Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziewczyny, czy możecie powiedzieć mi czy ośrodek weryfikuje pracę? Trzeba dać zaświadczenie o zarobkach ale nie chciałabym żeby w pracy wiedzieli jakie mamy plany życiowe i zastanawiam się czy ośrodek kontaktuje się z pracodawcą?
Jeśli jest tu ktoś z Warszawy/okolic i to będę wdzięczna za rozmowę -
Agnes92 wrote:Dziewczyny, czy możecie powiedzieć mi czy ośrodek weryfikuje pracę? Trzeba dać zaświadczenie o zarobkach ale nie chciałabym żeby w pracy wiedzieli jakie mamy plany życiowe i zastanawiam się czy ośrodek kontaktuje się z pracodawcą?
Jeśli jest tu ktoś z Warszawy/okolic i to będę wdzięczna za rozmowę
Ośrodek nie kontaktuje się z pracodawcą.
Jeżeli pracujesz z dziećmi w przedszkolu czy żłobku, to ośrodek może poprosić o opinie z miejsca pracy.
Agnes92 lubi tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Aneli wrote:Dzień dobry 😊
Czy jest tutaj ktoś z dolnośląskiego? Z tego co udało mi się ustalić to ośrodek adopcyjny jest tylko we Wrocławiu. Czy ktoś ma może więcej informacji jak przebiega tam proces?
Hej. Ja jestem z dolnośląskiego.
My zgłosiliśmy się we Wrocławiu.
Jesteśmy po pierwszej rozmowie, która odbyła się w maju. Obecnie czekamy na telefon z ośrodka w sprawie szkolenia.Zagadka919 lubi tę wiadomość
-
Przepraszam nie nadrobię Was dokładnie... Ale wtrącę swoje 3 grosze do tego co wzrokiem przewertowałam
Nie każdy ośrodek wymaga ileś lat małżeństwa. U nas w ogóle o takim czymś nie było mowy. Trzeba pytać w innych ośrodkach jeśli w tym co pytaliście jest wymagany a takiego nie macie...
Patt1002 -
Czek93 wrote:Hej. Ja jestem z dolnośląskiego.
My zgłosiliśmy się we Wrocławiu.
Jesteśmy po pierwszej rozmowie, która odbyła się w maju. Obecnie czekamy na telefon z ośrodka w sprawie szkolenia.
To miło, że jest ktoś z okolic 😊 czyli rozumiem że od pierwszego spotkania w maju już przeszliście wszystkie rozmowy i testy? Teraz tylko szkolenie?
-
Czek93 wrote:Hej. Ja jestem z dolnośląskiego.
My zgłosiliśmy się we Wrocławiu.
Jesteśmy po pierwszej rozmowie, która odbyła się w maju. Obecnie czekamy na telefon z ośrodka w sprawie szkolenia.
Jak na tę chwilę oceniasz ten ośrodek? W sumie na Dolnym Śląsku nie mamy zbyt wyboru... Czy wiesz może w jakich godzinach/ dniach prowadzą teraz szkolenia? Odbywają się stacjonarnie? Mnie chyba najbardziej to martwi, czy uda się pogodzić to wszystko z pracą 😔
-
Czek93 wrote:Hej. Ja jestem z dolnośląskiego.
My zgłosiliśmy się we Wrocławiu.
Jesteśmy po pierwszej rozmowie, która odbyła się w maju. Obecnie czekamy na telefon z ośrodka w sprawie szkolenia.July lubi tę wiadomość
-
Czek93 wrote:Tak, pewnie. Możemy porozmawiać. 🙂
-
Patt1002 wrote:Melasa domyślam się kim jesteś, to z Tobą rozmawiałam na messenger? Szukałam Cię tam i nie mogłam znaleźć... Odezwij się jak mnie tam jeszcze gdzieś masz biziaki!
-
czesc dziewczyny i chłopaki :)mam pytanie do bardziej doswiadczonych osób.
Jestem z mezemm w trakcie procedury /szkolenie/ adopcyjnej. Juz dawno zdecydowalismy sie na adopcje dziecka. jestesmy juz po 4 spotkaniach i własnie .....okazało sie ze jestem w ciązy, tzn. nie jest to takie na 100 %, beta jest owszem pozytywna ale po tylu latach staran wiem jak może byc. Rozmawialismy z mezem wsłasciwie codzinnie rozmawiamy o tym....bardzo bysmy chcieli ukonczyc szkolenie i nie rezygnowac absolutni ez adopcji. Tylko teraz nie wiem czy osrodek nas nie skresli.....nawet jak jestem w ciązy chcemy adoptowac dziecko....pomóżcie poradzcie.... -
ania_maria wrote:czesc dziewczyny i chłopaki :)mam pytanie do bardziej doswiadczonych osób.
Jestem z mezemm w trakcie procedury /szkolenie/ adopcyjnej. Juz dawno zdecydowalismy sie na adopcje dziecka. jestesmy juz po 4 spotkaniach i własnie .....okazało sie ze jestem w ciązy, tzn. nie jest to takie na 100 %, beta jest owszem pozytywna ale po tylu latach staran wiem jak może byc. Rozmawialismy z mezem wsłasciwie codzinnie rozmawiamy o tym....bardzo bysmy chcieli ukonczyc szkolenie i nie rezygnowac absolutni ez adopcji. Tylko teraz nie wiem czy osrodek nas nie skresli.....nawet jak jestem w ciązy chcemy adoptowac dziecko....pomóżcie poradzcie....
