O wszystkim i o niczym :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyej kochane:
"Qrczak 13 grudnia (26.12) Aleks – 38t2d sn"
Kochanie gratulacje, dużo, dużo zdrówka, spokoju i wiary, nadziei i odpoczynku:)
buziaki
ja w poniedziałek się dowiem czy na 100% rozwiązujemy ciążę przed świętami...
trochę mało tych wód płodowych aby czekać dłużej...a i serducho małej nie tak jak trzeba pracuje....3majcie kciuki dziewczynki...
Kwiatku najważniejsze to trzeźwy umysł...ja w lutym i marcu 2014 to już miałam po 6 latach starań załamkę torbielą itp. a tu widzisz jaka niespodzianka się trafiła....
z perspektywy czasu to TRZEŹWY umysł i jasne myśli to jest ważne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2014, 10:13
-
Qurczaczku kochany nasz zdrowka, zdrowka i jeszcze raz zdrowka! Gratuluje i mocno Was tule :-*
Melanq za Was trzymam kciuki aby wszystko bylo dobrze bo bedzie dobrze, zobaczysz
A ja sie melduje 1dc po skroconym przez dupka cyklu, zadzialal jak powinien bo cykl byl ksiazkowy 28 dni, tylko chyba bez owulki. Od jutra CLO i zobacze jak organizm zareaguje na niego. I monit w wtorek bo mialam byc miedzy 9 a 12dc ale to swietaMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:kochanie z tabletem na porodówkę pojadę jakby co heheheheh
Ja Wam powiem ze dzis przezylam niezla akcje w pracy, siedza za biurkiem a jak mnie bol chwycil jajnika i brzucha masakra, ale minelo, przyszlam do domu i znowu, polecialam do tego gina z kliniki nieplodnosci bo moj ma juz wolne...zbadal mnie w ciagu 4 minut usg dopochwowym i powiedzial ze czysto, a juz myslalam ze cos sie dzieje...nic nie bylo, ani pecheryzka ani nic (wiadomo bo mam cykl bezowulacyjny an to wyglada) kazal brac nospe i tyle. Szok...tak sie wystarszylam ze to moze cos strasznego, ale mi ulzylo. Naczytalam sie ze po tym clo moga byc rozne nieprzyjemne akcje, mimo ze moj lekarz dal mi cala kupe lekow, ktore bralam razem z clo, to jednak stracha mialam. Uf ulzylo mi, a ten gin z kliniki nieplodnosci powiedzial, ze to moze byc taka reakcja jajnikow i brzucha po odstawieniu clo, zeby przez tydzien brac nospe. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalenq wrote:aszka bardzo możliwe, ja za drugim razem źle zareagowałam na clo....więc nie dziwię się Twoich obaw....dobrze, że szybciutko miałaś jak sprawdzić co się dzieje....
i faktycznie mnie jajniki nawet po odstawieniu clo bolały.... -
nick nieaktualny
-
Aszka całe szczeście, ze wszystko jest dobrze i ze miałas mozliwosc sprawdzenia tego u lekarza bo bys sie martwiła.
Ale te CLO robi zamieszania w organizmie az sie boje z nim zaczynac ale mam nadzieje, ze nie beda mi za bardzo dokuczac skutki uboczne -
nick nieaktualnykwiatuszek789 wrote:Aszka całe szczeście, ze wszystko jest dobrze i ze miałas mozliwosc sprawdzenia tego u lekarza bo bys sie martwiła.
Ale te CLO robi zamieszania w organizmie az sie boje z nim zaczynac ale mam nadzieje, ze nie beda mi za bardzo dokuczac skutki uboczne -
Czesc!
QRCZAK- gratulacje, dużo spokoju i wytrwałości Ci życzę!!! Mam nadzieję, że niebawem się odezwiesz i będziesz mogła nas wprowadzać w tajniki macierzyństwa
Magdalenq- jak sie czujesz? Kosia spokojna czy dokucza Ci troszkę?
Ja ostatnio walczę z bólem szyjki i ze zgagą!!! Są dni że czuję się fatalnie, w dodatku dołuję się tym, że nie mogę prawie nic zrobić w domu przed świętami- okna czekają z myciem na męża- o innych rzeczach nawet nie chce myśleć!
Kwiatek- cykl sie reguluje więc wszystko jest na dobrej drodze
Aszka- widzę że nieźle najadłaś sie strachu. Jak to dobrze że mogłaś tak szybko zjawic sie u lekarza i sprawdzić co jest grane. No niestety tak to jest że jakiekolwiek leki które bierzemy maja wpływ nie tylko doraźnie i na jeden organ, ale i na cały nasz organizm dużo później. Oby wszystko się u Ciebie unormowało.
Pozdrowionka i do miłego... postaram znów zameldować sie niebawem i licze na same dobre wiadomości od WasMalenq lubi tę wiadomość
Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
nick nieaktualny
-
zawsze lepiej sparawdzić - ja bym nospy nie mogła - nie dział na mnie jak trzeba
-
U mnie generalnie ogarniete, oprocz łazienki bo czeka na porzadne sprzatanie ale to w weekend juz chyba zrobie. A jedzonko zostalo do zrobienia tak na swiezo tuz przed swietami. Dzis chcialam nadgonic z kilkoma rzeczami ale jakos nie moglam sie zebać za robote. Jutro do pracy i weekend na szczescie.