Od listopadowego testowania do letniego rozwiązania ❤
-
WIADOMOŚĆ
-
Basia o kurczę No to dobrze że szybko zareagowali. Oby było już z górki. Mały slodziutki ❤️
Snowflake uśmiałam się z tej truskawki am am 😅😅😅 Uroczy ten Twój Piernik ale faktycznie trzeba mieć oczy dookoła głowy bo takie pomysły to się mogą różnie skończyć a mały chce dobrze. ☺️
Sandrina to czekamy na wiadomości od Ciebie, kciuki mocne oby były same dobre! ❣️Szkoda, że mąż nie może podrzucić jedzenia. Mi też po kilku dniach tak doskwierał brak warzyw że jak mi przywieźli sałatkę to się rzuciłam jak królik, mało uszami nie klaskałam. 😅😅 a nie ciagle te zapychające buły i ziemiory.
My może dziś uciekniemy do domu. Od gina mamy zielone światło, teraz decyzja należy do pediatrów. Chciałabym bardzo!! -
Baśka ! Gratulacje )) jaki on jest słodki 😍 i jak przyssał się do piersi 😍 nie mogę się doczekać i ja swojego Bobasa 💙
Współczuję odlotu, w końcu to mega wysliłek i te upały też nie pomagają. Na szczęście jesteś już z małym i to najważniejsze 💙
Adu może tak jak pisze Lady Nadia potrzebuje czasu na to żeby się zregenerować i zacznie wtedy się ssanie za co mocno trzymam kciuki.
Sandrina no to oby dziś już Twój maluszek był z Tobą 💙
Co do jedzenia to współczuję, szkoda że nikt niczego Ci nawet przekazać nie może słabe to
Kredka obyście już dziś byli w domku bo w domu najlepiej się dochodzi do siebie.😘
Własnie! AnnaMaria co u Ciebie ? -
Sandrina takie wkurzanie to ja rozumiem 😁 że coś.przstaje boleć
Niech już mija ta burza w takim razie bo wreszcie mój mąż nie wytrzyma ze mną 🤦🤦🤣🤣
Sama aż się wkurzam na siebie że tak reaguje na wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2021, 10:19
-
Cześć dziewczyny,
Basia, dzielna byłaś, trud porodu już za Tobą a właściwie za Wami ♥️. To jednak Przemuś Dorian 😀. Ciotka Jagodowa tuli mocno. Obyś jak najszybciej doszla do siebie.
Adu, no z tym kamieniem to tak może być, chociaż oczywiście życzę, żeby Nadia zaczęła szybciutko jeść i przybierać na wadze. A swoje mleko odciągasz?
Kredka, pewnie Was wypuszczą. I super, tak powinno być. Ty się już i tak nabyłaś w tych szpitalach za wszystkie czasy, teraz czas żeby być już tylko w domu ze swoimi małym włochatym szczęściem 😁😂. No cudowna kluseczka z tej Twojej Nelci ♥️.
Monika, oj tak, te hormony to istna karuzela. Ja starego też ukatrupiam w myślach średnio 3x w tygodniu ale jeszcze wszyscy żyją, więc jest nadzieja. 😆
Sandrina, takie czekanie aż się samo zacznie - najgorsze. Też się obawiam takiego wariantu właśnie bo u mnie dalej nic, absolutnie. Jutro rano stawiam sie w szpitalu i zobaczymy. Do tego czasu próbuję zaklinać rzeczywistość i mówię sobie, że jeśli chodzi o ten poród to mój plan wygląda tak: wchodzę - rodzę - wychodzę!!!
Martoszka, co poradzimy, będzie co ma być. Oby nasze maleństwa bezpiecznie sprowadzili na świat a czy będzie indukcja czy CC to już na to nie mamy wpływu. No i życzę oby ten poród/ połóg był dla Ciebie mniej traumatyczny niż poprzedni.
Snowflake, Pierniczek rośnie na super brata 👍😍. Słodziak kochany, taki czuły i opiekuńczy. No łezka w oku! Wzrusz do kwadratu! A Wiercipieta jak podchodzi do tematu?
Endzi, już jutro piątek 😄 odliczaj godziny do spotkania z Zuzieńką. To będzie Wielki Dzień 😘.
Lady_Dior, przepływy w porządku to się już więcej nie zamartwiaj 😘. Karolek jest zdrowy i tylko to się liczy. A te wymiary z USG to wiesz sama, zawsze poprawkę na to trzeba brać. Kurcze mam sklerozę - co z tą sesją Waszą, była? Będzie? Za Chiny nie pamiętam (wstyd 🙈)...