Pewnie każdy ośrodek postąpiłby inaczej, także najlepiej porozmawiać o ciąży z osobą prowadzącą. Najczęściej zawieszają procedurę w przypadku ciąży i radzą wrócić mniej więcej rok po porodzie. Z racji tego, ze już jesteście na szkoleniu, to może pozwolą Wam je skończyć. Nam w ośrodku powiedziano , ze nie można łączyć ciąży i procedury w jednym czasie.
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
ania_maria wrote:czesc dziewczyny i chłopaki :)mam pytanie do bardziej doswiadczonych osób.
Jestem z mezemm w trakcie procedury /szkolenie/ adopcyjnej. Juz dawno zdecydowalismy sie na adopcje dziecka. jestesmy juz po 4 spotkaniach i własnie .....okazało sie ze jestem w ciązy, tzn. nie jest to takie na 100 %, beta jest owszem pozytywna ale po tylu latach staran wiem jak może byc. Rozmawialismy z mezem wsłasciwie codzinnie rozmawiamy o tym....bardzo bysmy chcieli ukonczyc szkolenie i nie rezygnowac absolutni ez adopcji. Tylko teraz nie wiem czy osrodek nas nie skresli.....nawet jak jestem w ciązy chcemy adoptowac dziecko....pomóżcie poradzcie.... -
ania_maria wrote:czesc dziewczyny i chłopaki :)mam pytanie do bardziej doswiadczonych osób.
Jestem z mezemm w trakcie procedury /szkolenie/ adopcyjnej. Juz dawno zdecydowalismy sie na adopcje dziecka. jestesmy juz po 4 spotkaniach i własnie .....okazało sie ze jestem w ciązy, tzn. nie jest to takie na 100 %, beta jest owszem pozytywna ale po tylu latach staran wiem jak może byc. Rozmawialismy z mezem wsłasciwie codzinnie rozmawiamy o tym....bardzo bysmy chcieli ukonczyc szkolenie i nie rezygnowac absolutni ez adopcji. Tylko teraz nie wiem czy osrodek nas nie skresli.....nawet jak jestem w ciązy chcemy adoptowac dziecko....pomóżcie poradzcie....
Wszystko zależy od OA, w którym jesteście zgłoszeni.
U Nas sytuacja była podobna w trakcie szkolenia okazało się, że jestem w ciąży, dostaliśmy główną kwalifikację do adopcji po szkoleniu a później poinformowaliśmy OA o ciąży. Zostaliśmy zawieszeni do czasu aż nasze dziecko skończy rok.
Wszytko zależy jak długo u Was będzie trwała procedura do momentu uzyskania kwalifikacji, jeśli jest to kwestia 2-3 mc to ja bym przemilczała kwestię ciąży do czasu aż otrzymacie główną kwalifikację i dopiero po jakimś czasie poinformowała ośrodek o ciąży, jeśli Was nie skreślą to po powitaniu dziecka na świecie będziecie mieli czas na ponowne przemyślenie chęci adopcji i podjęcie ostatecznej decyzji.
U Nas decyzja uległa zmianie, o ile całą ciążę i kilka pierwszych miesięcy byliśmy z mężem zgodni co do dalszej chęci adopcji tak teraz już wiemy, że będziemy rezygnować. Oboje mamy poczucie, że mając już w domu jednego malucha, który Nas pochłania w 100% nie bylibyśmy w stanie poświęcić dziecku adopcyjnemu odpowiedniej ilości czasu i uwagi a dodatkowo obawiamy się, że pojawiły by się wyrzuty sumienia, że zaniedbujemy biologiczne dziecko.
Sysiaaaa gratuluję
Napiszesz coś więcej??
-
Teraz mogę napisać emocje się uspokoiły, wszystko jest na dobrej drodze.
2,5 miesiąca po kwalifikacji zadzwonił do nas ten magiczny telefon, poznaliśmy prawie trzyletnie dziewczynki. Odwiedzamy je codziennie i z każdym dniem jest coraz lepiej. Jutro jedziemy składać wniosek do sądu o styczność i oby dziewczynki jak najszybciej mogły z nami zamieszkać. Emocji jakie nam towarzyszyły nie da się opisać… strach, radość! Wszystko się mieszało, ale teraz możemy powiedzieć, ze to są nasze dzieci. Już słyszeliśmy pierwsze mama i tata dobrze nam z tym! Trzymajcie za nas kciukilipcowka86, Belie, asiastokrota, sylvuś, golonat, Ayayanee lubią tę wiadomość
Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą !!!!
10.02.2019 1 wizyta w OA -
Sysiaaaaa wrote:Teraz mogę napisać emocje się uspokoiły, wszystko jest na dobrej drodze.
2,5 miesiąca po kwalifikacji zadzwonił do nas ten magiczny telefon, poznaliśmy prawie trzyletnie dziewczynki. Odwiedzamy je codziennie i z każdym dniem jest coraz lepiej. Jutro jedziemy składać wniosek do sądu o styczność i oby dziewczynki jak najszybciej mogły z nami zamieszkać. Emocji jakie nam towarzyszyły nie da się opisać… strach, radość! Wszystko się mieszało, ale teraz możemy powiedzieć, ze to są nasze dzieci. Już słyszeliśmy pierwsze mama i tata dobrze nam z tym! Trzymajcie za nas kciuki