Ośrodki adopcyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
Mag85 wrote:Hope te spotkanie widze, ze juz dwa byly. Bylas moze? Ciekawe czy kazde jest o czyms innym, czy to jest ciaglosc.... Filmiki obejrze popoludniu, pewnie bede wyc.
ja juz wylam... to jedno spotkanie to w marcu jestMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Cześć Daria Z Poznania chyba nikogo nie ma, jest silna grupa z Sosnowca i pojedyncze sztuki chyba z Opola, Siedlec, Radomia. Jeśli coś pokręcił to przepraszam.
Pierwsze spotkanie jest takie organizacyjne, na pewno powiedzą Wam jak to u nich wygląda. Dopytajcie o terminy szkoleń i średni czas oczekiwania na dziecko bo to chyba najbardziej nas interesuje. Także powodzenia i daj koniecznie znać jak było -
amygdala wrote:Cześć Daria Z Poznania chyba nikogo nie ma, jest silna grupa z Sosnowca i pojedyncze sztuki chyba z Opola, Siedlec, Radomia. Jeśli coś pokręcił to przepraszam.
Pierwsze spotkanie jest takie organizacyjne, na pewno powiedzą Wam jak to u nich wygląda. Dopytajcie o terminy szkoleń i średni czas oczekiwania na dziecko bo to chyba najbardziej nas interesuje. Także powodzenia i daj koniecznie znać jak było
wiem że wiekszość rodziców chcą aby dzieci były malutkie najlepiej niemowlaki, były zdrowe- bynajmniej na czas adopcji bo reszty się nie przewidzi, niektórzy określają płeć, kolor oczy czy włosków. dla nas obojętne jedynie to chcielibyśmy dziecko do max 2 latek, no może 3 nawet. Dziecko moze byc chore, tzn bierzemy pod uwagę jeśli miało by astmę, cukrzycę, czy inne schorzenie z którym mozna normalnie fukcjonować ale nie przeszkadza zbyt w normalnym życiu, a wymaga kontroli lekarskich.
nie Łudzę się ze to bedzie jakoś bardzo szybko... wiem ze wszystko musi nabrać "mocy urzędowej".
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 15:26
-
Daria, owszem są dzieci, które od ręki można adoptować i głównie są to dzieci z FAS czyli zespołem po alkoholowym, dzieci z upośledzeniem umysłowym, lub innymi bardzo ciężkimi chorobami, oraz dzieci starsze. Astma, cukrzyca to żadna choroba. Jest taka ogólnopolska baza dzieci do adopcji, które nie znalazły rodziców i tam są takie trudne przypadki. O resztę musisz dopytać w swoim OA.
-
Mag85 wrote:Hope te spotkanie widze, ze juz dwa byly. Bylas moze? Ciekawe czy kazde jest o czyms innym, czy to jest ciaglosc.... Filmiki obejrze popoludniu, pewnie bede wyc.
Nie byłam bo nie wiedziałam o nich - na to marcowe na pewno się wybierzemy z mężem - wydaje mi się, że każde dotyczy odrębnej tematyki - to w marcu dot. Ojców - ech brzydko to brzmi - to może TatusiówWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 16:12
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Dariaa wrote:cześć dziewczyny w pon mamy pierwszą wizytę w ośrodku adopcyjnym w Poznaniu, czy ktoś jest z Poznania? idziemy do dwóch sprawdzić...
zamierzam pomału pisać podanie o adopcję oraz nasze życiorysy bo to chyba wszędzie wymagają.
Czy jest coś co byście poradziły przed 1 wizytą?
Na pewno nie mówcie jeśli dalej staracie się o biologiczne dziecko, a na pytania na ten temat musicie odpowiadać tak , żeby było jasne że pogodziliscie się już z losem ... niestety nie każda z nas na etapie składania podania jest z tym pogodzona w 100 %, część z nas podchodzi jeszcze np do transferów, a podanie składa bo czas oczekiwania to 2 lataNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
83HOPE wrote:Na pewno nie mówcie jeśli dalej staracie się o biologiczne dziecko, a na pytania na ten temat musicie odpowiadać tak , żeby było jasne że pogodziliscie się już z losem ... niestety nie każda z nas na etapie składania podania jest z tym pogodzona w 100 %, część z nas podchodzi jeszcze np do transferów, a podanie składa bo czas oczekiwania to 2 lata
-
Dariaa wrote:No my generalnie leci 6rok starań i mówią nam tylko o in vitro ale boimy sie troche. Wiec zdecydowaliśmy o adopcji jednocześnie zrezygnowaliśmy z dalszych wizyt u lekarza w tym kierunku. Bardzo dziękuję za odpowiedź a powiedzcie bardzo maglują dlatego się zdecydowaliście o adopcję i o przebieg poprzedniego leczenia?