Annamaria, na pewno wszystko ok? Bo zabiegana to Ty zawsze byłaś, wyprawianie syna na obóz - ok, ale faktycznie tak nam dziwnie zniklaś.... Daj tylko znać, że wszystko gra.
Uciekam, młoda się budzi z drzemki, czas na obiadek 😋Lady_Dior lubi tę wiadomość
-
Jagodowa, staram się jak mogę, ogólnie prawie nic nie leci, raptem dwa razy po 1 ml siary poszło. W domu będziemy pracować.
Idziemy do domu po 16 mala spadła tylko 200 gram, żółtaczki nie ma, zaczela jesc mm. Będziemy walczyć o KP, ale najważniejszy pełny brzuszek. 😊 Ja się czuje super, decyzja wyboru tego szpitala była najlepsza. Nie torturowali mnie wieku godzin nie udana akcja, tylko szybko była decyzja. W szpitalu opieka super, pomagają jak się prosi, o przeciwbólowe wcale nie muszę prosić yulko przynoszą na zaś. naprawdę hest super.
Przedstawiam wam moja Nadiusie.
Nie cytujcie proszeWiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2021, 09:31
Endzi, Lady_Dior, sandrina22, Snowflake, kredka, Nunakala, Annamaria, Jagodowa Mama, Monika87 lubią tę wiadomość
-
Adu jaka ona śliczna boziu😍😍😍 aż znowu mi się córki zachciało 😁😁😁 Wiesz po cc laktacja może ruszyć nieco później ale jak mówisz, że już jakieś kropelki siary są, to to jest to kochana😉 Dziecko właśnie na początku tych paru kropelek potrzebuje 😉 Cieszę się, że dobrze wspominasz pobyt w tym szpitalu, bo w Pl to naprawdę rzadkość 🙈 ale jak widać da się 😊 Ucałuj swoją perełkę 😘😍
Jagodowa mama no nie dziwię się, że nie pamiętasz, kiedy i czy już była moja sesja, bo ją co chwilę odkładamy 😂 Do dziś było szaro i ponuro-od jutra ma być w końcu więcej słońca a w sobotę 24st i na 99%odbędzie się ta sesja w sobotę.
Kredka super, że dziś wychodzicie. Daj znać jak będziesz miała czas jak brat zareagował na siostrę 😁 i jak Wam idzie kp. Ja muszę zacząć smarować teraz codziennie moje zmasakrowane po kpi sutki lanoliną.
Monika87 No hormony teraz biorą górę ale ja miałam tak, że po porodzie było jeszcze gorzej. Hormony lecą w dół i można takiego baby bluesa złapać, że ło mamo...Warto,żeby partner był świadomy co się dzieje z organizmem kobiety po porodzie, żeby móc nas właściwie wesprzeć a nie jeszcze dowalić 🤷🏼♀️
Sandrina22 ojjj to ile oni chcą czekać 🤔❓ Mam nadzieję, że nie długo bo to mogłaś przecież w domu równie czekać🙄 Dobrze, że choć głowa przestała boleć 🙈
Annamaria nie zostawisz mnie tu samą prawda🙈❓
Moja Zośka właśnie ma drzemkę po obiedzie, także teraz relaks 🤪 Już zdążyłam Magnuma zjeść 🙈😋
-
Adu ale.cudna księżniczka 😍😍 śliczna jest ! 😍😍
W razie co gdyby się nic nie rozkręcało z Kp to może doradca laktacyjny coś pomoże?
Nie mogę się napatrzeć na te Wasze cudne skarby 😍 ja chcę już swojego 😍 taki mnie wzrusz wziął ! 🥺
Jagodowa, Lady mój jest świadom tych moich hormonów chyba bo co ruszbmu o nich gadam i o wsparciu po porodzie - boje się tego baby bluesa i tej depresji nie daj Boże może przetrwam ! Może jakiś damy radę. Mam siostrę blisko więc w razie co przyjedzie, pomoże choć chciałabym na razie żebyśmy z mężem spróbowali ogarnąć tego małego człowieka 💙
Jagodowa trzymam kciuki żeby akcja spróbowała się sama rozkręcić 😘😘
ciekawe jak to u mnie będzie, to jest tyle niewiadomych że ojej chciałabym już tulić swojego synka 🥺 no i znów wzrusz ! I weź tu z tymi hormonami żyj
Dziś idę na spotkanie z koleżankami może trochę odreaguje choć szczerze ten upał mnie dobija ! Idę pod prysznic 😘
Miłego popołudnia Mamuśki 😘Jagodowa Mama lubi tę wiadomość
-
My jednak nie idziemy do domu.
