można stosować- ale wszystko jest do przejścia
Szykuj się intensywnie na ten maj- nie ma zmiłuj- musisz jak najszybciej dołączyć do zafasolkowanych razem z Qrczakiem i Kwiatuszkiem
Trzymajcie się! Odezwe sie później.kwiatuszek789, aszka lubią tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ania dopisala sie do kwietniowek, wiec we dwie kwiecien a my z Aszka maj. Mi tam pasuje Zobaczymy jak bedzie z moja cierpliwoscia bo ostatecznie 29 kwietnia biore ostatniego dupka to pewnie 30 kwietnia zatestuje zeby zobaczyc czy go przerwac czy brac dalej. Oficjalny test 3 maja
Qrczak, aszka lubią tę wiadomość
-
kwiatuszek789 wrote:Ja cały czas licze na to, ze Qrczak zostanie w kwietniówkach!
Ania Ty nam musisz napisać wszystko co i tak, czy to się jakoś przeczuwa, czy inaczej coś odczuwa jak się w pierwszych dniach ciąży jest. No cokolwiek, żebyśmy z Kwiatuszkiem i Aszką mogły się nakręcać, że i u nas takie objawy
Świruję przez dzisiejszy maraton wioskowy No ale ostatnia wizyta była bardzo przyjemna i aż miło mi się do domu wracało , mimo że przeszłam wioskę wzdłuż i wszerz żeby wszystko zrobić
A teraz chwila relaksu z Wami i "popołudniową" kawą Potem znów trochę papierkowej robotykwiatuszek789, aszka lubią tę wiadomość
-
A ja musze sie wyzalić, nie na nasze tematy tylko powrcam do choroby mojego psiaka. Cieszyłam sie ze wraca do siebie a to jeden wielki ...!! znowu ma goraczke, zieje jak w niedziele dzwonilam do jej przychodni i aby opieprz dostalam ze tak pozno dzwonie i ze powinnam wczesniej przyjsc. Mam z nia jutro isc na biochemie, jakies dodatowe badania bo moglo rzucic sie na watrobe i nerki mam nadzieje ze wytrzyma do jutra nienawidze tych kleszczy i wieczór mam juz zapłakany ;(
sorry za offtopa ale strasznie mi zle a mojemu C. sie nie wyzale bo on jej nie lubi. Krzywdy jej nie zrobi ale na reke by mu bylo jakby stalo sie najgorsze. Lubi zwierzeta ale nie toleruje psow w domu... -
Oj bidulko Przytulam Cię mocno Kochana Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i psinka szybko wydobrzeje. No mówiłam, że te cholerne kleszcze to plaga jakich mało. I do tego są niebezpieczne Śmigaj jutro z rana na badania, niech robią wszystko co możliwe.
-
Dziekuje Qrczaku za wsparcie :*
O ile szefowa mnie pusci z pracy na 2h to pojde rano jak nie to mama ma isc ale wolalabym osobiscie tam być. Pewnie bede miała pół nocy z głowy, tak jak z soboty na niedziele. Cholera czy zawsze musi sie cos pieprzyc? Sorka ale ponosi mnie juz tylko patrze na zegarek i licze ile zostalo do wizyty. 11h to wiecznosc
A do tego wszystkiego wykrakałam sobie skrzepy i za bardzo cieszylam sie ze ich nie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 21:57
-
hej
wracamy do żywych. właśnie wrócilam z psiną od weta, przebadana cała, cześc wyników lepsza a na reszte czekamy.
Przez to wszystko źle wczoraj policzylam dc i wzielam o dzien za wczesnie dupka i nie wiem czy dzisiejsza temp (36,87) przez niego czy przez ciezkawą nockę. Puszczzają nerwy i stresy wiec w koncu zglodnialam szamie zupke i niedlugo wracam do pracy a nie chce mi sie strasznie tam isc trzymajcie kciuki za wyniki bo jak ona choruje to ja sie stresuje i odechciewa mi sie staranek o dzidzie
miłegoWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 10:25
-
Witajcie
Kwiatuszku ja się nie znam na dupku, więc nie mogę się wypowiedzieć. Ale to ma aż tak duże znaczenie, ten jeden dzień różnicy?
Daj znać jak będą wyniki psinki, bo zmartwiłaś mnie i teraz sama o tym rozmyślam.
Szykuję się po woli do pracy, ale też strasznie mi się nie chce
Pojawiło się u mnie plamienie, więc chyba inofolic nie zadziałał na tą dolegliwość Może za 2-3 cykle w końcu się unormuje. Ale coś mi się wydaje, że muszę zbadać progesteron.
Na kwietnióweczkach zażarta dyskusja się pojawiła
Miłego dnia -
nick nieaktualnyQrczak jaki temat maja?
Ja to lubie rozmawiac tu na rozne tematy, nawet jak sa rozne zdania, bo przede wszystkim jest kultura i nikt nikogo nie naciska. Wzajemnie miłego dnia
Kwiatuszek wspolczuje, ja tez kocham mojego zwierzaka, rozumiem co czujesz
-
Jedna dziewczyna miała doła i napisała coś używając określenia "bachor" i rozkręciła się dyskusja. Ja się w tym temacie nie udzielałam, bo i po co. Każda ma prawo do własnego zdania, a tak na prawdę to czytając posty innych nie wiemy w jakim kontekście ktoś to napisał. No ale zrobiło się nieprzyjemnie przez chwilę
-
Cześć.
Ja dopiero teraz się melduję i z góry muszę napisać, że będę tu przez najbliższe dni rzadkim gościem, bo dziś udało mi sie przez przypadek dostać do mojego lekarza- dostałam od razu zastrzyki Clexane na podtrzymanie ciaży- żeby sie skrzepy nie robiły, no i mam leżeć oraz nie korzystać z komputera... szok! Kolejna wizyta za 2 tyg- pewnie wtedy będzie USG.
Trochę boję sie tych zastrzyków- w sensie żeby mi nie zaszkodziły... no ale w końcu lekarz mi je przepisał... do tej pory na skrzepy brałam acard i jak widać było OK. Zobaczymy jak to będzie dalej
Kwiatuszek- przykro mi że z psiakiem takie problemy. Oby wreszcie biedactwo doszło szybko do siebie.
A Ty Qrczaku mam nadzieję ze nie panikujesz tak jak ja po owulce Ciężko mi będzie nie dotykać się do kompa... ale jak trzeba to nie ma innego wyjscia. 2 tyg zwolnienia więc trzeba się stosować.
Trzymajcie sie cieplutko! Pozdrawiam.Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualnyAnia to zdrówka !!! Lez i mysl o samych pozytywnych rzeczach.
Qrczak rany ale problem, kazdej sie czasem wymsknie.
Jak ja chodziłam na kursy małżenskie to ta babka co miała piatke dzieci kiedys do mnie mowi: ale moje bachory dały w koscWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 14:23
Qrczak lubi tę wiadomość
-
Dzieki Kochane za wsparcie. Tez mam nadzieje ze juz bedzie lepiej, dzwonilam wlasnie do weta ale jeszcze nie ma wynikow biochemii czekam na nie jak na ścięcie.
Nie lubie określenia "bachor" ale niektore są takie okropne, ze pasuje do nich takie określenie. Kocham dzieci ale jak patrze czasami na miescie jak sie zachpowuja to mnie krew zalewa. I wtedy mysle sobie jak ja swoje wychowam. Ale planować mozna duzo tym bardziej jak sie nie ma pojecia jak toi w realu wyglada. Łatwo sie komuś zwraca uwagę ale samemu dać przykład należytego wychowania to wyzwanie.aszka lubi tę wiadomość