Nie bój się- nie maglują- spotkanie jest przyjemne. A dlaczego boicie się in vitro ? Naprawdę wielu parom się udaje zajść w ciążę. Ostatnio pani w OA powiedziała nam , że zawsze zachęcają pary do zrobienia wszystkiego żeby mieć biologiczne dziecko i może być to przyczyna, że Was nie zakwalifikuja- bo skoro się boisz to znaczy że podświadomie chcesz i myślisz o tym. Powiedziała że nie naciskają na pary które odrzucają in vitro z przyczyn religijnychNiepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Yoselyn82 wrote:„Dom bez taty i mamy” - Poryczalam sie...
p.s dzieci sa pod opieka naszego osrodka w Sosnowcu tzn nie wszystkie ale 3 na pewno
Yoselyn właśnie zobaczyłam reportaż Dom bez Mamy i Taty - to sa rzeczywiście dzieci pod opieką OA w Sosnowcu. Większość z nich wystąpiła potem w programie Sen o mamie i tacie - rodzeństwo- chłopiec w okularach i jego siostra blondynka znaleźli już dom - zostali razem adoptowani
Ja mogłabym adoptować starsze dziecko - te dzieci są świadome swojej sytuacji i bardzo tego pragną, ale mój mąż boi się, że nie pokocha jak swojego dziecka i dlatego chce takie młodsze do 3 lat ...
Przekonuje go cały czas do rodzeństwa- zobaczymy jak będzie....Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 17:52
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
nick nieaktualnyHope, ale przeciez nie moze tak byc ze jak ni odhaczy sie in vitro na liscie to znaczy ze podswiadomie o tym myslisz i chcesz biologiczne dziecko mozna przeciez:
1) nie miec kasy
2) nie chciec kredytu na to
3) obawiqc aie obciazen psychicznycb i fizycznych jakie niesie ze soba ta metoda
4) nie miec koiniki w swoim miescie i nie chciec dojezdzac
5) nie miec czasu na wizyty z powodu pracy
6) nie miec warunkow w pracy ( niemoznowc wziecia wolnego ot tak, urgwa ia sie z roboty na monitoringi)
7) mozna nie podjac leczenia z powodow swiatopogladowych
I uwazam ze osrodek nie ma prawa nie zakwalifikowac pary dlatego ze wedlug pan nie przeszla przez in vitro ... Akceptacja swiatopogladu jako powodu to teoche za malo i moim zdaniem byloby to delikatnie mowiac niesprawieliwe od razu widac ze tw panie nie maja pojecia o twj metodzie i o tym ike to kosztuje i czasu i kasy i zdrowia. Trzeba szanowac kazda decyzja nie tylko ta zwiazana z wiara.
Bron boze nie atakuje Cie tylko mowie co mysle ))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 19:26
anouk11 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Dziewczyny za wszystkie podpowiedzi. Tak adopcja póki co to temat na później ale już powoli zaczynam się orientować jak to wygląda żeby potem nie tracić czasu. Nie chciałabym żeby przez to leczenie nie chcieli nam dać dziecka (jak już się na to zdecydujemy). Pozdrawiam!