Strasznie wkurzyła mnie dziś pediatra.
Ogólnie pisałam Wam kiedyś, że moje nastawienie na kp jest średnie, przeszłam koszmar ze starszakiem i straszną presję przy odciąganiu laktatorem z mocno średnimi efektami i nie za bardzo teraz chce karmić. Mam płaskie sutki, które po urodzeniu zrobiły się wręcz wklęsłe i mała nie mogła w ogóle ich złapać. Kilka kropelek siary polizała i tyle.
Więc jak mała nie ma szans jeść z piersi to ja nie chce odciągać tego mleka po prostu i dawać z butelki.
Mówiłam wczoraj neonatolog o tym i powiedziała że rozumie i ok. A dziś przylazła inna, stara baba taka i zaczęła się krzywić. Wytłumaczyłam jej skąd taka decyzja (w ogóle nie powinnam się tłumaczyć bo co ją to), była przy tym psycholog a ona że No dobra ale prosi mnie żebym przystawiała. 🙄 czyli jednak ma moje zdanie w dupie.
Powiedziała że mała ma żółtaczkę (nie widać żeby w ogóle zmieniła kolor) i że bez gina i czegoś na wysuszenie pokarmu mnie nie wypuści. Szkoda tylko, że ja mam cycki flaczki bo nie dostawiam bo mała dostaje szału bo se może tylko polizać a o złapaniu czegokolwiek nie ma mowy.
Ogólnie przez to miałam znów kryzys jak przy starszaku. Wywierają na mnie presję, nie szanują mojej decyzji i powodują, że czuje się gorsza. Do tego dochodzi potworne zmęczenie bo spanie tu (pomimo że mała jest super grzeczna) to jakiś luksus totalny.
Ciekawe czemu nikt nie umoralnia pani, która na porodówce jarała fajki i robi to teraz w kiblu w sali obok i śmierdzi na korytarzu. Na porodówce szeptały między sobą ale nikt nie odważył się jej czegokolwiek powiedzieć. Widocznie matka dająca dziecku papieroska jest lepsza niż matka dająca mm.
Jestem wkurwiona i jednocześnie bliska płaczu więc wybaczcie, że tylko o sobie. -
Kredka absolutnie Ci się nie dziwię i nic nie musimy Ci wybaczać, bo od tego tu jesteśmy, żeby w takich sytuacjach właśnie też się wspierać. Wiesz co teraz jest Ci pewnie ciężko, bo hormony działają na naszą "niekorzyść" że tak powiem ale spróbuj nie dać się tej presji 🙄 Wyraźnie powiedziałaś co i jak i trzymaj się tego twardo. Powtórz to tej pani dosadnie jeszcze raz. Nie mają prawa Cię do niczego zmuszać.Trzymam kciuki za Was😘
-
Kredka kochana przytulam mocno. Nie dziwię się wcale że się wkurzyłaś i to jakie masz odczucia. Co to wgl za takie naciskanie? Ehh miejmy nadzieję że jutro zmienią się lekarze i was normalnie wypuszczą do domu. Masz prawo się wkurzać to jest zrozumiałe. Jeżeli nie chcesz karmić to nie musisz przecież to jest Twój wybór. A jak im tak to bardzo przeszkadza to niech Ci dadzą leki na przerwanie laktacji.
Adu słodka ta Twoja kruszynka jest. Taki laleczka do całowania 😍
Basiu Ty to masz przygody 🙈 Lepiej się już czujesz? Mały wrócił do Ciebie?
Monia co do szalejących hormonów to doskonałe Cię rozumiem. Ja też tak mam i byle co mi się powie to zaraz płaczę 😭😅
Sandrina trzymam kciuki aby jednak się coś ruszyło u Ciebie ✊
Jagodowa jutro piątek, piąteczek, piatunio🥰 Także wielki dzień ❤️
Wybaczcie że się nie odniosę do każdego 🙈
Czas mi ucieka przez palce. Mam taki burdel w domu jakby tornado przeszło 🙄 Mąż mi trochę pomógł rano ogarnąć i niedawno wynieśli w końcu te meble niepotrzebne. Ale to co za tymi meblami się dzieje to jakiś kosmos.
