oczekujące na hsg- łączmy się
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny ja właśnie czkałam na rozpoczęcie cyklu
24 lutego mam mieć HSG , co do badań mi dr kazała przyjść rano o 8 tam zrobią badania a gdzie koło 11 HSG
tyle że ja miałam biocenozę i posiew robione dwa miesiące temu i było wszystko ok.. w szpitalu i tak przy przyjęciu tak jak do histeroskopii robią biocenozę i pobierają krew więc jak coś wtedy wyjdzie to penie się nie odbędzie tak było przed histeroskopia
przed histero tez dr mi mówił żeby zrobic te badania ale dlatego żeby mi nagle nie odwołali -
nick nieaktualny
-
Madziulla - widzę, że miałyśmy podobnie. Mi też doktorek zakładał jeszcze raz wziernik, bo jak podali pierwszy raz kontrast to się poluzowało i musiał dokręcić jeszcze raz podwójny stres i nerwy...
Też miałaś takie uczucie rozpierania, jak podawali kontrast? Takie, jakby miało Ci flaki rozerwać?? Albo jak zaczepiali wziernik za szyjkę, takie ciągnięcie, jakby mięli Ci ją urwać???
A pozwolił Ci się starać od razu?
Najważniejsze, że jesteś po Madzie to twarde kobity
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 13:38
-
No to ja na szczęście nie będę nic czuć, b o będę uspiona na tej laparo,choć trochę mam stresa,tak zaufać lekarzowi żeby uśpil a potem żeby się dało wzbudzić. ..
-
nick nieaktualnyMadziara ciężko dokładnie opisać to odczucie ale w sumie Twoje określenie jest najbardziej trafione.
Tobie też jakiś zastrzyk dawali tam w środku czy czymś nikluwali? Bo lekarz mówił "uwaga teraz będzie uklucie" tylko zapomniałam się zapytać potem co to było.
A teraz jak puscilo znieczulenie to boli bardzo...chodzę zgięta w pół.... ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 21:30
-
AniaStaraczka85 wrote:No to ja na szczęście nie będę nic czuć, b o będę uspiona na tej laparo,choć trochę mam stresa,tak zaufać lekarzowi żeby uśpil a potem żeby się dało wzbudzić. ..
Szczerze mogli by mi tetaz tez podac hihihi po prostu odplywasz a pozniej sie budzisz ja przeZ te pol godziny najlepiej sie wyspalam -
nick nieaktualny
-
Madziulla - ja miałam tylko znieczulenie w sprayu. To naklucie to nic innego jak chwycenie szyjki przy zakładaniu wziernika, u mnie doktor mówił " teraz poczuje pani takie uszczypnięcie" i faktycznie tak było, ale ja oprócz tego poczułam takie ciągnięcie w dół, jakby chciał ją urwać. Na szczęście trwało to chwilkę.
Landrynko, jakby faceci mieli rodzić, to co drugi poród zakończyłby się zawałem albo ich śmiercią; ) Nie wytrzymaliby tego bólu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No widzisz, to ciekawe, że co szpital to inne zasady.
Ja nie dostałam żadnego głupiego Jasia, żadnego zastrzyku, tylko popsikał mnie jakimś sprayem przed założeniem wziernika i później drugi raz po włożeniu, tak jakby spryskał mi szyjke przed podaniem kontrastu. -
Hej już po HSG pryjeli mnie na oddział , dali końska dawke przeciwbólowych w dupsko plus glupiego jasia zakłądanie kuloiagu takie sobie uszczypniecie a pzniej nic, nastepnie płukanie jakimis plynami .. to troche zułam jak mini okresowe bole pozniej kontrast którego wogole nie czulam az dr sie d=zdziwila zrobili zdj mówia ze kontras przeszedl,ale podali jeszcze raz bo nie byłą pewna i w tym momencie juz zabolało jak okres ale dosłownie minuta nawet nie drugie foto i jajowody drożne wszytsko ok gorzej bo na izbie kazali mi nasiusiac na badanie a ja z pustym pecherzem przyjehałam nic nie piłam wiec siedzialam pol godziny w WC i mówiłam sobie psssiiiii puszczałam wode