amygdala lubi tę wiadomość
4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
83HOPE wrote:Nie bój się- nie maglują- spotkanie jest przyjemne. A dlaczego boicie się in vitro ? Naprawdę wielu parom się udaje zajść w ciążę. Ostatnio pani w OA powiedziała nam , że zawsze zachęcają pary do zrobienia wszystkiego żeby mieć biologiczne dziecko i może być to przyczyna, że Was nie zakwalifikuja- bo skoro się boisz to znaczy że podświadomie chcesz i myślisz o tym. Powiedziała że nie naciskają na pary które odrzucają in vitro z przyczyn religijnych
amygdala, gosia81 lubią tę wiadomość
-
opu wrote:Hope, ale przeciez nie moze tak byc ze jak ni odhaczy sie in vitro na liscie to znaczy ze podswiadomie o tym myslisz i chcesz biologiczne dziecko mozna przeciez:
1) nie miec kasy
2) nie chciec kredytu na to
3) obawiqc aie obciazen psychicznycb i fizycznych jakie niesie ze soba ta metoda
4) nie miec koiniki w swoim miescie i nie chciec dojezdzac
5) nie miec czasu na wizyty z powodu pracy
6) nie miec warunkow w pracy ( niemoznowc wziecia wolnego ot tak, urgwa ia sie z roboty na monitoringi)
7) mozna nie podjac leczenia z powodow swiatopogladowych
I uwazam ze osrodek nie ma prawa nie zakwalifikowac pary dlatego ze wedlug pan nie przeszla przez in vitro ... Akceptacja swiatopogladu jako powodu to teoche za malo i moim zdaniem byloby to delikatnie mowiac niesprawieliwe od razu widac ze tw panie nie maja pojecia o twj metodzie i o tym ike to kosztuje i czasu i kasy i zdrowia. Trzeba szanowac kazda decyzja nie tylko ta zwiazana z wiara.
Bron boze nie atakuje Cie tylko mowie co mysle ))
Opu - ja nie mówię co o tym myślę, tylko przekazuję to , co powiedziała nam pedagog na spotkaniu. Jeżeli ktoś powie , że nie spróbował in vitro bo się boi , tzn ze myśli o biologicznym dziecku i to nie jest właściwy moment na adopcje.Przestrzegam, żeby uświadomić nowe dziewczyny z czym się mogą spotkać- musimy mieć świadomość że mimo wszystko nie kwalifikują wszystkich par- dlatego trzeba być bardzo ostrożnym w swoich wypowiedziach. Procedury adopcyjne są bezlitosne, a par jest mnóstwo... ja sama nie mówię o tym, że mam jeszcze zarodki , bo wiem, że to by nas zdyskwalifikowalo i mam tego świadomość... dlatego musimy trzymać się tu razem i nawzajem przestrzegać. Nam pedagog powiedziała, że zachęca pary do wypróbowania wszystkich metod , żeby zajść w ciążę- żeby gdzieś potem nie wkradła się myśl, że mogliśmy jeszcze zrobić to i to , spróbować tego- bo wtedy myśl o biologicznym dziecku będzie się za nami ciągnąć i może przeszkodzić w procesie adopcji. Pewnie nie jest tak ze odhaczaja czy było in vitro - ale na pewno wywiaze się dyskusja na ten temat i będą drążyć - a wtedy lepiej mieć przygotowana "właściwą " i przemyślana odpowiedź.
Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
Dariaa wrote:Nie mamy funduszy na ten cel a odłozenie sporo potrwa , i stwiewrdziliśmy ze wolimy odkładać ale dla dziecka które zaadoptujemy na zrobienie pokoiku.Pozatym nikt nie da mi gwarancji na powodzenia a boje się ze mnie to załamie ze straciłam kolejny czas bez efektu moim zdaniem straciłam go dosyć już na wizyty w klinikach teraz chce przybliżyć sobie drogę do szczęścia i bycia rodzicem adopcyjnym.
Dla mnie brzmi to rozsądnie i szczerze....Niepłodność idiopatyczna,
2 insemki,4 in vitro-Gyn Kce,Invimed Wawa,Artvimed Krakow. Adopcja-kwalifikacja IV 2018...VI 2020 jestem Mamą.. nie z brzucha, ale z serducha -
strawberry wrote:Dariaa nasza wizyta też w poniedziałek:)
U nas in vitro nie wchodzi w grę i mam nadzieję, że zrozumieją...
powiedz skąd jestes? -
Daria, Strawberry to forum jest właśnie dla Was Bo kto zrozumie Was lepiej jak nie my, które przechodzimy to samo. Fajnie, że macie spotkanie już w poniedziałek, dajcie znać jak było, bo na pewno wiele dziewczyn skorzysta z tych informacji. I fajnie, że cały czas któraś do nas dołącza, dzięki temu przechodzimy razem wszystkie etapy adopcji, i ten czas oczekiwania na dziecko jakoś szybciej zleci. Ja za 3 tygodnie kończę już szkolenie i boję się już tego czekania po szkoleniu. Nikt nie jest w stanie powiedziec ile to będzie trwało, to podobno najtrudniejszy czas w całym procesie adopcji Ale przecież damy radę, bo jak nie my to kto? ))