Mała wyniki dobre miała to co dzisiaj jej pobierali. Jeszcze tylko nie było opisu rtg ale mówiła Pani dr że po zdjęciu widać że jest lepiej. No i że jutro pewnie do domu. Także o 9 będę dzwonić i się dowiadywać o której mamy po małą pojechać 🤗😍kredka lubi tę wiadomość
💔05.2017
💔04.2020r. 11tc
❤️ Listopad 2020 Cud
-
Kredka
Doskonale rozumiem tą presję. Tylko Ciebie stresują w szpitalu. Mnie moja matka też zaczęła w szpitalu (dobrze, że już nie mieszkamy razem), potem jeszcze jak minęło kilka miesięcy od zakończenia kp, moja babcia do niemowlaka z tekstem:" no mama Ci swojego mleka nie chce dawać". Ale przecież nikt nie wie czemu to kp się skończyło, że mnie właśnie każda jechała z tym przez telefon, a ja przez nerwy i ich presję, miałam już coraz mniej i mniej, aż młoda nie chciała piersi.
Mój mąż był wyrozumiały od początku i na noc dawał jej mm bez zbędnych słów. Dziecko miało być najedzone i tyle.
Teraz rodzice dzwonią codziennie by wiedzieć czy rodzę. No tego nie skomentuję. Tak samo faktu, że ja się nie godzę by M. jechała w niedzielę do nich, bo ja gdybym ewentualnie rodziła (choć się nie zapowiada) to nie będę z mężem dymać do nich po dziecko, a ani będą się kłócić że jej nie oddadzą siostrze męża, a potem jeszcze 80km do Łodzi na porodówkę. A jak ja mówię nie, to matka myśli, że jak napisze do męża to on się na to zgodzi. On wie,, że M. tam nie puścimy, bo matka wychodzi dopiero z anginy, a mi czy szwagierce dziecka nie odda jakbyśmy my jechali do szpitala.
Coś czuję, że ich spotkania z wnuczkami zakończą się ustaleniami przez sąd. A wszystko przez matkę, bo ona chce i już. Praw do dziecka żadnych, a będzie mi rządzić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2021, 16:43
M&M -
Dziękuje kochane za wsparcie. ❤️
Endzi kciukaski za maleńką, ale będzie u Was emocji jak pozwolą Ci ją wreszcie zabrać! ❤️
Martoszka to jest straszne co piszesz... 🥺 gdzie w tym wszystkim to o czym się ciągle trąbi, że kobieta w połogu potrzebuje wsparcia, pomocy i odpoczynku a nie wymuszania na niej różnych rzeczy lub wywierania presji? 🥺
Mam nadzieje, że tym razem będzie Ci łatwiej. -
kredka wrote:Dziękuje kochane za wsparcie. ❤️
Endzi kciukaski za maleńką, ale będzie u Was emocji jak pozwolą Ci ją wreszcie zabrać! ❤️
Martoszka to jest straszne co piszesz... 🥺 gdzie w tym wszystkim to o czym się ciągle trąbi, że kobieta w połogu potrzebuje wsparcia, pomocy i odpoczynku a nie wymuszania na niej różnych rzeczy lub wywierania presji? 🥺
Mam nadzieje, że tym razem będzie Ci łatwiej.
Tym razem mam wsparcie męża. Wtedy myślał, że matka chce dobrze. Teraz już wie jak jest.M&M -
Snowflake
Dziękuję.
Zawsze byłam dla mojej matki tą gorszą, którą niby da się urobić. Niestety mój mąż na początku, gdy urodziłam M. Też był po jej stronie. Teraz już nie. Teraz wie, że ja mam rację i tyle.
Myśli, że jak powie, że chce zabrać mi dziecko na niedzielę to ja się zgodzę, a jak nie to mój mąż. No żart. Potem mi dziecka nie odda. Już raz jej dziecko z rąk wydzierałam.M&M -
Snowflake No to się Wiercipięcie włączyło mamusiowanie maluszkowi. 😍 urocza jest!
W ogóle to ja czekam na cudowną ksywkę Twojego maluszka, dajesz No coś więcej niż tylko Trzeci. 😄
Martoszka mega przykro się czyta co piszesz. Najważniejsze, że M zrozumiał i Cię wspiera. Dzięki temu teraz pewnie będzie łatwiej.
Znów przyszła na wieczorny obchód.
- zmieniła mama zdanie?
-moja decyzja jest taka sama jak była i proszę ją uszanować. (Grzecznie, twardo i stanowczo).
No i nie chciała już ze mną więcej gadać, odwróciła się pomimo że mówię, że mam pytanie odnośnie Neli. 🙄
Żałosna kobieta. Totalnie straciła w moich oczach takim czymś. Tak jak piszesz Snowflake, zero tematu, że warto spróbować, może jakoś pani pomóc, wytłumaczyć czy cokolwiek. Fochy jak u gówniary. 🤦🏻♀️